Satanizm i KozioŁ Ofiarny, czyli Prawdziwy Pan Faun

Sam tytuł powinien już być wskazówką treści poruszanego tematu, który z jednej strony właściwie wyczerpuje temat, a z drugiej strony należy pokazać jak bardzo Wszeteczne Zło obawia się tego faktycznego Opiekuna Ziemi i wszystkich stworzeń ziemskich, czyli oprócz ludzi z Boskim Tchnieniem Źródłowym, opiekuje się maluczkimi: całą florą i cała Fauną wraz z powietrzem, woda i minerałami.

Czytam mniej więcej 1 książkę na 1 – 3 dni, tak więc przerób mam spory. Mam ulubioną autorkę, która napisała ponad 200 książek. Pisze pod swoim nazwiskiem lub pod pseudonimem. Wypożyczam około 8 – 14 książek na 3 tygodnie. Napisałam to nie po to, by się chwalić ile czytam, ale pokazać przerób i tu moje zdziwienie. Na tyle przeczytanych książek – jak raz trafiły mi się jedna po drugiej 2 pozycje o satanizmie, oczywiście w tle jako watek całej intrygi. Na dodatek pierwsza powieśc była sygnowana jej prawdziwym imieniem i nazwiskiem, a druga pseudonimem. Tak więc uznałam, ze nie ma zbiegów okoliczności i to w momencie, kiedy analizowałam w wolnych chwilach niezłomność i nieugiętość Muki’ego w podejściu do informacji o Panu Faunie. Ja swoje, Muki swoje, a tu na dokładkę książki o satanizmie.

Nigdy nie interesowałam się satanizmem, ani w sferze penetracji duchowej, ani fizycznej, miałam nałożony samoistny hamulec na penetrację tego tematu, aż do teraz. Wprawdzie nie zgłębiłam go w dalszym ciągu, bo wystarczyły mi krótkie, acz zasadnicze informacje pozyskane z tych książek, tym bardziej że są ogólnie znane w sumie każdemu.

Zacznijmy w takim razie analizę.

Przypominam moje pierwsze słyszenie sprzed 10 laty: „WSZYSTKO NA OPAK”. Powinnam je była wziąć pod uwagę w każdej kwestii, nawet w sprawie informacji Mukiego o Panie Faunie, lecz zapisałam tylko swoją wersję, to co widziałam, słyszałam i sprawdzałam.

I ta moja wersja jest właściwa lecz dotyczy DUBLETU Prawdziwego Pana Fauna, który jest tak potężnym OPIEKUNEM ZIEMI I ZIEMIAN, że stworzono na Jego wzór i podobieństwo Jego Duplikat energetyczny. Jednak aby ten fałszywy energetyczny Stwór mógł istnieć należy go zasilać. W tym celu stworzono całą machinę od dojenia po zasilanie Fałszywego Fauna, stworzono satanizm, oparty na rytuałach i obrzędach, skradziono wszystkie symbole, nasze znaki świętej geometrii, naszą Duchową wiedzę od praprzodków, którą włożono w rytuały Kościoła Katolickiego. Ta machina zasilająca bez przerwy lucyferyczny duplikat Prawdziwego Pana Fauna to okultyzm pod każdą postacią. Dzieci w przedszkolach uczone są jak wygląda diabeł, a to pamiętam z lekcji religii. Byłam przygotowywana do wczesnej pierwszej komunii, a  takie maluchy nie potrafią jeszcze czytać i pisać, więc są uczone podstaw religii na obrazkach i kolorowankach. Tak zasiewa się ziarno wszystkiego na opak.

I nie dziwię się, ze tak długo trwało zanim uwierzyłam, ze ten potwornie wyglądający stwór rogaty z kopytkami to potężny, energetyczny Opiekun Ziemi Pan Faun – Prawdziwy.

Muszę dodawać określenie PRAWDZIWY, by nie było wątpliwości o kim piszę.
Satanizm to odwrotność. W przeczytanych powieściach pierwsze co rzuciło mi sie w oczy to: odwrócony pentagram, jeden z najważniejszych symboli satanistycznych, ofiara z krwi i ciała koziołka, to musi być zawsze, ofiary z krwi ludzi, najlepiej z dzieci, picie krwi w najlepszym przypadku z tego kozła ofiarnego, a najczęściej z zabijanych rytualnie ludzi i dzieci. Czarne świece i orgie seksualne: każde z każdym bez względu na płeć i wiek, najlepiej z dzieckiem poddawanym tym rytuałom, z żywotem zakończonym podcięciem gardła.

Mamy w tych satanistycznych rytuałach cała gamę tzw. Sodomy i Gommory, okrucieństwa, zbydlęcenia, niewiarygodnej krzywdy, pedofilii, zoofilii itd…które to rytuały najczęściej odbywają się w pełnię, nów i każde przesilenie słoneczne oraz pomiędzy nimi. Tak więc odbywają się codziennie, że szczególnym uwzględnieniem powyższych, zawsze odbywają się po zmroku, co nasuwa paralelę ze świętowaniem wszystkich żydów, bo jak wiadomo ta nacja swoje święta zaczyna obchodzić po zmroku do wczesnych godzin porannych. Im dłuższa noc tym świętowanie tym na świętowanie jest więcej czasu.

I czy komuś normalnemu można by wytłumaczyć, że ten diabeł, którym straszą od najmłodszych lat to Kozioł Ofiarny? A Kozioł Ofiarny to symbol zabijania Opiekuna Ziemi czyli Prawdziwego Pana Fauna?

Biłam się z myślami, lecz już przez te wszystkie lata zgromadziłam w sobie bardzo dużo informacji, jedną z nich są słowa Lema Jaskiniowego, które bez dostępu do reszty wiedzy można było zinterpretować zupełnie odwrotnie co te i ja omylnie te 10 lat temu uczyniłam:
„Było tak, że Lilia posłuszna byla swemu Panu, ale to się skończyło. Lud poszedł za zwą Panią, zaś Eli przeklął Anioły (de facto rogatych ludzi rasy LiliAnuEli; znacie te rogi, miał je zarówno Zeus, jak Mojrzesz, jak wielu innych przewodników ludzi).”
https://zmianynaziemi.pl/comment/11490#comment-11490

Dwie osoby o bardzo rozległej wiedzy mówią, że „rogaty” to nasz nauczyciel. To jak musi byc potężny, że okultyzm w całej swojej okazałości dzień w dzień „kozła ofiarnego” zabija i składa go dla podniesienia energetycznej mocy jego DUPLIKATOWI, DUBLETOWI. Lucyferycznemu odpowiednikowi Prawdziwego Pana Fauna.

Nie pisałabym tego, gdybym poniekąd nie sprawdziła. Jest kilka zdarzeń w przeciągu ostatniego tygodnia od kiedy dotarła do mnie w zrozumieniu  po latach informacja Mukiego o Panie Faunie. Nie będe teraz opisywała tych przypadków, bo jeszcze nie czas, ale wiem na pewno, że Prawdziwy Pan Faun żeby Was dostrzec i Wasze intencje musi was usłyszeć. Słowa kierowane do PPF muszą być wypowiadane na głos, bo myśli nikt nie słyszy, to elektrostatyczna siła dźwięku, jak to wyjaśnił Muki, bo i sama przed laty już wpadłam na to, ze lepiej mi się materializują moje prace energetycznie, kiedy je wypowiadam bardzo precyzyjnie na głos, o czym nie raz pisałam, a precyzja dotyczy choćby modlitw dla naszych bliskich, i jak wówczas pisałam – oni również muszą być nazwani z imienia i nazwiska, bo Franków i mam czy ojców jest naści dostatek.

Kiedy komunikacja z pełnym szacunkiem i determinacją, a nie tylko pobożnymi chęciami załatwienia sprawy zostanie nawiązana, najlepiej na łonie przyrody, bo tam jest najwięcej przedstawicieli Prawdziwego Pana Fauna, to te słowa maja płynąc z serca, co w Duszy gra, a nie czytać lub klepać modlitwy i peany których nas nauczono w dzieciństwie, jak również nie rymowanki i inne pieśni z wszelkiego rodzaju modlitewników czy z książeczek.

Oczywiście nie każdy ma możliwość codziennie udać się choćby do swego ogrodu, w tym przypadku rozmawia ze swoim opiekunem w swoim pokoju, wystarczy półgłosem.

Dowiedziałam się dzięki niezłomności Mukiego skąd pochodzi nasze ciało fizyczne, dowiedziałam się od Mukiego kim jest Opiekun Ziemi. Pora byście sami sobie to zweryfikowali.

Nie dostałam wyraźnej wizji Prawdziwego Pana Fauna, bo mi powiedział że za bardzo się przestraszę, lecz zobaczyłam dosyć dobrze zarysy tej potężnej postaci, więc póki PPF uznaje ze się nie nadaję do bezpośredniego kontaktu to niech tak zostanie, ale miłe zwiastuny na ogrodzie już mam. I za to bardzo dziękuję.

Zohydzili , obrzydzili nam Opiekuna Ziemi jak tylko mogli i jak się dało, a to bardzo głeboko sie wryło w nas, do tego stopnia, ze na sam widok Prawdziwego Pana Fauna możemy zejśc na zawał serca.

Mukiemu również za nieugiętość i niezłomność szczególnie wbrew temu co opisałam n/t Pana Fauna rok temu, niemniej jak się okazało miałam rację, lecz opisałam DUBLET!

„Pan” Faun

A teraz niech każdy sam pomyśli i przemyśli te informacje, liczę na Wasze opisy doznań, olśnień i wiedzy, choćby intuicyjnej.

Copyright by BasiaB.

Ten wpis został opublikowany w kategorii aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

310 odpowiedzi na „Satanizm i KozioŁ Ofiarny, czyli Prawdziwy Pan Faun

  1. LM pisze:

    Ja mam i przyznam ze przez satanistów ohydzanie było takim problemem związane ze snów. Miałam dwa sny: jeden opisalam z z drugim źródłem i mialam cos na tyłu glowie ala rogi i tłuklam szkarady wszetecznego zła (te to straszydła a PRAWDZIWY Faun przy nich to napewno ładny/ładna jest jest) a drugi (nie opisywalam) to tez przypominalam ognistego stwora (motyw jako gatunku o nazwie demon ale nie jako demoniczne jak glosza ezooszołomy) skrzydla rece nogi chyba ogon tylko taki wyjątek ze mega stoicki i spokojny. Ten sen był troche smutny bo mialam tam kumpele co chyba zgineła (lubila szukac zawady) jak ktoregos dnia nie wróciła to ja odleciałam i tak latalam po superziemi (bardzo dlugo ze prawie milion) az dolecialam na lady ziemi.

    • BasiaB pisze:

      i taki właśnie powstał galimatias, nikt nie wie co prawda co fałsz.
      A watykańskie klechy co ważniejsze pisma to popaliły, a resztę trzymają w swoich katakumbach. Prawdy nie dojdziesz, tyle lat szukałam, ale lepiej późno niż wcale i nie obyło się bez pomocy Mukiego, mimo że nie raz miałam Mukiego serdecznie dość, ale wie o tym, bo Mukiemu powiedziałam 🙂

      • Arail Owoc pisze:

        Basiu chciałabym na twojej stronie przeprosić pana Mukiego za mała sprzeczkę, która wyniknęła z powodu tego galimatiasu.
        Gdybyś mogła zobaczyć maila na onecie.

        • BasiaB pisze:

          Owocku – dopiero teraz czytam maile.
          mam nadzieję, że Muki zrozumie, bo nie raz mu o tym mówiłam, jak bardzo nas wkręcono w konwersję Prawdziwego Pana Fauna. Mnie samej az trudno było uwierzyć, ze faktycznie jest ktoś kto opiekuje się nami i Ziemią. Jak wiedzą tutejsi czytelnicy dawno zwątpiłam w jakiekolwiek Istoty nam przychylne.
          W ostatnim czasie w trakcie rozmów z PPFaunem doświadczam jego pomocy, interwencji i miłości, takiej całkiem fizycznej, nie tylko energetycznej.

          Wkleję tu fragment Twojego listu:
          „nieporozumienie wyniknęło z niezrozumienia co do istnienia Fauna i jego podróbki.”

          Bo te podróbki Owocku miały się bardzo dobrze, tym bardziej że regularnie sa zasilane rytuałami satanistycznymi i wszelkimi rodzaju fizycznymi ofiarami z nas: orgie, zabijanie dzieci i dorosłych.
          Nasz PP Faun tez potrzebuje zasilania, lecz tylko i wyłącznie z aurum anargii miłowania.
          Z SERCA ❤

  2. LM pisze:

    Ogień, kolory (czerwony tez obrzydzili np komunizmem czy sugeriwanie seksualnosci a to kolor ognia i naszej krwi- jest czerwona) tez jest przez nich ohydzany

  3. Irena I-Kuźniak pisze:

    Odrzuca mnie od tych wszystkich stworów ich okropieństwa i wszystkich fałszywych pośredników religii do Prawdziwego Źródła.
    Mimo to, dzięki, że ciągle otwierasz nam oczy , żeby coraz więcej było zainteresowania i pomocnych ludzi .
    Akurat nie tak dawno natknęłam się na te 2 pozycje , może będą pomocne ; na razie rozgryzam w ramach wolnego . Może to tylko bajki… a może nie.
    1. Tu można pobrać :
    Anielskie Rzeczywistości
    Podręcznik przetrwania Ashayana Deane

    ..https://docer.pl/doc/ssc8x55

    Tu władza Kościoła : przepowiednie

    ..https://www.wingmakers.pl/biblioteka-wm.html

    • BasiaB pisze:

      ciekawe dlaczego Ashayana Deane w młodym wieku straciła życie będąc jednocześnie partnerką Cobry, czyli powinna mieć ochronę z dwóch źródeł.
      Strona Cobry:
      http://2012portal.blogspot.com/

      • Irena I-Kuźniak pisze:

        Zastanawiałam się nad tym od kiedy zobaczyłam na yotube – jej czerwone oczy kim jest i nie oglądałam, odrzuca mnie od tego. tak dwukrotnie tam ja nawiedzali, w jakim celu – pewnie Dusza i serce nie chciało się poddać .Z tego co doczytałam to znowu religia , -upadli – Plejady-Nibiru-Anu i reszta też -ciężko się czyta ale postanowiłam przebrnąć przez to, chociaż już wiem, że to kolejne oszustwo pod pozorem współpracy i dobra ludzi. Popierają Matrixa więc dlaczego nie usuną wirusów i tego cyrku ogłupiania ludzi, zgonów i cierpień – kto korzysta na tym… kolejna produkcja niewolników posłuszeństwa tyle,że bardziej subtelna ogłupiająca. Kosmiczna Trójca – ciekawe byty geomantyczne – coś takiego tam pisze, sami przyznają ,że panują nad tym – byty, upadli, pastorzy, zakony, wyświęcenia – robią ” jak w niebie tak i na ziemi” ; zakaz przenoszenia nieba na naszą czasoprzestrzeń Boskiej ludzkości Ziemi ,brak słów i podziwiam każdego dążącego do poznania PRAW – da …
        Serdecznie dzięki, że dane mi było poznawanie poszukiwania Prawdy przez Ciebie, Pana Mukiego i wielu innych których nie znam- znam tylko część wypowiedzi.
        Miłych i spokojnych dni ❤ każdemu

        • Irena I-Kuźniak pisze:

          Weszłam na ten blog, zmroziło mnie chwilę i więcej nie wejdę ale dzięki za wskazówkę, może inni skorzystają bardziej odporni.
          Dodam, że im wszystkim chodzi o pozbawienie nas zdrowego Ego, emocji – żeby były płaskie; chciwcom mało, że podoczepiali się wbrew wszystkim stanowieniom do naszego pola energetycznego.
          Sieć na polu energetycznym Ziemi – tam w książce mowa,że upadli to biologiczne – tak ze skradzionymi nam komórkami / tak myślę.
          Ten stwór z artykułu – pan insektów a to jest wredne i przebiegłe …. energetyczne.
          Brak pomyłki – poszukujesz prawdy i to jest bezcenne – tylko stwory uważają się za nieomylne i narzucają ” swoją prawdę „.
          Manipulowanie miłowaniem – gdy całkiem staniemy się miłowaniem, to wtedy każdy wróg i pasożyt będzie kochany . Stąd szczepionki do zaślepienia – pogłębienia go , manipulacji a nam dano emocje i rozum w jakimś celu ….. tego to sztuczne chce nas pozbawić.
          a tu ciekawostka :
          ..https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/aby-wykryc-kosmitow-trzeba-poszukac-superkomputerow-zasilanych-przez-gwiazdy?utm_source=dlvr.it&utm_medium=facebook

  4. BasiaB pisze:

    Rozpoczyna się chyba najdłuższy czas poświęcony wszelkiego rodzaju rytuałom i obrzędom.
    W większości jest poświęcony zdobywaniu energii dla wszelkiego rodzaju form Wszetecznego zła lucyferianizmu z Szatanem na czele.
    Właśnie zaraz rozpocznie się szabas, który zostanie zakończony ofiarami z kozła ofiarnego, czyli Prawdziwego Pana Fauna jedynego Opiekuna Ziemi i Ziemian, na którego możemy jeszcze liczyć, dzięki pomocy którego jeszcze rośliny i zwierzęta pomagają nam przeżyć.

    W nocy z niedzieli na poniedziałek jest najkrótsza noc zwana Nocą Kupały:
    https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=noc+kupa%C5%82y

    Tylko przypominam, bo już na tej stronie swego czasu dużo n/t temat pisaliśmy.
    Dla satanizmu to letnie przesilenie jest jednym z najważniejszych dni w roku, kiedy krew dzieci, ludzi i koziołków leje się strumieniami, serca są wyrywane i zjadane żywcem w celu osiągnięcia mocy wszelkich przejawień Lucyfera, szatan i innych Bafometów.
    Orgie zoofilli, pedofilli, nekrofilii osiagają szczyt.

    Dla przypomnienia dodam, a wiele pisaliśmy na temat Bohemian Grove, że pewnie nie bez powodu w minionym tygodniu odbyły się wszelkiego rodzaju szczyty z udziałem władców tego świata, a przypieczętowanie nastąpi w najbliższych godzinach do poniedziałku włącznie:

    https://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=en&u=https://en.wikipedia.org/wiki/Bohemian_Grove&prev=search&pto=aue

    https://spidersweb.pl/2017/07/teorie-spiskowe-bohemian-grove.html

    To tylko naprowadzające podpowiedzi, a resztę wiedzy na ten temat wygooglujecie sobie sami jeżeli chcecie wiedzieć więcej.

    Nam pozostaje ochrona siebie, swoich bliskich, i nieprzekonwertowane medytacje, modlitwy na głos lub półgłosem, bo te kilka dni będzie dla każdego z nas bardzo trudne i fizycznie i energetycznie łącznie z afrykańskimi upałami.

    Rozmawiajcie na łonie natury z Duchami Natury, podziękujcie im przede wszystkim za wszystko i poproście z determinacją i z głębi Serca o pomoc.

    • kovalt8854 pisze:

      No Basiu od czwartku rana jest katastrofa. Jakiś nowy rodzaj ataków wprowadzili i kradnięcia energii życiowej. W moim przypadku zaczęli podszywać się za najbliższą rodzinę.

    • BasiaB pisze:

      zapomniałam napisać, że 24.06 jest pełnia, więc szczyt okultyzmu będzie trwał w sumie 7 dni.

      Wysprzątajcie siebie i swoje domostwa z niechcianych gości to drugie.
      „Wynocha z mojego domu. Wara Wam obce gnojki od mojego domostwa, siedliska, przestrzeni, najbliższych członków rodziny: wymieniamy z nazwiska i imienia oraz ode mnie, i od każdej rzeczy która do mnie należy, bo zanihiluję 🙂 ”

      Mnie w czwartek padł na amen napęd w komputerze stacjonarnym.
      Jednak łącze to z wyrzutami, flarami ze Słońca i wariującym wtedy rezonansem szumanna – pole elektromagnetyczne rozwaliło co się da, nie tylko nasze mózgowe fale elektromagnetyczne – czyli organiczne, ale leciało po całości.

    • LM pisze:

      Odczucia depresyjne też może byc ich sprawka, co innego efekt uboczny przemeczenia (albo bezsens zwiazane z problemami, rodzinnymi finansowymi czy zdtowotne), nie pyka chemia w mózgu czy braku witaminy B1. A od nich ,,glupie myśli” a z naszego Serca wali reset od tych myśli to juz wiem ze to nie dokońca moje myśli i je intencja usuwam zastępując własciwymi.

    • roarne13 M.G. pisze:

      Basia,
      na potwierdzenie tego co piszesz w tym komentarzu dołączam wywiad z Człowiekiem, który stopniowo był wciągany do elity ,,Panów” tego świata.


      Najważniejsze od 20.45
      Ujawnia niemal wszystko to , o czym wspominasz (Bohemian Grove), a nawet więcej. Zaproszeniu do udziału w satanistycznym, okrutnym rytuale składania ofiar z dzieci – co było punktem zwrotnym w Jego życiu i tym samym końcem współpracy z elitą.

      Być może Ktoś już wcześniej dodał ten materiał na blogu, to w takim razie możesz usunąć mój post.
      Arna.

  5. Aleksandra A pisze:

    Potwierdzam z tą złą energią w tych dniach i nie są to tylko upały.
    Basiu, dziękuję Ci, że mi to unaoczniłaś.
    W czwartek przedwczoraj zepsuła mi się nowiutka pralka i to jak! Tyle lat mam pralki ładowane od góry, a tu nagle nie domknęłam drzwiczek porządnie, otworzyły się i zablokowały bęben podczas prania. Na szczęście dało się odratować. Trafiłam na miłą i sprawną ekipę naprawczą za sensowne pieniądze, więc dobra energia też jest !
    Wczoraj w piątek byłam na włożeniu drugiej dawki lekarstwa do zęba leczonego kanałowo. Za pierwszym razem coś tam bolało, no, ale to od wczoraj jest to jazda. Boli nawet jak przełykam ślinę. Super nadwrażliwy ząb po kilku mocnych tabletkach przeciwbólowych. A dentystka, którą znam od ponad 15 lat i zawsze była bardzo ok, zaatakowała mnie, że się nie szczepię „i roznoszę i zarażam”. Oczywiście „szczepionka chroni” przed roznoszeniem jak nic. Uszy puchną. Agresja w ludziach mnie przeraża i złości, bo jakim prawem kurdę. Tego samego dnia byłam w markecie po lek przeciwbólowy i jakaś obca baba z kolejki do kasy z równą agresją w głosie i żądaniem dlaczego ja maseczki nie mam, żeby się jej tłumaczyć. Znów jednak okazało się, że mam dobrą ochronną energię wokół, bo obcy ludzie, część w maseczkach, część nie, się odezwali na moje poparcie i baba zamilkła. Dobre rzeczy też się więc dzieją :).
    A! I mój koto od kilku dni jest dziwny, mało aktywny, martwię się czy nie chory, myślę, że może to przez te upały, ale może on czuje, że mordują Fauna? W tym miejscu chcę zapytać o koty bo bardzo sprzeczne informacje o nich czytam. Czytałam, na przykład, że to sztuczka reptylian, żeby kontrolować bardziej niezależne jednostki, a dowodem na poparcie ma być ich pionowa źrenica jakiej nie mają inne kotowate. Czytałam również inną wersję, że zostały nam zostawione przez rasę ludzi-kotów wczesnych inżynierów naszego gatunku, a w Egipcie były przecież czczone.
    Basiu, czy mogłabyś proszę napisać skąd są ludzie? Wiem od Mukiego, że kobiety i mężczyźni pochodzą z dwóch różnych miejsc w kosmosie. Muki pisał o Bogach Skarabeuszach i, że tylko oni są przychylni rodzajowi ludzkiemu. Jeśli tak jest, to czemu zostawili nas samemu sobie i pozwalają, żeby to wszystko tak wyglądało? Chciałabym również bardzo prosić o rozjaśnienie kwestii skąd i CZEMU wzięliśmy się na Ziemi. Zostaliśmi najpierw podbici i zesłaniu na tę planetę?

    • BasiaB pisze:

      Olu – przykro mi z powodu natłoku niemiłych zdarzeń, ale najważniejszym jest sensowne wybrniecie z tych sytuacji.

      Co do zwierząt – pewnie czuja nie tylko satanistyczny okultyzm, lecz i flary słoneczne oraz fale EM.
      Co do pochodzenia kotów, nie wiem, natomiast może Muki wie n/t temat.
      Dawno temu przeczytałam, ze Ziemia to Biblioteka Wszechświata, co tutaj już napisałam, a mnie się to łączy z określeniem Muki’ego – ZOO, a to z kolei jest dla mnie analogią z tzw. Arką Noeego, chociaż od Mukiego wiem że Arka N. to zupełnie coś innego, jednak w powszechnej wiedzy to zbiór wszystkich zwierząt i roślin – i tak obecnie, na podstawie wiedzy przekazywanej przez Mukiego postrzegam zbiór na Ziemi, wszystkiego co się da, więc nazwa Biblioteka Wszechświata wydaje się być sensowna.

      Sprawdzałam skarabeuszy na dwa sposoby: to samo pytanie zadałam kilkanaście dni temu Mukiemu, a w międzyczasie sama penetrowałam przestrzeń 🙂

      Nie ma ich tutaj, wiadomość SOS od nas dotarła do nich, ale mają to gdzieś, chociaż zastanawiali się nad strukturyzacją.
      Wygoniły ich z tej Galaktyki jakieś bliżej mi nieokreślone stwory lucyferyczne, przegonili ich hen, hen, daleko. Dla mnie to jak 8-10 długości, licząc że 1 długość to obszar galaktyki.
      Skarabeusze swoje zrobiły, są na wygnaniu, SOS doszło – więc eksperyment się im udał.

    • MUKI pisze:

      Chciałabym również bardzo prosić o rozjaśnienie kwestii skąd i CZEMU wzięliśmy się na Ziemi. Zostaliśmy najpierw podbici i zesłaniu na tę planetę?

      Zadałaś proste ale jednocześnie szalenie trudne pytanie. Nauka nie mówi prawdy a tak naprawdę to kalmie zmyśla i kręci. Nie wszyscy to fakt, ale te jednostki szczere spychane są na margines tej niby znamienitej wiedzy.
      Przykład. Grobowiec Tutenchamona. I tak zwane listy Carnarvona. ….a w nich zawarte są informacje ze znaleziono w pierwszym pomieszczeniu przedsionku skrzynie ze zwojami papirusów , trochę fajansu, biżuterii, wieńce z kwiatów, świece w lichtarzach w kształcie krzyża Ankh…….i dodane jest ……..”” mamy nadzieje ze lord Carnarvon natychmiast podejmie odpowiednie kroki aby rozwiązać i odcyfrować zwoje””.
      I co? No g……o, wszystko wcięło i zniknęło. A po głębokiej analizie czasu, miejsca i zdarzeń wynikających z różnych mniej czy bardziej prawdziwych opisów, wynika ze papirusy zawierały porucz Księgi Umarłych też zwoje – informacje o tym ze Wyjście z Egiptu izraelitów nigdy nie miało miejsca i to jest oszustwo.
      Wniosek prosty – ci co się zwą szumnie nauką już w tamtych czasach kłamali, zmyślali i co najgorsze kradli………..
      odp2:
      Wydaje się oczywistym ze ziemia w pierwszej swej fazie to był eksperyment. I zaczepiono tu mniej czy bardziej rozwinięte formy życia różnogatunkowe. Zaś ludzi stworzono – szczególnie mężczyznę – nie wiemy gdzie – jest kilka równo uprawnionych zanurzeniowo wniosków. Ja przyjąłem trzy miejsca. Zgodnie z przekazami starożytnych.
      Odp3:
      I to cię powinno zadowolić. Wydaje się ze ludzi zwalano karnie na tę planetę Eksperyment, Zoo, Ambulatorium przetrwalnikowe, jak to ja mówię, za ich niegodziwość widać wśród innych ras kosmosu, jeszcze przed pierwszym Exodusem planetarnym. Tak samo jak zrobiła to Wielka Brytania, wydalając do Ameryki swych złodziei, oprawców, bandytów i wszelaką szumowinę społeczną, która to niby dziś jest promotorem uczciwości i dobra………..

      • LM pisze:

        Z Biblioteki wszechswiata i Arki Życia życia wszelkich istot zrobic Alcatras. Znajac obecne skutki watpliwe jest zeby ten kto zrobil więzienie z Ziemi miał dobre intencje dla ogółu Wszechswiata. To tak jakby zamknac rabusia w miescie banków albo pedofila za kare w …żłobku, albo katotalibana dac w opiece próbki in-vitro. Wiezienie to kara (niby obecnie cos wymyślają z resocjalizacja ale to lezy i kwiczy) a raczej tez na możliwości ograniczenie ukaranego i mialo zmusic do zmiany postepowania albo kara odwetowa. Z drugiej strony ktora tez rasa byla ukarana bo ogolnie obecnie My nie jesteśmy przestepcami a coś co przejeło kontrole Ziemi czyni nas celowo przestepcami a To szaleją i piekla dla nich nie ma (jak z przysłowie ,,hulaj dusza piekła nie ma” dla nich).
        Takie mialam przemyslenie po komentarzu i zrobieniu zestawieniu się Ziemi Biblioteki i Arki Życia Wszechswiata z kryminalistami i zesłancami plus obecna sytuacja co sie na Ziemi i anargiach sie wyrabia.

