Bolerioza i nie tylko…

CZYSTEK (Cistus Incanus)
Ktoś/kiedyś powiedział ,ze lekarstwo na każdą chorobę rośnie wokół każdego i niezależnie od strefy klimatycznej… może akurat ta roślinka w walce z boreliozą/kleszczami jest jedną z tych?
Czystek (Cistus Incanus) w walce z boreliozą i nowotworami.
Czystek (Cistus Incanus) jest jednym z najbogatszych źródeł polifenoli- związków fenolowych należących do grupy substancji roślinnych o działaniu antyoksydacyjnym i wspierającym układ immunologiczny człowieka.
Polifenole przejawiają doskonałe własności antybiotyczne (czystek jest 100 razy mocniejszy od Tamiflu ).
Działają przeciwzapalnie, przeciwwirusowo, przeciwbakteryjnie, przeciwhistaminowo i przeciwgrzybiczo.
Zapobiegają chorobie niedokrwiennej serca, opóźniają procesy starzenia, wpływają pozytywnie na jakość życia. Są niezwykle skutecznym lekiem w przypadku infekcji żołądkowo-jelitowych.
Mają ogromną zdolność wychwytywania i usuwania wolnych rodników. Hamują rozwój wirusów opryszczki, półpaśca.
„Specjaliści od profilaktyki nowotworowej dowodzą, że systematyczny wysoki udział polifenoli w diecie może ustrzec człowieka przed najgroźniejszymi postaciami raka: płuc, żołądka, jelit, przełyku, trzustki, wątroby, gruczołu sutkowego, prostaty, skóry. Polifenole hamują związki odpowiedzialne za powstawanie zmian nowotworowych”Najnowsze badania potwierdzają, że czystek stanowi nadzieję dla leczonych na boreliozę-powoduje sklejanie bakterii dzięki czemu nie dopuszcza do ich połączenia z błoną komórkową), ma działanie odstraszające owady. Nie daje żadnych działań niepożądanych (środek naturalny). Czystek jest stosowany przez niemieckich leśników w profilaktyce przeciw kleszczowej. Podawany jest także zwierzętom domowym.

Cytuj:
Na YouTube wypowiada sie mężczyzna, który został ugryziony przez kleszcza zarażonego boreliozą.
Przed 2 latami brał środki przeciwbólowe i był skazany na pomoc żony przy normalnych codziennych czynnościach. Miał problemy z poruszaniem kończynami, stawami, wykonaniem normalnego telefonu. Dziś czuje sie wyraźnie lepiej, a to poprawiło sie od momentu gdy zaczął pic herbatę z Cistus Incanus. 3 miesiące temu dowiedział się o tych cudownych ziołach, które mogą wzmocnić system immunologiczny oraz pomóc w leczeniu boreliozy.
Roślina rośnie w krajach o gorącym klimacie, przede wszystkim w Grecji i Wyspach Karaibskich, gdzie znana była ze swoich właściwości uzdrawiających juz przed narodzeniem Chrystusa. W liściach zawarta jest bardzo duża ilość wartościowych polifenoli.
Na Uniwersytecie w Lipsku prowadzone są badania, dlaczego Cistus Incanus działa tak skutecznie przeciw boreliozie.
Otóż wysoka zawartość polifenoli, wiele olejków eterycznych i specjalne żywice to główne składniki tej rośliny.
Pojedyncze te składniki są wszystkim znane, jednak ich połączenie może mieć niezwykle działanie.
Naukowcy twierdzą: borelioza wywoływana jest przez przenoszone przez kleszcza spiralne bakterie, które pozostają w ciele człowieka (zwierzęcia). Jednak przy obecności Cistus Incanus zostają przez niego oklejone i poprzez to unieszkodliwione.
Istnieje wiele gatunków czystka, jednak Cistus Incanus jest najbardziej znany ze swojej skuteczności.
Działa przeciwbólowo, przeciwgrypowo.
Chroni przed przeziębieniami, infekcjami. Jest udowodnione naukowo, że działa antywirusowo.
Jako herbata- cała roślina jest zbierana, a następnie suszona. Herbata może powodować lekkie uczucie suchości w ustach poprze składniki antywirusowe.
Nie tylko chroni przed wirusami, lecz usuwa również (wyprowadza) metale ciężkie. Ma zbawienny wpływ na skórę- działa na łupież, zapalenia skórne. Próby wykonane na palaczach dowiodły, że zanieczyszczenia wywołane kadmem w organizmie obniżyły się. Nie udowodniono, ze szkodzi! Nie posiada skutków ubocznych. Potencjalnie działa przeciw ptasiej i świńskiej grypie.
Dr. Georgeos Pandalis od lat pracuje w swojej firmie „Dr Pandale” nad ekstraktem Cistusrose. Twierdzi, ze przede wszystkim zawiera bardzo. dużą ilość polifenoli. Skutki uboczne nie są mu znane. Jego firma zbiera roślinę w Grecji, a potem w Niemczech w Saksonii jest przetwarzana na ekstrakt. Dr. Pandalis twierdzi, że czystek może działać również jako środek zapobiegający epidemii grypy, m.in. H5N1.

W 1999 r. w Instytucie Friedrich – Loeffler w Tubingen (Niemcy) zostało zbadane, czy czysty środek roślinny/zielarski może tak działać?

Podczas badania naukowego zostało zbadane 100 tys. do 400 tys. wirusów, które wydziela człowiek podczas kichania. Badanie zostało wielokrotnie powtórzone. .

Podczas badania wykorzystano 2 próbki, z których jedna zawierała ekstrakt z Cistus Incanus.

Udowodniono, ze próbka zawierająca ekstrakt miała bardzo zredukowaną ilość wirusów. Potwierdzają to również badania naukowe z Munster, że czystek powoduje rozmnażanie komórek przeciwgrypowych.

Cistus Incanus należy do najstarszych roślin „ziołowych”, które mają udokumentowane działanie. Nie ma zagrożenia przedawkowania!

Działa przeciwstarzeniowo, ma pozytywne działanie na florę bakteryjna, wypłukuje toksyny i metale ciężkie, zwiększa gęstość kości.

Ma pozytywne działanie przy: artroza, rak żołądka, rak szyjki macicy, bronchitis, grypa, biegunka, bóle głowy, osteroarhitis, neurodermis.

Może być środkiem konkurencyjnym do powszechnie znanych Tamiflu i Relenza.

Powoduje redukcje kadmu u palaczy poprzez łączenie sie metali z CI.

Działa również przeciw grzybom candida, escherichia coli, bakterie gran dodatnie i gram ujemne, gronkowiec złocisty oraz helicobacter.

Sporadyczne stosowanie nie przynosi wymiernych korzyści. Należy stosować przez minimum 4 tygodnie, wtedy możemy zaobserwować efekty.

Działanie tej rośliny nie było od lat powszechnie znane, jednak od 10 lat staje się coraz bardziej popularna.

źródło
-=-
tytuł filmu w powyższym cytacie:
„Super” Zistrose gegen Zeckenterror ( Borelliose, Cistus Incanus,Zeckenbiss )

CZYSTEK

Właściwości lecznicze czystka znane są na świecie od bardzo dawna, w 1999r. został on okrzyknięty rośliną roku.

Roślina ta posiada największą wśród roślin europejskich zawartość polifenoli, które są 100-krotnie skuteczniejsze od witaminy C oraz 25-krotnie efektywniejsze od witaminy E.

Napar z liści czystka wspiera układ immunologiczny, zapobiega uszkodzeniom komórek DNA oraz usuwa wolne rodniki, przez co opóźnia procesy starzenia się całego organizmu.