        • MUKI pisze:

          aleś niema – idzie o to ze ten co miał być aniołem jest niebywałym potworem w czynie i umyśle dla innych, mniej lotnych.. A te boskie powołanie i uszczęśliwianie na siłę. jest obrzydzeniem Wszechświata. Dlatego ty i inni tu siedzicie i siedzieć jeszcze eony będziecie. A niedługo już się zapoznacie z tym co piszę niejako oficjalnie by stare niewolniki głosu nie podnosiły….

  6. MUKI pisze:

    Nikt nie wie kim byli pierwsi bogowie Humanoidzi, Wiemy tyłko ze to była rasa Białych istot humanoidalnych, które życie zaszczepili w tej częsci galaktyk w jednym z układów galaktycznych, a za pierwowzór RNA i DNA wzięto geny czegoś co przypominało, SKARABERUSZA i stworzono chitynowe istoty wizualnie nam podobne do raka, dopiero z tego ze tak mówić narybku powstało coś na wzór człowieka,humanoida ale było bardzo duże, pierwotnie to było życie krzemowe, i stworzono też życie Węglowe i to my jesteśmy tego pokłosiem..Popiół z paleniska nie oznacza popiołu jak to bredzą ci w spódnicach, ale WĘGIEL. o popiół to właśnie zredukowany między innymi węgiel.

  7. Nemezis pisze:

    Wspaniały wpis Basiu! Tak się cieszę, że też odkryłaś tą prawdę.
    O tym tez wspominałam kiedyś w komentarzach. Rogaty, Opiekun Ziemi, który dba o Matkę Naturę.
    Pewne wcześniejsze Twoje wpisy około tej tematyki (z przed paru lat) powielały powszechne spojrzenie, które jest błędne. Trochę mnie to zniechęcało do Twojego bloga, aczkolwiek, nigdy go nie odrzuciłam, bo cenie Twój punkt widzenia, odkrycia, wiedzę, pracę.
    Chyba zacznę znów częściej się pojawiać.
    Poczytam tez komentarze i może napisze coś merytorycznego w temacie.

    Tak na poczekaniu dodam, że byłam jeszcze nastolatką, jak zaczęłam odkrywać prawdziwe oblicze Rogatego, jego rolę jako Opiekuna Ziemi.

    • BasiaB pisze:

      Witaj Nemezis – szkoda, że nie pamiętam Twojego zaangażowania w temacie: Rogaty. Myślę, że teraz spokojnie podzielisz się z nami swoją wiedzą 🙂
      Jestem ciekawa.

      • Ula pisze:

        Witaj Basiu…
        Tak sobie chodzę po Twoim blogu. W sumie nie wiem dlaczego. Chyba jestem pogubiona i też szukam Domu. Fajnie by było gdybyś mogła mnie sprawdzić. Czy byłam zawsze dobrą duszą czy jakimś wstrętnym potworem bo to, że teraz nie lubię patrzeć na ludzką krzywdę i poddaje się na każdym zakręcie to chyba za mało żeby ocenić czy ktoś jest dobry lub zły. Super dobra to nie jestem bo się nie angażuje społecznie. Do miasta mam daleko a tu na wsi stronię od ludzi bo o duchowych sprawach i tak sobie nie porozmawiamy. To sobie tak pogadam czasem z kotami, ptakami, psami i innymi którzy wyglądają na ludzi.
        Basiu jeśli poczujesz ode mnie coś negatywnego, to mi napisz co to i jak z tym walczyć.
        Pozdrawiam Cię i dziękuję za ten zakamarek dla wędrowca z niewiadomoskąd…

        • BasiaB pisze:

          Nie sprawdzam, ale się cieszę że masz satysfakcję z czytania tej strony.
          „tu na wsi stronię od ludzi bo o duchowych sprawach i tak sobie nie porozmawiamy. To sobie tak pogadam czasem z kotami, ptakami, psami …”
          Też tak mam 🙂

  8. janeczka33 pisze:

    Dobry wieczór , ciężko mi to pisać ale bardzo serdecznie chciała bym prosić o pomoc w wyjaśnieniu co się ze mną dzieje 🙁 bardzo serdecznie proszę , był ktoś chętny mnie wysłuchać ?

    • BasiaB pisze:

      pisz, wysłucha Cię każdy.

      • janeczka33 pisze:

        Dziękuję , bardzo proszę o wyrozumiałość ponieważ troszkę ciężko mi to wyrazić słowami . Od zawsze miałam dziwne zdarzenia które często mnie przerażały, można to nazwać nie z tego świata zjawiska ,więc dozo czytałam żeby to rozjaśnić , chodziłam po różnych ludziach wypytując co to może być , niestety różnie się to dla mnie kończyło 🙁 od ostatniego pół roku bardzo źle się czułam samotna zagubiona często miałam z tego powodu gorączkę i nikt mi nie chciał pomóc , nagle w nocy jakby zobaczyła wszystko z góry, jakbym była obserwatorem wszystkiego co jest ,ciągle słyszałam w głowie idź dalej więc się nie poddawałam i nagle zaczełam spadać w dół było coraz ciszej ciemniej po drodze spotykałam różnych ludzi jakby na różnych poziomach nagle oparłam na dno i się zatrzymałam , bardzo ciężko było mi się obudzić z tego stanu ale jakoś mi się udało , od tego momentu strasznie źle się czułam do dnia … tego dnia rozmawiałam z moją przyjaciółką była godzina 15.00 i nagle poczułam że w mojej głowie wszystko z pretkiscia światła zaczyna się układać od czasów egipskich do tego dnia wszystkie przeżycia zacEly mi słowa do głowy wpadać które musiałam wypowiadać jakby mantra trwało to do godziny 16.00 czułam że jest więcej takich jak ja że nie jestem już sama i że ludzie wraz z ziemią wznoszą się a ja sama całe życie swoje, a ciagnęlam liny takie jakby że światła z ludźmi, zwierzętami taka arka na której wszyscy są i nagle także uderzenie jakby mnie coś wciaglo i usłyszałam w głowie Jestem , wszystko do okoła się zmieniło kolory powietrze jakbym wyskoczyła w inną rzeczywistosc taka mi znana poczułam że już nikt mnie zwierząt nie skrzywdzi , tak jakby karma do nich wroci że koniec zniewolenia i dualizmu taki stan utrzymywał się do dnia moich urodzin z wizjami jakby stworzenia świata na nowo bez oszustwa w mojej głowie . Po tym wszystkim potrafię wiele wytłumaczyc z historii tej fałszywej . Jak mówię komuś z domowników o tym to dziwnie na mnie patrzą 🙁to mnie dobija tak jakby wszyscy spali , mają pozaklejane czoła jakby byli na jakiś programach 🙁 dostałam dziwny pierścionek z diamentem w kształcie piramidy ma dziwne symbole wyryte , mogę wysłać zdjęcie jeżeli by ktoś chciał mi pomuc . Ciężko mi to wyrazić pusząc było by mi prościej to opowiedzieć. Wszystko bo jest tego nieskończenie dozo . Dziękuję serdecznie za chęć pomocy naprawdę dziękuję !

        • BasiaB pisze:

          Ciekawie opisałaś, stan przedziwny, faktycznie. Muszę sobie to przemyśleć, bo widzę 2 drogi.
          Ale jedna rada nie podawaj swoich dat, zaraz je wykasuję, nie podawaj maila, nie wiesz kto czyta tą stronę i z jakimi intencjami.
          Zdjęcie wyślij mi na maila, jak chcesz, ja się nie znam, ale poproszę, może Muki będzie mógl to oszacować czym to faktycznie jest.
          mail: mistyka@onet.eu
          Napisz jednak tutaj – proszę, jak trafiłaś na tą stronę?

        • janeczka33 pisze:

          Dziękuję , trafiłam na tą stronę szukając informacji na temat humanoidów tak zwanych teraz przeze mnie( strażników) wysokie koło 3 metry postacie w dziwnych plaszczach jakby z czarnej masy zawsze są w kapturach bardzo szybko się poruszają .

        • roarne13 M.G. pisze:

          Witaj Janeczko.
          Czytając Twoją historię nie z tej ziemi, odbieram ją jako stan Przebudzenia Duchowego, a więc dla Ciebie najlepsze co mogło Cię spotkać, bo jesteś w procesie uwalniania się od iluzji. To samotna i bardzo trudna droga, bo bliscy, którzy jeszcze śpią nie rozumieją Cię. Usłyszane w głowie – Jestem, to tak jakby Dusza próbowała komunikować się z Tobą. Przedziera się, chcąc dać do zrozumienia, że nie jesteś tylko Istota ludzką, ale Istotą Duchową- masz Duszę. Twoja niesamowita historia, oraz to, że znalazłaś się w tym miejscu, bo szukasz Prawdy jest dla mnie potwierdzeniem Twojego procesu Przebudzenia.

        • janeczka33 pisze:

          Dziękuję serdecznie bardzo miło coś takiego przeczytać , bo zeczywiscie ciężko być tu na ziemi po środku śpiących ale moje serce się raduje dzięki tej wiadomości ! Dziękuję za zrozumienie .

        • roarne13 M.G. pisze:

          Nie ma za co Janeczko, sama jestem jedną z takich Osób jak Ty, dzięki temu mogę lepiej zrozumieć Ciebie.

        • admin pisze:

          ” a ciagnęlam liny takie jakby że światła z ludźmi, zwierzętami taka arka na której wszyscy są i nagle także uderzenie jakby mnie coś wciaglo i usłyszałam w głowie Jestem , wszystko do okoła się zmieniło kolory powietrze jakbym wyskoczyła w inną rzeczywistosc taka mi znana poczułam że już nikt mnie zwierząt nie skrzywdzi , tak jakby karma do nich wroci że koniec zniewolenia i dualizmu taki stan utrzymywał się do dnia moich urodzin z wizjami jakby stworzenia świata na nowo bez oszustwa w mojej głowie ”

          Wskoczyłaś w nowa rzeczywistośc a własciwie ta prawdziwą, tez tam byłam, opisywałam….inne światło, kolory bardziej wyrażne, wszystko niby tak jak tu ale bardziej nowoczesne, czyste.
          Co do pierscionka to pisał o nim na Mistyce Życia i chyba także u Basi nieżyjący A58 .
          Dlaczego masz przy imieniu 88 ?
          Nie wiem jak tu sie zalogować więc wchodzę w ten sposób
          Maria_st

        • janeczka88 pisze:

          Tak przeszłam w inną zeczywistosc ,nazywam to skokiem kwantowym ☺️ miło mi czytac że nie jestem sama , tak jest jak piszesz ☺️ bo urodziłam się 1988 roku ☺️

        • janeczka88 pisze:

          Dziękuję naprawdę dziękuję za pomoc ☺️ bardzo dziękuję , poczułam ulgę ☺️ poszukam wpisów tego pana ! Oj dziękuję !

        • janeczka88 pisze:

          Mario pamiętasz może pod jakim postem pisał o tym pierścionku ? Nie wiem jak wyrazić moja wdzięczność tobie ☺️ dziękuję raz jeszcze , bo już mi momentami było ciężko na tym forum ☺️

        • BasiaB pisze:

          Maria_st
          „Nie wiem jak tu sie zalogować więc wchodzę w ten sposób
          Maria_st”
          Marysiu dokładnie tak jak u Mukiego to tez wordpress

  9. BasiaB pisze:

    HT – .https://mukisalonblog.wordpress.com/2021/07/11/covid/#comment-63147

    Przytoczę w całości post HT, który napisała na stronie Mukiego, gdyż jest do czego się odnieść i to bardziej na tej stronie, niż stronie Mukiego:
    „Moim zdaniem najważniejszą rzeczą jest umiejętność panowania nad strachem i nie przejawianie negatywnych emocji.
    Utrzymywanie emocji w stanie równowagi, neutralny stosunek do tego, co się wokół dzieje.
    Emocje to energia, niskie emocje – energia dla bytów tzw. ciemnych, wysokie wibracje – energia idzie dla tzw. dobra.
    Wolałabym nikomu nie oddawać swojej energii.

    Jak dobro ze złem chce walczyć, niech korzysta z własnych zasobów.

    Gdyby obie strony korzystały z własnej energii, odechciało by im się walki. Ale mają niewyczerpany rezerwuar ludzkiej energii i to się nigdy nie skończy.”

    To o emocjach to prawda i właściwie każdy o tym wie.
    Jednak…czy to takie proste? Wiemy, że nie, bo jesteśmy ludźmi, a nie biorobotami.
    Jakiś czas temu odkryłam korelację pomiędzy wyrzutami energii słonecznej ze słońca w kierunku Ziemi, a naszym samopoczuciem. Akurat samopoczucie prawie zawsze jest do kitu, ponieważ mają tu zastosowania prawa fizyki: bombardowanie elektronami, protonami i szkodliwą jonizacją.
    Co jest ciekawe w trakcie flar słonecznych to wg mnie wykorzystywanie lub nawet prowokowanie wyrzutów plazmy w kierunku Ziemi przez OBCYCH w celu przyspieszonej reakcji przedostawania się tutaj. Dodatkowe zasilanie energią słoneczną jako paliwa do odpalenia w kierunku Ziemi jakiś rakiet kosmicznych czy statków z OBCYMI.

    Jak to się ma do emocji i samopoczucia?
    Prosto.
    Natomiast w jaki sposób wykorzystują nas?
    Prosto. Oni są nieskomplikowani bo cybernetyczni.
    Obserwowałam wybuchy plazmy na LnZiemi.
    Dziwnym trafem w trakcie trwania EURO2020 było ich bardzo dużo.
    Wiem, że wykorzystali kumulację ludzi w jednym czasie i miejscu przed TV…. zaatakowali poprzez wytwarzaną ogromną ilość energii uwolnionej w trakcie emocji piłkarskich. Przedostawali się przez odbiorniki TV wprost do ludzi przed ekranami.
    Przybyli tutaj dzięki flarom słonecznym.
    Można przestudiować statystyki nieszczęść, które się wydarzyły szczególnie w trakcie półfinałów i meczu finałowego, czego dowodem jest już głośna zbrodnia Jacka Jaworka. On był narzędziem.
    Absolutnie się nad nim nie lituję tylko pokazuję proces.

    • BasiaB pisze:

      „Jak dobro ze złem chce walczyć, niech korzysta z własnych zasobów.”

      Te słowa wręcz zmusiły mnie do odpowiedzi.
      To nie tak. Zło od dawna się na nas pasie. Bez przerwy ludzie, zwierzęta i rośliny są dojone z naszej życiowej energii. A dobro? skąd ma brać te nieprzebrane ilości energii do życia i walki o nie?
      Przecież bieżące życie to walka o przetrwanie. Anargia jest pożytkowana codziennie, oprócz tego w najbardziej wymyślny i przemyślny sposób jesteśmy z niej dojeni.
      Wydatek energii na pomoc innym MUSI być kompensowany.
      Nie można tylko brać, nie można tylko dawać. Musi być symbioza.
      Coś za coś. Z tego powodu ZŁO wymyśliło pakty, kontrakty, dekrety, zgody i umowy – nawet te nieświadome dają im przewagę nad nami.

      Prawdziwy Nasz Pan Faun nie może nam tylko dawać.
      Przykład najbliższy – nie mogę tylko pomagać bez zwrotu włożonej pracy, czasu i energii. Przez wiele lat robiłam to radośnie i głupio-naiwnie za co przypłaciłam zdrowiem. Opadły siły, przez co odporność, a mieszkanie przez kilka miesięcy w wielkim mieście nadźganym routerami, WiFi, antenami 5G i całym innym szkodliwym polem EM zniszczyło moja odporność, a co było dalej już wiecie, bo pisałam. Stałam się łatwym łupem i tez poszło.
      W żaden sposób nawet nie śmiem się porównywać z PPF, ale na własnym przykładzie pokazuję w czym rzecz.

      Miłowanie to ogromna broń, to emocja niszcząca Wszeteczne Zło, to potężny zastrzyk anargii. Ma bowiem również kilka istotnych, bezcennych aspektów. Jednak bezmyślne wydatkowanie miłowania, czy miłości, bez rzetelnego ukierunkowania, bez bazy ochronnej jest podaniem OBCYM tej broni na tacy.

      Jeżeli chcecie sobie pomóc, jeżeli chcecie korzystać z pomocy jedynego opiekuna życia biologicznego na Ziemi, jeżeli w ogóle w to wierzycie, to obdarzajcie go MIŁOWANIEM, bądźcie zdeterminowani, pełni szacunku i pokory dla tej potężnej istoty, która od tysiącleci trzyma wartę na Ziemi, byśmy nie sczeźli pod naporem zła, czy nam się to podoba czy nie, czy w Niego wierzymy, czy nie, bo do tej pory wszyscy ukazywali nam go jako…Diabła Rogatego 😀

      I tak jak pisałam – samo się nic nie zrobi. Musicie chcieć sobie pomóc i wykrzesać z siebie tyle odpowiedzialności za własne życie i swoich potomnych ile dacie rady, a przede wszystkim MUSICIE tego chcieć.

      • MUKI pisze:

        BB zgodnie umową, krótką a treściwą, nadzieje niosącą.
        Wasze rozumowanie ale nie zrozumienie zawiera zawsze w sobie dwie myśli. Jedną z nich gdy zapragniemy zbierać bogactwo popadamy zawsze w liczne nieszczęścia, ale tez w te same liczne nieszczęścia popadamy gdy chcemy osiągnąć dobroć. Raz jesteśmy rozbitkami wyrzuconymi z otoczeni a innym razem popadamy w niewole, słowna czy moralną.
        Wówczas interpretujemy te fakty ze to co nas prowadzi ku nieszczęściu nie jest dobrem, Tak owoż i mnie grożą zerwaniem przyjaźni, i znajomości, udając obrazę, gdy nie będą znać wszystkich moich sekretów lub zakamarków myśli i wiedzy, żądając natychmiastowego ich ujawnienia.
        Ale czy nie jest coś znacznie nierozsądnego, chcąc uczyć się na starość gdy za młodu lekceważy się naukę i formę życia? Czy wówczas za młodu mądrość i roztropność nie jest potrzebna?
        Szkoła otwarta jest dla ludzi w każdym wieku, ale tylko po to aby ucząc się wszystkiego aby nie umieć niczego. Należy jednak uczyć się tak długo jak żyjesz, pytanie tylko czego chcesz się nauczyć? Mnie ilekroć spotykałem się z ludźmi ogarniał zawsze wstyd na rodzaj ludzki i tak jest do dzisiaj.
        Kiedy dzieje się coś ciekawego na mym blogu, albo się czegoś tam docieka, zlatują się z okolicy guru, i znawcy wszechrzeczy, jak ćmy do latarni, rządni wszelakiego błogosławieństwa, a gdy go nie dostają, plują jadem w około. Ja nazywam ich nieprzydatnymi do niczego i gnuśnymi. Czasem głupcami. Dlatego obelgi z ust tych zawiedzionych ludzi lub niedouczonych przyjmuję ze spokojem, ponieważ wzgardę dla siebie przyjmuje z jeszcze większą wzgardą własną, na ową wzgardę kreowaną ku mnie.
        Oni nie dostają mądrości przypadkiem, ale roszczenia maja znaczne.
        Nie wnieśli niczego ale żądają wszystkiego.
        U psa największą zaletą czyli cnotą jest węch, i nic więcej poza pościgiem za zwierzyną nie potrafi czynić, gdy swą indolencje maskuje machaniem ogona……
        Dlatego każde stworzenie powinno być oceniane wedle tego, do czego jest przeznaczone.
        Kończąc zaś mówię ze podstawą każdej rzeczy jest jej odpowiednie dobro. A to dobro jest jej cnotą. Tyle ze niemal nikt nie wie w rozumie czym jest cnota……..a sadowi się wysoko, nawet wtedy gdy mu tego nie dano…..

  10. Rafał Rafał pisze:

    Tak, moc miłowania jest ogromna o czym miałem okazje przekonać się na własnej osobie ale to było ze 20 lat temu. Wtedy dopadła mnie depresja i gdzieś wyczytałem na jakiś stronach ezo że depresja może być spowodowana atakami lub ssaniem z nas energii przez jakąś istotę czy larwę astralną. No i że by po prostu pokochać tą istotę, one tej energii miłowania nie znoszą i uciekną. Zamknąłem oczy i zacząłem wpatrywać się w ciemność, zacząłem tą ciemność rozświetlać w wyobraźni. Gdy już było dość jasno, ujrzałem krążącą nade mną czarną postać. Jej kształt był taki jak by sam tułów od jakiegoś zwierzaka i wielkości średniego psa. No i to pokochałem. Spierdzieliło i depresja w ciągu godziny minęła. Ale to były czasy gdy jeszcze miałem swoje energetyczne serce. Teraz już nie mam tej mocy.

    • BasiaB pisze:

      Moc masz. Jest PRAWO kosmiczne i ono zabrania kradzieży czegokolwiek. Wykorzystaj to prawo pod groźbą kary i konsekwencji dla złodziei.

    • Aleksandra A pisze:

      LM-oni się już nawet z tym nie kryją. To się zaczyna robić modne. Trudne i szokujące jest dla mnie to, że „ludzie” na to patrzą, ale tego nie widzą. Przypomina mi się cytat z Harrego Pottera, kiedy Hagrid wyjaśnia Harremu, że niemagiczni ludzie, skonfrontowani z istnieniem magii, użyją jakiejkolwiek racjonalizacji by istnieniu magii zaprzeczyć i tym samym utrzymać status quo swojego światopoglądu.

  11. Aleksandra A pisze:

    Przeczytałam wypowiedź Janeczki 33 i jestem pełna uznania dla Ciebie Janko i trochę też Ci zazdroszczę stanu, który jest teraz Twoim udziałem, bo ja też bym bardzo chciała się obudzić w pełni, a moja dusza milczy. Domyślam się, że to bardzo trudne, może nawet przerażające- być w pełni przebudzonym, gdy inni wokół śpią, ale przynajmniej jesteś w prawdzie, a tylko wtedy można coś naprawdę zmienić na lepsze.
    Zastanawia mnie czy mój strach przed przebudzeniem się może mnie blokować? Boję się, że po obudzeniu będę sama w ciemności. Odnoszę wrażenie czytając tę stronę, że jednym duchowe przebudzenie przychodzi łatwiej niż innym i zastanawiam się od czego to zależy. Pewnie dużo rzeczy na to wpływa i czy jest możliwe, że jedne dusze są bardziej atakowane niż inne, dlatego jest im trudniej się obudzić, czy wszyscy jesteśmy atakowani tak samo?

    • BasiaB pisze:

      Atakowani najbardziej sa Ci przebudzeni, bo oni stanowią realne zagrożenie. Śpiochy nie maja nawet pojęcia o tym co się dzieje, dlatego od przeszło 7 lat prowadzę tą stronę, by uświadomić skalę toczącego się życia w sferze dla ludzi niewidzialnej, niesłyszalnej, często ledwo wyczuwalnej.
      Kiedyś napisałam, ze to co widzimy oczami fizycznymi i odczuwamy pozostałymi zmysłami to raptem ok 10%, w tej chwili wydaje mi się że znacznie mniej.
      Strach jest zaporą, ale i instynktem zachowawczym. Musiałabyś sobie popracować nad swoimi blokadami i klątwami rodowymi, by sie trochę odblokować.
      Podpowiedzi jak to zrobić masz tu na stronie, ale zrobisz to sama wtedy kiedy będziesz chciała.

      • Aleksandra A pisze:

        Bardzo dziękuję Basiu za odpowiedź z Twojej strony-za Twoją życzliwość i serce :).
        Klątwy rodowe to na pewno u mnie gruby temat, choć też bardzo rozmyty, nie mam tak wyraźnych punktów odniesienia jak to okropne zdarzenie, które opisał Rafał z zaufaną kobietą, która wyprowadziła go na łąkę.
        Natomiast myślę też, że to nie wszystko. Janeczka pisze, że od zawsze miała pewne pozazmysłowe wrażenia/ doświadczenia i dlatego mam wrażenie, że niektórym to przebudzenie duchowe przychodzi nieomal samo, a inni muszą się nad tym tęgo napracować. Dla mnie sęk w tym, że to też ważna informacja, która może dużo wnieść: to czy musisz się nad swoim przebudzeniem napracować czy nie, bo intuicja podpowiada mi, że to nie przypadek, że jest albo tak, albo tak. I chciałabym dociec od czego to zależy.
        Miłego poniedziałku wszystkim :).

    • janeczka33 pisze:

      Witaj, tak jak piszesz odkąd się urodziłam widzę tak jakby więcej na resztę złożyło się ciągle poszerzanie wiedzy , dozo doświadczeń fizycznych, rozmowy z ludźmi i ogrom wiary w to że nikt mi zabrać nic nie może a ciało fizyczne nie jedno już miałam i jakoś nie tęsknię , brak strachu przed nieznanym wsparty pokora żeby zrealizować drogę duszy ( każdy ma inną ) genetyka też jest bardzo ważna ma się wtedy więcej możliwośi mniej blokad szybciej się je ściąga ataki są krótkie szybciej odzyskuje człowiek równowagę i wraca do siebie . W przebudzeniu najsmutniejsze jest to że tu na ziemi często muszę milczeć powstrzymywać się uważać co mówię a ciężko mi to powstrzymać ☺️ ciemności ,nie ma co się się obawiać, tam niema nic ciemno sucho pusto czasami jakieś projekcje żeby wygenerować w nas więcej strachu a to wszystko po to żebyśmy nie zorientowali się że trzeba iść dalej tylko osiedli na mieliźnie tych odchlani bo mogło by się nam wydawać że tam jesteśmy mimo wszystko bezpieczni ,taka pułapka np w nocy jak śpimy też nie raz nie ma nic , ciemno , dziura a mimo to nie wstajemy rano przestraszeni ☺️ dozo dusz się tam pochowało niektórzy poprzebierani w różne stroje i maski ale nie są groźni to tylko pozory . Podróż ku przebudzeniu przypomina wycieczkę z plecakiem przez różne krainy światy ,wszechswiaty ,astrale a na wycieczce różne przygody nas spotykają i w roznych wioskach różne istoty ale trzeba zawsze w sercu wiedzieć że ma się moc i wiare iść dalej do przodu bez względu na to kogo i co spotkamy po drodze to trzeba wrocic kiedyś do domu i wtedy się okazuje że zawsze w mniejszym lub większym stopniu w nim byliśmy więc siadamy na szczycie góry i wygrzewamy się w słońcu co nie znaczy że padać nie będzie bądź chmur burzowych. Oczywiście to są tylko moje widzenia jeżeli kogoś uraziłam to przepraszam serdecznie . Pozdrawiam

  12. Rafał Rafał pisze:

    Sataniści weszli w układ, współpracę z Szatanem. On im daje wiedzę, pomaga im osiągać sukcesy i bogactwo tu na ziemi. W zamian oczekuje od nich zwerbowania, przejęcia jak najwięcej ludzi do których on sam nie może zdobyć dostępu. Pełno jest tu na ziemi zakamuflowanych satanistów którzy wyszukują ofiar dla niego. A sposobów mają coraz więcej. Rytuały czarnej magii to chyba najstarszy sposób. Do tego dochodzi technologia umożliwiająca wpływanie na ludzkie myśli i chemia która bardzo osłabia energetykę, obniża wibrację istoty. Wpływania na ludzkie myśli powoduje że człowiek sam zgadza się na różne pakty i inne podstępne sztuczki. Chemia, osłabienie energetyki i zaniżenie wibracji powoduje że takiemu człowiekowi można wyrwać energetyczne serce. Na razie są to jednostkowe przypadki. Ale oni rosną w siłę, zdobywają władzę tu na ziemi i ich zasięg działania będzie coraz większy. Są już w stanie nie tylko ludzi przekazać w ręce Szatana, ale i niektóre bardziej rozwinięte zwierzęta.

    • BasiaB pisze:

      Myślałam ostatnio o Tobie Rafale, jak można by Ci pomóc, był poczuł lub odzyskał swoje SERCE.
      Mnie się wydaje, że to SERCE jednak masz, gdyż piszesz bardzo prawdziwie, a każda Twój komentarz jest jakby zwięzłym zebraniem moich myśli.
      Bardzo dużo ostatnio myślałam właśnie o tym co napisałeś, jestem więcej niż pewna, iż tą stronę śledzi całkiem spora rzesza satanistów i okultystów, całkiem świadomych i świadomie wykorzystujących przeciwko nam zawartą tu wiedzę. Z tego powodu bardzo wielu czytelników skarżyło się na ataki po napisaniu tutaj postów.

      Sądzę, że potrafisz odebrać swoje SERCE sam, nie potrzebujesz już pomocy, osobiście nie mam informacji, byś miał brak swojego Rodowego, Źródłowego SERCA. Raczej się skup na ochronie i scalaniu, bo wszystko co nam ukradną mamy możliwości i prawo sobie z powrotem odebrać.
      Non stop za pośrednictwem: programów, urządzeń i sztucznej inteligencji oraz innych całkiem rzeczywistych humanoidów kradną nam nasze rodowe mienie Źródłowego Tchnienia. I to nie jest tak, że wystarczy się tym zając raz na tydzień. Nie – niestety nie wystarczy.
      Oni codziennie rytualą i obrzędują. Jedynym w miarę spokojnym miesiącem jest właśnie lipiec, to sobie wymyślili igrzyska olimpijskie i dojarki zostały włączone.
      Kilka dni temu usłyszałam, że właśnie zlatywali się na Ziemię troglodyci, tak została nazwana ta rasa humanoidów. To było na 2-3 dni przed rozpoczęciem IO.
      Nie bez powodu są akurat w tym czasie, ponownie wyrzuty plazmy z naszego generatora jądrowego jakim jest Słońce. Jak pisałam, ta plazma służy im za paliwo nuklearne do napędu ichnich rakiet i statków, którymi mają się tu zwlec.