Ponadto działa odtruwająco i oczyszczająco, a także stanowi doskonałą broń przeciwko bakteriom,

wirusom i grzybom.

Ostatnie badania dowodzą, iż wykazuje on także właściwości pomocne w walce z boreliozą i nowotworami.

Skład:

czystek 100% naturalny

Sposób stosowania :

1-2 łyżeczki suszu zalać 200 ml wrzącej wody.

W zależności od oczekiwanego efektu intensywności smaku – zaparzać przez 2-3 minuty, a następnie przecedzić.

Można dosładzać miodem ,Stevią lub syropem klonowym.

cistus_incanus

Minerałek .

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii witaminy, zdrowie i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

23 odpowiedzi na „Bolerioza i nie tylko…

  1. mineralek pisze:

    Borelioza c.d.

    Podstawowe zioła protokołu Buhnera to:
    Polygonum Cuspidatum (Rdest Japoński) – bardzo szerokie spektrum działania, m.in zabija krętki, hamuje autoagresję, ochrania system nerwowy,

    Cat’s Claw (Vilcacora) – silny immunomodulator
    , zwiększa ilość leukocytów CD57,

    Andrographis Paniculata – zabija krętki, przekracza barierę krew-mózg.

    Ten zestaw jest określany przez Buhnera jako tzw. „Core Protocol”, czyli protokół podstawowy.
    Niezależnie od objawów powinien on być stosowany co najmniej przez 8 miesięcy, do ustąpienia objawów plus 3 miesiące okresu ochronnego.
    Ponadto zaleca się przyjmowanie również innych, dodatkowych ziół, w zależności od objawów i czasu trwania choroby. Do najważniejszych z nich należą:

    Stephania – na problemy neurologiczne, oczne, sercowe, paraliż Bella, nadciśnienie,
    Eleuthero (Żeńszeń Syberyjski) – na chroniczne zmęczenie, depresję, odbudowuje układ immunologiczny.
    Astragalus (Traganek Błoniasty) – zalecany tylko przy wczesnej boreliozie i zapobiegawczo w rejonach endemicznych
    Teasel Root – na problemy ze stawami, specyficzny dla dolnej części ciała, szczególnie kolan
    Smilax (Kolcorośl) – działa przeciwbakteryjnie, pomaga usuwać toksyny, polecany przy reakcji Herxaimera

    Ponadto w książce polecanych jest wiele innych ziół i suplementów, o których warto będzie wspomnieć pod tą wypowiedzią, i wkrótce to uczynimy.
    Wg najnowszych wypowiedzi Buhnera, na dzień dzisiejszy naważniejszymi ziołami w leczeniu Boreliozy są (zaczynając od tych naj..):
    Rdest japoński
    Cat’s Claw
    Eleuthero
    Andrographis

    Info:http://forum.gazeta.pl/forum/w,26140,102792459,102792459,Protokol_Buhnera_watek_informacyjny

  2. Minerałek pisze:

    Kiedy wiadomo, że organizm nie radzi sobie z glutenem.

    Podczas codziennych zakupów nie jest ciężko zauważyć, że ilość produktów oznakowanych jako „bezglutenowe”: płatków, chipsów, a nawet wędlin, ciągle rośnie. Czemu gluten wywołuje aż taką histerię?

    Gluten to białko, które znajduje się w wielu zbożach, przede wszystkim w pszenicy, jęczmienu i życie. Okazuje się, że jest on niebezpieczny nie tylko dla osób chorych na celiakię, czy cierpiących na alergie pokarmowe. Lekarze i naukowcy mają do czynienia z rosnącą liczbą osób, które zgłaszają niepokojące objawy po spożyciu pokarmów zawierających gluten. Jednocześnie ludzie ci nie mają alergii na pszenicę, a ich całkowity poziom IgE pozostaje w normie.

    Objawy nadwrażliwości na gluten bardzo często wiążemy jedynie z problemami trawiennymi. Wzdęcia, biegunki, czy zaparcia są bardzo klarownymi oznakami nietolerancji glutenu. Ponieważ objawy te często ujawniają się stopniowo, początkowo może sie wydawać, że są to oznaki złego trybu życia, czy stresującej pracy. Jednak przypisywanie tych objawów jedynie stresowi powoduje, że sytuacja się tylko pogarsza. U osoby nadwrażliwej lub źle tolerującej gluten, mogą występować zaburzenia wchłaniania niezbędnych składników odżywczych z pożywienia. Podrażniona błona śluzowa żołądka będzie miała duży problem z ich wchłonięciem. Objawem może być choćby niski poziom hemoglobiny we krwi.

    Powyższe reakcje organizmu są powszechnie znane i rozumiane. Znacznie trudniej jednak powiązać z nietolerancją/nadwrażliwością na gluten następujące objawy:

    Wysypka. Pokrzywka i opryszczkowe zapalenie skóry – to dwie zmiany skórne, które powinny nas zaalarmować. Silne swędzenie,wysypka, która pojawia się na rękach, tułowiu, twarzy, pośladkach, łokciach i na linii włosów mogą być wywołane ekspozycją na gluten.

    Migrena. Ból głowy może być symptomem wielu chorób. Jeśli jednak migrena występuje razem z codziennymi biegunkami, niską hemoglobiną i pojawia się wysypka skórna – powinno to dać nam do myślenia. U osó źle tolerujących gluten, ból głowy pojawia się po około 1-2 godzinach po spożyciu pokarmów zawierających gluten.

    Ból stawów. Nietolerancja glutenu wywołuje w organizmie stany zapalne. Odczuwalne one mogą być na wiele sposobów.Występujący ból stawów często błędnie diagnozuje się jako reumatoidalne zapalenie stawów. Przy takich objawach warto próbnie wyeliminować gluten na jakiś czas z diety, co może skutkować szybką poprawą stanu zdrowia.

    Nietolerancja laktozy. Osoby uczulone na laktozę, często mają jednocześnie problem z tolerancją glutenu. Jeśli gluten naruszy delikatną strukturę żołądka i jelit, mogą wystąpić również łatwiej zauważalne objawy nietolerancji laktozy. Potwierdzone uczulenie na mleko i przetwory mleczne powinno być mocną przesłanką, do ograniczenia ilości spożywanego glutenu.

    Chroniczne zmęczenie. Tak jak migrena – także chroniczne zmęczenie wydaje się nie mieć nic wspólnego z nietolerancją glutenu. Powinno nas jednak zaniepokoić, jeżeli występuje ono równocześnie z problemami żołądkowo-jelitowymi, zwłaszcza z częstymi biegunkami. Jeśli organizm nie jest w stanie absorbować składników odżywczych i witamin z pożywienia – zmęczenie z pewnością w końcu weźmie górę.

    Fibromialgia. Niektórzy lekarze są zdania, że jest ona objawem, a nie chorobą. Zapalenie tkanki łącznej to jeden z najbardziej poważnych objawów nietolerancji glutenu. Organizm chorego zaczyna traktować gluten jak „wroga” i zaczyna rozsyłać przeciwciała, żeby go zniszczyć. Wtedy przeciwciała zaczynają niszczyć błonę śluzową żołądka i jelit. Tak jak ból stawów, stan zapalny może pojawić się w dowolnej części ciała. Jeżeli lekarz zdiagnozuje fibromialgię, warto wyeliminować z diety na jakiś czas gluten, aby sprawdzić reakcję organizmu.

    W obecnych czasach łatwo pomylić powyższe symptomy z objawami reakcji na stres. Dlatego zamiast rzucać się na leki przeciwdepresyjne, nasenne, czy uspokajające (z których niektóre zawierają gluten), warto najpierw spróbować kontrolować to, czym się pożywiamy na co dzień.
    Źródło:tylkomedycyna.pl

    • Blue pisze:

      Dzięki Minerałku 🙂
      Moja córcia ma stwierdzoną za pomocą biorezonansu, nietolerancję laktozy i mamy wlaśnie problem z kupkami, sypie ją często i właśnie spróbuję wyeliminować gluten, u mnie także, bo pasuje jak ulał wiele z tego do mnie.

      • Minerałek pisze:

        Na zdrówko Blue, Twoje i córci oraz wszystkim czytąjacym.

      • Free pisze:

        Jestem na diecie bezglutenowej ponad rok, to dziadostwo powoli zabija, wiem z autopsji, dla każdego człowieka to trucizna.

        • Blue pisze:

          Free…To ciekawe co powiedziałaś, że zabija każdego, to ciekawe. Od kiedy ludzie spożywają gluten?
          Kupujesz gotowe pieczywko, czy może sama pieczesz?
          Jeśli tak i masz sprawdzone przepisy to ja bardzo chętnie skorzystam 🙂

  3. Minerałek pisze:

    Osiem naturalnych antybiotyków dla naszego zdrowia.

    Gdy zaczyna się sezon zachorowań towarzyszących fali pierwszego zimna po letnich upałach, od razu można to rozpoznać po niemiłosiernej zmasowanej kampanii reklamowej rozmaitych chemicznych produktów, które mają nas rzekomo uleczyć. Nie każdy jednak wie, że są inne ciekawe sposoby na leczenie się bez zbędnej chemii.

    Mowa o sposobach naszych babć i mam. Mądrość ludowa kumulowana czasami w różnych społecznościach prowadzi nas do listy produktów natury, które można nazwać naturalnymi antybiotykami.

    1. Cebula – „One onion a day keeps doctor away” mówi jedno z mądrych angielskich przysłów ludowych. Oznacza to mniej więcej tyle „Jedna cebula dziennie trzyma od ciebie z dala lekarza”. Niewątpliwie coś w tym jest, bo cebula jest doskonałym dodatkiem do żywności a na dodatek ma spore właściwości antybakteryjne i antyseptyczne. W niektórych społecznością jest wiara w to, że trzymanie w domu pociętej cebuli powoduje, że całe miejsce uwalnia się od bakterii. Naukowcy przeprowadzali próby i rzeczywiście cebula w dodatku z sokiem z cytryny była w stanie zwalczać bardzo agresywne i odporne na antybiotyki bakterie Escherichia coli.
      Czosnek-maturalny antybiotyk
    2. Kapusta – to jedno z podstawowych warzyw w kuchni polskiej i jest tak nie bez powodu. Wspomaga ona swymi niesamowitymi właściwościami ludzkie możliwości detoksykacyjne a także ma niebagatelne działanie antybakteryjne. Zdolności lecznicze kapusty są bardzo rozległe i lista przypadłości, na które pomaga jest bardzo długa. Kapusta jest doskonałym antybiotykiem zwłaszcza, jako kiszonka. Wtedy jeszcze wzrasta jej wartość, jako naturalnego lekarstwa wspomagającego ludzki system immunologiczny.

    3. Kiszonki – wspomniana powyżej kapusta kiszona jest chyba najczęściej stosowaną kiszonką w Polsce. Kapusta w takiej postaci ma bardzo dużo witaminy C, ale występuje w niej również wiele innych wartościowych składników odżywczych. Równie dobre dla naszego zdrowia są kiszone ogórki. Mają podobny zestaw witamin i tak jak kapusta kiszona pomagają oczyścić przewód pokarmowy. Ogórki kiszone zawierają również potas i magnez, które pomagają zmniejszyć ciśnienie krwi.

    4. Cynamon – przyprawa zwana cynamonem jest stosowana w medycynie od wieków. W okolicach Półwyspu Indyjskiego cynamon jest podstawą tamtejszej kuchni. Nic w tym dziwnego, bo wiadomo, że czysta przyprawa ma działanie bakteriobójcze. Cynamon działa na ludzi, jako naturalny antybiotyk a na dodatek jest pełny antyoksydantów, które są kluczowe w poprawieniu działania układu odpornościowego.

    5. Miód – to specyfik znany od wieków. Niewiele osób wie, że miód ma bardzo silne działanie bakteriobójcze. Praktycznie unicestwia wszelkie bakterie, które znajdą się w jego zasięgu. Szczególnie zdrowy jest miód Manuka, wytwarzany jedynie przez pszczoły z Nowej Zelandii i Australii. Działanie tego rodzaju miodu obrosło już legendą. Co ciekawe pomaga nie tylko spożywany miód, ale także nakładany na skórę. Ma on przy tym bardzo dużo właściwości leczniczych powodujących ustępowanie długotrwałych stanów zapalnych skóry,

    6. Szałwia – Zioło zwane szałwią, nie jest często stosowane w kuchni polskiej, ale bywa bardzo cenione na zachodzie Europy. Udowodniono jej działanie bakteriobójcze i okłady, oraz płukanki z szałwii są często zalecane na kłopoty z jamą ustną. Oprócz tego szałwia pomaga na problemy oddechowe. Jest przydatna w leczeniu niedomagań żołądkowych, a także w redukcji gorączki. Na dodatek może być bardzo pomocna we wspieraniu organizm człowieka przeciw przeziębieniom i grypie.

    7. Tymianek – W przypadku tego zioła warto sięgnąć po przetworzone jego formy a zwłaszcza w postaci oleju z tymianku. Zarówno w takiej formie, jak i w postaci liści tymianek jest naturalnym antybiotykiem. Jeden ze składników tymianku, thymol, działa antybakteryjnie, antygrzybicznie oraz zwalcza pasożyty.

    8. Imbir – W okresie, gdy szaleją choroby związane z nagłą zmianą temperatury dobrze tez traktować swoje ciało imbirem. Korzeń imbiru od 5000 lat jest stosowany, jako przyprawa w kuchni azjatyckiej. Można go tez dodawać do herbaty, ale zmienia jej smak i może to być nieprzyjemne dla niektórych. Jedno ze sprawdzonych zastosowań imbiru to przeciwdziałanie tak zwanej chorobie lokomocyjnej. Udowodniono również, że przyprawa pomaga przy problemach żołądkowych. Często jest zalecany podczas początkowej fazy ciąży. Oprócz tego imbir zwalcza stany zapalne i łagodzi ból.

    Lista cudownych naturalnych specyfików jest jeszcze dłuższa, ale nie jest w tym momencie celem wskazanie ich, tylko zwrócenie uwagi na możliwości korzystania z tych darów natury zanim zaczniemy się faszerować szeroko reklamowaną chemią.

    Źródło:tylkomedycyna.pl

  4. Minerałek pisze:

    Jeśli odczuwasz dyskomfort po jedzeniu,
    ataki kolki, wzdęcia, niestrawność …
    Co musisz zrobić dzisiaj
    – w ciągu 3 dni – zanim
    lekarz Cię wystraszy

            „Już krótka przerwa w sprawnej pracy tego narządu sprawia, że krew przestaje być filtrowana i po całym organizmie rozchodzą się trujące substancje. Po kilkunastu godzinach od wyłączenia, następuje wielonarządowe zatrucie i śmierć. Oto, co musisz wiedzieć, by go ochronić i ratować swoje zdrowie – póki nie jest za późno.”
    

    Nie kłuje jak serce, nie boli jak żołądek – dlatego większość nawet nie wie, że ich wątroba choruje. Gdy pojawia się ból, zniszczenia sięgają już nawet 70% i mamy nikłe szanse na odratowanie.