      • Rafał Rafał pisze:

        Basiu, to co tutaj piszę na tej stronie piszę ze swoich własnych doświadczeń. Piszę żeby ostrzec i uratować jak najwięcej dobrych duszyczek dla których jeszcze nie jest za późno.

        • BasiaB pisze:

          No masz tak jak ja 😀
          I masz takie same odczyty.
          To nasz rodowa wiedza do nas się w jakiś sposób przedostaje?

    • Rafał Rafał pisze:

      Jeszcze dodam że rytuału i chemia nie każdemu dadzą radę. Dadzą radę tylko tym którzy już z jakiś powodów mają osłabione połączenie ze swoim źródłem. Ten sposób z wpływaniem na ludzkie myśli może spowodować że człowiek z własnej wolnej woli odda się. Tylko czy to na pewno jest jeszcze wolna wola skoro ktoś na nią wpływa? W każdym razie to działa.

      • BasiaB pisze:

        Pisałam, że tak naprawdę to wolna wola nie istnieje, właściwie powinnam napisać, że nie jest nam dostępna, gdyż postanowiono tak obłożyć nasze wątłe życie pułapkami, że nieświadomie podejmujemy decyzje pod „wpływem” … no właśnie czego? uwarunkowań, braku wiedzy, nacisków itd…
        Jaka to więc Wolna Wola?
        A wiedza? kasowana jest przed urodzeniem, więc a piać od nowa zasuwaj ucząc się tego samego.

        • Rafał Rafał pisze:

          Wolna wola istnieje w sensie że ponosimy pełne konsekwencje za swoje czyny i decyzje. Natomiast jesteśmy manipulowani przez inne osoby, jak również byty przez nas nie widoczne oraz tak jak napisałaś „uwarunkowań, braku wiedzy, nacisków itd…”

          Natomiast konsekwencje i tak spadają na nas mimo że działaliśmy pod wpływem kogoś, czegoś innego. W trakcie życia uczymy się, przynajmniej ja, jak się ustrzec przed takimi wpływami. No ale co z tego jak ta zdobyta wiedza nie przechodzi do następnego wcielenia.

      • BasiaB pisze:

        „Dadzą radę tylko tym którzy już z jakiś powodów mają osłabione połączenie ze swoim źródłem.”
        Czytam teraz trylogię oparta na legendach irlandzkich.
        Dobra czarownica rzuciła klątwę na złego czarownika, współpracującego z demonem.
        Piętno tej klątwy ponosi po 800 latach człowiek, który jest przeciwny złu, wszetecznemu złu i rytuałom czarno-magicznym, człowiek nie mający ze złem nic wspólnego, wręcz przeciwnie.
        Nie wiesz Rafale czy jakaś stara klątwa nie ciąży na Tobie, bo ja z regularnością od 2012 roku co jakiś czas niszczę takie klątwy, są warstwy, pisałam o tym.
        W tej książce jest napisane, że zarówno dobre czarodziejki i czarodzieje, codziennie nakładają na siebie i swoje domostwa, swoich bliskich czary ochronne.
        Natomiast demony w ludzkich postaciach codziennie, na wszelkie sposoby je niszczą, by dostać się do ludzi i ich zwabić do siebie.

        A tak a’propos: co ja n/t temat piszę od kilku lat ? 😀

  13. Rafał Rafał pisze:

    U mnie to było tak. Przypomina mi się całe moje życie od małego dziecka. Kiedy miałem około 15 lat pewna osoba, kobieta której bardzo ufałem bo była bardzo zaradna i sprytna, ale jednocześnie bliska pokrewieństwem i starsza, zaprowadziła mnie na łąkę i trzy razy mnie obróciła na tej łące. Potem zawsze jak poznawałem jakąś dziewczynę to ona gdzieś wokół tej znajomości się kręciła, doradzała itp. Dodam że nie udało mi się nigdy stworzyć związku i zostałem sam. Teraz gdy upadłem na samo dno to ta kobieta przechodząc obok mnie nie odzywając się słowem uśmiechnęła się tak dziwnie jakoś i zagryzając przy tym lewy kącik dolnej wargi. Aż mną wzdrygnęło. Co taki gest u kobiety może oznaczać?

    • BasiaB pisze:

      Ukryte zadowolenie, maskowanie radości.
      To jakaś czarownica.
      tam szukaj problemów, w telegoni z tą czarownicą.

      • Rafał Rafał pisze:

        Kiedyś jak jeszcze żyła moja mama a ja miałem depresję to powiedziałem do Mamy właśnie że to jest czarownica. Mama oczywiście nie uwierzyła ja też później o tym zapomniałem. W każdym razie wszyscy w bliskiej rodzinie jako niemowlaki i dzieci byliśmy piękni. Ona była, że aż ludzie się dziwili szkaradna. Potem wyładniała w dorosłości.

  14. Rafał Rafał pisze:

    I jeszcze jedno zdarzenie. Gdy miałem około 10 lat Mama zaprowadziła mnie wieczorem do fryzjera. Zapamiętałem ten wieczór bo był strasznie ponury. Pierwszy raz w życiu doznałem wtedy takiego odczucia jak ponura atmosfera więc chyba dla tego zapamiętałem. Po powrocie do domu coś trzy razy walnęło w szybę. A nie rosło tam żadne drzewo żeby mogła to zrobić gałąź, okno balkonowe dość wysoko więc z ziemi też nikt nie był by w stanie dostać do tego okna. Potem usnąłem. W nocy (ja tego nie słyszałem bo spałem) ale słyszała to moja mama i siostry w osobnych pokojach. Było słychać wyraźnie otwierające się drzwi i kroki na przedpokoju. Po zapaleniu światła drzwi były zamknięte i nikogo na korytarzu nie było. Po zgaszeniu światła wszystko zaczynało się od nowa. Śiostry przybiegły przestraszone do pokoju mamy gdzie i ja spałem i wszyscy spaliśmy razem przy zapalonym świetle. Rano przyjechał wujo i obwieścił że zmarła moja prababcia. Godzina o której zmarła pokrywała się z tą o której w naszym domu było słychać kroki i otwierające się drzwi. Pra babcia za życia nigdy u nas w domu nie była. Co o tym wszystkim sądzić?

  15. Rafał Rafał pisze:

    A ja myślę być może się mylę, że to było właśnie przekazanie klątw na następne pokolenie. Takie mam teraz odczucie. I to nie były klątwy rzucone przez prababcię tylko klątwy które ktoś rzucił na nią.

    • Aleksandra A pisze:

      Też odniosłam takie wrażenie jak czytałam Twój opis Rafale. Z jakiegoś powodu wspomniałeś o tym fryzjerze, który był przed tym całym zajściem, tak jakby on miał jakiś związek z zaistniałą sytuacją, ale nie objaśniłeś jaki. Potem napisałeś o tym stukaniu w okno Twojego pokoju. Ja to odebrałam jako złowieszczy znak. A czy wiesz jakie klątwy ktoś rzucił na Twoją prababcię Rafale?
      Kiedy czytałam Twoje wcześniejsze komentarze w tym wątku, gdzie piszesz o tej bliskiej, więc zaufanej kobiecie, która wyprowadziła Cię wtedy na łąkę, a tak naprawdę to w las, jeśli chodzi o relacje z kobietami…Potem wspominasz o tym obrzydliwym znaku zadowolenia z jej strony, w sensie Basia, moim zdaniem, bardzo słusznie tak zinterpretowała opisany przez Ciebie jej uśmieszek…Chcę Ci napisać, że czytając o tym co Ci zrobiła, jak Cię potraktowała poczułam jakie to odrażające i obrzydliwe i chyba takie odczucia charakteryzują kontakt z wiedźmą, kimś nam na skroś nieżyczliwym, a obłudnie udającym troskę o nasze dobro. Zupełnie jak obecna sytuacja. Proszę walcz o siebie! Walcz bo jesteś tego warty! Walcz bo nic nie jest przesądzone.
      Przy okazji dziękuję Ci za wcześniejsze wpisy w temacie morgelonów, które mi dużo dały.
      Pozdrawiam Cię serdecznie Rafale :).

      • Rafał Rafał pisze:

        Aleksandra A Proszę napisz gdzie to jest te moje wpisy w temacie morgelonów, bo nie przypominam sobie abym coś w tym temacie się wypowiadał. Nie mam żadnej wiedzy o morgelonach.

        • Aleksandra A pisze:

          Rafał Rafał- właśnie zajrzałam ponownie do wpisu o morgellonach na tej stronie by móc Ci odpisać i przepraszam Cię za powstałe zamieszanie, bo cytowany był tam w komentarzach (a nie wypowiadający się) Grzesiek i to w kontekście zaplanowanej likwidacji Polski.
          Pozdrawiam Cię i wszystkich serdecznie 🙂

  16. Rafał Rafał pisze:

    Wspomniałem o fryzjerze bo po prostu zapamiętałem ten jeden wieczór. Pamiętam że bardzo nie chciałem dać się ostrzyc i fryzjer dał mi do zabawy jakieś zegarki. A najbardziej zapamiętałem drogę powrotną od fryzjera do domu. Panowała taka ponurość. No i to zastukanie trzy razy w szybę okna w domu i to ostatnie co pamiętam. Potem nie pamiętam już nic przez kilka lat.
    Właśnie wróciłem ze spaceru. Byłem na cmentarzu. Sprawdziłem datę, okazuje się że miałem wtedy nie 10 a tylko 5 lat.

    Pozdrawiam. Trzymajcie się dzielnie.

    • Rafał Rafał pisze:

      Jeszcze przypomniało mi się odnośnie tej mojej bliskiej krewnej, niby czarownicy. Jakiś czas temu jak odeszli moi rodzice i mieszkałem już tylko z moją kotką. To ona przyszła do mnie wieczorem pijana bardzo tak że ledwo się trzymała na nogach. Zaprowadziłem ją do pokoju żeby się przespała, a ona zaczęła płakać i mówi do mnie…

      ” Rafał on ma jakiś plan, on ma jakiś plan. Rafał przepraszam, ja jestem złą osobą”
      Mówię, co ty opowiadasz przecież jesteś dobrym człowiekiem.

      „Rafał, nie jestem dobrym człowiekiem. Przepraszam”

      I zasnęła. Nad ranem wstała i sobie poszła.

      Miałem ostrzeżenia od samego wroga. A byłem taki głupi że uznałem to za pijackie majaczenia. Za głupotę się niestety płaci.

      w ciągu następnych kilku lat małymi kroczkami prawie nie zauważalnymi dla mnie dokończyła ten plan. I jak już było pozamiatane to ten uśmieszek z przygryzieniem lewego kącika dolnej wargi. Od tamtej pory praktycznie zerwała ze mną jakikolwiek kontakt. I zachowuje się jak normalna matka i żona, poświęca się całkowicie swojej rodzinie.

      Coś chyba musiałem w zeszłych wcieleniach im mocno zaszkodzić. Bo arsenał wobec mnie praktycznie od malutkiego dziecka był wytoczony ze wszystkich możliwych stron.

      Tylko że ja to dopiero teraz wszystko skojarzyłem i połączyłem w jedną całość.

      Moja Mama też była bardzo mocno atakowana od momentu jak mnie urodziła coś ją dusiło w nocy. Ja też jako dwu, trzy letnie dziecko wylądowałem kilka razy w szpitalu z okropnymi dusznościami. Potem to ustało. Potem Mama miała różne choroby cielesne, skórne. Wszystko jej rozwalali. Ale była tak dzielna i twarda i dała mi tyle serca że to trudno pojąć. Tata był bardzo uzdolniony. Potrafił sam prawie wszystko zrobić. Wybudować dom, stodołę na wsi, naprawiał wszystkim samochody. Dosłownie we wszystkich dziedzinach był uzdolniony. A skończył tylko kilka klas szkoły podstawowej.

      Po śmierci rodziców którzy obydwoje odeszli w przeciągu pół roku, ochrona się skończyła i zło na dobre się za mnie zabrało i skutecznie.

      Niestety już tacy ludzie tu na ten świat raczej nie zejdą. Raz że genetyka fizyczna ludzka jest mocno pokiereszowana. Dwa że zło takie istoty od razu zniszczy jeszcze w trakcie ciąży albo tuż po narodzinach.

      Wszystkiego dobrego Wam życzę i wracajcie do swoich rodowych Źródełek. Do swojego Prawdziwego Nieba. Tutaj z tego ziemskiego świata już będzie się schodzić raczej tylko niżej.

      Pozdrawiam Serdecznie

      Rafał

  17. namiot88 pisze:

    Śląski kontrwywiad wojskowy lubi to.

  18. LM pisze:

    ,,XP – Programowanie extremalne ( ang.extreme Programing ).
    XP – to monogram złożony z greckich liter Czi i Rho oznaczający Jezusa Chrystusa .
    To Extremalny Program Kat -Ofiara , utrzymujący Ofiary w stanie bezwolnym , poddańczo oddanych i gotowych na śmierć .
    Jeszcze masz jakieś pytania co do hipnotycznej natury tego procederu ?
    Nie można racjonalnie ocenić ofiar poddanych praniu mózgu .
    Ofiary cierpią i utożsamiają się ze swoim oprawcą i Katem a nawet go kochają , bronią i usprawiedliwiają .
    Bzdura wgrywana od małego dziecka, że ktoś 2 tysiące lat temu cierpiał rany za ciebie , ciebie i ciebie i cały Świat , jest wgranym Wirusem Ofiary , Programem Winy .
    Czujesz się winny !
    Musisz pokutować !
    Jest alibi żeby cię przeczołgać !
    Na kolana brudny śmieciu i powtarzaj …” nie jestem godzien abyś przyszedł do mnie , ale powiedz tylko słowo a będzie uzdrowiona dusza moja . ”
    Z Katechizmu Program :
    „Kto ty jesteś ?
    polak mały
    Jaki znak twój ?
    Orzeł biały ( to Władca Podziemnego Świata jakby ktoś nie wiedział )
    Na koniec jest tekst afirmacji …co dla ukochanej Polski winien uczynić „polak mały ”
    Oddać życie !
    Destrukcyjne Programy od dziecka.
    Naprawdę oskarżasz Ofiary ? Wszak nikt poddany takiemu extremalnemu oskarżaniu nie wytrzymał by psychicznie .
    Ja podziwiam siłę i hart ducha w Narodzie ,bo karmić upasione wieprze i znosić ich popiardywanie , to jest ponad siły normalnie , trzeźwo , zdrowo myślącego człowieka .
    Nic nie usprawiedliwia pasożytnictwa .
    Nic nie usprawiedliwia oszukiwania , okradania , pozbawiania ludzi godności w celu czerpania korzyści . Poddanych okultowi i działaniu zniewalającej magii .”
    Krystyna Pawlikowa

  19. BasiaB pisze:

    Wklejam informacje podesłane na pocztę:

    temat Fauna łaczy się ze świętami żydowskimi, które niebawem przyjdą. Wcześnie w tym roku.

    Nowy żydowski rok Rosz chaszana rozpocznie się wieczorem 6 września, a zakończy wieczorem 8 września.
    Po 10 dniach jest Jom kippur , gdzie oprócz obrzędu kapparot jest i taki z 2 kozłami ofiarnymi.
    Joma: ceremonie zgodnie z historycznymi interpretacjami rabinicznymi.

    Jom Kippur: 15 września (środa) wieczorem do wieczora 16 września.

    Wczesnym rankiem arcykapłan składał w Świątyni Jerozolimskiej codzienną ofiarę. Przygotowywał świeczniki, palił kadzidła. Ofiara całopalna składała się z cielca i siedmiu jagniąt. Później arcykapłan zakładał specjalne, lniane szaty, w których odprawiał ceremonie pokutne: kładąc ręce na głowie cielca wyznawał własne grzechy i grzechy swych najbliższych. Wprowadzano dwa kozły – jeden był później przeznaczony na ofiarę za grzechy „dla Pana”, a drugi wyganiany na pustynię „dla Azazela”. Arcykapłan ponawiał wyznanie grzechów. Po złożeniu ofiary ze zwierzęcia i zebraniu jego krwi do naczynia, arcykapłan napełniał kadzielnicę węglami z ołtarza, wchodził do najświętszego miejsca w Świątyni – „Świętego Świętych” (Kodesz Kodaszim), umieszczał kadzidło na węglach i wznosił krótką modlitwę.
    Jom Kipur było jedynym dniem w roku, kiedy arcykapłan wchodził do Kodesz Kodaszim. Wracał i zabrawszy czarę z krwią zwierzęcia wchodził ponownie do świętego miejsca pokrapiając Arkę ośmiokrotnie.
    Później arcykapłan składał ofiarę z kozła przeznaczonego „dla Pana”, po czym wracał do miejsca świętego skrapiając Arkę jego krwią.

    Wydaje mi się to ważne.

    Kapparot.

    Tradycja kaparot wiąże się z przekonaniem, że możliwe jest przeniesienie grzechu, winy czy choroby na inną osobę, istotę żywą lub przedmiot.
    Zgodnie z judaistyczną tradycją taką istotą zastępczą jest kogut lub kura. Ptak ten jest okręcany nad głową przy równoczesnym wypowiadaniu słów: „To w moim zastępstwie, to w zamian za mnie, to moja pokuta. Niech ten kogut (ta kura) idzie na śmierć, a ja wejdę w pokoju w dobre, długie życie”.
    Odmawiane są także fragmenty z Księgi Hioba i Psalmów. Po tej ceremonii ptak jest zabijany, a po przyrządzeniu zjadany przez właściciela. Może być także przekazywany ubogim.

    Zwyczaj nie jest opisany w Talmudzie, być może pochodzi od Żydów babilońskich. Wspominają o nim pisma gaonów z IX wieku, a w wieku X był już rozpowszechniony. Przetrwał u Żydów aszkenazyjskich do czasów współczesnych.
    Częściej jednak, zamiast koguta, używane są monety, które są później rozdawane na cele dobroczynne.

  20. BasiaB pisze:

    Mimo późnej pory dopisze ten fragment tutaj, bo muszę go rozwinąć:

    Teraz jestem skoncentrowana na Panu Faunie, bo mam namacalne, fizyczne dowody na Jego pomoc i bezgraniczną miłość i staram się jak mogę zrekompensować Panu Faunowi JEGO energię, czas, wiedzę i umiejętności poświęcone moim problemom.
    Nie wiem dlaczego, ale dziś widziałam 2 wielkie łzy spadające z Jego oczu. Rzadko go widuję, raczej to może ON rzadko mi się ukazuje, bo pewnie ma tyle pracy z utrzymaniem biologicznego, czystego życia na Ziemi, ale konfrontowałam Jego wygląd z Mukim, który oczywiście nie chciał mi powiedzieć jak naprawdę Prawdziwy Pan Faun wygląda, dopiero kiedy sama opisałam Mukiemu jak Go widuję to potwierdził mi to, więc jestem szczęśliwa.
    .https://mistykabb.wordpress.com/2020/02/19/dusza-spiewa-muzyka/comment-page-1/#comment-99450

    Może te łzy wiążą się w tej chwili z tym co widuję od kilku dni, dokładnie 3. Są to wielkie robale od 2,5 metra wysokości do 5 metrów, kiedyś już dawałam obrazki z netu jak mniej więcej wyglądają, zaraz może poszukam. Dziś wieczorem na chwilę zamknęłam oczy, ta chwila to co najmniej pół godziny 🙂 i zobaczyłam po lewej stronie te wielkie robale, a po prawej stronie pokazała mi się wielka głowa wielkiego Lwa. Pysk miał bardzo zły, wręcz szczerzył kły na te robale, chyba że nałożyły mi się te dwa obrazy i szczerzył się nie na nie. Był ogromny i wściekły, trochę jak pół człowiek, pół lew. Ale nie miałam czasu sprawdzać co się kryje za tymi obrazami, bo wpadłam w wir robienia przetworów i gotowania, co mi sprawia frajdę, której nie miałam od kilku lat, bo lubię gotować dla przyjemności, a nie z obowiązku.

    Poza tym mam poczucie jakiegoś czającego się zła w niedalekiej przyszłości, mam jakieś bardzo koszmarne sny od tygodnia, dlatego ponownie zaczęłam późno zasypiać, by to spanie odłożyć jak najdalej, ale potem niestety w ciągu dnia lecę na pysk :()

    • BasiaB pisze:

      Kilka lat temu znalazłam bez problemu, gdzieś tu musi być , ale teraz nie umiem znaleźć żadnego pasującego obrazka do wielkich robali z olbrzymimi głowami, wieloma czułkami na niej jakimiś zębiskami, chodzącymi niby na 2 nogach, może ten obraz jest ciut podobny:

    • janeczka33 pisze:

      Witaj , ostatnio czytałam książkę ” Gwiezdni ludzie ponownie ” opisują tam rasę lwów tak mi się skojarzylo silnie z tym co napisałaś .pozdrawiam serdecznie

      • BasiaB pisze:

        Dzięki Janeczko za podpowiedź. Osobiście nie wiem czy to osobna rasa, czy to nie są czasem Władcy kotowatych – fellinoidów, bo kiedy zajmowałam się nimi po sesji z Lucio często słyszałam: Król Lew, a że kotowatych jest mnóstwo w przestrzeni, jak to kotowate – pewnie chadzają własnymi ścieżkami, muszą mieć silnego przywódcę, który by nad nimi zapanował. Ale to tylko moje niesprawdzone skojarzenia. Natomiast coś na rzeczy jest z Lwami, bo szczególnie gadziorskie kraje jak Anglia są upstrzone posagami i podobiznami Lwa na każdym prawie budynku. Zapewne architekci mieli ku temu powód.
        Nie wiem czy tak samo jest w Walii i Szkocji.

  21. BasiaB pisze:

    W sumie nie jestem obecnie pewna co do „sokołowatych” – falconidów Lucio Carsi, czy aby na pewno wszystkie są złe. Moim zdaniem jest tak jak Prawdziwym Panem Faunem i jego fałszywką czyli szatanem. Przecież nie na darmo Orzeł jest w herbie Słowian i wielu innych narodów.
    Poza tym w zeszłą niedzielę oglądałam film przyrodniczy o zwierzętach Syberii, pokazano tam…Gadożercę – Gadojad, tak się nazywa wielki ptak podobny do sokoła i faktycznie nawet odróżnia węże i żmije jadowite od tych niejadowitych, i wie jak wtedy odciąć łeb.
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Gado%C5%BCer_zwyczajny

    • LM pisze:

      Faun
      Felianie (jak nie pomyliłam nazwy z mangi ludzie lwy, lisy, koty itp),
      Żar ptak, alkonosty, simurgh, raróg ,(nie to ptak ni to smok), z feniks (nie mam pewnosci tez cos mocno po tym symbolu zrobili jazde)
      Anioły (pewnue tez i prawdziwi anunaki zabite trującą chmura [jest mit o sumeryjskim ala ragnaroku] co ich zastapili wampirze odpowiedniki)
      Elfy
      Smoki jaszczurkowate cywiluzacje
      Kontra wszczeteczne zło co wyprodukowało i robi siarę i sa sztuczniakimi: świetliste istoty (małpuja aniołów), reptilianie i drako (@ jaszczurki i smoki co dawniej znane z mądrości), szaraki (chyba to @ elfy sugeruje sie odcinkiem starożytnych kosmitow), Diabeł (@ Prawdziwy Pan Faun), Felianie od channelingow (zwierzoludzie lwy lisy koty psy itp), feniks (żar ptak, simurgh, rarog słowianski).
      Przychodzi Czarne Zło kopiuje tożsamość dobrych istot i robi mega siare w ich imieniu z aniolkow jako is, ogniste ptaki simurg i normalne próbuje zmalpowac upodobnic do feniksa, itd
      Zlo zrobilo taka czarna reklamę niemal wpadlismy w izolacje. Dzieki Prawdziwemu Faunowi i wiedzy Mukowi ockneliśmy z tego letargu. Wszeteczne Zło Zrobili nas cos w rodzaju zahipnotozowanych rasistow.
      Ps co do ptaków mam ulge.

      • LM pisze:

        Co do ulgi to komentarz mi wywolał.
        A ten znaczek @ to malpka i używam czasem do slowa zmalpowane i pasuje do ich cybernetycznej natury

      • BasiaB pisze:

        LM – Twój komentarz też mi przyniósł ulgę ❤ również w części dotyczącej ptaków, również ją odczułam, kiedy do mnie dotarło to fałszerstwo powielane przez Lucio.
        Ładnie to opisałaś.

        • LM pisze:

          Od 1 sesji Lucia (chyba to bylo cos z Krakowem) sie meczylam z niepokojem co do ptakow czy motyw feniksa to masakra była. A ja mialam sporo ptasich (w różnych kombinacjach mistycznych wersji) wcielen.

        • BasiaB pisze:

          skąd wiesz o swoich ptasich wcieleniach?

        • LM pisze:

          Kilku znajomych co umiało jasnowidziec kojarzyli mnie z ptakami (paru tez pamieta) i jako dziecko mialam fioła na nich punkcie. Przeczucia i uczucia zwiazane plus kilka snów. Choc na poczatku myślałam że ja jestem kosmita.

        • LM pisze:

          Co do uczucia bycia kosmitą i chec ucieczki z Ziemi to wszeteczne zlo porylo mi psychike religiami, mitami i ciezko mi bylo czuć sie dobrze jako czlowiek, co to za zycie jak ludzka geneza co zlo wmawiali to zycie w jakims wymyślonym grzechem i żyć jak śmieć dla radosci ,,bogów” plus wmówiona bezsilność. Dużo pracy (zanim na ten blog znalazlam to po drodze cos brakowało i nie trzymalo mi sie kupy idea ,,planu duszy” i te niby jest masochistyczne doswiadczenia) i usunięcie różne przekonania co do sprawczosci poczucia mocy i inne pochodzenie (różne) ludzkości i poczuło ze nikt nad nami nie rządzi i kaze cierpiec jak chce Wszeteczne zło pożeracz umysłów- to zycie mi zmieniło w 180% .
          Ps jeszcze zostalo te uczucie ze Ziemua jest nie tam gdzie trzeba i ciekawe ile to wszeteczne zlo ma taka ,,technologie” czy urobili nas manipulujac nasza uwage za pomoca Schizowan Ktosia o hiperczasoprzestrzeniach co wielu czytających ,,niechcacy” wykreowało 😖 te hiperprzestrzen (wszechwstecznicy nie maja ani grama mocy kreacji to zjadacze)😶
          Ja sie staram (razem z nasza Niebieska kulka Ziemią) odhiperowac w z powrotem we wlasciwa przestrzeń i rozmyc idee-brudy wszechwsteczniaków-straszydel co do polowania ludzi. 🙂

  22. BasiaB pisze:

    O snach, co rzadko robię, ale nie ma zbiegów okoliczności:

    „Witam
    Dziś miałam straszny sen. Śnił mi się nad ranem a obudziłam się o 8 co jest ewenementem, bo budzę sie ok 6 .
    Dotyczył naszego kraju choć nie wykluczam, że nie tylko ale z powodu chaosu, braku dostępu do mediów nie było czasu by myśleć o innych krajach.
    Być może to sen zwiazany z tym o czym mówią na yt i stąd taki a nie inny odbiór ale bardzo mną wstrząsnął.
    Wiem ze było to zwiazane z jakimiś decyzjami tych na górze, ponieważ przewijały się te twarze w śnie. Nie wiem czy to możliwe, by w kraju dzień wczesniej było normalnie a na drugi łapanie jak bydło ludzi przeciwnych temu co sie tu zadziewa. I co gorsza widziałam ludzi starych mocno pobitych ciagnionych za ręce ponieważ nie mieli sił isć, i ten ból oraz zdziwienie w Ich oczach. Wszystko sprzysięgło sie przeciwko normalnym ludziom, nikt nie stawał w Ich obronie, NIKT. Ludzie zbierali się w jakichś domach i nerwowo zastanawiali się co dalej. Nie mieli juz nic do stracenia, bo to co sie działo nie pozostawiało złudzeń, pozostało jedno.
    Wiecie co było najgorsze w tym śnie, nie można było skontaktować się z najbliższymi taki panował chaos i strach.
    Oby to był sen niesprawdzający się bo silnie mną wstrząsnął”
    .https://mukisalonblog.wordpress.com/2021/09/09/diatlow-podsuma/#comment-63726

    Zacznijcie oczyszczać siebie i przestrzeń Polski z wpływu i działań OBCYCH oraz wszelkich przejawów Wszetecznego Zła, sama tej pracy nie udźwignę, w kupie siła jak wie każde z Was.

    • LM pisze:

      Wczoraj u mnie i znajomych przewijała sie informacja ze moze nie byc prądu to i komunikacji (internet) i poszło pewnie w eter. Szkoda ze ludzie nawet przebudzeni nie myśla ani nie doceniają wagi kreacji mysli.

      • BasiaB pisze:

        Tak LM – nie doceniają, i sa jak owce prowadzone na rzeź, pokornie się zgadzają, czasami tylko zamuczą.

        • SłowiAnka pisze:

          A ja wczorajszej nocy miałam sen, że mam w kawiarni spotkanie z Hitlerem, który był dla mnie bardzo miły i szarmancki.