    „Tylko jedna osoba na 100 000 ma w pełni zdrową i czystą wątrobę. Reszta musi o nią codziennie dbać, jak o największy skarb.” ~lekarz Jack Tips

    Gdy Twoja wątroba choruje, przestaje filtrować krew i natychmiast zaczyna przepuszczać do niej toksyny. Z krwią szybko docierają do najdalszych zakątków ciała. Zaczynają Cię błyskawicznie zatruwać.

    Najpierw dokucza zmęczenie i ospałość. Coraz trudniej zebrać myśli. Pogarsza się pamięć i koncentracja. Potem nachodzi pulsujący ból, rosnący z każdym uderzeniem serca. Potem… lepiej do tego nie dopuścić!
    To jak zatrucie grzybami,
    tylko trwa dłużej

    Alkohol.

    Wysoko przetworzone napoje.

    Leki.

    Współczesne jedzenie.

    Wszystko to działa jak trujące grzyby. Codziennie!

    To tak, jakby jeść baton w opakowaniu. Strawisz folię? Albo jabłko ze śmietnika?

    Choć codzienne posiłki dostarczają energii, to ich składniki odżywcze są mocno zanieczyszczone i opakowane w substancje konserwujące – chemię, która bez wątroby błyskawicznie by Cię zatruła – niemal jak muchomor sromotnikowy.

    Możesz myśleć, że przesadzam. Ale nie zamierzam przekonywać, sam spójrz…
    Dlaczego jedzenie szkodzi

    Spójrz na etykietę dowolnego produkty ze spożywczaka – co widzisz?

    PRZYKŁAD: „Szynka z Indyka” – E450, E451, E508, E331 (stabilizatory), E407, E425 (substancje zagęszczające), białko wieprzowe kolagenowe, glukoza, maltodekstryna, E621 (wzmacniacz smaku), aromaty, E316 (przeciwutleniacze), aromat dymu wędzarniczego, E250 (substancje konserwujące).

    Myślisz, że wiesz, co codziennie jesz?

        E250 – Azotan potasu. Praktycznie w każdej przetworzonej wędlinie znajdziemy ten środek. Znajdziemy go także w nawozach chemicznych używanych w rolnictwie. Składnik soli peklującej mięso, daje wędlinom piękny, różowy kolor. Jest jednak… rakotwórczy.
        E407 – Karagen. W wysokich stężeniach może powodować wzdęcia (podobnie jak w przypadku innych, nietrawionych polisacharydów) powodowane fermentacją przez mikroflorę jelitową. Karageny o małej masie cząsteczkowej nie są dozwolone do stosowania w żywności, gdyż mogą wywołać owrzodzenia jelit.
        E450 – Difosforany sodu i potasu. Zaburzają one równowagę wodną w organizmie, powodują tycie i mogą powodować wzrost ciśnienia.
        E621 – Glutaminian sodu. Związek aminokwasowy wywołujący uzależnienie, szkodzi mózgowi, zakłócając jego pracę. Wywołuje sztuczny apetyt, zakłócając funkcjonowanie rdzenia mózgowego, który reguluje podstawowe funkcje naszego ciała, a także odczucia, między innymi… poczucie głodu.
    

    A to tylko mały przykład…
    Wątroba, niezwykła wątroba, Cię
    przed tym wszystkim chroni

    Więc jakim cudem wciąż żyjemy?

    Tylko dzięki wątrobie, która cierpliwie zatrzymuje całą tą chemię. Każdej minuty oczyszcza półtora litra Twojej krwi. Gdyby nie wątroba, zatrucie w okamgnieniu ogarnęłoby cały organizm.

    MINUTA PRZERWY w jej pracy oznacza, że filtr przestaje działać i po całym ciele rozlewają się toksyczne substancje. Nieodwracalnie niszczą narządy, dlatego nie można dopuścić do takiego przecieku!

    Wątroba oczyszcza krew z trucizn i leków, ale też wychwytuje szkodliwe produkty przemiany materii, w tym cholesterol oraz nadmiar hormonów. Do tego rozpuszcza zużyte i już niepotrzebne czerwone krwinki, a także ich barwnik hemoglobinę przekształca w barwniki żółciowe.

        Jeśli dziś nie czujesz żadnych dolegliwości – świetnie, masz szansę na długo zachować swoją wątrobę w bardzo dobrym stanie. Potrzebujesz tylko jednego…
        A jeśli już coś Ci dolega? Nie ma na co czekać, tylko od razu musisz zacząć działać! To mogą być ataki kolki i niestrawności, ból po prawej stronie ciała… Zrób z tym coś.
    

    I nie myśl, że …
    „Mnie to nie dotyczy”

    Tak, jak nikt nie przejmuje się ostrzeżeniami o raku na paczkach papierosów, tak mało kto przejmuje się swoją wątrobą. Działa? Nie ma problemu!

    Ale u lekarza jest już za późno. Jego słowa to może być wyrok …

    Dlatego zawał serca jest lepszy od chorej wątroby. Wiadomo bowiem, że jest źle i można natychmiast ratować pacjenta. Z kolei wątroba nie daje takich znaków ostrzegawczych – daje je dopiero, gdy jest już prawdopodobnie za późno. Za późno, aby uniknąć strachu, bólu i przerażenia.

    Chcesz na to spokojnie czekać? W wielu przypadkach jedynym ratunkiem jest przeszczep wątroby. Nie każdy, niestety, może tego doczekać.

    Jest jednak inne wyjście:
    Naturalna odtrutka: oczyszcza i odbudowuje
    przepracowaną wątrobę

    Wiesz, co podaje się człowiekowi, który zatruł się muchomorem sromotnikowym?

    Sylimarynę. Im wcześniej zostaje podana, tym pacjent ma większe szanse na przeżycie. Jest tak dobra, że stosowano ją nawet jako antidotum na ukąszenia węży.

    Sylimaryna odbudowuje wątrobę, regenerując jej komórki.
    Przywraca jej sprawność, dzięki czemu ten ratujący życie filtr
    może nadal zatrzymywać toksyny.

    Wiesz, co to dla Ciebie oznacza?
    WĄTROBA JAK NOWA:
    bezbolesny „przeszczep” – bez kolejek

    Sylimaryna jest zalecana przede wszystkim dla osób, które przebyły:

        zaburzenia czynności wątroby (np. wskutek złej diety bądź na tle cukrzycowym),
        wirusowe zapalenie wątroby,
        żółtaczkę zakaźną,
        zapalenie pęcherzyka żółciowego,
        kurację przeciwalkoholową,
        ponadto, preparat ten jest niemalże konieczny jeśli mamy do czynienia z postępującą marskością wątroby.
    

    Jak działa?

        neutralizuje działanie toksyn, chemicznych leków i innych zanieczyszczeń, które mogą uszkodzić Twoją wątrobę…
    
        zapobiega przedostawaniu się i zaleganiu szkodliwych substancji chemicznych w wątrobie…
        redukuje działanie wolnych rodników, które niszczą funkcje wątroby i narażają zdrowie na szwank…
        powstrzymuje tworzenie związków, które podsycają stany zapalne i uszkadzają zbawienne funkcje wątroby…
        stymuluje przepływ żółci, która rozkłada tłuszcze i pomaga w trawieniu oraz wypróżnianiu…
        odbudowuje, odnawia i naprawia komórki wątroby poprzez stymulację syntezy białek…
        Plus: działa rozkurczowo, żółciopędnie, stabilizuje strukturę błon komórkowych, obniża stężenie cholesterolu we krwi i hamuje wytrącanie się blaszek miażdżycowych, hamuje podziały komórek nowotworowych, zapobiega marskości wątroby oraz zapobiega wytrącaniu się złogów i kamieni żółciowych.
    

    Coś na wzmocnienie… wątroby

    TAK, możesz całkowicie odbudować swoją wątrobę. To naturalna regeneracja, która przywraca jest sprawność i siłę. Po tej kuracji będzie prawie jak nowa, ponieważ budowa nowej generacji komórek zajmuje około 5 tygodni.

    Pojawia się pytanie, skąd wziąć tę ożywczą sylimarynę. Otóż najlepszym źródłem jest pewna roślina, której ziarenka mają niezwykłe właściwości.

    Jest tak skuteczna, że niemiecka Komisja E – grupa wiodących naukowców, toksykologów, lekarzy i farmaceutów, która ocenia rośliny lecznicze pod względem skuteczności i bezpieczeństwa – oficjalnie uznała ją za lek w leczeniu marskości wątroby i stanów przewlekłego jej zapalenia.

    Tym samym roślina ta stała się jedną z dwustu najskuteczniejszych leczniczych roślin na planecie.
    Wtajemniczeni korzystają
    z tego naturalnego środka odnawiającego wątrobę.
    Pozostali wydają fortunę na leki, i…

    Leki to chemia, prawda?

    Już wiesz, że to oznacza dodatkowe obciążenie dla leczonej wątroby, która musi oczyścić krew po zażyciu każdej dawki. Jak więc ma wrócić do zdrowia, gdy się ją tak eksploatuje?

    Dlatego piszę Ci o naturalnej regeneracji wątroby – zdrową rośliną, zawierającą największe stężenie Sylimaryny.

    Tą rośliną jest Ostropest Plamisty.

    Cała roślina zwiera ok. 2-3% cudownej i naturalnej Sylimaryny.

    Ale to nie wszystko!

        Okazuje się, że Ostropest Plamisty niszczy komórki rakowe. Jeden z jego składników – sylibinina działa przeciwnowotworowo! Pomaga w leczeniu raka prostaty, nowotworów sutka, raka szyjki macicy oraz okrężnicy, a także raka płuc. BEZ ŻADNYCH DZIAŁAŃ UBOCZNYCH – nawet w bardzo dużych dawkach.
        Sylibina zawarta w Ostropeście chroni też skórę przed uszkodzeniami wywołanymi promieniowaniem UVA i UVB – od „fotostarzenia” aż po raka skóry.
        A jeśli już o raku mówimy, to naukowcy z Columbia University, pod kierownictwem prof. Karry Kelly, sprawdzili działanie ostropestu w bardzo nietypowy sposób – podczas chemioterapii!
    
        W badaniu wzięło udział 50 dzieci cierpiących na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Przez 28 dni części z nich podawano preparat z ostropestu, innym placebo. 56 dni po rozpoczęciu badania okazało się, że wątroby dzieci otrzymujących lek z ostropestu funkcjonowały znacznie lepiej niż wątroby dzieci przyjmujących placebo!
    

    Ostropest Plamisty ma o wiele szersze działanie, jednak pozostańmy, przy jego wpływie na bezcenną wątrobę.
    Skąd wziąć naturalny Ostropest Plamisty

    Ostropest Plamisty potrafi czynić cuda. Dlatego w Internecie roi się od ofert jego zakupu. Przykładowo możesz kupić na Allegro, sklepach internetowych i sklepach zielarskich.

    Słowo ostrzeżenia – nie kupuj taniochy.

    Choć wydaje się, że poszczególne nasiona różnią się tylko ceną, to musisz wiedzieć, że chodzi o coś znacznie więcej.

        Jeśli chcesz naprawdę pomóc Twojej wątrobie, musisz mieć pewność, że to nie zwykłe śmieci. Jak już wiesz, choroba wątroby to poważna sprawa i tu nie ma miejsca na żarty.
        A takim żartem są niskie ceny Ostropestu. Chociaż sama roślinka wydaje się niewiele warta, to jej ekologiczna uprawa wiele kosztuje. Musisz mieć pełne ziarna o największej zawartości Sylimaryny, a nie zwykłe odpady. Rośliny muszą być zdrowe, ale uprawiane bez chemikaliów – a to kosztuje wiele pracy.
        Co więcej, ziarna ostropestu muszą być oczyszczone z odchodów i larw owadów!
        A na koniec każda partia musi być poddana ścisłej kontroli laboratoryjnej, sprawdzającej skład i zawartość próbki, czy nie ma tam Salmonelli, E.Coli, aflatoksyn, drożdżaków, pleśni i innych drobnoustrojów.
    

    Widzisz teraz, co składa się na końcowy produkt i ostateczną cenę?
    Ostropest Witalny – czysty i pewny

    Ostropest Witalny to prawdopodobnie najlepiej przyswajalna i najczystsza mieszanka Ostropestu dostępna na dzisiejszym, zepsutym rynku.

    W przeciwieństwie do 90% surowców dostępnych w sklepach zielarskich, Ostropest Witalny od Mapy Zdrowia, który możesz nabyć na tej stronie, to zawsze świeże partie Premium, wcześniej przebadane pod okiem specjalistów z Uniwersytetu Rolniczego im. Hugona Kołłątaja w Krakowie.

    Gwarantuje to świeżość nasion, przyswajalność przez organizm oraz skuteczność działania.

    Tylko dzięki takiemu Ostropestowi – biologicznie aktywnemu – Twoja wątroba jest zdolna się zregenerować i znów pracować na Twoje zdrowie:

    …przede wszystkim zaczyna uwalniać naturalne rezerwy organizmu do zwalczania zmęczenia – przywracania energii na cały dzień… polepsza metaboliczne procesy spalania tłuszczu, przez co waga bez wysiłku, powoli wraca do idealnego poziomu… szoruje tętnice z nadmiaru złego cholesterolu… napełnia blisko 110 miliardów komórek większą ilością życiodajnego tlenu… a w ogólnym efekcie odczuwasz lepszą energię, większą witalność i zaczynasz w końcu żyć.

    Ponadto – jeśli:

        bekasz i odczuwasz wzdęcia po posiłkach,
        odmawiasz sobie tłustych potraw, bo czujesz po nich mdłości,
        cierpisz z powodu kamieni żółciowych,
    

    …to obwiniaj woreczek żółciowy. Nie uwalnia wystarczającej ilości żółci do strawienia tego, co zjadłeś – w efekcie pokarm godzinami zalega w żołądku i czujesz się paskudnie.

    Szczęśliwie i tu pomaga ta niezwykła roślina: pobudza funkcje woreczka do produkcji żółci, dzięki czemu doświadczasz perfekcyjnego trawienia:

        znika irytujące odbijanie się i wzdęcia…
        zaczynasz tolerować tłuste, smaczne posiłki bez bolesnych skurczów żołądka…
    

    Info:http://watroba-woreczek.pl/

    • Blue pisze:

      Czyli, radzicie, gdzie kupujcie ostropest i faktycznie w jakiej formie go najlepiej spożywać, aby czynił cuda z wątrobą 🙂
      Jak zawsze, serdeczne dzięki!

      • Blue pisze:

        Minerałku, podziel się inf, gdzie zaopatrujesz się w ostropest, w jakiej formie lepiej, bo rozumiem że są nasionka i gotowy preparat. Chciałabym dla mamy, bo nie ma już woreczka i duzzzzze kłopoty z wątrobą (aż się boję) no i dla siebie.

    • Ozyrys pisze:

      Minerałku jesteś nieoceniona 🙂

  5. Minerałek pisze:

    Basiu, dziekuję, jakos ostatnio tak mnie naszło i wklejam, co uważam za godne przeczytania. Rozpedziłąm sie i na poczatku arta wkleił sie niechcący adres, jakbyś mogła go usunąć, będę wdzięczna, nie będziemy panu robic reklamy.