          Powiedzial mi, że „twojego kRAJu Polski nikt nie jest w stanie pokonać, nawet ja nie potrafiłem tego zrobić, pomimo ogromnej przewagi militarnej.
          Wy Polacy macie ochronę nie do pokonania, w Waszych Sercach.”

          Nie wiem dlaczego taki sen mi się przyśnił.

    • Aleksandra A pisze:

      Zadałam pytanie na blogu Mukiego czy faktycznie będą ludzi wyłapywać i już drugi raz, dzień przed tym jak ja zadałam pytanie, ktoś miał na moje pytanie sen-odpowiedź (pierwsze pytanie było o stosunek polityków do zwykłych ludzi, a komuś przyśnił się lot z Trumpem, który powiedział, że szkoda mu zwykłych ludzi).
      To wszystko sprawia, że mam złe odczucia i mentalne ciarki mnie przechodzą.
      To nie jest przypadek.
      Nie znalazłam się tu przypadkiem.
      Kilka z rzeczy o których wspomina Muki silnie się do mnie odnoszą, ale czuję, że nie powinnam o tym w ogóle pisać.
      Bazując na faktach natomiast mam nadzieję, że ten sen o łapaniu ludzi to najwcześniej wiosna przyszłego roku.

      Mam też bardzo ważne, prywatne dla mnie, pytanie, przede wszystkim do Basi i osób zaawansowanych w swoim duchowym rozwoju. Chciałabym zapytać czy to co napiszę poniżej wskazuje na pasożyta, który jakoś bardzo mocno ogranicza moją duszę i jej rozwój? Jest mi to trudno określić, a zdanie innych osób mogłoby mi pomóc lepiej zorientować się w własnej sytuacji. Kiedyś często śniło mi się i były to sny o niewyobrażalnym ładunku strachu i poczuciu wrogości/ chęci unicestwienia mnie, że jestem zupełnie sama i uciekam, ale gdzie bym nie poszła i co bym nie zrobiła O N mnie widział i wiedział gdzie jestem. Nie mogłam mu uciec. Ów ON śnił mi się najczęściej jako mały chłopiec o ciemnych włosach, jak ten z horroru Omen, co wynika z tego, że horrory lubię. Pamiętam, że jak miałam 5 lat śniłam, że jestem jedną z dwóch świetlistych kul lecących przez zamek Drakuli.
      Miałam bardzo, bardzo trudne dzieciństwo więc zawsze sobie tłumaczyłam te sny tymi wczesnodziecięcymi traumami i nie widziałam w nich nic więcej jak próbę ich odreagowania. Ale…w moim życiu dziwnie się dzieje, bardzo dziwnie i trudno mi uwierzyć, że to wszystko przypadki. Nie chcę wchodzić w szczegóły, więc podam tylko te z ostatniego miesiąca. Mojemu partnerowi śniło się, kiedy spał obok mnie, że się kochaliśmy na ulicy, kiedy nagle obok nas pojawił się mały chłopiec i zaczął się nam przyglądać i wtedy, jak mi powiedział, przestało być fajnie, wszystko się zmieniło. To był ostatni raz kiedy się widzieliśmy,krótko po tym przestał się do mnie odzywać. A kilka dni temu włączyłam komputer, chciałam wejść na internet by poczytać co się obecnie dzieje w naszym kraju i nagle, komputer sam z siebie pokazał ten niebieski ekran jak przy wyłączaniu, tylko na ekranie pojawił się zamiast napisu „zamykam” napis „blokuję”. (Jestem na 100% pewna, że nie nacisnęłam żadnego skrótu klawiszowego.) A ja się tak właśnie czuję całe moje życie: zablokowana. Ponieważ bardzo dużo pracuję z moją traumą, a po wielu latach jest wręcz gorzej, to zaczynam podejrzewać, że nie tu jest prawdziwe źródło moich problemów. Będę wdzięczna za podpowiedzi.

      • BasiaB pisze:

        co zrobiłaś do tej pory, by pozbyć sie tego chłopczyka?

        „Bazując na faktach natomiast mam nadzieję, że ten sen o łapaniu ludzi to najwcześniej wiosna przyszłego roku.”
        to scenariusz wprowadzany w tzw. równoległej Ziemi, dlaczego go popierasz i nic z tym nie robisz, tylko pokornie czekasz na realizację dodatkowo wzmacniajac informacjami o czasie tych zdarzeń?

        • Aleksandra A pisze:

          Nie śnił mi się od bardzo dawna. A w snach przerażenie i uczucie chęci zniszczenia mnie jest tak intensywne, wręcz niewyobrażalnie, że mogę tylko uciekać. Czy to kwestia psychiki czy duszy, bo tego sobie nie mogę rozgraniczyć? Bo nie wiem jak do tego w ogóle podejść i czym to jest. Ludzie tu często piszą o proroczych snach i ja też zaczynam myśleć, że niektóre z moich wcześniejszych snów, były właśnie takimi. Śniło mi się sporo razy jak jadę przez zniszczone kataklizmami miasta, wokół bandy brutalnych ludzi, zniszczone budynki, śniło mi się jak ratuję dziecko z gruzowiska przed hordą zombi. Wiem, że to miasta w USA, co mnie dziwi, bo nie mam zamiaru się tam przenosić. Ale tych snów nie miałam już kilka lat.
          To nie jest tak, że biernie się godzę na obecną sytuację. Bardzo dużo rozmawiam z ludźmi, uświadamiam ich, ale sama tego nie zmienię, dlatego chcę być gotowa na każdą ewentualność. Rozumiem, że chodzi Ci o nieakceptowanie narzucanego nam scenariusza. Muszę przyznać, że po lekturze przestróg Mukiego mam takie myślenie, że to się na pewno stanie. Sama mam też problemy z poczuciem sprawstwa.

        • Aleksandra A pisze:

          Czuję się gorzej niż koszmarnie. Napisałam, że jest COŚ co za każdym razem gdy próbuję sobie jakoś z tym poradzić mnie blokuje. ZA KAŻDYM RAZEM. A staram się coś zmienić w swoim życiu od 12 lat. Napisanie dwóch poprzednich postów t u t a j jest dla mnie taką próbą by coś zmienić. Cokolwiek to jest, zablokowało właśnie moją kolejną próbę, bo nikt mi nie podpowiedział co to może być, co robić. Zamiast tego Basia na mnie nakrzyczała (tak to odebrałam), że jakoby pomagam w tym złym co się dzieje. Tak właśnie działa ta blokująca mnie na każdym kroku siła. Na inne, dużo mniej ważne dla mnie posty na Mistyce dostawałam odpowiedzi. Na ten najważniejszy: cisza. Kiedy, wielokrotnie, podejmowałam próby profesjonalnej pomocy to zawsze, prędzej czy później, druga strona się wycofywała. Myślę, że ten opis z wpisów na Mistyce, gdzie jakaś siła chce doprowadzić udręczoną jednostkę do ostateczności, jest właśnie moim przypadkiem. Moja dusza milczy, choć prosiłam wiele razy o podpowiedzi. Niestety, nie jestem w stanie sama sobie z tym poradzić, a nikogo nie obchodzi by mi pomóc. Czuję, że doszłam do momentu, że coś musi się zmienić, bo ja nie jestem w stanie wytrzymać tego w takiej formie w jakiej to jest. I to nie jest tylko kwestia psychiki. Dzieją się dziwne rzeczy, a ja nie wiem co mogę zrobić. Chciałam wyrazić jak się czuję. Złudzeń już nie mam: nie pokonam tego sama, a ta dziwna siła trzyma ludzi na dystans ode mnie, tak by nikt nie mógł mi pomóc tego pokonać.

        • BasiaB pisze:

          Olu – pokonasz to SAMA!
          Nikt Ci nie pomoże, bo każdy ma garb na plecach i Cię nim zainfekuje. Jeden potrafi więcej, drugi mniej, ale każdy swoje nosi swoje brzemię. I z tym się nie zgadzam od zawsze, co zawsze tu opisywałam.
          Jak wiesz zostaliśmy w dużym stopniu wrobieni w zasilanie Zła czymkolwiek i kimkolwiek ono jest. Są to podstępne działania na naszej Duszy i naszym EGO, czyli archiwum, podświadomości. W snach jest najłatwiej nas zwieźć.
          Nikt Ci nie odpowiedział, bo czas jest dupiaty, ludzie muszą się sami ogarnąć ze sobą i swoimi fizycznymi problemami.
          Już dawno ta strona przestała tętnić życiem, a ja nie będę robić za wszystkich.
          Poza tym chciałam się odnieść do Twoich postów w formie artykułu, ale widać to może poczekać.
          Jak napisałam czas jest fatalny, gdyż na ostatnie 3 dni nałożyło się…całe mnóstwo fizycznych i energetycznych przeciwności dla nas.

          Jom Kipur:
          „Rdzeń hebrajski כִּפּר (kpr) wiąże się z ideą ekspiacji, a w językach semickich przyjmowane są znaczenia: „zakrywania”, „zmazywania”, „ścierania”. W środowisku asyryjsko-babilońskim oraz hetyckim ryty oczyszczenia świątyni nazwano „kuparruu”. Pojawiające się w mezopotamskiej literaturze magicznej terminy „kupirtu” i „takpirtu” określały medium, reprezentujące siłę, która w kontekście rytualno-liturgicznym mogła wyeliminować zło[8].”

          Mówiąc po naszemu: przenoszą swoje winy na nas. zaraz potem był szabas, a potem pełnia, oraz wczorajsze przesilenie jesienne, gdyby luty miał 29 dni to byłaby znamienna data:
          21.09 2021 o godz, 21.21
          Zerwały się huragany, nad Polskę nadchodzą potężne wichury, jest eskalacja poważnych wybuchów wulkanów na Ziemi, na dokładkę jest silnie zaburzone pole elektromagnetyczne Ziemi z powodu potężnych wyrzutów plazmy na Słońcu dziś wprost na przeciwko Ziemi, a na dodatek wczoraj wieczorem było aż biało w podczerwieni tak smużyły chemitrailsy i morgellony.
          Takie działania i rytuały nikomu nie pomagają, każdy ledwo orze nosem, chyba że należy do grona stworów w ludzkim ciele.

          I tu przede wszystkim upatrywałabym Twojego złego samopoczucia i spotęgowanych lęków, bo tak to działa nie tylko na Ciebie.

          Nie nakrzyczałam, ale jeżeli podajesz informacje, to po lekturze tej strony nie możesz obojętnie przechodzić wobec takich znaków obcych.

          Mam ogromny szacunek do wiedzy Mukiego, ale mimo sprawdzań się jego wieści, nigdy się z nimi nie zgadzam, mimo że sama jestem dosyć porządnie przygotowana do „W”.

          Podchodzę do tego tak: lepiej wiedzieć co wróg knuje, bo najgorzej byc zaskoczonym. A tak na marginesie to za mało osób skutecznie pracuje energetycznie i po prostu mimo szczerych chęci scenariusza nie daje się zmienić, bo trzeba mieć konkretny plan na co niby ma się zmienić ten wszeteczny scenariusz i powinno więcej osób brać udział w kreacji zmiany scenariusza na nasze wybicie, bo tylko wówczas nastąpi materializacja.

          Czy przeczytałaś wszystkie prawie 600 artykułów z tej strony?
          Czy robisz cokolwiek energetycznie i oczyszczasz się? Jakieś ablucje?
          Nikt tu nie trafił bez powodu, nawet ja założyłam tą stronę, bo mi życie dało w kość, a jeszcze nie wiedziałam co jest przede mną.
          Wrażliwość i subtelność musiałam schować do kieszeni, a tymczasem musiałam stać się wojowniczką, bo by mnie starło na proch.
          Najłatwiej być ofiarą, niestety to się już nie sprawdza.
          Pisałam kiedyś: „czas się kończy”, potem pisałam: „skończył się”.
          Tak skończył się co widać po doniesieniach w mediach.
          Wielu źle zrozumiało.
          Czas jako świat…nigdy się nie skończy, ale nasze życie i życie naszej DUSZY, naszych Numizmatów może się skończyć jak najbardziej, bo o to idzie ta wojna.
          Nie wystarczą im fizyczne trupy, oczekują przejęcia lub całkowitego zniszczenia naszych Tchnień. I o to chodzi, w tym kierunku podąża ta Wojna.

          Dałam tu zbyt dużo rad, inni napisali bardzo dużo cennych podpowiedzi, wykorzystaj to skutecznie.
          I bierz przykład z Irenki, która jest starsza od Ciebie co najmniej o drugie tyle lat.
          Zobacz ile ma wigoru, jak jest zdeterminowana, ile pytań zadaje.
          Odpowiadam kiedy mogę, ale Irenka się nie poddaje, a trwa tu już ze 2 lata 🙂
          Nie bądź bierna, przestań być ofiarą.

        • BasiaB pisze:

          Aha – najważniejsze dla Ciebie: masz kilkanaście energetycznych pasożytów, nie wiem jakich, bo nie sprawdzam.
          Zacznij je usuwać wg naszych rad na kompendium, jak tego nie czujesz, to musisz sama wejść w siebie i sobie sama wymyślić skuteczne pozbycie się tego towarzystwa.
          Pewne sprawy są niezmienne jak choćby ustawianie swojego PEM, czyli pionizacja, bo bez jej ustawienia masz konwersje i działania idą w łeb, czyli szkodzą Tobie.

        • Aleksandra A pisze:

          Basiu, bardzo Ci dziękuję za odpowiedzi, czyli Twój cenny czas, energię i dobre serce 🙂 .
          I fajnie, że na mnie nie krzyczysz. Dobrze wiedzieć, że nie to było Twoją intencją w tamtym poprzednim poście.
          Dalej nie wiem czym/ kim jest ten chłopczyk. Czy to pasożyt o których piszesz, czy coś znacznie gorszego? Skąd wiesz, że mam ich kilkanaście i czy to jest powód, że nigdy nie doświadczyłam, jak część osób tutaj, wychodzenia z ciała czy wizji tego co będzie?
          Skoro masz zamiar napisać artykuł w odniesieniu do moich komentarzy to znaczy, że łączysz to w szerszą całość, a ja dalej stoję w mroku i nie wiem co się dzieje.
          Musiało minąć sporo lat sumy drobnych, wciąż mi nieprzychylnych zbiegów okoliczności bym zaczęła podejrzewać, że to coś więcej. O dziwo fizycznie nigdy nie mam trudności, dlatego mam teraz takie przemyślenia, że oni mnie trzymają by ze mnie energetycznie ssać kiedy się boję i złoszczę. Dbają by fizycznie było ze mną ok, jak z krową, na przykład.
          A dziwnych zbiegów okoliczności jest całe mnóstwo. W moim właśnie zakończonym związku na początku poważniejszej znajomości nagle zaczęły do mnie docierać tylko niektóre z jego wysłanych sms. Wiem to, bo potem wysyłał mi zrzuty ekranu z wszystkimi sms, które wysyłał i nie dochodziła połowa! Trwało to może z 3 tygodnie dopóki nie wywiązała się między nami o to sprzeczka. Zaraz po tym jak sprzeczka uszkodziła naszą relację, dzień czy dwa potem jego sms znów zaczęły wszystkie normalnie przychodzić i sytuacja się nie powtórzyła. Akurat kiedy byliśmy na etapie poznawania się, on miał problemy z barkiem co wpłynęło na to, że się bardziej dystansował, a ja źle to znoszę. No niby przypadek, ale ja mam takich przypadków bardzo dużo i to bardzo często ze wszystkim. Była szansa, że mogłam zajść w ciążę bo niezbyt uważaliśmy, a na ciąży mi bardzo zależało, ale w czasie kiedy mogłoby się to wydarzyć złapałam kilka infekcji, jedna po drugiej. Akurat wtedy. Inne przykład to nowiutka pralka zepsuła mi się dwa razy, za drugim razem w sposób technicznie NIEMOŻLIWY. Naprawiający powiedział, że nie wie jak mogło dojść do wybicia jednego z zawiasów klapy od bębna (pralka ładowana od góry), tak, że zawias ten odstawał w górę rysując grzałkę przy obrotach bębna. Musiałaby zadziałać siła na zasadzie łomu i to w ten konkretny punkt jednocześnie nie pozostawiając żadnego śladu nigdzie indziej. Naprawiający powiedział, że w pralce nie ma ani takiego elementu, ani takiej siły by spowodować takie uszkodzenie. Jak to możliwe? Pralka drugi raz zepsuła mi się kilka dni po pierwszym, a takie techniczne rzeczy zawsze mnie bardzo wyprowadzają z równowagi. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, ale myślę, że te kilka postów oddaje istotę rzeczy i dotyczą ostatnich miesięcy, więc to najświeższe przykłady.
          Czy to są wszystko zbiegi okoliczności?? Sama nie wiem, może ja się na siłę doszukuję w tym czegoś więcej?
          Co do pytań czy już coś energetycznie działałam. Jeszcze nie. Skupiam się teraz mocno na umiejętnościach fizycznych o których mówi Muki, ale widzę, że jakoś będę musiała i taką pracę duchową zmieścić w moim grafiku.

  23. Irena B - Kuźniak pisze:

    Tu taki filmik, pokonują materię, grawitację, co to jest to to ??
    .https://www.youtube.com/watch?v=QF1TmxYpAVk
    Męstwa, mocy , krzepy , odwagi i zwycięstwa każdemu Dziecku – Cząstki Prawdziwego Źródła Prawdziwego Światła ❤

  24. BasiaB pisze:

    Ola – .https://mistykabb.wordpress.com/2021/06/15/satanizm-i-koziol-ofiarny-czyli-prawdziwy-pan-faun/comment-page-1/#comment-99490

    Olu… 🙂
    nigdy nie krzyczę na ludzi kulturalnych, oszołomy, chamy i niereformowalne New age mogą się u mnie załapać na różności, ale nie kiedy rozmawiamy merytorycznie, kulturalnie o sprawach trudnych, gdyż fizycznie są mało kiedy możliwe do zweryfikowania, co technicznym osobom sprawia wielkie problemy w połączeniu z wrodzonym sceptycyzmem do spraw energetycznych.
    Takim przykładem osoby wybitnie technicznej, która po kilku latach pracy energetycznej jest @areen:
    .https://mistykabb.wordpress.com/2020/12/26/jak-poczuc-energie-oczyszczanie-doswiadczenia-i-przemyslenia-areena/
    przeczytaj to jeszcze raz.

    Przykłady, które podałaś to faktyczny wpływ OBCYCH na Twoje życie fizyczne, niezaprzeczalnie.
    W takim razie teraz już wiesz jak to wygląda i krok po kroku niestety sama musisz sobie z tym poradzić. Oczywiście nie polecam żadnych sesji, jasnowidzów, szamanów i innych, bo jak wiesz te doświadczenia opisałam na tej stronie, więc już nic więcej nie mam do dodania oprócz tego co zawsze, nikt za nas nic nie zrobi, a samo tez się nie zrobi – nie naprawi.

    „Czy to pasożyt o których piszesz, czy coś znacznie gorszego? Skąd wiesz, że mam ich kilkanaście i czy to jest powód, że nigdy nie doświadczyłam, jak część osób tutaj, wychodzenia z ciała czy wizji tego co będzie?”

    Tak – każdy kto nas doi z mienia i energii to pasożyt, to obcy, bo oni nie sa perpetum mobile.
    Wiem, bo usłyszałam i zobaczyłam mnóstwo podpięć, czyli energetycznych kabli do Ciebie. Musisz je zanihilować wraz z biorcami, czyli złodziejami pasącymi się na Twojej krwawicy.
    Tak – porównanie do krowy jest znakomite, krowa póki daje mleko musi być zdrowa, kiedy się zestarzeje, to już wygląda gorzej, należy ją w bardzo bolesny sposób zdezaktywować: im więcej bólu i strachu tym mimo braku porządnego zasilania prądu źródłowego, uszkodzonego poprzez lata udręki przez pasożyty, tym więcej zostaje przez tą „krowę” wytworzonej silnej energii juz na starcie negatywnej, więc nie potrzeba tylu konwersji.

    Zadawaj pytania, pisz, w miarę możliwości będe odpowiadać, bo jak na razie u mnie sie w miarę wyciszyło, więc jakoś odrabiam zaległości i mam ciut więcej czasu chwilami.

    Zacznij z powrotem po kolei czytać „kompendia” analizując zawarte tam wskazówki wg swoich potrzeb. Stosuj na początek cokolwiek, by zacząć wychodzić z tej dojarkowej karuzeli.
    Nie bój się pytać i pisać.
    Chociaż i tak właściwie wszystko na temat ablucji zostało tu napisane, wiem z doświadczenia na tej stronie, ze i tak należy to powtarzać co jakiś czas, bo zmienia się percepcja czytelników, a pamięć jest ulotna.
    To co Ciebie spotyka i spotkało dotyka każdego z nas, nikt z naszych rodowych Tchnień nie został oszczędzony, tylko wersji zdarzeń jest tyle co ludzi, bo sa multiplikowane w celach stworzenia doskonałego Archiwum Umysłu Zbiorowego, czyli doskonałej PODŚWIADOMOŚCI kosmicznej na bazie naszych doświadczeń, karmy – czy zwał jak zwał, naszych Dusz i całej reszty skradzionego nam mienia NASZEGO RODOWEGO ŹRÓDŁOWEGO TCHNIENIA.

    Czytaj uważnie komentarze, czytaj opis doświadczeń Anulki:
    .https://mistykabb.wordpress.com/2021/01/01/iluzja-podswiadomosc-anula/

    i inne jej doniesienia, też bywa labilna emocjonalnie jak większość z nas. Irytacja jest wynikiem poczucia zagrożenia wyczuwane przez nasze EGO, jakie w naszym wnętrzu w taki właśnie sposób daje nam znać nasza Dusza.
    Nigdy nie możemy pozbywać się EGO jak to usilnie próbują nam wmówić nawiedzeni ezoterycy szczególnie z półki new Age, bo EGO – to JA, to moje archiwum, to moja podświadomość, to mój dostęp do mojej wiedzy i do mojej Duszy!
    Pisałam o tym, ale warto przypomnieć nowym czytelnikom, dlatego monituję o czytanie poprzednich artykułów i komentarzy, bo jak tu, właśnie rozwinęła się bardzo ważna i interesująca dyskusja.

    • BasiaB pisze:

      Olu – przypominam – poproś Prawdziwego Pana Fauna o pomoc i prowadzenie, i miłuj go z Serca, bo tylko w taki sposób jesteś w stanie tą energia miłowania, ta boska Iskrą z Serca zrekompensować mu to co Ci zaoferuje. ale musisz poprosić, takie jest PRAWO!

      • Aleksandra A pisze:

        Ponownie dziękuję za tak obszerną odpowiedź z Twojej strony Basiu.
        Chcę dopytać o dwie rzeczy.
        Pierwsza to kwestia naszych dusz. Dziś w Empik natknęłam się na książkę „Wędrówka dusz” i tezy tam zawarte słyszałam już wcześniej. Czy dusze faktycznie swobodnie wybierają sobie swoje wcielenie i umawiają się z sobą na jakiś scenariusz? To by sugerowało dużą swobodę działań i stałoby w sprzeczności z reperkusjami, którym są podawane według Ciebie, Mukiego i Waszych czytelników. Również karma jest w tej książce traktowana jako naturalna część procesu, a na Mistyce dzielisz się wiedzą, że karma to narzucony duszom, destrukcyjny program. Jestem ciekawa jak to widzisz.
        Drugie pytanie dotyczy bardzo silnych emocji i jak one są uwikłane w dojenie nas z energii. Chodzi o wypłynięcie na wierzch uczuć, których nigdy wcześniej w takim stopniu świadomie nie przeżywałam. Czy to, że nagle tak silnie wypłynęły to kwestia czysto psychologiczna (bo się ulewa w końcu) czy może ich wyrafinowany plan by wzmocnić dojenie?
        Właśnie wczoraj mój eks powiedział mi, że się rozstajemy. Podjął tę decyzję sam, bez żadnych rozmów ze mną w tej kwestii, tak jakby moje zdanie nie miało żadnego znaczenia, zadzwonił po prawie dwóch tygodnia milczenia. Zrobił to telefonicznie, o co mam do niego pretensje, bo wiem, że zasługuję na więcej niż rozmowa telefoniczna. Jego zdaniem nie ma tego czegoś, on liczył na zakochanie się. Co bardzo ciekawe sama ostatnimi czasy myślałam, że zakochanie się to wcale nie jest „to coś”, a potem znalazłam Twój artykuł gdzie bardzo fajnie wyjaśniłaś jak oni to robią, żebyśmy mylili „motylki w brzuchu” z braterstwem dusz.
        To wczorajsze rozstanie to jest katalizator. Zawsze do tej pory, przez te wszystkie lata, jakoś upychałam nieakceptowane społecznie emocje. Ale wczoraj coś się faktycznie zmieniło. Poziom mojej frustracji osiągnął punkt krytyczny, mam w sobie tyle nienawiści i wściekłości, tyle zawiści, poczucia krzywdy i niesprawiedliwości, że czuję, że eksploduję i nie mam najmniejszego zamiaru być dłużej miła czy się starać. Czuję taką nienawiść jakiej jeszcze nie czułam, taką chęć zemsty, odwetu, taką wściekłość i niesprawiedliwość. Czuję nie tylko na mojego byłego, ale też na moją przyjaciółkę, która zakończyła naszą 10,5 letnią przyjaźń przez Skype, na terapeutów, którzy poddali mnie powtórnej traumatyzacji, ucięli nagle terapie bez słowa „przepraszam”. Jeden z nich zrobił to mailowo, choć wiedział, że już zostałam tak potraktowana przez wcześniejszą terapeutkę i sam mówił, że tak się nie robi, nie ucina się terapii, z pacjentem się zawsze najpierw wiele razy o problemie rozmawia. Chciałam do niego wrócić po rocznej przerwie, nie mogliśmy ustalić przez kilka miesięcy dobrego terminu, napisałam wkurzona, że nie jestem robotem, żeby tyle czekać i…to wystarczyło jego zdaniem za powód by uciąć ot tak.
        Za dużo mam tego wszystkiego w sobie, a nie jest tak, że nic nie robię, staram się, a ciągle jestem w tym samym miejscu po 12 latach!! wręcz jest gorzej, bo kiedyś nawiązywanie znajomości przychodziło mi łatwiej. Patrzę jak ludzie z dużo większymi problemami ode mnie są w w miarę udanych związkach. To takie nie w porządku!
        Wiem, że to droga donikąd, ale jeśli nie mogę być zdrowa i dostać tego czego chcę, to chcę sprawiedliwości w inny sposób. Chcę oddać 100 razy mocniej tym wszystkim, którzy mnie zranili i od wczoraj ta myśl mi się podoba, a nigdy tak wcześniej nie miałam.
        Zamierzam czuć się dobrze z moimi uczuciami, co nie jest łatwe, bo uczucia takie jak zazdrość są społecznie piętnowane. Społeczeństwo próbuje narzucać nam co mamy czuć. Podam przykład. Kiedy zmarł mój ojciec i czułam wielką zawiść o rodziców innych dzieci, a miałam lat 8, usłyszałam, że przecież nie mogę życzyć rodzicom innych dzieci by zmarły. I upchnęłam głęboko w sobie to „niewłaściwe” uczucie. I tak sobie z nim chodzę wiele lat. Nie, nie przepracowałam go na terapii, choć to tacy specjaliści wielcy, tyle kasy brali. A czemu by nie życzyć? Czemu ja nie mogę życzyć innym tego samego co mnie, zupełnie bezpodstawnie spotyka? Czy życzenie innym źle uszkadza jakoś duszę? Według książki „Wędrówka dusz” dla dusz wszystko to, łącznie z tym co my nazywamy nieludzkim zachowaniem, to tylko doświadczenie. Jak jest naprawdę? Bo w imię czego mam być niby taka wspaniałomyślna? Dobroć, którą do tej pory ludziom okazywałam w żaden sposób do mnie nie wróciła.
        Kończę z byciem miłą, bo tylko na tym zawsze jak Zabłocki na mydle wychodzę.
        Dziękuję, że mogłam to tu wyrazić.
        Biorę się za linki, które podałaś :), dziękuję Ci za Twój trud Basiu, żeby je wszystkie wyszukać specjalnie dla mnie. Zacznę od historii innych gości, bo jestem ich ciekawa, tak wspominałaś o zmaganiach innych kobiet.

        • BasiaB pisze:

          Olu – dużo tego, więc muszę znaleźć czas, byśmy spokojnie sobie to powyjaśniały, chyba że ktoś z czytelników chciałby coś napisać od siebie dla Oli.

          Olu – tak jest problem, od początku kiedy zaczęłaś tu pisać wpadasz mi do moderacji, muszę zatwierdzać Twoje posty ręcznie, a tak po pierwszym razie już nie powinno być. Sprawdzałam nawet w ustawieniach, czy ktoś o podobnym numerze IP nie został tu zbanowany, ale…nic takiego mi się nie ukazuje.
          Poza tym, by na prawym pasku ukazał się monit o Twoim komentarzu, musze przynajmniej postawić kropkę pod Twoim postem, by go było widać.
          Tak więc Olu, w oczekiwaniu na rozważania, masz co robić ze sobą w oparciu o to co do tej pory zostało napisane w kompendiach.

        • BasiaB pisze:

          Olu – chyba mam tą książkę, chyba czytałam, ale nic nie pamiętam, musiałabym sobie ją w jakiś sposób odświeżyć, więc ściągnęłam sobie część tej książki, ale nie wiem kiedy to zrobię:
          .https://www.youtube.com/watch?v=G0LIH1h-Ak8
          Mogę tylko napisać to co wewnętrznie wiem i czuję oraz na podstawie sesji Lucio.
          Sądzę, że nie wybierają swoich następnych wcieleń swobodnie. nawet w sesjach Lucio jest mowa o clastrach, w których zamknięte sa Dusze, wg mnie to cząstki Dusz, może nawet najważniejsze i są posegregowane w tych klastrach wg przeznaczenia, umiejętności, możliwości, przypisanych ról i indywidualnych predyspozycji.
          Opisałam to tutaj, bo nie zaprzeczam istnieniu clastrów, lecz zaprzeczam intencji i sposobie wykorzystywania ich.
          Niemniej uważam, że oprócz tego co opisałam w/w artykule, w jakiś boski sposób, mimo uwięzienia nas, naszych Dusz i Numizmatów w najróżniejszy sposób i przez najdziwniejsze formy, jesteśmy w stanie się porozumieć i przynajmniej częściowo wywołać w kolejnym wcieleniu spotkanie z pewnymi bliskimi naszemu sercu osobami. I wg mnie tak się dzieje.
          Wbrew wszystkim przeciwnościom jednak fizycznie spotkałam się z moim obecnym mężem, co było nie w smak moim „strażnikom” gdyż w momencie kiedy zaczynałam dopiero otwierać oczy na energie i tzw. rozwój Duchowy, nasz piękny związek prawie się rozpadł.
          Kiedy poznałam czym jest sfera niewidzialna dla nas, wiedziałam że zrobiono to specjalnie, by z obydwu stron nie dopuścic do pewnych relacji i zdarzeń mogących zmienić nasza mała komórkę rodzinną, ale poprzez negatywny wpływ morfogenetyczny, by te destrukcyjne działania rozeszły się na innych jak wodne okręgi po wrzuceni kamienia.
          Równowaga energii męskiej i żeńskiej MUSI być zachowana, stąd nawoływanie do LGBTiQ, do wszelkich dewiacji, ponieważ w takich związkach nigdy nie zostanie wytworzona równowaga męsko-żeńska, Yin- Yang i inna homeostaza.
          Nie mam nic przeciwko homoseksualistom, bowiem uważam ich za ofiary klastrów. Jest to destrukcyjne i dla nich, i dla ich rodzin.

          „Również karma jest w tej książce traktowana jako naturalna część procesu, a na Mistyce dzielisz się wiedzą, że karma to narzucony duszom, destrukcyjny program.”

          Sama swoją opisana złością już wyraziłaś swój gwałtowny sprzeciw przeciwko prawom karmy, jak widać i wg Ciebie i wg mnie to rażąca i niezasłużona niesprawiedliwość, bo nikt z nas nie może odpowiadać za błędy popełnione w poprzednich wcieleniach, chyba że…
          Te błędy zwane grzechami są wynikiem działań innych osób, czego dowodem jest miniony Jom Kipur, kiedy to żydzi celowo zamazują, zakrywają swoje grzechy, ale..PRAWO kosmiczne jest jedno, dotyczy każdego: ktoś musi ponieść karę za te grzechy!
          To jest wynik Prawa o równowadze energetycznej.
          Najłatwiej winy przepisać na kogoś innego w myśl dodatkowej doktryny żydowskiej: kahał – chciałabym, by stanowisko w tej sprawie, dokladna formułe przedstawił nam pewien czytelnik znający dokładnie prawo żydowskie. Ale…do czego zmierzam: to jak pamiętam: to forma zakupu sobie nie tylko rzeczy, lecz przede wszystkim osób, jako swojego dobytku z którym mogą robić co chcą.
          Takie osoby są tego najczęściej nieświadome, wg żydowskiego prawa są przez nich traktowane jak bydło, które można ukarać za wszystko i zrobić z nimi co tylko wymyślą.
          I teraz…jak to ma się do karmy?
          Nijak, masz przesrane życie, rodzinę i zdrowie przez judaszy, którzy cichaczem po nocy rytualą rok rocznie, cedując na nas swoje występki.

          Z tego powodu tak często przypominam o ich świętach, bo te obrzędy i rytuały nie sa obojętne dla naszej egzystencji energetycznej, a co za tym idzie fizycznej. A to tylko jeden z przykładów jak można manipulować karmą.

        • BasiaB pisze:

          Kiedys już pisałam, bo zobaczyłam ile podpięć i podłączeń, czyli energetycznych kabli mają wszyscy psychiatrzy, psychologowie i psychoterapeuci.
          Ich klientela, zawsze z problemami po prostu podpina się pod nich, bo tak to działa, to z jednej strony forma programu z drugiej działanie OBCEGO podpiętego pod pacjenta, to wirus, którym atakowani sa kolejni pacjenci, więc nie ma złego co by na dobre nie wyszło, lecz to tez masz do oczyszczenia i zanihilowania, a nie skończy się tylko na jednej rundce, bo to żmudne, długotrwałe zadanie i działanie.
          Tym bardziej, ze niedawno odkryłam dlaczego jak Feniks z popiołów odtwarzają nam się te podpięcia, podłączenia, programy, wirusy etc.
          To wynik zakrzywiania lub zapętlania czasoprzestrzeni, czyli…po jakimś, pewnie zaprogramowanym czasie nasz energetyczny ID, wzór ma wrócić do ichniego punktu wyjścia, a to oznacza dla nas: a’piać wszystko od nowa!
          I to jest epokowe odkrycie!

          Nie musisz być miła, ale powinnać być zrównoważona i logiczna, ale mieć empatię. Nie być opiekunką dla wszystkich, czyli Matka Polką, tylko dla siebie, innym pomagać tylko na tyle ile możesz sobie pozwolić energetycznie, by nie uszczuplić swoich zapasów prądu, bo one się odnawiają wraz wiekiem…coraz gorzej.

          OBCYCH w ciele czlowieka jest mnóstwo, to są ludzie dla nas, ale faktycznie to podstępne, wyrachowane, metodyczne, cwane, zdeterminowane byty w ludzkim ciele, któryc działania w stosunku do nas przynosza nam ogrom cierpienia przeważnie emocjonalnego, a to służy dojeniu nas z energii. To nakręcanie się jest przekręceniem pokrętła z prądem, czyli energią do innego mieszkania, czyli bytu/
          Tym go zasilasz, a sama tracisz zdrowie, bo brak zasilania i odpowiedniej fazy prądu w naszym organizmie powoduje straty fizyczne, nieuchronnie zdążające do wytworzenia w ten sposób braków, czyli choroby.

          Nie pisze tego o Twoim partnerze, bo go nie znam, ani Ciebie, bo w sumie też Cie nie znam, ale przestrzegam przed brakiem równowagi i nakręcaniem się zbyt emocjonalnym na wytworzone sytuacje, bo one powstały po to by cię zniszczyć i wcale główną przyczyną nie musi być ON lub TY, lecz coś co spowodowało ten rozłam i konflikt i to COŚ się pasie na Waszej destrukcji.

          Miałam podobnie z mężem, ale on nie był OBCYM w ciele czlowieka lecz został przejety i działał wg mechanizmu, natomiast faktycznym OBCYM jest to coś co siedzi w mojej siostrze, co ad’hoc powiedział mi Muki, bez zbędnych szczegółów z mojej strony. A w związku, z Tym że Muki nie miał wszystkich informacji o niej, bo nie opowiadałam, to tylko mnie dw tym co od 2017 roku podejrzewałam: to obce dziadostwo zasiedliło na starcie „moją” siostrę i miałam z nią zgryzotę i utrapienie od początku. Przynajmniej teraz odzyskałam spokój, ulżyło mi, bo mimo wszystko traktowałam ja jak człowieka, a tak wiem że to OBCE i nigdy nie będzie inaczej, nie ma się co nakręcać, szczególnie po nocy, kiedy nie mogłam zasnąć, bo tylko sobie szkodzę.

          Opisałam to wszystko, by Ci dać szerszą perspektywę na to co Cię spotyka, bo tak po prostu jest, a jeszcze innych czynników może być na kolejne elaboraty, więc staraj się w tej chwili sobie to analitycznie, logicznie posegregować, a taki masz umysł, więc powinno sie udać i spójrz na to jakby z zewnątrz posiłkując się tym co tu teraz opisałam, nie tylko tym co jest zawarte w treściach z tej strony, które do tej pory przeczytałaś.

        • Aleksandra A pisze:

          Basiu, to co napisałaś, a co cytuję poniżej jest DO WOD em, na blokującą mnie na każdym kroku, próbującą odseparować od innych ludzi, energię o, której wspominałam. Jest ona obecna w moim życiu od samego początku, ale dopiero W TYM TYGODNIU zaczynam ją widzieć jako to czym jest (a nie jako nie związane ze sobą nieszczęśliwe zbiegi okoliczności).
          Teraz uświadomiłam sobie, że w słowie „dowód” jest „woda”, a jak wiemy woda ma pamięć o molekułach w niej wcześniej bytujących/ rozpuszczonych. Wrzucimy coś do wody, a ta to zapamięta. Z drugiej strony może być to sposób na zatarcie śladów. Ciekawi mnie, która interpretacja jest poprawna.

          „Olu – tak jest problem, od początku kiedy zaczęłaś tu pisać wpadasz mi do moderacji, muszę zatwierdzać Twoje posty ręcznie, a tak po pierwszym razie już nie powinno być. Sprawdzałam nawet w ustawieniach, czy ktoś o podobnym numerze IP nie został tu zbanowany, ale…nic takiego mi się nie ukazuje.
          Poza tym, by na prawym pasku ukazał się monit o Twoim komentarzu, musze przynajmniej postawić kropkę pod Twoim postem, by go było widać. (…)”

          Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że zawsze kiedy bardzo cierpię, czyli często, pytam się samej siebie „za jaką karę ja muszę przez to przechodzić?”. Od kiedy pamiętam towarzyszy mi poczucie odbywania wyroku karnego, jakby to wszystko co mi się przydarzyło było za karę. Słowo „kara” jest obecne w tle cały czas, właśnie sobie to uświadomiłam. Czyli wiąże się się to z tym co pisałaś w kontekście żydów przenoszących swoje winy na innych. To my zbieramy cęgi w ich imieniu. Oni zachowują to co jest im potrzebne, a nas, w ich miejsce, ograbia się ze wszystkiego. Zostały mi odebrane wszystkie ważne relacje w życiu, co zauważył nawet jeden z tych psychologów. Myślę Basiu, że mój brat biologiczny może być takim samym przypadkiem jak Twoja biologiczna siostra. Nie raz zastanawiałam się jak to jest w ogóle możliwe byśmy byli rodzeństwem.
          Drugą rzeczą jaką uświadomiłam sobie dopiero po Twoich ostatnich postach, za, które jestem Ci bardzo wdzięczna, to coś co wiedziałam, ale jakby było na granicy mojego widzenia. Mianowicie zawsze gdzieś głębiej wiedziałam, że nic się nigdy nie zmieni. Wiem, że użycie w poprzednim zdaniu słowa ” wiedziałam” sugeruje program, coś co chce bym wierzyła, że tak właśnie jest. Kiedy piszę o poczuciu, że nic się nigdy nie zmieni, to mogę to też opisać, że czułam się jak w kokonie z mgły poza, który nigdy nie mogłam wyjść. Co najmniej kilka razy śniło mi się, że starałam się wydostać z zamku w którym rządziła wampirzyca, ale nie pamiętam czy kiedykolwiek mi się udało, chyba nie. Takie uczucie, gdzieś głęboko, towarzyszyło mi również przy terapiach. Tak jakby prawdziwy rdzeń problemu nie był natury psychologicznej. Kiedy natomiast w tym tygodniu zaczęłam czytać co mi napisałaś to mojej lekturze nie towarzyszyło mi takie poczucie. Czuję, że dotknęłam sedna problemu.

        • Aleksandra A pisze:

          Basiu, masz niestety rację ze wszystkim chyba co tu napisałaś.
          Jeśli czytają to osoby początkujące w temacie duchowości to niech potraktują to jako dowód, że najprawdopodobniej to co mogą przeczytać na Mistyce jest prawdą, a pisze to osoba sceptycznie na co dzień nastawiona do wszystkiego czego sama nie może zweryfikować.
          Po Twoich postach Basiu skojarzyłam, że to zmęczenie, które czuję jest głębsze, nie tylko fizyczne i psychiczne, ale energetyczne. Ktoś mnie tęgo ssie, nie ma innego wytłumaczenia. Żeby jednak rozróżnić między różnymi rodzajami zmęczenia trzeba mieć już wyrobioną pewną samoświadomość i myślę, że dlatego tak wiele osób nigdy nie dochodzi do tego momentu. Ludzie nie mają nawet samoświadomości swoich uczuć, a co dopiero duchowości!
          Wczoraj jak położyłam się spać ok.20 to spałam, z 3-4 godzinną przerwą dziś do 10:30 rano i mogłabym spać dalej. Fakt, że dość intensywnie się ostatnio wielu rzeczy uczę (żeby przetrwać nadchodzący kryzys), ale ostatni tydzień miałam spokojny, więc to nie wyjaśnienie.
          Kiedy się obudziłam około 1 w nocy starałam się zastosować oczyszczanie z 1 części kompedium na Mistyce i poprosiłam pana Fauna o pomoc. To była moja pierwsza świadoma próba i szybko straciłam koncentrację. Zgadnij co było ZARAZ PO próbie oczyszczenia się. Tak, nakręcanie mnie, żeby mnie possać! Znikąd znów naszło mnie to super intensywne uczucie nienawiści, chęci zemsty, odwetu na ludziach, którzy mnie zranili, głównie na moim byłym. Sądziłam, że to uczucie już wygasło, a tu nagle z taką siłą! Miałam wyobrażenia jak robię fizyczną krzywdę tym ludziom i dało mi to mroczną satysfakcję i tak bardzo brakujące w moim życiu poczucie sprawiedliwości. Niestety moja nienawiść jest tak wielka, że nawet przeklęłam byłego, choć walczyłam z tym i starałam się tego w myślach nie powiedzieć. Nie mogłam zasnąć przez te intensywne uczucia i ich zrzucenie z siebie zajęło mi dobre 2 godziny.
          A teraz to co dla mnie osobiście jest dowodem prawdy (praw da<< prawda daje prawo<< dziś się rano z tym skojarzeniem obudziłam) tego o czym mi pisałaś Basiu. Zasnęłam i śnił mi się, tak, wampir! Oczywiście wampir! Ja mieszkałam w zamku jakiegoś ważnego człowieka a la Hitler, który był też wampirem i który z swoim pomagierem odwiedzał mnie w mojej komnacie. Co ja tam robiłam, dziwne, bo czułam się trochę tak jakbym była tam bo na coś liczyłam, trochę pod przymusem, trochę z własnej ciekawości. W każdym razie śniło mi się najpierw, że ten Hitler wampir chciał mnie zgwałcić razem z swoim pomocnikiem jak spałam, ale obudziłam się przed ich przyjściem i mu to udaremniłam. W związku z tym udało mu się mnie zakręcić, podniecić i do zbliżenia doszło! A więc to tak. Jak nie mogli possać mojej wściekłości, to tak próbują. I są jeszcze na tyle bezczelni, że nawet się nie kryją z symboliką: wampir; gwałt jak śpię. W I E M , że to nie był zwykły sen.
          Gdyby jednak nie otwierająca oczy wiedza na Mistyce to raczej zignorowałabym podszepty duszy, które, to też uświadomiłam sobie dopiero dziś, słyszę głęboko w sobie chyba od zawsze. Racjonalne usprawiedliwienie na pewno by się jakieś skleciło.
          Życzę nam wszystkim PRAW DA, tak, żeby nasze życia i wszelkie egzystencje były PRAWE.

  25. Irena B-Kuźniak pisze:

    Nie jestem zbyt zaawansowana w rozwoju duchowym, dopiero raczkuję.
    Cieszy mnie każda podpowiedź, komentarz i jeżeli mogę doradzić bo są tu wytrawni , że tak nazwę za przeproszeniem ” gracze z ogromną wiedzą i doświadczeniem „:

    Aleksandra A – każde działania związane z kościołami – wiarą, religią po przodkach i nabyte w życiu usuwałam w pierwszej kolejności i nadal to robię bo ciągle coś ” wyskakuje”, reszta to wg kompedium a dalej to samo przyjdzie.
    Dużo robię po swojemu, jak BasiaB pisała, że złodzieje kradną każde ważne słowo. Proszę nie brać tego za wymądrzanie się ,to tylko taka sugestia do pomocy. Każdy sam obiera metody i życzę samozaparcią ogromnego, będzie dobrze. –

    Nie czynię z BasiB żadnego guru, tylko wiedza na jej stronie jest jak dla mnie podstawą.
    Byłam mocno zmataczona co BasiaB zostawiła w komentarzu dla przykładu zwiedzenia.
    Mam pytanie do BasiB : słuchałam onegdaj program gdzie wspomniano o tej stronce” Mistyka” o sercu energetycznym , a dwa ” Matrix ezoteryczny” – sieć sztucznej inteligencji wokół Ziemi ??
    Nic nie wiem w tym temacie, szukam też o sercu energetycznym co oczyszczałam już ale widać, że nie dość dobrze, jeżeli możesz to proszę o radę w wolnych chwilach i dzięki 🙂

    • Aleksandra A pisze:

      Irena B-Kuźniak- dziękuję Ci za podpowiedzi, :), wszystkie są dla mnie cenne. To miły gest z Twojej strony.
      Co masz na myśli pisząc o kradzeniu nam słów?
      O kościołach to też się obecnie skłaniam ku takiemu myśleniu, po tym co tutaj i u Mukiego wyczytałam.

      Basiu, ja też mam dziwnie z pisaniem u Ciebie komentarzy. Za każdym komentarzem muszę się od nowa zalogować na pocztę gmail, bo inaczej nie działa przycisk „opublikuj komentarz”. Dziwny „zbieg okoliczności”.

  26. BasiaB pisze:

    Przeczytajcie cały artykuł, zobaczycie korelację pomiędzy tym co napisałam, a wydarzeniami przytoczonymi przez admina tego portalu. Oddziaływania magnetyczne planet i wybuchów plazmy ze Słonca to zupełnie coś innego niż Rezonans Szumana – np odczyty w Tomsku.
    .https://losyziemi.pl/oddzialywania-magnetyczne-18-24-wrzesnia-i-zdarzenia-jakie-w-tym-czasie-wystapily#more-140773

  27. BasiaB pisze:

    LM – „jeszcze zostalo te uczucie ze Ziemia jest nie tam gdzie trzeba i ciekawe ile to wszeteczne zlo ma taka ,,technologie” czy urobili nas manipulujac nasza uwage za pomoca Schizowan Ktosia o hiperczasoprzestrzeniach co wielu czytających ,,niechcacy” wykreowało 😖 te hiperprzestrzen (wszechwstecznicy nie maja ani grama mocy kreacji to zjadacze)😶
    Ja sie staram (razem z nasza Niebieska kulka Ziemią) odhiperowac w z powrotem we wlasciwa przestrzeń i rozmyc idee-brudy wszechwsteczniaków-straszydel co do polowania ludzi.”
    .https://mistykabb.wordpress.com/2021/06/15/satanizm-i-koziol-ofiarny-czyli-prawdziwy-pan-faun/comment-page-1/#comment-99481

    LM – wszystkiego po trochu, kiedyś często pisałam eksperymencie filadelfijskim. Przestałam, bo ONI cały czas wrzucają Ziemię w przestrzeń, oczywiście na tyle ile mogą, by nie zburzyć ŁADU w tym Wszechświecie, w rejony niesprzyjające ani wszystkim Ziemianom, ani samej Ziemi.
    Na dodatek Lucio i jego klienci cały czas tworzą nowe czarne dziury. Obojętnie czy duże czy małe, ale te wytworzone zasysają do całkowitej kompresji wszystko, a na dodatek w środku tych czarnych dziur wytwarzają się zakrzywienia czasoprzestrzeni, hiperbole i tak ciągle wędrujemy nie tam gdzie trzeba.
    Miałam już wcześniej odpisać Ci na powyższy post i ciągle coś mi przeszkadzało, dzisiaj się zaparłam 🙂

    • LM pisze:

      Ja bym na wszelki wypadek wyszukała komentarze Ktosia i pokasowac. Jest ryzyko ze nowy zderzy sie tym shitem.

      • namakaomaomao pisze:

        LM od mojego powrotu sporo sie naczytalam Waszych wpisow, rozmow i komentarzy. Wpisy Ktosia tez sa. Moze nie wszystkie jednak sa. I co ciekawe, dzisiaj rano w trakcie lektury Mistyki przyszla mi taka mysl do glowy. Ze Muki i Ktos to jak 2 rozne strony jednego zagadnienia, scierajace sie i zwalczajace. Jak dwaj rywale, jak dwaj przeciwnicy, jak dwie rozniace sie sily. A tu prosze czytam , ze cos sie wydarzylo z Ktosiem, nie wiem dokladnie co i chyba nie chce wiedziec, moge sie tylko domyslac co jest grane z tych kilku zdan tu zapodanych. Ale odczyt byl prawidlowy.

      • BasiaB pisze:

        LM nie będę kasować postów Ktoś, bo szukając wątku dla Mak, trafiłam na jego wpisy i moim zdaniem są prawidłowe.
        Nie wiem czy to prawda, ale Ktoś/ia moim zdaniem już nie ma wśród żywych, tzn. ja nigdzie, wtedy kiedy szukałam, nie znalazłam jego postów, a znając Jego naturę, nie powstrzymał by się przed pisaniem.
        Owszem, mogę się mylić, ale nie ma jak zweryfikować tej inf.

  28. BasiaB pisze:

    „Basiu, po raz kolejny jestem Ci ogromnie wdzięczna i za poświęconą mi uwagę i za podarowane dobro i za cenne informacje.
    Mam pytanie: czy jeśli jeszcze nie czuję tego wszystkiego, to takie prace energetyczne, wypowiadanie słów, wyobrażanie sobie rzeczy jak np.: z odsyłaniem dusz, spalaniem podpięć, będą miały efekt??
    Czy, jeśli bardzo nie mogę się pogodzić z czyjąś śmiercią i czuję się jej winna, to czy takie emocje mogą trzymać duszę przy mnie?
    Widziałam na stronie Mukiego jak skomentowałaś jego ostatnie, bardzo pouczające posty dotyczące zdrowia w oparciu o chińską medycynę naturalną.
    Mam pytanie o wątrobę, ale to sobie napiszę za kilka dni osobnego posta, żeby tu nie mieszać wątków.
    Będę też mało tu pisać, bo nie chcę się na ataki narażać, miałam tego w moim życiu dużo, dużo za dużo.
    Pozdrawiam serdecznie”
    .https://mistykabb.wordpress.com/2017/08/29/mroczne-rytualy-kk-cz-ii/comment-page-1/#comment-99530

    Odpowiem tutaj Olu, wprawdzie mam zaległości z odpowiadaniem na Twoje posty, jednak w tej chwili odniosę się chyba tylko do tego.

    „czy jeśli jeszcze nie czuję tego wszystkiego, to takie prace energetyczne, wypowiadanie słów, wyobrażanie sobie rzeczy jak np.: z odsyłaniem dusz, spalaniem podpięć, będą miały efekt??”

    Tak – będa miały. Też zaczynałam od zera, jak mi sie wydawało, ale z uporem maniaka, pozbywałam się programów, i aktywowałam w sobie swoje zdalne widzenie, wiedzenie, słyszenie i czucie. Jasnowidzenie, jasnosłyszenie, jasnowiedzenie i jasnoczucie.
    Po jakimś czasie, wcale nie tak szybko, zaczęły do mnie przychodzić obrazy, nie zawsze właściwe zaczynałam słyszeć – nie zawsze właściwe radio 🙂 itd…
    Jednak zaparłam się, mimo że uważałam że tymi zmysłami mogą się posługiwać tylko wybrani. Przez wiele lat chorowałam, zauważyłam jednak że polepsza mi się po wizycie u energoterapeutów, widzących te energie wokół mnie, oczyszczając mnie z nich. I tak z 10 lat jeździłam do nich kawał drogi, z czasem kiedy fama o nich się rozeszła, płacąc coraz więcej. Musiałam przynajmniej 1 x w miesiącu pojechać na odnowę, czyli oczyszczanie. Oczywiście mąż się wściekał, ale mnie to tak jakby dawało życie do kolejnego spotkania.
    Pisałam już o tym kilkukrotnie, ale pewnie wsiąkło na tej stronie w tych tysiącach postów.

    Trafiłam na kursy, które nie dały mi nic, oprócz najważniejszego: wiedzy że sama sobie mogę pomóc, jak i pewne podstawowe narzędzia, które z biegiem czasu i mojego rozwoju stały się bezużyteczne, ale swoją rolę w moim życiu odegrały.

    Na pewno musi być determinacja, koncentracja, pomagają świeczki delikatna muzyka taka jaka Ci pasuje. Mnie pomagała muzyka, którą sobie umieściłam tutaj, i nie jest to tzw. muzyka relaksacyjna. Nie wiem czemu, ale tego typu muzyka częściej mnie denerwuje niż wycisza, więc mam swoją playlistę:
    .https://www.youtube.com/playlist?list=PL6C42179720C6E773
    .https://www.youtube.com/watch?v=OvhbEwc9T_8&list=PLDF9A8727EBD7DE8A

    „Czy, jeśli bardzo nie mogę się pogodzić z czyjąś śmiercią i czuję się jej winna, to czy takie emocje mogą trzymać duszę przy mnie?”
    Tak – na pewno trzymają. Ostatnio dowiedziałam się o śmierci znajomych. Mąż umarł 2 lata temu, żona nie poradziła sobie z jego brakiem – umarła po roku, a miało to miejsce 1 rok temu. Znałam ich, bardzo mili ludzie, znani w moim małym miasteczku, bardzo kochajaca się para. Ta wiadomość tak mną wstrząsnęła, że 2 dni natrętnie przychodziły do mnie mysli o nich.
    Aż w końcu wczoraj byłam tak wyczerpana swoją własną kreacją n/t rozpaczy tej żony po utracie męża, po tym jak przeżyli ze sobą w zgodzie ok. 40 lat, że zaczęłam się zastanawiać co z tym zrobić, by samej sobie ulżyć. Dlatego napisałam o portalach, by REGULARNIE odsyłać te zbłąkane Dusze i Duchy do Źródła, bo po prostu właśnie takiej pomocy oczekują, a nie żadnej innej.

    Na dodatek jakiś miesiąc temu właśnie myślałam o tym małżeństwie, czy żyją, ni z gruszki ni z pietruszki, a tu taki pasztet, więc jasno wychodzi, że już wtedy pukali do mnie, bym coś z tym zrobiła, ale nie wiedząc, ze przestali funkcjonować w ciele fizycznym wtedy nic nie zrobiłam.

    „Będę też mało tu pisać, bo nie chcę się na ataki narażać, miałam tego w moim życiu dużo, dużo za dużo.” ataki będą czy chcesz czy nie, czy będziesz tu pisać czy nie, czy tylko czytać.
    Tak to funkcjonuje i od razu nawet mieszając zupę w garnku należy anihilowac taki atak, podpięcie, które się wytworzyła i po nitce do kłębka, czyli zanihilować nadawcę. Mam gdzieś nauki New Age, ze tak nie wolno. Nie wolno to mi niszczyć życie, zdrowie i kraść energię. Jeżeli ktoś tego nie rozumie w normalny, kulturalny sposób, to poniesie karę i żadne Jom Kipur odnawiane co roku wraz z innymi rytuałami obciążającymi mnie swoimi niegodziwościami nie pomoże, ani żadne inne święte boże.

    • BasiaB pisze:

      Kolejna ważna sprawa:
      nie posługujemy się w trakcie działań energetycznych frazesami, sloganami, utartymi powiedzonkami. Wiadomym jest od dawna, że częstotliwość dźwięku ma większą moc sprawczą niż myśl!
      Tak więc intuicyjnie od początku posługuję sie słowem, i od zarania wiem, że dyspozycja do konkretnego działania MUSI być wydana PRECYZYJNIE, a nie pod postacią frazesu, powiedzonka, czy sloganu.
      Nasze działania w eterze muszą być precyzyjne, a nie żeby Dusza i inni pomocnicy zastanawiali się o co w tym wszystkich chodzi w tym wcieleniu, bo w poprzednich utarte sformułowania były inne.
      Działania energetyczne, a co za tym idzie kreacja dążąca do materializacji MUSI być PRECYZYJNIE TECHNICZNA, bo w tym tzw. energetycznym kosmosie, wszechświecie, WSZYSTKO JEST TECHNICZNE, ale nie MY dlatego tak trudno nam zrozumieć zawiłości i reguły FIZYKI rządzące energiami, eterem itd..

      Moje REGUŁY, które tutaj wielokrotnie wam pisałam, mogą sobie brzmieć pretensjonalnie, egzaltowanie, ale mnie opinia laików nie interesuje, bo język ma być technicznie precyzyjny i zrozumiały dla Wszechświata, stąd używanie przeze mnie słów tzw. archaicznych, bowiem właśnie TE i TAKIE sformułowania i określenia słyszę jako podpowiedzi w swoich działaniach.

      Możecie sobie robić i pracować energetycznie jak chcecie, ale język i słowa muszą by zrozumiałe, to tak jakbyście powiedzenia i nasze polskie przysłowia chcieli przetłumaczyć np. Hiszpanowi na angielski, zupełnie nie zrozumie puenty, przekazu, niuansu i intencji.
      Miałam już tak w rodzinie, więc wiem że wszyscy się śmiali z trafności powiedzonka, tylko nie ów rzeczony Hiszpan, wtedy zrozumiałam, że nie da się w taki sposób porozumiewać.