  6. Free pisze:

    NUŻENIEC
    Nuzyca wydawaloby sie, ze temat jak temat, pasożyt jak pasozyt , cos tam się słyszało …
    jednak dotyczy to wielu z nas, o czym w ogóle możemy – na razie – nie wiedzieć. Poniżej zamieściłam materiały mówiące o tym paskudztwie, uważam temat za bardzo istotny,
    gdyz u każdego z nas możne przyjść monent, ze zaczniemy tegoż intruza rozpoznawać …
    Lekarze nie sa skłonni go rozpoznawać, a laboratoria „nie znają takiej choroby” i ” nie wiedza jak pobrac material do badania” – pocieszające ? – prawda ? Droga zakażenia bardzo łatwa- ciucholandy, pociągi, kino, teatr gdzie fotele wyścielane są materiałem, kurz, czy zwykłe spotkanie z osobą zakażona…. straszne ale prawdziwe….

    „Od 40 do 60 proc. osób po 40. roku życia jest zaatakowanych przez nużeńce – niewielkie pajęczaki z rzędu roztoczy. Mogą one wywołać u ludzi chorobę skóry zwaną demodekozą. Świadomość problemu wśród lekarzy i w społeczeństwie jest jednak mała.
    Choć inwazja nużeńca nie daje czasem żadnych lub skąpe objawy, to potencjalnie demodekoza (inaczej: nużyca – przyp. PAP) może być uciążliwa i groźna – przestrzegł parazytolog prof. Krzysztof Solarz ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego (ŚUM) w Katowicach.
    Nużeniec ludzki (Demodex folliculorum) występuje w rejonie głowy, w torebkach włosów i gruczołach łojowych, gdzie składa jaja, pozostawia swoje odchody i wylinki, czyli powłoki zrzucane podczas przechodzenia do kolejnych stadiów rozwoju. Odżywia się wydzielinami skóry.
    Powoduje świąd, przebarwienia skóry na powierzchni policzków, atakuje torebki rzęs i brwi powodując ich utratę, a także zapalenie brzegów powiek. Czasami zaatakowanej przez nużeńca osobie wypadają włosy, co bywa mylone z łysieniem plackowatym. Niemal zawsze inwazja towarzyszy trądzikowi pospolitemu i różowatemu.
    „Nużeńce to duży problem medyczny. Pacjenci bywają bezradni. Pierwszy przypadek miałem kilkanaście lat temu. Zgłosiła się do mnie młoda dziewczyna, której wypadały brwi i rzęsy. Wiedziała, że to może być nużyca, ja też byłem tego zdania, ale kiedy wypisałem karteczkę do ośrodka zdrowia z prośbą o pobranie materiału do badań, została wyśmiana. Powiedziano jej, że takiej choroby nie ma, a oni nie wiedzą, jak pobrać materiał” – powiedział PAP prof. Solarz, który kieruje Zakładem Parazytologii Wydziału Farmacji z Oddziałem Medycyny Laboratoryjnej ŚUM w Sosnowcu.
    „Nużyca jest bardzo powszechną chorobą inwazyjną, ale ze względu na skąpe objawy bywa mylona z różnego rodzaju schorzeniami dermatologicznymi o innym podłożu. Skąpe objawy powodują też, że sami nie zwracamy czasem uwagi na inwazję” – dodał naukowiec.
    Jak zaznaczył, brak świadomości sprzyja rozprzestrzenianiu się nużeńca, tym bardziej, że zarazić się jest bardzo łatwo. Jaja pasożyta roznoszą się z kurzem, z prądami powietrza, przez dotykanie tych samych przedmiotów, co osoba chora, korzystanie z jej odzieży, czy grzebienia, a także podczas kontaktów seksualnych.
    „Badania amerykańskie wykazały, że w Stanach Zjednoczonych w niektórych populacjach nawet blisko 100 proc. ludzi po 70. roku życia ma nużeńca. Czynnik wieku jest tu istotny, bo z wiekiem ta fauna się powiększa, a im dłużej żyjemy, tym dłuższy jest czas ekspozycji” – podkreślił prof. Solarz.
    Leczenie nużycy polega na stosowaniu gorących kąpieli z dużą ilością mydła z heksachlorobenzenem. Stosuje się też balsam peruwiański, roztwory spirytusowe pirogalolu, pirokatechiny, naftolu, mieszaniny mentolowo-kamforowej oraz preparaty roztoczobójcze oparte na benzoesanie benzylu. Osoby, które miały bliski kontakt z chorym, u którego stwierdzono nużeńca, także powinny zostać przebadane.
    PAP – Nauka w Polsce, Anna Gumułka”

    Henryk S. Różański
    „Nużeniec ludzki – Demodex folliculorum et Demodex brevis
    Nużyca – demodekoza Demodecosis

    Leki syntetyczne i półnaturalne

    Leczenie nie jest łatwe. W każdym przypadku konieczne jest równoczesne doustne
    i zewnętrzne stosowanie leków.
    Udział nużeńca w etiopatologii trądziku (acne) opisywał Kaposi pod koniec XIX i na początku XX wieku. Na temat epidemiologii i chorobotwórczego oddziaływania nużeńca u ludzi i zwierząt publikowali również: Saalfeld, Jessner, Weyl, Geber, Majochi, de Amicis, Dubreuilh, Mibelli, Ivers, Mulder, Hunsche, Lewandowsky. Są to publikacje z przełomu XIX i XX wieku, późniejsze należą raczej do kompilacji.

    Dawniej (XIX wiek) w terapii wykorzystywano proste środki: przemywanie skóry eterem siarkowym, eterem dietylowym, benzyną, acetonem, naftą, potem sauna i kąpiele. W latach późniejszych wprowadzono do terapii nużycy dodatkowo xeroform i tlenek cynku.

    Xeroform – bismuthum tribromophenylicum (trójbromofenolan bizmutawy) – żółty proszek nie rozpuszczający się w alkoholach i wodzie. Ma silne właściwości odkażające, ściągające i przeciwzapalne. Dawniej stosowany również doustnie w dawce 0,5-1 g jako środek antyseptyczny dla przewodu pokarmowego. Ponadto zewnętrznie do leczenia wyprysków, owrzodzeń, ran, odparzeń, oparzeń, drobnych skaleczeń i opryszczki. W Polsce niegdyś popularny środek, łatwo dostępny. Obecnie wycofany z użycia. Tymczasem za granicą nadal produkowany i stosowany w lecznictwie oficjalnym. Wycofanie xeroformu w Polsce jest kolejną głupotą, skoro bardziej rozwinięte kraje nadal ten środek posiadają.

    Za granicą xeroform cieszy się nadal dużą popularnością

    Bardzo skuteczne jest przemywanie zakażonej skóry roztworem spirytusowym pirogalolu (3%), beta-naftolu (2%) lub pirokatechiny (2%). Sprawdza się także spirytusowy roztwór kwasu undecylenowego (5%), mieszany roztwór kamfory 25%-mentolu 1%-karwakrolu 2% w spirytusie 70%. Nużeniec tych leków nie jest w stanie przetrwać. Pirogalol lub beta-naftol trzeba stosować ostrożnie i na niewielkie obszary ciała, w razie dużej oporności na inne leczenie. Mieszanina kamforowo-mentolowo-karwakrolowa jest bezpieczna, można ją nawet wymieszać z olejem lnianym lub kukurydzianym w przypadku skóry suchej i wrażliwej.

    Bardzo dobre wyniki uzyskałem przy użyciu mazidła złożonego zawierającego salicylan metylu 5%, salicylan benzylu 3% i borneol lub octan bornylu 5% na oleju lnianym lub spirytusie – do smarowania.