      Natomiast pomysłowość, intencje, kreacja należą do każdego z Was, ja podaję Wam tylko wskazówki i TROPY!

      • BasiaB pisze:

        Też już o tym wielokrotnie pisałam, ale przepadło w pamięci starszych czytelników, a nowi pewnie jeszcze na to nie natrafili.
        Z tego powodu – przestałam pisać nowe artykuły, bo dawne są jeszcze nie przerobione, albo zapomniane.

    • Aleksandra A pisze:

      „Odpowiem tutaj Olu, wprawdzie mam zaległości z odpowiadaniem na Twoje posty, jednak w tej chwili odniosę się chyba tylko do tego.”

      Nie masz żadnych zaległości Basiu, bo nie masz też żadnych zobowiązań wobec mojej osoby. Obydwie to wiemy :).
      Jeśli będę mogła Ci jakoś zwrócić Twoją dobroć, proszę-pisz.

      Poczułam się okropnie czytając o tym małżeństwie. Zawsze tak się czuję słysząc jak umierają dobrzy ludzie. Budzą się we mnie wtedy odczucia, których nie potrafię nawet teraz nazwać, gdzieś głęboko wiem, że coś jest nie tak, bo dobro nie powinno umierać!
      Może ja intuicyjnie wiem, że anioły, jak piszesz Basiu, są nieśmiertelne? A teraz wszystko jeszcze bardziej składa się w całość, bo Muki napisał mi w odpowiedzi, że nasze życie ZOSTAŁO ZABLOKOWANE do granicy 120-150 lat :(. Czyli majstrowano przy tym (skażenie Ewy nasieniem węża? ale było powiedziane, że Ewa była olbrzymką, więc jak?) i z tąd też pewnie ten freudowski instynkt śmierci, bo on mi nigdy nie pasował jako naturalne wyposażenie naszych ciał.
      Z tego też co piszesz ci Państwo nie byli chyba jakoś bardzo starszy i mogli żyć dalej. To uruchamia moje poczucie sprawiedliwości, że powinni byli zostać dłużej na tym świecie, bo to nie był jeszcze ich czas.
      Myślę też o Tobie, bo Ty tyle robisz i dla dusz poza i w ciałach. Ufam, że znasz swoje granice i się nie przemęczasz, dbasz o regenerację?

      Skoro i tak mnie będą atakować, to pochwalę się, że wykorzystałam dziś wolny czas i zaczęłam pracować odłączając te wszystkie energetyczne podpięcia. Wizualizowałam je i niszczyłam płomieniem, tak jak napisałaś w kompendium. W niektórych przypadkach miałam dużą trudność by wyobrazić sobie do końca spalenie tych kabli, tak jakby moja wyobraźnia się zacinała, a kabel regenerował na bieżąco. Wizualizacje trochę pomogły, .. W ich wyszukiwaniu kierowałam się bólem w obrębie jamy brzusznej, bo tę mam potwornie napiętą. Już od prawie roku potrafię, jeśli mam czas, wejść w stan głębokiego fizycznego odprężenia i czuję jak rozluźniają mi się kolejne warstwy mięśniowego gorsetu, ale o ile nie robię tego regularnie, to napięcie szybko mi się odnawia. Moje napięcie jest tak wielkie, że po prawej stronie, w miejscu wątroby, mam spore wklęśnięcie, tak, jakby ktoś od zewnątrz wciskał mi pięść w tym miejscu i naciskał mi na wątrobę.
      Dziękuję również za cenną wiedzę co do nerek jak źródła naszej życiowej energii, którą podzieliłaś się w którymś z przeczytanych przeze mnie komentarzy. Otóż od kilku lat towarzyszy mi uczucie ciągnięcia w nerkach. Nie w plecach na ich wysokości, a właśnie w nerkach. Takie odczucie jakby ktoś mi z nich coś odsysał. Robiłam sobie z tego powodu kilka razy usg i nic nigdy nie wyszło. W końcu wiem, że to znaczy, że się diabelstwo pode mnie mocno podpięło i ssie mnie tęgo. Dzięki Twoim ostatnim postom to sobie w ogóle wreszcie poczułam jaka ja słaba jestem! Jak naprawdę mało energii mam!
      Od dwóch lat, kilka lat po tym jak pojawiło się to uczucie w nerkach po raz pierwszy, pojawiły mi się też pierwsze problemy zdrowotne.
      Obecnie od półtora miesiąca walczę z ostrym i przewlekłym, krwotocznym zapaleniem pęcherza. A zastanawiałam się z kąd się ono wzięło.

      • BasiaB pisze:

        Zablokowane, oprócz wieku, zostały nam geny wytwarzajace witaminę C i D3. Wprawdzie wiedziałam o tym z moich zdalnych odsłuchów i wiedzy, ale powiedzieli to znani na świecie specjaliści od tych dwóch witamin na Wiośnie Zdrowia, bodajże w 2017 roku w Katowicach. Prawie całkiem mnie zamurowało, kiedy naukowiec chyba z USA mówił o tym. Maja to zbadane i potwierdzili naukowo na ludzkich łańcuchach DNA. Samo się nie zablokowało, a zrobiono to tak nieudolnie, że obecna medycyna, obojętnie jak daleko w epoce kamienia łupanego to w swoich laboratoriach jednak odkryła i udowodniła.
        Jednak na chwilę obecną – sprawdzałam sobie po swojemu, nie da sie tych genów odblokować, chyba żebyśmy robili wspólne afirmacje energetyczne o aktywacji tych genów, a co za tym idzie produkcji tych witamin przez nasze organizmy, tak jak to się dzieje u zwierząt.

        Sprawdź ten fizyczny gorset, ja miałam wiele warstw które mnie ugniatały, takie obręcze „energetyczne”, pewnie pozostałości z poprzednich wcieleń i „łaskawych” klątw. Dostałam astmy, ale się jej pozbyłam, jednak leczenie szło kilku torowo, nie tylko energetycznie.

        Nerki – to nasza życiodajna energia ta przed i po urodzeniowa. Mamy jej tyle ile mamy, więcej nie będzie, bo z pożywienia i powietrza i tak nie zabezpieczymy tych codziennych strat. A Co pokolenie to jesteśmy słabsi, bo rodzice czyli energia przedurodzeniowa jest słabsza. Ten z kolei w żaden sposób nie można odnowić, dostajemy od rodziców bank rezerw energetycznych, jeżeli zużyjemy ją wcześniej funkcjonujemy tylko i wyłącznie na energii pobranej z pożywienia, powietrza i ze snu. Jeżeli tego nie dopilnujemy umrzemy, obojętnie jak będziemy WYDAWAĆ się zdrowi.

        Krwotoczne zapalenie pęcherza, to jego słabość, czyli brak odporności. SEN, SEN i jeszcze raz SEN!
        Brak podnoszenia ciężarów, zakaz jakichkolwiek bezproduktywnych wyrzutów energii, czyli np. siłownia. Lekka gimnastyka na rozruszanie przepływów w meridianach, by nie powstały zastoje krwi, limfy i energii w meridianach, max. 15-20 minut. Sportowcy żyją krócej z powodu wyczerpania dostępnego im limitu energii.

        Meridian = MER i dla AN! Morze energii dla AN czyli człowieka.
        Poszukaj w swojej okolicy, kieruj się ocenami i opiniami, jakieggos lekarza z dyplomem medycyny konwencjonalnej, ale który również ukończył studia TCM.
        W Katowicach jest znakomity dr Michał Rychter, zna się na dietetyce, to wazne, jest wybitnym jak dla mnie specjalistą w TCM.
        .http://michalrichter.pl/
        Mając w necie takie dane, bez trudu będziesz umiała wyszukać podobne wykształcenie lekarza TCM w swojej okolicy. Teraz najważniejsza jest dla Ciebie odpowiednia dieta i zioła, sama akupunktura może moim zdaniem jeszcze poczekać, ale jakby ktoś zajął sie tym całościowo, nie męczyłabyś się.
        To poważna jednostka chorobowa. O NERKACH z TCM pisałam tu po wielokroć, ale chyba nikt nie zrozumiał o co mi chodzi, mimo że przedstawiałam to bardzo jasno i precyzyjnie. Zwróciłaś na to uwagę chyba jako jedyna.

        Energetycznie – wizualizuj, czyli ćwicz wyobraźnię, bez drenowania siebie z energii, bo jej nie masz, natomiast za każdym razem poproś z głębi SERCA o pomoc Prawdziwego Pana Fauna i on Ci na pewno pomoże te Twoje działania zmaterializować.
        Krok po kroku, powolutku. Dzielę się z Panem Faunem czystą energia zbieraną jako produkt końcowy z moich Otchłani anihilujacych, zawsze pamiętam, codziennie, nawet kiedy nie pracuję energetycznie i nie mam pilnych potrzeb dziękuję mu za Wszystko, za cała pracę i OPIEKĘ nie tylko nade mną przesyłając promień z Mojego Serca.
        Bogiem sławię całe nasze rodowe Źródłowe życie biologiczne na Ziemi.

        Wyobraźnia to wizualizacja, wizualizacja to kreacja, jeżeli kreacja ma odpowiednia moc czyli parametry to sie materializuje, najpóźniej do 3 dni.
        Jeżeli dane działanie energetyczne powtarzamy codziennie przez kilka dni z rzędu to materializacja schodzi na dosyć wysoka gęstość już całkiem fizycznie przez nas odbieraną.
        Materializacja tego samego działania rośnie wykładniczo, tzn. w 1 dniu = 0,3 , w 2 dniu to samo, może być 1 dzień przerwy = 0,7, w 3 dniu = 2, w 4 dniu ok. 3, w 5 dniu 5-6, a wg wzorca powinno być dopiero ok. 1,5

        Poza tym sa ostrzeżenia na Losy Ziemi w związku z promieniowaniem szkodliwego pola elektromagnetycznego:
        https://losyziemi.pl/pomiary-czestotliwosci-skladowych-ziemskiego-pola-magnetycznego-z-ostatnich-5-dni-szybka-transformacja-fouriera-2
        Te przedstawione częstotliwości wg pomiarów mógłby nam objaśnić Muki, bo się na tym zna i wie w jakich granicach możemy dobrze funkcjonować, a kiedy zaczyna zagrażać to naszemu biologicznemu życiu. Wg moich odczuć i wg tego co napisał Wibi, czyli admin tego portalu jesteśmy w całkowitej dupie do połowy października:
        „Pomiary częstotliwości składowych ziemskiego pola magnetycznego w osi pionowej – generowane przez jonosferę. Wykresy podzielone są po 500 Hz od 0 – 6 kHz i 15-20 kHz. Szybka transformacja Fouriera (FFT), ostatnie 120 godzin pomiarów – 5 dni.
        Zakres 3-4 kHz najmocniej wpływa na istoty żywe, w tym na człowieka, temat tu jest wyjaśniony:
        https://losyziemi.pl/zbliza-sie-grozny-okres-sredniej-sily-szczyty-oddzialywan-magnetycznych-wystapia-2-i-11-pazdziernika-silny-7-a-bardzo-silne-6-8-9-i-10-pazdziernika

        Po południu miałam wrażenie, że odpływam że jestem autowana z tej rzeczywistości, ogromny ból kości, stawów i mięśni, jakbym miała 100 lat, albo miałabym zaraz wyzionąć Ducha, Tak się dziś czułam.

        Tak że Olu weź to też pod uwagę przez najbliższe dni, mimo że odczyty z Rezonansu Szumana dzisiaj były OK. to ta jonizacja z kosmosu dzisiaj nas zabijała.

        Na dodatek…przypominam, bo 1 października równiez mnie siekło. Własnie zaczął się miesiąc maryjny w JUDEO-chrześcijańskim KOŚCI ele KATO LICkim.
        Każda Ziemska kobieta pochodząca z NASZEGO Źródła jest EMANACJĄ MATKI BOSKIEJ. Nie ma że któraj jest wyżej, któraś niżej, NIE!
        Wszystkie kobiety sa w tym miesiącu „POŚWIĘCONE” konwersjom!
        Jedna jest tylko mniej zabetonowana więc odczuwa to boleśniej, druga jeszcze nosi dziejowe klątwy, więc jej sensytywność jest zerowa, ale to nie oznacza, że jej te działania przeciwko naszej Matce nie dotyczą. Ona tylko tego nie czuje.
        W Maju jest to samo.
        Widać potrzebne jest wzmacnianie niszczenia MATKI co pół roku. Nie wystarczy raz na rok, bo taka jest moc w kobietach Matkach naszego RODU i ŹRÓDŁA.

        • Aleksandra A pisze:

          Basiu, dziękuję Ci za przypomnienie, bo prosiłam Pana Fauna o pomoc, ale egoistycznie mu nie podziękowałam. Po skończeniu tego komentarza to zrobię i mam nadzieję, że będę mogła zwrócić mu przysługę w przyszłości w bardziej wymierny sposób niż „dziękuję”.
          Mam również nadzieję, że będę mogła zrobić coś dla Ciebie :).

          „To poważna jednostka chorobowa. O NERKACH z TCM pisałam tu po wielokroć, ale chyba nikt nie zrozumiał o co mi chodzi, mimo że przedstawiałam to bardzo jasno i precyzyjnie. Zwróciłaś na to uwagę chyba jako jedyna.”

          Miło połechtałaś moje ego, ale niestety nie wiem o czym mówisz. Czy masz na myśli to, że mnie w nerkach ciągnie czy to, że zauważyłam związek mojego braku energii z tym, że mnie z tych nerek ssą czy może coś innego, bo piszesz, że to poważna choroba. Co jest poważną chorobą Basiu?

          „Sprawdź ten fizyczny gorset, ja miałam wiele warstw które mnie ugniatały, takie obręcze „energetyczne”, pewnie pozostałości z poprzednich wcieleń i „łaskawych” klątw. (…)
          Jedna jest tylko mniej zabetonowana więc odczuwa to boleśniej, druga jeszcze nosi dziejowe klątwy, więc jej sensytywność jest zerowa, ale to nie oznacza, że jej te działania przeciwko naszej Matce nie dotyczą. Ona tylko tego nie czuje.”

          DZIĘKUJĘ :). Teraz już wiem czemu tak mało czuję energetycznie (poza kilkoma spontanicznymi przebłyskami). Pasuje mi to z tą rodziną klątwą i może też z klątwami z poprzednich wcieleń. W końcu ciągle towarzyszy mi poczucie odbywania wyroku karnego, że jestem tu za karę. A najlepsze jest to, że miałam właśnie takie rozmyślania w ostatnich dniach: że w poprzednich życiach mocno podpadłam strażnikom i za karę, żeby mnie mnie obezwładnić wsadzili mnie do takiej rodziny. Liczyli, że przez te wszystkie traumy nigdy się nie przebudzę. I faktycznie: mam świadomość, że psychika bardzo wpływa na moją duchowość, więc nie mogę zająć się jednym bez drugiego. W drugą stronę to też działa, ale mam wrażenie, że nie tak silnie. Co do klątwy rodzinnej, tej z mojego bieżącego życia, to moja rodzina biologiczna jest jak z koszmaru sennego, a ja byłam w niej kozłem ofiarnym, który według jej zamysłu miał w niej pozostać na zawsze jako krowa do dojenia. Na szczęście dla mnie mam bardzo niezależną naturę. Mimo to jednak przynajmniej dwukrotnie śniło mi się, że biorę ślub z moim agresywnym wujkiem- symbol poświęcenia mnie dla systemu rodzinnego. Nie pomyślałam natomiast, że to wklęśnięcie to mogą być wcześniejsze, z poprzednich wcieleń klątwy. Niestety nie pamiętam czy mam ten potworny ucisk na wątrobę od zawsze, ale na pewno od dawna.

          Czy polecasz sesje z strony z której zamieściłaś na blogu Mukiego zdjęcie poglądowe 5 elementów? Zastanawiam się nad tym by pomóc mojej wątrobie.

          https://akademiakinezjologii.pl/rownowazenie-wg-5-elementow/

          Akupunktury trochę już miałam rok temu (kilka razy), ale dziwię się, że ją polecasz bo pisałaś Basiu, żeby sobie wszystkie merdiany pozamykać. Będę wdzięczna za rozjaśnienie w tej kwestii bo dla mnie to sprzeczne informacje, ale pewnie tylko dlatego, że o czymś nie wiem.

          Ogromnie dziękuję ponownie za taki ogrom wiedzy i wsparcia i proszę serdecznie: zajmij się sobą: jesteś matką i żoną, masz więc więcej obowiązków ode mnie i nie służy Ci takie niewysypianie się. Słodkich snów Basiu i Muki, bo widzę, że Pan Muki zajrzał ;).

        • BasiaB pisze:

          Olu – nie znam tej firmy, po prostu umieszczone zdjęcie było najbardziej odpowiednie.

          Jeżeli nie podziękujesz Panu Faunowi, to teraz przyszło do mnie to porównanie: potraktuje Cie z czasem jak my traktujemy tych którzy nas doją nieustannie ze wszystkiego – won i precz to np z mojej strony najłagodniejsza forma pozbycia się takiego dojenia.

          Czakry opatulamy OPOKĄ, czyli zamykamy dla OBCYCH by nie podpinali się pod te nasze punkty mocy, bo to one generują dla nas energię.

          Może to Ci cos da odnośnie Nerek:
          .https://goodiefoodie.pl/zima-przemiana-wody-czas-nerek-wprowadzenie-cykl-tcm/

          Nerki to nasz ostatni bastion ochrony przed dewastacją organizmu. Jeżeli Nerki chorują zaczyna być poważnie.

        • BasiaB pisze:

          Osobiście już od dawna mi nie pasuje akupunktura, lepsza jest akupresura tak jak mówi Muki, ale i tak należy iść do lekarza TCM by postawił diagnozę i rozpoczął leczenie wg TCM. Na takie leczenie składa się bardzo dużo elementów. Ja tego nie robię i nigdy nie robiłam dla innych, bo musiałabym się poświęcić tylko temu, a na to mam zbyt dużo innych obowiązków i pomysłów na spędzanie czasu.

        • BasiaB pisze:

          Natomiast jestem zagorzała fanką stawiania pijawek ze względu na ich niesamowite związki lecznicze, które wpuszczają nam do organizmu. Potwierdzeniem ich zbawiennych hirudo-związków jest moje USG, które miałam wykonane w zeszłym tygodniu. Tam gdzie sobie najczęściej stawiam, tam obraz wszystkich narządów był idealny.
          strona 20 – „Ważniejsze związki produkowane przez pijawki”
          file:///C:/Users/IntexPC/Downloads/Zygmunt%20Dynowski%20-%20Podstawy%20hirudoterapii.pdf

        • LM pisze:

          To by tłumaczyło dlaczego po 5 minutach siłki i tak za każdym razem miałam wizjo-jazdy co potem unikałam takiej formy cwiczeń. A oponke trzeba zrzucic jakoś (znalazlam inne sposoby ale do tego cierpliwosc i regularnosc). A jak z Tai Chi ale własną choreografię powolnych ruchów- troche przypomina mi wersje fizyczną pionizacje (obok energetycznej)- robiac powoli wszystko i trzymac tempo to skupiony jest na ciele w srodku- troche tak pobawilam sie te powolnione ruchy.

        • smisnykolo pisze:

          LM – ja na oponkę zmieniłem sposób odżywiania plus kalistenika. Hormony też dokładają swoją cegiełkę.

        • LM pisze:

          @smisnykolo u mnie, hormom ma nazwe lockdown 😀 poczytalam o kalistenice i moze znajde lekkie ćwiczenie na brzucha a zarazem zeby nie tracić energii.

  29. BasiaB pisze:

    Napisz Olu co Cię interesuje z Wątroby.
    Natomiast przestałam teraz pisać u Mukiego, bo nie wiem jakimi torami chce poprowadzić swoją zdrowotną narrację.

  30. MUKI pisze:

    No jak to – BB stwierdziła stanowczo ze trzeba zwolnić aby cokolwiek strawili…….

  31. MUKI pisze:

    jak to jakimi torami – ano Matki z dzieckiem……i to na wprost.

  32. Aleksandra A pisze:

    Drodzy wszyscy!
    Jeśli nie proszę o zbyt wiele to bardzo proszę o ciepłe myśli dla mojego zwierzaka-3,5 letniego kotka.
    Tyle razy było tu opisane, że jak wszechteczne zło nie może dobrać się do nas, to próbuje przez rodzinę, albo zwierzęta.
    Ja właśnie co przeszłam rozstanie, a rodziny nie mam i ten kot jest dla mnie bardzo ważnym przyjacielem. Przyjacielem niezwykłym, bo kiedy, jako malutkie kociątko, podniosłam go z ulicy usłyszałam od razu w środku siebie głos mówiący jego imię. Teraz wiem, że ten głos to była moja dusza. A imię też nie jest przypadkowe i łączy się z tym o czym tu piszemy.
    Z kotem wszystko było dobrze, jest regularnie badany, dbam o niego, aż nagle, nie z gruchy, nie z pietruchy, jakieś 2 godziny temu zaczęło być źle.
    Popędziłam do weterynarza, pół godziny temu wróciłam. Nie wiadomo co mu jest, ale jego zachowanie wskazuje na ból w obrębie jamy brzusznej. Miał rtg, dostał zastrzyki, mam go obserwować. Na razie bez zmian i widzę, że dalej go boli :(.
    Niestety, już mi się zaczęły pojawiać myśli i wyobrażenia jak umiera, walczę z tym, bo wiem, że to jest indukowane w mojej głowie celowo, żebym swoją wyobraźnią wzmocniła kreację. Ja nie mogę mieć całego dobrego tygodnia, nawet kilku dni, żeby się coś nie wydarzyło. Jak np.: do ludzi dzwoniono czy pisano sms w sprawie spisu, to mnie nachodzono przez tydzień o późnej porze, aż przestałam się czuć w własnym mieszkaniu bezpiecznie. Nie słyszałam by kogokolwiek tak nachodzono. Kolejny przypadek? U mnie prawie co dzień dzieje się coś złego i jest to sposób by generować we mnie strach i na tym strachu się paść.
    Jestem zła, że te bydlaki użyją każdego czy to niewinne dziecko czy zwierzątko byle tylko osiągnąć to co chcą. Jak oni śmią! Walczcie z tym gównem z całej siły, nie odpuszczajcie ani na cal i wytrzebmy to zło z tej rzeczywistości, bo inaczej będzie nas nękać i torturować lękiem i innymi trudnymi emocjami. Gdyby to zło było fizyczne to spuściłam bym tym skur…za to wszystko taki łomot, że nie wiedzieli by gdzie mają przód, a gdzie tył. Ich bezczelność nie zna granic!!
    Nie znam waszych historii, ale mam wrażenie, że zło jest na mnie uparte bardziej niż na innych, bo tak często mi się coś złego przytrafia. Może tylko mi się zdaje, ale jeśli nie, to chcę wiedzieć czemu jestem na celowniku.

    • BasiaB pisze:

      Olu – poproś o pomoc Pana Fauna, a potem wyślij mu podziękowanie w postaci promieniowania miłowania ze swojego Serca jako rekompensatę za użytą przez Niego energię i czas. Na pewno pomoże, zwierzętom zawsze pomaga, bo są bezbronne.
      Napisz do mnie na adres mistyki.

      • Aleksandra A pisze:

        Basiu, aż mi niezręcznie, że znów mi odpisujesz. Nie oczekiwałam tego, naprawdę.
        Chciałam tylko prosić o wsparcie duchowe dla mojego ukochanego kociego promyczka :).
        Piszesz, że się nie wysypiasz, może to egoistyczne z mojej strony, ale ja nie chcę być powodem Twojego niewysypiania się. Co nie znaczy, że nie jest mi miło, że zareagowałaś! Jest i to bardzo :)! Bardzo dziękuję za ten odzew i też za ten wcześniejszy. Tyle ile nauczyłam się dzięki Tobie w ostatnich 10 dniach, to nie nauczyłam się przez kilka miesięcy samodzielnej lektury Mistyki. Lekarza na pewno znajdę, tak jak polecasz, ale nie wszystko na raz.
        Napisałam na: mistyka@onet.eu
        Tytuł mojego e-mail to „Aleksandra A”
        Możesz usunąć adres e-mail i to zdanie jeśli nie chcesz ich publikować, tylko daj znać gdybym pomyliła adres.
        Życzę Ci spokojnej, bezpiecznej i w pełni odprężającej nocy, czyli takiej na jaką zasługujesz :).

        • BasiaB pisze:

          „aż mi niezręcznie, że znów mi odpisujesz”

          Po to jest ta strona, kiedy mam czas i uważam to za konieczne zawsze odpisuję, bowiem cały czas myślę o tych którzy nie piszą tutaj, a śledzą. Sami nie wchodzą w interakcję, więc nie mam co im podpowiedzieć. dzięki takim osobom jak TY to tylko ONI zyskują, bo zawsze staram się tak odpisać, by była to kolej na ważna informacja dla tych leniuchów, czy osób strachliwych.

          Olu – ja się zawsze wysypiam, co nie zmienia faktu że TY nie. Poza tym nie bez powodu na stronie Mukiego umieściłam link do zegara biologicznego człowieka. Powtarzam go tutaj:
          https://vistafit.manifo.com/zegar-biologiczny

          Odpisałas mi po 1 w nocy, a więc zasnęłaś nie wcześniej niz o godz. 2-giej. 2 dni temu pisałas post o 3 w nocy. Sama siebie pozbawiasz się zdrowia i energii.
          Pisałaś o krwotocznym zapaleniu pęcherza moczowego. Wg zegara biologicznego jego maksimum na regenerację przypada pomiędzy 15-17 godziną naszego czasu zimowego, więc o tej godzinie powinnaś się położyć i próbowac zdrezmnąć, by w tej chwili Twój najsłabszy organ miał siły sie zregenerować, bo to ON dba o Twoje Nerki i jest z nimi sparowany.
          Tak jak Serce jest sparowane z Jelitem Cienkim.
          Ale wracając do nocnych marków z POLSKIEJ strefy czasowej. O tej porze Olu całkowicie niszczysz swoją krew, która jest produkowana przez Wątrobę, a ta w godzinach pomiędzy 1 a 2 w nocy MUSI spać!, by się zregenerować i odżywiać krew.
          Żeby Wątroba się prawidłowo zregenerowała MUSISZ się położyć najpóźniej o 23-ciej, bo Pęcherzyk Żółciowy jest sparowany z Wątrobą, to MATKA Wątroby. Muki to fajnie przedstawił. Kiedy Matka nie ma sił, dziecku nic nie pomoże.

          Kobiety które nie mogą zajść w ciążę MUSZĄ kłaść się spać najpóźniej o 21;30 by przygotować organizm do cyklu regeneracji. To jest najważniejsze PRAWO wg specjalistów od niepłodności w TCM.

          Wszystko na raz, bo to JEST WŁASNIE LECZENIE WIELOTOROWE. Inaczej się nie da. już teraz szukaj lekarza TCM, już teraz działaj energetycznie, już teraz stosuj wykładnię TCM, to co przynajmniej rozumiesz, a o resztę pytaj lub sama szukaj w necie.
          czas na „później” skończył się dla wszystkich.

          To już widać po sytuacji geopolitycznej, jak ja to mówię: skończyło się babci sranie 😀

          mail doszedł, odpisałam.

      • smisnykolo pisze:

        tak sobie myślę że może mieć to związek z długowiecznością, moi dziadkowie żyli na wsi, chodzili spać wcześnie 20-21 a wstawali razem z kogutami, dojenie krowy, oprzątanie, śniadanie, obiad w południe, drzemka, dojenie oprzątanie i spać. Dożyli późnego wieku we względnym zdrowiu.

        • BasiaB pisze:

          dokładnie o to chodzi, o zachowanie darów, czyli zdrowia 🙂
          Te podstawy dbałości o swoje zdrowie zawsze na wsi były przestrzegane. Niby „wieśniacy” wiedzieli od dawna, że taki jest RYTM dobowy, wiedzieli to bez książek i nauk chińskich.

          Kilka dni temu napisałam u Mukiego:

          „Kiedy studiowałam TCM to na wykładach z dietetyki pomyślałam: przecież to kuchnia naszych babć, przecież to staropolskie instrukcje na zachowanie zdrowia, na obsługę naszych ciał fizycznych.
          W Polsce ta wiedza zostało wyrugowana poprzez oświeconą cywilizację medycyny rockefellerowskiej wyśmiewającego zaścianek, wiejskość, prowincję, anachronizm, zacofanie, a za kursy czy inne studia TCM i akupunktury obecnie trzeba zapłacić tyle ile za mały nowy samochód.[…]

          Dodam jeszcze, gdyż zaczęła się jesień i własciwa ta doktryna w TCM obowiązuje przez wszystkie pory roku, musimy jeść ciepłe posiłki, pić ciepłe napoje, no może nie w trakcie 30 stopniowych i więcej upałów, bo wtedy akurat trzeba trochę schłodzić organizm, lecz poza tym ciepłe, bo zimne osłabia najważniejsze narządy, a tym jest na pierwszym miejscu Śledziona.
          To wg TCM nasza matka żywicielka, która uruchamia wszystkie procesy fizyko-chemiczne żeby każdy narząd otrzymał najwyższej jakości produkt go zasilający. Zimne posiłki i napoje niszczą i osłabiają Śledzionę, w związku z czym jej dzieci, czyli reszta narządów tez zostaje osłabiona.”

          Musze wkleić nowe art. zdrowotne Mukiego, byśmy pod nimi mogli dyskutować na te tematy. Tu na Faunie już nie przechodzi.

  33. BasiaB pisze:

    Do Aleksandry:
    „w zdrowym ciele zdrowy DUCH”
    kiedy zaczęlam dbać o zdrowie obudził się we mnie mój potencjał RODowy.

  34. BasiaB pisze:

    2 miesiące temu opisałam jak wygląda tzw.
    RACHUNEK SUMIENIA – PO CZYNACH WAS POZNAMY
    dzisiaj odnalazłam ten wpis, więc go tu cytuję, bo to WAŻNE. oznacza to, że faktycznie istnieje cos takiego jak Rachunek Sumienia, ale jest robiony przez NASZEGO OPIEKUNA:

    „zobaczyłam, jak około 2,5 metrowy P.Faun stał przed moim ojcem i skanował jego całe życie, słowa, czyny i faktyczne intencje towarzyszące TYM czynom.
    Następnie Pan Faun wyświetlał sobie okoliczności, które wtedy zaistniały. Co de facto kierowało moim ojcem, kiedy np komuś ubliżył, skąd wynikała jego reakcja, jakie czynniki się na taka reakcję złożyły, czy był do niej wewnętrznie przymuszony, czy był takim naturalnym chamem.
    Tak jakby był robiony całościowy rachunek sumienia i postępowania mojego ojca wziąwszy pod uwagę uwarunkowania i okoliczności: i te za i te przeciw oraz charakter ukształtowany przez traumy wojenne małego 3-9 letniego chłopca.
    Skanowanie cały czas trwa, bo przy okazji są odniesienia do każdego członka rodziny: matki, ojca, mojej matki, czyli żony, dzieci w tym mojej siostry, odpowiedzialnej pracy i chorób.
    Wprawdzie to bardzo osobiste, ale nigdy tego nie widziałam i nigdy takich wizji nie doświadczyłam.
    Niemniej NAMIESTNIK mając uczucia jest całkowicie obiektywny.
    Ocenia fakty fizyczne i energetyczne, i co z czego wypłynęło i dlaczego.

    Chyba w tym momencie kłania się cytat:
    ” po czynach Was poznamy” z tym, że skanowanie mojego ojca i całej rodziny to bardzo dogłębna wiwisekcja, z każdym najmniejszym drobiazgiem, jak np wypadnięcie szklanki z dłoni…co do tego doprowadziło? jaka była reakcja?

    • BasiaB pisze:

      Dopisuję: po kilku dniach od Rachunku Sumienia sporządzonego przez PPF na podstawie scanu najdrobniejszych informacji z całego życia mojego ojca, zobaczyłam jak P. Pan Faun klęczy przed moim ojcem trzymając swoją dłoń w okolicy czoła mojego ojca.
      Z dłoni Pana Fauna szedł blask. Wiedziałam jakimś cudem, że to informacja wyłączająca funkcje życiowe mojego ojca. Była to odpowiedź na modlitwy i błagania starca: „Boże łaski”. Tata modlił sie tak od jakiegoś czasu, na głos, więc słyszałam. Wówczas byłam z nim w pokoju, układałam mu w szafie jego rzeczy.
      W związku z tym, że to było po bodajże 4 dniach od scanowania, powiedziałam do taty: „tatuś módl się też na nas, za cała naszą rodzinę, bo jest mi, nam wszystkim bardzo ciężko.” I tata dalej powtarzał jak mantrę: „Boże Łaski”.
      To wydarzenie miało miejsce 4 dni po Rachunku Sumienia.
      Dzień wcześniej, przed Rachunkiem Sumienia musiałam zadzwonić po pogotowie, bo ojciec odmawiał jedzenia i picia, zaczął być bardzo słaby, ale sprawny fizycznie.
      Potem był Rachunek Sumienia, a następnie właśnie proces wyłączania biologicznej egzystencji. Usłyszałam wówczas: 3 dni.
      Faktycznie, trzeciej doby ponownie musiałam wezwać pogotowie, tata nagle, prawie przestał wstawać z łóżka. W momencie zabierania taty przez pogotowie nawet się kłócił z ratownikami, że nie chce by go zabierać, dalej miał świadomość.
      Po interwencji lekarzy, kroplówkach ojciec, po półtorej doby od zabrania przez pogotowie, zmarł.

      Dziękuję P Panu Faunowi, że mogłam zobaczyć obydwa te procesy. Jak się okazało Rachunek Sumienia to nie wymysł.
      W przypadku mojego ojca Rachunek Sumienia musiał wyjść pozytywnie, gdyż bez większych męczarni fizycznych, mój ojciec zmarł w szpitalu na zawał. Do momentu zabrania go przez pogotowie, był w pełni władz umysłowych, wiedział co się dzieje, był sprawny fizycznie, czyli nie musiałam zmieniać pampersów i karmić go.
      Bóg okazał mojemu ojcu i mnie ŁASKĘ swojego miłowania.
      Tym samym dowiedziałam się, że mój ojciec nie został potępiony za swe czyny, bo Rachunek Sumienia wykazał przyczyny i prawdziwe intencje oraz cały szereg wpływów zewnętrznych i mechanizmów, które widać miały wpływ na decyzje mojego ojca, zupełnie rozbieżne z jego Sercem i intencjami, co oznacza że nie miał wyboru, a do tych niewłaściwych czynów, pewnie w większości nie w całości, był jakoś przymuszony.

      Bodajże po tygodniu od pogrzebu, Muki ad’hoc powiedział mi, że w mojej siostrze od początku tkwi OBCY, od jej narodzin.
      Kółko informacyjne dopełniło się.

      Takich fizycznych działań MIŁOWANIA i ŁASKI P. PANA FAUNA od kilku miesięcy mam naprawdę dużo.
      Oczywiście nie chcę zamęczać PPF swoimi prośbami i nadwyrężać jego mocy sprawczej, ale mam fizyczne dowody.
      Mam nadzieję nie zawieść, mam nadzieję nie nadszarpywać zaufania, mam nadzieję że moja rekompensata jest właściwa.

      I z tymi słowami na niedzielę zostawiam Was:
      Niedziela – Nie działać, odpoczywać, koncentrować się, ładować akumulatory, komunikować się ze swoim Opiekunem.

      • BasiaB pisze:

        Całkiem możliwe, że mój ojciec otrzymał tą łaskę szybkiej, bezbolesnej śmierci, bo prosił, mam skojarzenie z łotrem po prawicy Chrystusa na Golgocie.

        „Łotr wiszący po prawej stronie Jezusa – w obliczu śmierci, zobaczył swoje przegrane życie i przyznał się do tego, wyznał prawdę o sobie. Przyznał się do winy i uznał niewinność Jezusa. My przecież – sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił (Łk 23,41). I gdy skierował prośbę do cierpiącego Jezusa: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa (Łk 23,42 – otrzymał łaskę zbawienia.

        Dobry łotr uczy nas przyznawania się do winy, do wydawania sprawiedliwych, prawdziwych sądów o drugich, jest wzorem wyznania wiary w życie wieczne. Dziś z powodu braku szacunku dla prawdy, z powodu matactwa, zakłamania, manipulacji, przekrętów, cierpi tak wiele ludzi na świecie.”

        Nie chciałabym, byście pomyśleli, że mój ojciec był łotrem, ale świętym też nie był, jak większość z tutejszych czytelników. Moim zdaniem nie odstawał od średniej.

      • Irena B-Kuźniak pisze:

        Z góry przepraszam, że ” rozdrapuję rany ” przykro mi, że tak grzebię, ale nie dawało mi to spokoju, może zasługuję na skarcenie bo źle szukam i raz jeszcze przepraszam.
        Szukałam znaczenia :
        1. – ” namiestnik ” – od prawej czytając do lewej to „kinema” i wyszło, że to cyrk, kinoteatr Obcych.
        2. – Niedziela – wyszło mi alien – obcy. Dalej nie wiem co z tym…
        3. – Rachunek sumienia , skanowanie całych rodów ” blask i szyszynka ” – kojarzy mi się z „rabunek mienia ” całych rodów, partnerów, czuję robotę Obcych. Mogę się mylić, każdy inaczej odczuwa.
        Tym bardziej mi przykro, że to dotyka każdego z nas; ściągają nasze mienie; do czego ,do programów ,do ich kronik, do tworzenia nas , czy okradanie z Dusz i Duchów, nie wiem co myśleć o tym, bo poruszyłaś bardzo ważne kwestie ??
        Tylko nie potrafię tego dokładnie rozgryźć, może to ma związek ze szczypawkami, nie wiem?

        Tu też ciekawostki: w 0,10 jest stwór z mackami , podobny do tego jaki odkrył dr Zalewski

        .https://www.youtube.com/watch?v=XdFuu2WLBEc

        gematrix.org – wpisywałam różne daty , nazwy i wyszły ciekawe znaczenia / po przetłumaczeniu / Wyglada ten odczyt jak programy Obcych w nas ….. na każdą datę, słowo, liczby – nasza ” droga życia zaplanowana ” ? nie wiem co o tym myśleć….
        Mocnego zdrowia, uodpornienia na stwory i spokojnych dni .

        • janeczka33 pisze:

          Dzień dobry ☺️ witam serdecznie z ciepłem na sercu ☺️ dzieje się teraz coś takiego jak czyszczenie ciemnych struktur z ziemi czyli ciemna strona została rozkodowania z najwyższych poziomów i przyszła gwardia zakapturzonych posprzątać , take ważenie losów rodów , ludzi którzy brali pieniądze za uleczania i inne oszustwa więc co poniektórym całe wcielenia przed oczami przelecą , znak na czoło kropka hinduska czyli jasnowidze a drodzy to ci co w medycynę bardziej wierzą niż w swoje ciało dostali zastrzyk na rękę ☺️ chcieli byc bogami a tu niespodzianka ☺️ dość zasilania i złodziejstwa a to dobra wiadomość no chyba że brudne sumienie to zła 😉rod Aria powrócił chwała Bogu jedynemu . Pora zacząć tworzyć dobro i piękne światy bo przecież ten nowotwór kosmiczny był tu na ziemi nie do zniesienia ☺️😉 Bóg w sercu Bóg w głowie , Święta rodzina jest najważniejsza czyli wasze dzieci wnuki wspólne życie . Jakby to nie zabrzmiało koniec tych obcych struktur na ziemi ☺️ kody DNA zostały aktywowane ☺️ więc gadziny wracają do domu wreszcie ☺️ pozdrawiam sercem całym jak to kiedyś mówili rod Słowiański powróci z mocą ☺️☺️i tak jest !!

  35. BasiaB pisze:

    z mojej poczty:

    „Zastanawia mnie w jakim celu: czy pozytywny lub negatywny rachunek sumienia ma jakieś konsekwencje?”
    Gdyby nie miał konsekwencji to czemu by służył?

    „Uczyło się nas, że dobre i złe uczynki są odpowiednio nagradzane lub karane przez Boga, który jak teraz wiemy jest kosmitą. A czemu służy taka wiedza opiekunowi fizycznego życia na ziemi?”

    A jak myślisz, czemu może służyć? zaspokojeniu ciekawości?
    Który bóg jest kosmitą? ten od którego mamy geny, czyli mówiąc kolokwialnie – bóg od fizyczności, czy ten który dał nam Tchnienie – Ducha i Duszę oraz resztę tzw. duchowego mienia?

    „Czy hybrydy też temu podlegają, czy Pan Faun nie ma nad nimi żadnej pieczy?”
    czy hybrydy mają mienie Tchnienia, czyli chocby Duszę i Ducha, czy mają wklejoną świadomość?
    Jak myślisz?
    Muki powiedział – opiekun życia biologicznego, więc mam nadzieję, że Muki doprecyzuje tą informację.

  36. MUKI pisze:

    Nie mogę odpowiedzieć na twe zapytanie czy wywołanie do tablicy, bo towarzystwo Twoich interlokutorów jest na dość niskim a prymitywnym poziomie zrozumienia.
    Mogą być genialni w swych dociekaniach ale mający zero zrozumienia. Nic nie wiedzą o pozycji duchowej, nic o ciele czy Ego.
    Jak mówiłem Tobie ludzie są jedni zrodzeni z jaja inni urodzeni z jaja.
    Niby masło maślane ale to szokująca różnica.

    ZRODZENI Z jednego zrodzi się gad, z drugiego (URODZENI) człowiek.

    Oboje mają na wejściu ten sam garnitur genetyczny ale nie ten sam organizm.
    Dlatego w pismach napisano – że to jeden nasz, – ale nie jeden z Nas..Czyli po ludzku wygląda jak człowiek ale człowiekiem nie jest.
    Tyle ze to wiedza kompletnie nie pojęta dla przeogromnej rzeszy tym co zwą się ludźmi. Dlatego nie mów ze ktoś jest kosmitą kiedy oni sami są kosmitami dla wszystkich innych…
    Patrz żydzi – nie ma w nich nawet grama spolegliwości, uważają wszystkich innych za bydło, ale sami nie dostrzegają ze wśród ludzi sami są bydłem………

    Patrz – Kiedyś planeta była podzielona na ludzi i nie ludzi.
    POŁUDNIEzawsze dążyło do wymordowania PÓŁNOCY

    „”Zawsze”” było gorsze w moralności, gospodarce i pracy. zawsze dążyło do wojny mając pogardę dla życia.

    W czasach gdy dobro przechyliło się na stronę zła, ludzkość podupadła i na dziś podnieść się z tego nie jest w stanie.

    Tyle ze Twoi interlokutorzy pojęcia o tym nie maja a tłumaczenie tego to wołania ślepego na uszczy u głuchego…….
    To nie dla nich, bo stoją na bardzo niskim poziomie świadomości…i żaden wykład na chybcika nic w tym nie wniesie i nic z tym nie zrobi. Są niczym kurczaki w kurniku oczekujące na żarcie. W każdym z ludzi jest 20% jeszcze tego co było a 80 % tego już nie ma.

    Os tanio miałem bardzo koszmarną wizję. Byłem mężem trzech kobiet. i zszokowała mnie wizja jednej z nich, kobieta miała tak inną odmienną twarz i rysy nie europejskie ze za nic w świecie nie mogę sobie ich przypomnieć do wizualizacji chociaz wiem i niemal wodze jak wyglądała.
    Dla was to żadne przesłanie – mnie aż poraziło swymi konsekwencjami..

    • Aleksandra A pisze:

      Panie Muki, zrozumienie bierze się z wiedzy. Wiedzy nam odmówiono częstując nas zamiast tego bajkami na dobranoc i nazywając te bajki prawdą. Na szczęście nie wszyscy dali się na to nabrać. Niektórzy z nas, tak jak Pan napisał, wciąż mają w sobie część tego co było w nas kiedyś powszechne, więc przeczuwają i szukają, często niestety po omacku. Dla mnie to powód do smutku: patrzeć na nasz upadek. Dopiero czytając Pana i Panią Basię zaczynam pojmować skalę tego upadku :(. Bardzo, bardzo smutne. A skoro dostęp do wiedzy jest utrudniony, czasem niemożliwy, to dociekliwość jest świetnym narzędziem, choć wiedzy nie może zastąpić.
      Moje pytanie do Pana więc brzmi: skąd wziąć wiarygodną wiedzę?

      • MUKI pisze:

        Moje pytanie do Pana więc brzmi: skąd wziąć wiarygodną wiedzę?
        Od naszych – pra – pra dziadów i dziadów, ale Wy ich nie macie, wiec i wiedzy nie posiadacie. A ona jest różna i odmienna od tego ci się w Necie ściele dla kurczaków.
        Bo kurczak biega w koło szuka i dziobie ale nic munie przybywa…

      • janeczka33 pisze:

        Siła i moc rodowa , korzenie ! Masz to w sobie ! Słowianie nie wątpią , podnoś się z kolan natychmiast ! To jest w DNA rodowym geny ! Słowianie się nie poddają po tym ich poznać hart ducha wielkie serducho wiara w stwórcę i opiekę przyrody nad nami ! Co nas nie zabije to wzmocni ! Wiara , jesteśmy silni zdrowi prawi wielcy i serdeczni nikt nas nie oszuka wiara ! Sława wam bracia i siostry ! Bądźcie Błogosławieni przez swoje serca i prawdę w nich tak zwany ZEW natury w nas !

    • janeczka33 pisze:

      Wizja ta może dotyczy tego jak nas w Egipcie w balona zrobili i okradli nas z całego majątku wstawili jakąś izyde horusa wyrwali wnetrznosci balsamisci i przełożyli do gadzich odwłoków żebyśmy nic nie widzieli nie czuli 😔 zaczęli nam wmawiać jakieś chore mity o obcych i całym tym g…… A czas w kamieniu zaklęty duch natury zawsze nas chronił ! Trujkat magiczny to symbol rodziny ! Matka ojciec i syn , trzy babki i trzech dziadkow ! Jedna z babek która ci się śniła ma egipska urodę ale jest Słowianka o niebieskich oczach i złotej skórze ☺️

      • BasiaB pisze:

        janeczka:

        „w Egipcie w balona zrobili i okradli nas z całego majątku wstawili jakąś izyde horusa wyrwali wnetrznosci balsamisci i przełożyli do gadzich odwłoków żebyśmy nic nie widzieli nie czuli 😔 zaczęli nam wmawiać jakieś chore mity o obcych i całym tym g…… A czas w kamieniu zaklęty duch natury zawsze nas chronił ! Trujkat magiczny to symbol rodziny !”

        „jakąś IZYDĘ HORUSA”
        Nie wiesz kim byli, a to zostało wyjaśnione na tej stronie – dzięki MUKIemu.
        Do jakich gadzich odwłoków przełożyli i co?
        W takim razie Ty też masz gadzi odwłok?
        Chore mity – tu kłania się brak wiedzy, bo ta jest zapisana w mitach i legendach. Fakt, mnóstwo zostało wypaczone, ale tylko w interpretacjach. Sięgając do źródeł, czytając ze zrozumieniem, czyli mając jakiekolwiek podstawy, wiesz jak rozumieć czytany tekst.

        „Trujkat” – tak – TRÓJKĄT, to symbol rodziny i wcale nie jest magiczny, ale tylko to z powyższego komentarza jest prawdą.

        • janeczka33 pisze:

          Dziękuję za miłą odpowiedz , być może moje wypowiedzi są mało jasne , przepraszam za zamieszanie . Muki uważam był bardzo nie miły , pisząc że to bełkot nad sedesem tym bardziej że nikogo nie obraziłam . Jest możliwość że ten mój bełkot jakby ktoś zemną na żywo porozmawiał nie był by bełkotem , mało nam doczynienia z internetem i pisanie tu kosztuje wiele emocji raczej jestem człowiekiem który czerpie wiedzę z natury obserwacji wiedzy babć swoich które spisywały wszystko z pokolenia na pokolenie i starych książek . Od dziecka mam pewne zdolności których nikt nie umie wytłumaczyć być może to mnie wyprowadzilo na manowce a na tym forum czułam że jest ktoś kto mnie zrozumie zaprowadziła mnie tu intuicja bo tym się w życiu kieruje . Przepraszam jeżeli kogoś uraziłam . Pozdrawiam serdecznie

        • BasiaB pisze:

          Janeczko – od tego jesteśmy, wszyscy razem, nie tylko Muki lub ja :D, byśmy się nawzajem prowadzili. Również i ja nie raz zostałam wciągnięta na manowce przez wrogów, którzy tylko czyhają by się do nas podpiąć i przekazać nam swoje wieści, byśmy kreowali za nich te scenariusze, bo ONI są pozbawieni TAKICH możliwości tworzenia czegoś z niczego tak jak MY to potrafimy zrobić.
          Nauczyłam się rozróżniać przekazy obcych raz od naszych.
          Nasze nie są tak egzaltowane, są logiczne.

          Ostatnio, czyli jakieś 4 tygodnie temu prosiłam PPana Fauna o pomoc w nakierowaniu mnie, jakimś otwarciu bramy wiedzy, bo czułam, ze osiągnęłam pewien pułap, i jakbym głowa waliła o sufit, ani kroku w przód.
          No i otrzymałam.

          Nagle, kiedy wpadłam do biblioteki miedzy regały, gdzie zawsze wybierałam sobie kolejne pozycje tej samej pisarki, spojrzałam na inną półkę.
          I tam znalazłam powieści zupełnie innego autora, nota bene polskiego pochodzenia, o czym wcześniej nie wiedziałam, bo nie lubię polskich autorów i ich w większości wypocin.
          Tak więc wzięłam tylko jedną książkę na próbę i w domu, kiedy zaczęłam ją „połykać” dowiedziałam się, że każde napisanie przez niego książki jest etapem końcowym. Najpierw zbiera informacje naukowe i historyczne, a dopiero wokół nich tworzy narrację czyli fabułę, na dodatek pisze w sposób tak fascynujacy, że przez ostatnie 3-4 tygodnie kończę czytać bodajże jego 6 książkę, a każda z nich ma po prawie 500 stron.

          Skąd ten mój przydługi wywód?
          Otóż dostałam dostałam podpowiedź od PPana Fauna, by zainteresować się powieściami właśnie tegoż autora.
          Dlaczego?
          Bowiem tam jest taki natłok faktów, potrzebnych mi na obecnym moim etapie i Waszym etapie rozwoju, bym mogła Wam to w przystępny sposób zrelacjonować na tej stronie, co oczywiście zrobię.
          A wiąże się to z …Polem Morfogenetycznym i naszymi możliwościami, z naszym mózgiem itd…

          Tak więc rozpoczął się kolejny kolejny etap:
          „proście, a będzie Wam dane”!

          Wracam do Mukiego, jeszcze nie byłam na jego stronie, więc mam nadzieję zaraz nadrobić te zaległości,ale jeszcze raz powtarzam:

          Jest serdeczny, empatyczny, mimo że stara się uchodzić za gbura i chama, a to jest wynikiem Jego wieloletnich doświadczeń:
          „jak trwoga to do boga” (oczywiście parafraza) – pomógł bardzo wielu ludziom, spotkał się z tym co zaprezentowałyście tu na stronie ze strony tych którym pomógł, ale…bardzo wielu po prostu zerżnęło odkrycia i informacje Mukiego, a potem posłali w świat za wielkie pieniądze, nie podając nawet źródła z którego zaczerpnęli tą wiedzę.

          Muki jest nie tylko miły, empatyczny czy wrażliwy, jest również zabawny, prześmiewczy, żartobliwy i bardzo chętny do dzielenia się informacjami, zawsze ma dla mnie czas, mimo że nasze rozmowy właściwie zawsze trwają prawie 60 minut ❤

          Z moimi odkryciami też tak jest, wielu ezoteryków włącznie z Krzysztofem Tarasiewiczem korzysta z moich odkryć i podpowiedzi, czerpiąc z nich zyski i popularność na swoich kosztownych sesjach terapeutycznych czy stronach.

          Przestałam chodzić po innych stronach, by się nie wkurwiać, polemika nie ma sensu, to strata energii, a już wiem od czasu Rachunku Sumienia, że takowy istnieje, oczywiście nie ma nic wspólnego z przekazami K katolickiego i wiem, że tacy złodzieje czyjegoś dorobku doczekają się tak jak MY wszyscy:
          ” Po czynach was poznamy, po Świetle was poznamy”

        • BasiaB pisze:

          Janeczka – „uważam był bardzo nie miły , pisząc że to bełkot nad sedesem tym bardziej że nikogo nie obraziłam .”

          Pewnie, nie pierwszy raz był niemiły, co nie powinno być po tylu latach dla nikogo zaskoczeniem. Ten typ tak ma 😀 ❤

          Janeczko – bo to jest zabawna forma przekazania Ci, że to kompletny szajs ten Twój przekaz, Muki od razu się zorientował, z której strony i w ten sposób dał Ci do zrozumienia, że co jest w sedesie…kupa gówna. Mógł to tak nazwać 🙂

          Zostawiam te Twoje wpisy, które zostawiłam, by czytelnicy mieli materiał porównawczy jak łatwo można zostać zwiedzonym.
          Irenka poszła krok w krok z Tobą, więc to wszystko co zostało już napisane w temacie Twojego przekazu dotyczy również Irenki, tylko LM się nie poddała zwiedzeniu, a to wielki sukces.

          Janeczko – w pewien sposób obraziłaś nie tylko PPana fauna, ale nas….tyle razy pisałam: to MY jesteśmy Bogami. Nie uwierzyłaś ani w informacje Mukiego, ani w moje pisanie tego wszystkiego na tej stronie.

          Dodam jeszcze dla jasności, bo wcześniej nie miałam możliwości odniesienia się do tego wyjątkowo ważnego komentarza, czyli informacji zawartej przez Mukiego TUTAJ:

          „ZRODZENI – Z jednego zrodzi się gad, z drugiego (URODZENI) człowiek.”
          czyli jak brzmi tzw. „Wyznanie Wiary” czyli CREDO;

          ” Bóg z Boga, Światłość ze Światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego. Zrodzony a nie stworzony, współistotny Ojcu,[…]”

          Żeby zrozumieć przekaz Mukiego musielibyśmy użyć tego powszechnie znanego sformułowania, czyli:
          ZRODZONY to wg Mukiego URODZONY, czyli człowiek,
          czyli wg mnie: Boskie Tchnienie w powłoce cielesnej, organicznej, biologicznej, bez mozliwości de facto rozróżnienia co siedzi w środku.

          A nie STWORZONY, czyli wg Mukiego zrodzony w biologicznym ciele znanym nam wszystkim OBCE, obca rasa, GAD, tzw. ludzie Południa.
          To coś, co nie ma wspólnego korzenia z nami, czyli jego świadomość NIE JEST BOSKIM TCHNIENIEM Z NASZEGO, a na pewno mojego ŹRÓDŁA.

          Takim najbliższym przykładem dla mnie, który tu często opisywałam jest ” moja siostra”, nawet mój ojciec do mnie mówił, kiedy jej nie było w pobliżu:” Basiu – jestes innego chowu”
          Nie umiał tego inaczej nazwać, takich używał słów na okreslenie naszej odmienności.

          Zapytałam Mukiego: jak to mozliwe, ze bioroboty, które tak często tu opisywałam, moga się zrodzić z tego samego ojca i matki?

          otóż…to wiedza wypalona wraz w WIEDŹMAMI I WIEDŹMINAMI spalonymi na stosach i w inny sposób wyrezanymi ze społeczeństwa.
          Chodzi o CZAS! w którym jajeczko kobiety zostanie zapłodnione przez plemnik.
          Jeżeli jest właściwy, odpowiedni CZAS – rodzi się anielskie TCHNIENIE W TEJ POWŁOCE cielesnej, jeżli czas zapłonienia jest NIEWŁASCIWY, rodzi się tzw. GADZIOR.

          Jak to wyliczyć? Nie wiem.
          Wiem natomiast od Mukiego, że zachodzą zupełnie odrębne procesy biochemiczne, reakcje łańcuchowe rozwijające dziecko, a to z potencjałem Anielskim, a to z potencjałem gadzim.

        • janeczka33 pisze:

          Ja jestem pierworodna z czystych rodziców , na czystość składa się wiele szczegółów których nie wymieniacie tym zajmował się mój tato i dziadek , rozumiem gadzie jajo , ale jest to dozo ciekawszy temat i nie tylko zapłodnienie się do tego przyczynia przede wszystkim trzeba uruchomić strukturę DNA uleczyć a to dość ciężki proces jak spadasz z urojonych światów astralnych i wcieleniowych , teraz jest ciężko czas dla wielu ludzi ponieważ ziemia została rozkodowania z najwyższych poziomów istnienia proces ruszył nikt niko o zdanie pytać nie będzie jak kto się czuję . Chciałam serdecznie to opisać co by leku nie sieć bo to nie po mojemu ☺️ weszłam tu na luzie pogadać zobaczyć czy ludzie już coś czują jak mnie odbiorą ☺️ nigdy nie wiadomo kto siedzi po drogiej stronie i czy czasem nie korzysta się z jego opracowan naukowych bądź odkryć ☺️ zmiana świadomości się teraz odbywa , nie u mnie ,u wszystkich , dlatego zawroty głowy nudności u niektórych zawały ☺️ja widzę po za dualna zeczywstoscia 3d , sama Basu mi napisałaś że widzisz u nie dwie grogi i że to dziwne , no właśnie może by się temu przyjrzeć ☺️ ale szanuje twoją wolę co by się tu już nie udzielać .

        • Aleksandra A pisze:

          Janeczka napisała:
          „Ja jestem pierworodna z czystych rodziców (…)”.

          Co rozumiesz przez CZYSTYCH rodziców?
          Akurat bycie pierwszym dzieckiem nie pomogło mojemu starszemu bratu i urodził się strasznym gadem. Tak jak napisałaś Janeczko, na czystość się wiele rzeczy składa i pewnie dopiero konstelacja określonych czynników decyduje czy czyjeś ciało zasiedliło nasze tchnienie czy nie.
          Jeśli źle rozumuję, to proszę mnie poprawić.