    Doustne zażywanie oleju czarnuszkowego (naturalnego, nie pozbawionego olejku eterycznego!) wydaje się bardzo korzystne (1 łyżka na czczo 2 razy dziennie)

    W niektórych, łagodniejszych przypadkach zalecane jest skojarzone leczenie: Metronidazol i Minocyclina* per os (doustnie) oraz Metronidazol zewnętrznie. Minocycline jest silnie lipofilna, więc łatwo przenika do skóry oraz wydzielin zawierających lipidy. Jeżeli równocześnie z nużycą występują zakażenia bakteriami ropnymi staje się skutecznym środkiem. Minocycline należy podawać w dawce 100 mg co 12 godzin, przy czym pierwsza dawka to 200 mg, następne – 100 mg. Minocycline jest dostępna pod nazwami handlowymi: Mynocine, Minocin, Lederderm, Mestacine. Metronidazol należy zastosować w dawce 1 g na dobę podzielonej na 2-3 porcje. Oba leki należy stosować przez 1 miesiąc. Miejscowo, błony śluzowe i skórę smarować 5% roztworem metronidzolu wodnym lub glikolowym. Skuteczny jest także roztwór wodno-alkoholowy na alkoholu izopropylowym lub etanolu, a także krem 5% na eucerynie. W razie zakażeń oka – maść 2%. Metronidazol trudno rozpuszcza się w wodzie, nie jest rozpuszczalny w eterach i chloroformie. Łatwo rozpuszcza się w roztworach kwasów. Dlatego polecam rozpuścić go w roztworze kwasu borowego lub węglowego jeżeli ma być zastosowany na oczy, narządy płciowe lub skórę. W handlu niestety znajdują się preparaty metronidazolu zewnętrzne w formie żelu stomatologicznego 10-25% oraz 1% krem oraz żel (ten jest zbyt słaby). Zatem odpowiednie preparaty do użytku zewnętrznego trzeba sporządzić.

    W razie zakażeń narządów płciowych z równoczesnymi upławami – Gynalgin – tabl. per vaginum (dopochwowe) zawierające metronidazol (250 mg) i chlorchinaldin (100 mg). Można także zapisać takie globulki dopochwowe do sporządzenia w aptece.

    W razie oporności nużeńca na powyższe leczenie należy zastosować w terapii Ivermectin* (Mectizan, Stromectol) stosowany powszechnie do zwalczania nitkowców, owsików, glist, wszy, włosogłówki, węgorków. Ivermektyna zaburza przekaźnictwo nerwowe
    u bezkręgowców. U ssaków w dawkach leczniczych nie działa na mózg i rdzeń kręgowy. Przechodzi do skóry i oka. Łatwo przenika z jelit do krwi. Z uwagi na masowe obumieranie pasożyta w organizmie dochodzi do uwolnienia substancji alergennych. Dlatego należy ten lek podawać wraz z lekami przeciwhistaminowymi (np. Clemastine).

    Ivermectin stosuje się rozmaicie, zalecane powszechnie dawki dotyczą terapii nitkowców – 12 mg co 6 miesięcy. Takie też stosuje się z dobrym skutkiem. Należy zadbać, aby dawka Ivermectin wyniosła 200 ug/kg masy ciała. Po dwóch dniach należy wkroczyć z Metronidazolem i Minocykliną na 7 dni oraz z lekami przeciwhistaminowymi na 4 tygodnie. Zewnętrznie stosować Pyrethrins (A-Par – aerozol, Crinopex Forte – szampon, Spray-Pax – płyn do smarowania i spryskiwania zakażonych miejsc). Pyrethrins nie stosować na oczy!!!.

    *Brak rejestracji minocykliny i ivermektyny w Polsce oraz konieczność sprowadzania tych środków na zamówienie docelowe pozostawiam również bez komentarza. Warto dodać, że ivermektyna jest stosowana również do leczenia zwierząt (wiele opornych chorób pasożytniczych), tymczasem u nas jej nie ma nawet do leczenia ludzi.

    Do oczu stosować Indometacin – krople 1% (zawiesina wodna), np. Chibro-Amuno Chibret – krople 1%.

    Na skórę, w tym także na narządy płciowe zamiast Pyrethrins i metronidazolu zewnętrznie można zastosować Crotamiton (Farmapol) – maść 10% lub płyn 10%. Analogiczne do Crotamiton są zagraniczne Euraxil – emulsja i krem 10% oraz Eurax – 10% krem i mleczko 10% na skórę. Preparat oprócz działania porzeciwroztoczowego wywiera także wpływ przeciwbakteryjny i przeciwświądowy.

    Do zwalczania nużeńca można także użyć Lindane (Elenol, Jacutin, Agalin) – w formie aerozoli, kremów, żeli i roztworów. W razie nużycy miejsc silnie owłosionych można wówczas zastosować szampon Lindane. Działa równocześnie przeciwłojotokowo.

    Skutecznym lekiem jest także Mesulfen, pochodna antracenu zabijająca roztocze. Działa także przeciwłojotokowo, przeciwbakteryjnie i przeciwświądowo. W obrocie handlowym jest maść Citemul S. Do kąpieli można użyć roztwór parafinowy mesulfenu Soufrol.

    Rp. Maść do oka i ucha (zakażenia roztoczami, w tym nużeńcem)

    Metronidazol 0,2 (do ucha 0,3 g)
    Kwas borowy 0,2
    Siarczan cynku 0,005
    Parafina ciekła 2,0
    Wazelina biała do 10 g

    Rp. Zawiesina do oczu i ucha (zakażenia roztoczami, w tym nużeńcem)

    Metronidazol 0,2 (do ucha 0,3 g)
    Chlorotetracyklina 0,05
    Czteroboran sodu 0,05
    Chlorek sodu 0,125
    Woda dwudestylowana do 10 g

    Metronidazol przed dodaniem starannie rozetrzeć na pył.

    Krople stosować na zmianę z maścią 4 razy dziennie (2 razy maść i 2 razy krople).

    Zamiast powyższych leków doocznych i dousznych można zastosować krople z 0,5% roztworu azotanu srebra (2 krople do worka spojówkowego, 3-4 krople do ucha 3 razy dz.). Równocześnie oczywiście trzeba zażywać preparaty doustne wcześniej opisane.

    Jeśli pomimo stosowania wyżej wymienionych leków obserwujemy brak skuteczności leczniczej w nużycy skórnej warto wykorzystać stare preparaty recepturowe

    Rp. Płyn do przemywania skóry zakażonej nużeńcem

    Kwas benzoesowy 2 g
    Tymol – 200 mg
    Spirytus kamforowy – 100 ml
    Crotamiton – roztwór 10% – dopełnić do 150 ml

    Składniki wymieszać. Skórę przemywać 3 razy dziennie. Po 2-3 godzinach w skórę wcierać maść sandałowcową:
    Rp. Maść sandałowcowa
    Olejek sandałowy – 5 g
    Euceryna do 100 g

    Jeżeli pasożyt zanika powoli i jest głęboko w skórze lub migruje na inne okolice wówczas skórę przemywać 3 razy dziennie w/w płynem na zmianę z płynem Manciere zmodyfikowanym lub oryginalnym:

    Rp. Płyn Manciere zmodyfikowany

    Gwajakol płynny czysty – 5 g
    Olejek eukaliptusowy – 5 g
    Balsam peruwiański – 5 g
    Spiritus vini – 50 g
    Eter etylowy – do 500 g

    Rp. Płyn Manciere oryginalny
    Gwajakol czysty płynny – 10 g
    Olejek eukaliptusowy – 10 g
    Balsam peruwiański – 10 g
    Jodoform – 10 g
    Spiritus vini – 100 g
    Eter etylowy do 1000 g

    Rp. Płyn na skórę antydemodex (własny)
    Gwajakol czysty (np. Fluka) – 5 ml
    Propanol (alkohol izopropylowy) – 100 ml
    Srebro koloidalne – roztwór 3% – 95 ml
    Delacet (Herbapol) – 100 ml

    Skórę przemywać 2 razy dziennie.

    Rp. Płyn przeciwko nużycy antydemodex/2000 (własny)
    Alkohol etylowy, izopropylowy lub lepiej pentanol – 900 ml
    Olejek eukaliptusowy – 10 g
    Maść z balsamem peruwiańskim Balsolan – 1 tubka
    beta-naftol – 0,5 g
    eter dietylowy – 100 ml
    gwajakol czysty w płynie – 10 g
    olej rycynowy lub tran – 50 ml
    Składniki wymieszać. Skórę przemywać 2 razy dziennie.

    Mazidło przeciwko nużycy antydemodex/2004
    Olejek eukaliptusowy – 10 g
    beta-naftol – 1 g
    gwajakol czysty w płynie 10 g
    balsam peruwiański Balsolan 10% – 1 tubka
    Olejek sandałowy – 10 g
    Olejek eukaliptusowy – 10 g
    Wazelina lub parafina – 900 g
    Składniki wymieszać. Skórę zakażoną smarować 2 razy dziennie.

    Stosować na zmianę z pudrem cynkowo-bizmutowo-imbirowym

    Rp. Puder cynkowo-bizmutowo-imbirowy
    Zasypka Linomag – 1 cz.
    Zasypka Dermatol – 0,5 cz.
    Imbir mielony – 0,5 cz.
    Proszki wymieszać. Skórę pudrować na noc.

    Zastosowanie wyżej wymienionych preparatów powoduje masowe obumieranie pasożyta w skórze, który jednak – jako martwy pozostaje w mieszkach włosowych. Efektem tego jest wystąpienie świądu i wyprysku. Resztki nużeńca należy usunąć w kąpielach w nadmanganianie potasu (Kalium hypermanganicum – tabl. dostępne w aptekach, dodawać do wody, aby uzyskać różowo-fioletową barwę po zaczerpnięciu wody w dłonie) oraz w saunie. Sauna gorąca (może być solankowa) spowoduje wydalenie potu, łoju i resztek ciała nużeńca. Następnie należy poddać się kąpieli w ciepłej wodzie z dodatkiem nadmanganianu. Zabiegi powtarzać co tydzień (3-4 powinny wystarczyć).
    Nużyca u zwierząt jest leczona ivermektyną lub nie zarejestrowanym w Polsce amitrazem (N’-(2,4-Dimethylphenyl)-N-[[(2,4-dimethylphenyl)imino]methyl]-N-methylmethanimidamide). Amitraz jest znany pod nazwami handlowymi: Mitaban (Upjohn), Preventic (Allerderm/Virbac), Tactivar, Taktic (Hoechst/Roussel). Amitraz jest lekiem toksycznym (inhibitor monoaminooksydazy MAO), dlatego zaleca się dużą ostrożność przy stosowaniu u zwierząt. Może wystąpić nadwrażliwość na preparat. U zwierząt mających mniej niż 6 miesięcy amitraz nie powinien być stosowany. Preparat służy do sporządzania roztworów kąpielowych (2-4 ml 12,5% roztw./1 litr wody). W razie zatrucia amitrazem antidotum jest johimbina (Yohimbina).
    Preparatem zwalczającym nużycę u zwierząt jest także milbemycyna – Milbemycin Oxime (makrocykliczny lakton), który otwiera kanały jonowe dla chloru w komórkach pasożyta, powodując jego śmierć. Dawka lecznicza wynosi 0,5 mg/kg masy ciała zwierzęcia. Dawki powyżej 10 mg/kg masy ciała są śmiertelne dla zwierząt. Stosowana do zwalczania parazytoz wywołanych przez owady i roztocze. Preparat też nie jest zarejestrowany w Polsce.

    W przypadku nużycy uogólnionej, nawracającej i ocznej – korzystnie wpływają pozajelitowe preparaty immunostymulujace, np. Fibs, Extractum Aloe, Iscador Q – amp. 1 amp. Preparatu wybranego podawać podskórnie 1 raz w tygodniu (5 zastrzyków), potem 1 raz w miesiącu (10-14 zastrzyków).”

    http://www.rozanski.ch/demodex_therapsynt.htm

  7. Free pisze:

    „Toksyczne substancje wokół nas – ftalany i teflon

    Jesteśmy pokoleniem ludzi wystawionych na działanie trujących chemikaliów – i to od poczęcia. We krwi pępowinowej noworodków poison_sign wykrywa się 200-300 substancji chemicznych. Szerzą się choroby związane z zaburzeniami hormonalnymi. Toksyny dostają się do naszych organizmów nie tylko z jedzeniem, piciem czy powietrzem, ale też poprzez odzież, garnki i patelnie, butelki dla niemowląt, plastikowe opakowania, meble, materiały budowlane, zabawki, urządzenia elektroniczne czy kosmetyki.”
    http://alexjones.pl/pl/aj/aj-ekologia-i-srodowisko/aj-styl-zycia/item/34892-toksyczne-substancje-wok%C3%B3%C5%82-nas-ftalany-i-teflon

  8. Jacek pisze:

    Trafiłem na badanie Vega Test lub w skrócie VRT . Wyszły m. in. drożdżaki. Zwalczają to urządzeniem zapper, na temat którego znalazłem
    https://kefir2010.wordpress.com/2013/09/20/pytania-o-zappery-czy-powoduja-uszkodzenie-krwinek/
    Macie inną wiedzę o działaniu zapperów ??
    No i zappery Nunczako konstrukcji Jana Taratajcio OSTRZEŻENIE do ew sprawdzenia!!!
    https://kefir2010.wordpress.com/tag/nunczako/
    Polecam jeszcze
    Substancje szkodliwe w kosmetykach – różański

  9. Polka pisze:

    Zgłębiam temat boreliozy, bo w moim bliskim otoczeniu są chore osoby. Wpadłam na taki film. Pokazana jest sutuacja chorych na borelioze w USA i sporo ciekawych informacji .https://www.youtube.com/watch?v=4z3CEdI6ZbE

  10. BasiaB pisze:

    Krętek borelii to bakteria, wirus, osłabienie odporności i… pasożyty:
    Kurki na pasożyty, a tego nie wiedziałam:
    http://www.odmladzanienasurowo.com/2017/09/05/kurka-czyli-pieprznik-jadalny-na-surowo/

    • Wojwit pisze:

      Dzięki za ten link, Basiu, bo tam jest przepis. A ja zastanawiałem się, czy je zjeść po wymyciu – i nieco się wahałem…

    • Mom pisze:

      Ha ha, właśnie napisałam Karolinie ( Organizm człowieka) o tych kurkach, że gdzieś czytałam a to właśnie u Ciebie Basiu 🙂 Na pewno skorzystam 🙂
      Dziękuję i pozdrawiam

  11. Wojwit pisze:

    Jeżeli ktoś wypróbował działanie kurek na surowo, to proszę napisać. Do tej pory surowe jadłem z grzybów tylko pieczarki.

    • BasiaB pisze:

      Wojwit – będziemy próbować 🙂 zobaczymy co z tego wyjdzie, ale przypomniało mi się, że kiedyż już słyszałam o takim działaniu kurek i to zastanawiam się czy czasem nie na wykładach w Krośnie ? 😀

      Musiałabym przewertować zapiski.

Dodaj komentarz