        • janeczka33 pisze:

          Witaj ☺️ numer urodzenia numerologia sumeryjska , godzina , warunki , uczucia , dźwięk, predyspozycje genetyczne jeżeli jest to wszystko wysokiej jakości to wyłapuje wtedy najwyższy poziom świadomości zrudla wtedy ubieramy się w duszę zapis jak przetrwać i co jest do zrobienia przez tunel czasoprzestrzenny ściąga nas do ciała , moi rodzice mieli ciała wysoko wibracyjne potrafiące przyjąć olbrzymie pokłady energii . Jeżeli te warunki nie zaistniały to ściąga się istotę z niskich poziomów świadomości o niskiej wibracji , która mogła byc tylko psem jeszczurka ale też chce doświadczyć bycia człowiekiem ☺️ więc wcieli się koło istoty wysoko wibracyjnej co by się oswoic ze światem , tu mamy problem rodzeństwo z różnych poziomów może sobie być Obce ☺️ czyli ty nie rozumiesz dzikości i ciemności brata a on twojej serdeczności i dużych pokładów energii ☺️ jeżeli kogoś uraziłam tym wpisem to przepraszam serdecznie to tylko moja prywatna obserwacja ☺️

        • BasiaB pisze:

          Janeczko – gdzie napisałam, żebyś sie już nie udzielała?
          nawet takiej woli nie mam 😀
          Poza tym, chyba piszesz z telefonu, a to powoduje mnóstwo literówek przez co tekst jest nieczytelny, a w każdym razie mało zrozumiały. Miałabym prośbę byś nad tym jakoś zapanowała.
          Gdybym była przeciwna Twojemu pisaniu to bym się do Ciebie w żaden sposób nie zwracała, a nawet bym Cie zbanowała, więc masz zły odbiór sytuacji.

  37. janeczka33 pisze:

    Bracia i siostry jesteście ! Pan fan zrobił sobie żart ☺️🌞🌟 czytajcie jasno , Słowianie ludzie widzący jasno słowa bez tych iluzji manipulacji ! Przewidywanie przyszłości to czarnowidztwo , czarne widzenie czyjej przyszłości myśląc że ma się do niej wgląd , może to się nie wesoło skończyć , bo Bóg z nami a nie my Bogami . Wszystko się pomieszało przez te religie każdy zdaje…… Z rodu Aria co chciał i tak nas rozebrali na części ,ale słowiańskie drzewo wyrasta nowe stare zostało ścięte 3 lipca ☺️ chwała bracia siostra, matce pra matce i pra pra matce chwała ojcu pra ojcu i prapra ojcu 🌞Ra !

    • MUKI pisze:

      Przeczytałem 3 kolejne komentarze i nic nie zrozumiałem ot jazgot nad sedesem…

      • janeczka33 pisze:

        Muki to ja sobie wolę do sedesu porozmawiać w takim wypadku 🤣🤣🤣 nosił wilk razy kilka poniosło i wilka ☺️

        • MUKI pisze:

          Nic nie umiesz a takie bredy sadzisz że żal portki ściska. a to wskazuje na puste zżyny nie tylko z Wiki. Nawet „”Słowianie”” jak niedojda bezrozumnie u brzegu kartki zapisane, bo nigdy nikogo takowegoż nie było. Doucz się podstaw apotem występuj na forum…
          I nie szydź z tego co twój rozumek nie pojmuje, bo jak się z tym spotkasz nic z ciebie mędrku nie zostanie..

    • LM pisze:

      Widać ktos jak janeczka33 jest pod wplywem pewnej religii. Ruchy Słowianskie i Rodzimowierskie są niestety kanałowani przez zadaniowców i wszystko pod dykte katolicyzmu (kombinacja Swietowida Raroga i Swarożyca to kalka z Trojcy świetej). Sama nasza słowianska kultura to tylko ,,na wiare” co kronikarze opisywali zwyczaje ludowe z okresu setek lat.

      • Aleksandra A pisze:

        LM napisała:
        „Widać ktos jak janeczka33 jest pod wplywem pewnej religii.”

        LM piszesz o Janeczce, ale nie zwracasz się do niej bezpośrednio, tak jakby jej w tej rozmowie nie było. A Janeczka JEST w tej rozmowie.
        Moim skromnym zdaniem, jesteśmy tu po to by się nawzajem od siebie uczyć. Tylko, że trudno to osiągnąć jeśli się nawzajem nie szanujemy i mam tu na myśli wszystkich nas.
        We wszystkich nas jest sporo pychy i głupoty, braku wiedzy, niechęci przyznania się do własnych ułomności, nie chce nam się wzajemnie siebie zrozumieć, wzajemnie dostrzec, oceniamy siebie nawzajem przez pryzmat naszych subiektywnych wartości, zapominając, że drugi człowiek nie jest naszym przedłużeniem, często nie trudzimy się by wczuć się w drugą osobę, wesprzeć ją miłym słowem, jesteśmy egocentryczni, szukamy uznania, chcemy pokazać swoją lepszość.
        My na tym nie zyskujemy, a ci, którzy nie życzą nam dobrze korzystają na naszym wzajemnym braku życzliwości wobec siebie. Wedle zasady, że gdzie dwóch się kłóci, tam trzeci korzysta. Wiedzę możemy mieć i pozwoli nam ona przetrwać; ale ŻYĆ jako CZŁOWIEK możemy tylko mając dla siebie wzajemną życzliwość.

        • LM pisze:

          Nie bylam pewna czy dalej janeczka33 jest na tym blogu czy opuściła. Szacunek szacunkiem A sporo bylo takich co tak przekierowali energie na złe strony ze do tej pory nie mozemy wszyscy wygrzebac sie. Ja miałam wrażenie ze miała misje bo razu świrowala o Zwiedzeniu przez Fauna a ja mam mocna alergie na ,,religijbe” osoby (sporo w zycia mialam na drodze takich osób a przez 2 o maly włos albo myślało o samobojstwie a w drugim przypadku byłam na granicy zalamania nerwowego). Za religijnymi osobami (w słowiańskim ubranku ale egregorek z kk jest) są energie że moga ludzi otumanić i z powrotem zawrócic na Katolicyzm albo na cos innego- po przez wywolywanie watpliwosci u poszukiwaczy prawdy i przeszłości (straszac ze Faun zazartował). Jednego był traktowany jak szklana bomka i byl to zadaniowiec po przez opisy jego schizodalne hiperprzestezeni że do tej pory nie wiem czy zostala rozpuszczona.
          Szacunek szacunkiem ale ta osoba zrobiła substelny pojazd na bloga.

        • janeczka33 pisze:

          Dziękuję za tak mądre postrzeganie rzeczywstosci i szacunek do drogiego człowieka ☺️ dziękuję że jesteś !

      • janeczka33 pisze:

        No z pewnością 😉 coś mi jeszcze jest ? Bo bardzo jestem ciekawa ☺️gadzie jaja są ok ?

      • BasiaB pisze:

        AleksandraA.:
        „Moim skromnym zdaniem, jesteśmy tu po to by się nawzajem od siebie uczyć.”

        Tylko, że do tej pory To WY się tu uczycie. Ani Muki ani ja nie musimy pisać. Przekazujemy swoją wiedzę tak jak umiemy i za darmo. Wręcz przeciwnie, nie wiem jak Muki, ale ja regularnie muszę sie pozbywać podpięć i podłączeń z Waszej strony. Wielu mi zawiści, więc się podpinają, by czerpać ze mnie jak z wiadra i moją energię, i wiedzę.
        Wielu robi to świadomie, bo potrzebuje mojego mienia, część robi to nieświadomie poprzez pole morfogenetyczne, albo poprzez istoty podpięte do nich.

    • BasiaB pisze:

      Janeczko – ten powyższy post to indukcja, odsłuch z fałszywego radia. Ostrzegałam przed zwiedzeniem.
      Naplułaś na Pana Fauna tak jak i Irenka w odpowiedzi na moje 2 bardzo ważne dla Was posty, bo żadne z Was nie otrzymało możliwości zobaczenia funkcji i działań Prawdziwego Pana Fauna.
      .https://mistykabb.wordpress.com/2021/06/15/satanizm-i-koziol-ofiarny-czyli-prawdziwy-pan-faun/#comment-99672
      .https://mistykabb.wordpress.com/2021/06/15/satanizm-i-koziol-ofiarny-czyli-prawdziwy-pan-faun/#comment-99673

      Sądziłam, że te opisy UZMYSŁOWIĄ WAM moc i potęgę PPana Fauna. Jedyną odpowiedzią był spisany przez Was, czyli Ciebie janeczko i Irenkę, oburzający bełkot przekazany Wam przez wrogów Pana Fauna.
      Tak więc „gratuluję” Wam.

      Niemniej te posty to tez dla mnie informacja, jakim zagrożeniem dla fałszywych duplikatów i kopii PPana Fauna jest on sam wraz ze swoimi pomocnikami.
      To że nie zorientowałyście się kto wam sączy ten jad do ucha bardzo mnie dziwi, bo nie od dziś czytacie tą stronę.

      A już skandaliczny atak na MUKIego od osoby, która zadaje mnóstwo pytań na jego stronie śledząc dokładnie każdy wpis i komentarz Mukiego pokazuje formę zanieczyszczenia i wręcz deprawacji przez tzw. złe siły.
      Tylko zastanawiam się….czy to zanieczyszczenie podłaczeniami, czy obce w ciele organicznym.
      Bowiem atak na Mukiego ze strony janeczki był bezprecedensowy, dlatego te posty wywaliłam na zbity pysk.
      Rozumiem, że Muki swoimi pewnymi sformułowaniami może irytować odbiorców, ale….albo to rozumiem, bo nikt nie jest bez wad, albo po prostu nie czytam, nie korzystam z jego rad, nie udzielam się i nie stroję się w piękne piórka na JEGO stronie.

      Wykorzystanie wszystkich informacji, które udzielił na swojej stronie Muki, by go nimi zaatakować jest poniżej pasa, a dodatkowo porównanie go do jednej z najgorszych i najkrwawszych postaci w historii ludzkości, czyli Hitlera świadczy o całkowitym pomieszaniu z poplątaniem w głowie piszącej i przede wszystkim o braku argumentów, czyli wiedzy.

      Jestem jaka jestem, Muki jest jaki jest, więc albo się godzicie na taki nasz przekaz, albo idźcie sobie na inne strony, gdzie Gadzie radio ma swe tuby.

      • janeczka33 pisze:

        A jeszcze jedno ja naplulam na pana Fauna ? Mieszkam w lesie w górach przychodzą do mnie wszystkie zwierzęta z którymi funkcjonuje 😉 uwierz Basia że wiem o kim piszesz , o opiekunie zwierząt lasu tym który zawsze wysyłka mnie na pomoc dzikim zwiarzatam bez nawigacji w ręku ale z darem w sercu ☺️ nawet nie wiesz ile razy mi pomógł za to że zawsze ja pomagam moim braciom i siostra ☺️ to wspulpraca ☺️ zły człowiek nie raz wilka spotkał koło mego domu co by się nie pchał z butami ☺️ szanuje go uwielbiam ale nie jest moim Panem tylko przyjacielem

        • BasiaB pisze:

          Janeczko – po raz kolejny wkrada się nieporozumienie w określeniu Pan Faun.
          Już kiedys to komus tłumaczyłam, to bardzo proste:

          Masz sąsiadkę, znasz ją, znasz jej imię i nazwisko, ale nie jesteście bliskimi koleżankami spotykającymi się na kawkę, więc mówisz do niej:
          Dzień dobry PANI Edytko, a nie dzień dobry Edyto.
          Forma PAN przyjęta w języku polskim jest wyrazem szacunku do drugiej osoby, a nie panowania nad kimś.
          Już pisałam: P’AN – określenie AN oznacza: Człowieka Boga – ANa logowy 😀

        • BasiaB pisze:

          Tak to ma być współpraca z Opiekunem zwierząt, roślin, duchów przyrody i nas ludzi, a nie dojenie w myśl powiedzenia: „Jak trwoga to do Boga”

  38. MUKI pisze:

    Nie lubię obrażać szczeniaków nawet gdy maja po 80 lat, ale nie przystoi patrzeć jak młodych nie ułożonych zwodzi się do szamba. Wiejec komentarza nie wymienimy.

  39. BasiaB pisze:

    Janeczka:
    „Przewidywanie przyszłości to czarnowidztwo , czarne widzenie czyjej przyszłości myśląc że ma się do niej wgląd , może to się nie wesoło skończyć , bo Bóg z nami a nie my Bogami.”

    Wiele razy tu pisałam, że czarnowidztwo jest implementowaniem w nas scenariuszy napisanych przez wrogie nam rasy, jednak z drugiej strony non stop powtarzam:
    ” Wiedza buduje, ignorancja zagraża, rujnuje.”
    Kiedy nie wiesz co knuje wróg nie możesz się obronić, więc Twój przekaz z fałszywego radia jest …z „sedesu” jak napisał Muki.

    Ostatnio jedna z naszych czytelniczek powiedziała mi, że piszę w sposób coraz bardziej zrozumiały. Obawiam sie jednak, że jej pogląd jest zmieniony pod wpływem rozmów ze mną, bowiem zna juz mój sposób intonacji, werbalnego wysławiania się i pozostałych niuansów pod wpływem naszych telefonicznych rozmów.
    To samo dotyczy Mukiego, o czym pisałam, kiedy zaczęłam z nim rozmawiać przez telefon, zobaczyłam jak życzliwym i pełnym empatii jest człowiekiem,i z jak ogromna wiedzą.
    Suche pisanie nie oddaje intonacji i tembru głosu, więc odbiór jest jaki jest, ale…nie odpowiada wam to zmieńcie strony.

    • smisnykolo pisze:

      jestem w stanie sam sprawdzić czy jestem swój czy obcy?

      • BasiaB pisze:

        wątpię smisnykolo – nawet ja – od lat pisząca o biorobotach, mająca świadomość OBCYCH w ciele człowieka, mając u boku taką siostrę, po prostu nie wierzyłam, by to było możliwe, tuz pod bokiem.
        Dopiero osoba całkiem obca, nie związana w żaden sposób ze mną czy moja rodziną otrzymała tą informację, co potwierdziło moje wcześniejsze przypuszczenia, lecz w to nie umiałam uwierzyć.

  40. BasiaB pisze:

    Janeczka jeszcze raz to samo:
    „Przewidywanie przyszłości to czarnowidztwo , czarne widzenie czyjej przyszłości myśląc że ma się do niej wgląd , może to się nie wesoło skończyć , bo Bóg z nami a nie my Bogami.”

    „Starożytni Grecy z całym panteonem swoich bogów święcie wierzyli w potęgę przepowiadania przyszłości. Czcili ludzi, którzy widzieli przyszłość w splotach kozich wnętrzności albo z kształtu dymu ogni ofiarnych umieli ją przewidzieć czy też zapowiadali nadejście wydarzeń na podstawie układu rozrzuconych kości.
    Spośród tych obdarowanych umiejętnościami jasnowidzenia ludzi najwyższym szacunkiem obdarzono jedną osobę – mistyczną wyrocznię z Delf.

    Przez prawie dwa tysiące lat zastępy pilnie strzeżonych kobiet zamieszkiwały świątynię Apollina na zboczach góry Parnas. Spośród nich tylko jedna kobieta zasiadała na tronie wyroczni i przyjmowała imię Pytii. Znajdując się w stanie odurzenia oparami, Pytia odpowiadała na pytania dotyczące przyszłości – zarówno te przyziemne, jak i te bardziej wnikliwe.

    Pytię podziwiały najznamienitsze postacie z historii Grecji i Rzymu: Platon, Sofokles, Arystoteles, Plutarch, Owidiusz. Nawet pierwsi chrześcijanie oddawali jej cześć. Michał Anioł umieścił jej wizerunek na sklepieniu Kaplicy Sykstyńskiej – przepowiada nadejście Chrystusa.
    Bez względu na to, czy przepowiadała prawdę, należy zwrócić uwagę, że jeden fakt jest całkowicie bezdyskusyjny.
    Pytia była wielbiona przez władców i zdobywców całego, antycznego świata, a jej proroctwa zmieniały losy ludzkości i świata.
    .https://docer.pl/doc/x85e515

    • BasiaB pisze:

      Dlatego janeczko Muki Cię obśmiał, bo nie wiesz co czynisz.

      • janeczka33 pisze:

        Niech obśmiewa do czasu ☺️ ten się śmieje kto się śmieje ostatni 😉 często kogoś wyśmiewa tak jakby był nie omylny , Muki to stary podróżnik który już prawie wylądował bardzo inteligenta forma człowieka tyle że skrzywdzony i trzyma swój prawdziwy dar i nie wie co na z nim zrobić DNA też ma rewalecyjne prawie takie jak moje a to mnie zaskoczyło , tu jest taki problem ze nie poscigal skafandrów kosmicznych 😅tak jak wiekszosc tu ludzi , puzniej blady strach ataki i reszta zniewolenia i kajdany na rękach ! To tyle . Żegnam

        • BasiaB pisze:

          Po co miałby pościągać skafandry kosmiczne?
          jak one wyglądają?

        • janeczka33 pisze:

          Np zagęszczone pola energetyczne w ciele , czyli ktoś by to nazwał czakrmy im niższa istota wibracyjna tym węższe pola i ciemniejsze kolorowe im wyższa istota tym jaśniejsza i robią się jednym polem energetycznym , np Jezus miał synchronizowane z najwyższych poziomów istnienia w zrudle , niektóre istoty będąc na ziemi w ciągu reinkarnacji wszystko za sobą ciągną czyli są podłączeni do zbiorowej świadomości a tam jest wszystko cały syf i biorą to za prawdę tu i teraz mimo że posiadają nowy kombinezon zwany człowiek to chcą wdrażać pamięć bycia np wilkiem , małpa , gadem , to ja widzę jak kombinezon kosmiczny ubranka różnych reinkarnacji , To co było ciągle trwa to co będzie już dawno się wydarzyło . Zaklęci w czasie ☺️ dozo tu pomaga postrzeganie poza dualistyczne żeby je zobaczyć . Tak o to wieki Reptil zamienił się w jaszczurkę , o tym mówią gwiazdy na niebie ☺️

  41. Aleksandra A pisze:

    To jest na Mistyce niesamowite!
    Piszę coś, bo coś sobie przemyślałam i zrozumiałam-tak mi się wydaje. Dzielę się więc tym, a kiedy ludzie odpisują znów muszę rozważyć wiele różnych kwestii i często dochodzę do zupełnie innych wniosków. Moje rozumienie się zmienia; nie wiem czy też poszerza, trudno mi to teraz określić.
    TO JEST NAUKA! Prawdziwa nauka, patrzenie w głąb siebie by zrozumieć świat dookoła i patrzenie na świat dookoła by zrozumieć siebie. Pierwszy raz jestem w takim miejscu.

    Basiu napisałaś, że Ty i Pan Muki się tu nic nie uczycie. Czy chcesz przez to powiedzieć, że prowadzenie tego blogu Tobie osobiście nic nie dało w lepszym rozumieniu świata i siebie, że komentarze czytelników Ci nigdy w niczym nie pomogły? A to, że umiesz coraz klarowniej przekazywać to co chcesz napisać, o czym wspominałaś?
    Tak sobie pomyślałam, czytając te słowa, że tylko my się tu uczymy, że to pokazuje jak bardzo ludzkość skarłowaciała. Jeśli porównamy Waszą wiedzę i umiejętności z nami, to jesteście dla nas wielkim wzorem, ale jeśli spojrzymy na to co kiedyś ludzie prawdopodobnie umieli, to nie wiem czy zostalibyście ocenieni jako osoby przeciętne czy poniżej przeciętnej. A sami, jak rozumiem, nie macie kogoś kto wiedziałaby więcej i by mógł Was poprowadzić, tak jak Wy prowadzicie nas?

    Co do Janeczki Basiu, to mam tu teraz lekki dysonans poznawaczy. Przecież Janeczka opisywała takie niesamowite przebudzenie duchowe w tym właśnie wątku latem br., więc jak to możliwe, że osoba tak obudzona mogłaby się dać tak łatwo zwieść, skoro osoba, której dusza ledwo drga-ja, się nie dała??
    Janeczko, jeśli to czytasz, to zabierz proszę głos w dyskusji.
    Staram się to wszystko zrozumieć, ale mam takie wrażenie, że zawsze jestem jeden krok za światem w jego zrozumieniu.

    • janeczka33 pisze:

      Mam bardzo podobne zdanie do twojego , jesteśmy tu żeby się nawzajem od siebie uczyć ☺️ ja w lato dokonałam skoku kwantowego mojej świadomości teraz trwa zakotwiczenie mojej świadomości na ziemi po lotach kosmicznych i zdejmowanie skafandrów po wycieczce , wracenie do siebie było sporym szokiem aż mi włosy osiwialy 😅 co mi wmówiono bądź sama sobie wmuwilam wzięłam za prawdę o sobie innych i ziemi . Jest główne zrudlo światła , reprezentowane przez słońce ,dzień istoty światła , drogie zrudlo ciemność reprezentowane przez gwiazdy i noc tak zwany obserwator nawigator świadomości o małych zasobach zrudla , taka gwiazdka na ciemnym niebie , można spotkać pierścienie egipskie złote z czarnym środkiem to jest symbol tego Odłączenia od głównego zrudla . Lubię sprawdzac sama siebie na różne sposoby ale samemu nie można tego dokonać potrzebny drogi człowiek , dlatego napisałam tu na forum z nadzieją na rozmowę dyskusję tak po ludzku . Dziękuję Olu , że mogę się tym podzielić ☺️ bardzo cenie sobie uwagi na temat moich wpisów ,interesuje mnie zdanie innych nie ma potrzeby być nie miłym nawet jeżeli ktos moje wpisy uważa za bełkot nad kiblem . Pozdrawiam serdecznie

  42. Aleksandra A pisze:

    Basia napisała:
    „otóż…to wiedza wypalona wraz w WIEDŹMAMI I WIEDŹMINAMI spalonymi na stosach i w inny sposób wyrezanymi ze społeczeństwa.
    Chodzi o CZAS! w którym jajeczko kobiety zostanie zapłodnione przez plemnik.
    Jeżeli jest właściwy, odpowiedni CZAS – rodzi się anielskie TCHNIENIE W TEJ POWŁOCE cielesnej, jeżli czas zapłonienia jest NIEWŁASCIWY, rodzi się tzw. GADZIOR.

    Jak to wyliczyć? Nie wiem.
    Wiem natomiast od Mukiego, że zachodzą zupełnie odrębne procesy biochemiczne, reakcje łańcuchowe rozwijające dziecko, a to z potencjałem Anielskim, a to z potencjałem gadzim.”

    Jestem głupia. Boli mnie to. Prawie nic nie wiem i boję się tego.
    Okropne, najbardziej okropne to żyć w kłamstwie.
    Czytam, otwieram oczy i widzę w jakim gównie żyję.
    NIE CHCĘ tak żyć, a brakuje mi zasobów by to zmienić szybko i skutecznie. Na ten moment mogę się tylko mozolić do przodu.
    Nisko upadliśmy jako ludzie. To STRASZNE.
    Te strzępy prawdy, które udostępnia nam w swojej życzliwości Basia i Muki są szokujące.
    Czuję się tym wszystkim przygnieciona.

    Gratuluję Ci LM, że nie dałaś się zwieść.
    Z drugiej strony czuję podskórnie, że wzajemna AUTENTYCZNA życzliwość w odnoszeniu się do siebie (oczywiście nie do gadów) jest kluczem, więc będę przy tym obstawiać. Nie wiem czy Ty LM byłaś nieżyczliwa wobec Janeczki,na pewno trochę niegrzeczna, ale może bycie grzecznym nie ma, aż takiej wartości jeśli możemy sobie nawzajem pomóc otworzyć oczy? Dużo pytań, mało odpowiedzi :(.
    Muszę to sobie wszystko przemyśleć. Pozdrawiam wszystkich.

    • BasiaB pisze:

      „Czuję się tym wszystkim przygnieciona.”

      Ja też.
      Pamiętam z mojej sesji z Mileną Karpińską:
      byłam delikatną, białą chmurką, byłam czystym anielskim Tchnieniem bez jakiegokolwiek ciała fizycznego. Zawsze leciałam z pomocą ludziom na jakiś planetach kiedy działa im się krzywda, może wzywali taką pomoc?

      Kiedyś zostałam złapana w sieć umieszczona gdzieś w przestrzeni Wszechświata? Kosmosu?
      Przez długi czas byłam przetrzymywana na jakiejś planecie i pomagałam zwierzętom. Moją specjalnością było robienie tuneli czasoprzestrzennych, chyba od zawsze, a może to właśnie WSZYSTKIE anielskie Tchnienia mają taką umiejętność i predyspozycje?

      Wykorzystywali mnie do tworzenia tych tuneli pod groźbą zabicia w okrutny sposób tych zwierzątek, którymi się zajmowałam, na tej planecie nie było innych ludzi czy form anielskich. Sama planeta wydawała się być mała, chyba że ja widziałam w tej hipnozie tylko taki mały kawałek, skalisty, bezludny, opustoszały, jakby więzienie dla nas: zwierząt i mnie.
      Potrzebowali tych tuneli, bo ich maszyny się nie sprawdzały, coś im szwankowało szczególnie przy dużych odległościach.

      Jak i kiedy zostałam wcielona w ciało fizyczne po raz pierwszy? Nie wiem.
      Dzięki poskładaniu wiedzy od Mukiego: kto nam skonstruował ciała fizyczne i z mojej wiedzy: anielska chmurka mogąca WSZYSTKO! wiem, że pochodzimy z 2 różnych źródeł:
      ciężkiej gęstości ciała fizycznego, nota bene doskonałego pod względem możliwości regeneracji i ilości zachodzących procesów biochemicznych oraz z naszego Boskiego Źródła, z którego wypłynęliśmy jako Tchnienie.

    • BasiaB pisze:

      Aleksandra:
      „Jestem głupia.” – ja też
      „Boli mnie to.” – mnie też.
      „Prawie nic nie wiem” – ja o sobie też tak sądzę
      ” i boję się tego” – szczerze mówiąc: mam to w dupie (to o sobie, nie do Ciebie) bo strach niczego nie zmieni, ale jestem tym wszystkim przygnieciona, więc skupiam się na życiu tu i teraz, zadbaniu o swój niesamowity skafander biologiczny, by go po 5 ciężkich sezonach zregenerować i zobaczymy co będzie dalej.

      Skupiam się na kreacji DOBRA szeroko rozumianego czym zmieniam nie tylko swoje pole morfogenetyczne, moje kreacje są czysto techniczne, bo wbrew powszechnej opinii szczególnie złośliwego nowotworu jakim jest New Age, samo międlenie pobożnych życzeń w większości przypadków kończy się wykorzystaniem ich przez ciemne siły, gdyż są poddane konwersyjnej, technologicznej obróbce.

      • namakaomaomao pisze:

        Jak ja Was rozumiem. Czuje sie podobnie, kiedy myślę jak jest i ile jeszcze mam do zrobienia. Ale przynajmniej czas, który jest przed nami, wykorzystam na naukę. I to dzięki Wam, za co znów dziękuję:)

        • BasiaB pisze:

          Jeżeli korzystasz z telefonu, możesz nie widzieć moich wcześniejszych komentarzy. Wejdź na Areena. On doskonale podał jak sobie pomóc.
          Pełnia księżyca jest złym momentem na „latanie na mietle”, więc tylko spokojnie, z pokorą i żarliwie się pomódlcie, tak jak napisał Aren, to w tej chwili w zupełności wystarczy.

    • MUKI pisze:

      Jak to wyliczyć?
      To wcale nie jest takie trudne. Wstyd, Może nie wstyd ale szokujące rozczarowanie. Fenomenalne DNA wiedza z gwiazd i brak mowy w podstawach.
      To jakaś napuszona sekta wibrująca i sycąca. Nie potrafi udzielić tak owż prstych wyjaśnień?
      Kobieta – matka – nie tylko może ustalić płeć, rodzaj ale też kolor włosów oczu czy poziom empatii dziecka i jego inteligencje……ale jak to zrobić jak zaprojektować i zapisać ów projekt w łonie przyszłej matki?

      Może też strwożyć gada, który nie zazna miejsca wśród ludzi..
      więc pytam ponownie – jak to się to tworzy aby stworzyć? Ja chętnie się zapoznam z Waszą wiedzą i umiejętnościami….

      • BasiaB pisze:

        Muki:
        ” Wstyd, Może nie wstyd ale szokujące rozczarowanie. Fenomenalne DNA wiedza z gwiazd i brak mowy w podstawach.”

        Też jestem rozczarowana Twoim rozczarowaniem, ponieważ temat gadów w trakcie zapłodnienia wpadł już jakiś czas temu i dobrze wiesz, ze nie wiemy, bo niby skad mielibyśmy mieć tą wiedzę.
        Jestem 4 pokoleniem tzw. inteligenckim, z miasta, rodzice ciężko harowali za PRLu, rodziny na wsi nigdy nie miałam, bo tak jest, kiedy z obydwu stron są miastowi intelektualiści i pracownicy państwowych firm, więc na swoim przykładzie pytam: skąd miałabym mieć tą wiedzę?
        A rozczarowana to ja jestem : napisać tak by nic nie napisać, i jeszcze czytelnikowi wsadzić szpilkę do tyłka.

        Wczoraj wieczorem siedziałam 4 godziny, by z kolejnej książki ściągnąć najważniejsze cytaty i z nich ułożyć artykuł, bo ja po 8 latach prowadzenia tej strony wiem, ze całkiem młodzi czytelnicy nie maja już o niczym pojęcia, Ci w średnim wieku jeszcze coś wiedzą, ale nowi i młodzi to całkowite echo.
        I jeżeli mam dalej prowadzić tą stronę to musze pokazać w umiejętny sposób wiedzę, którą mam lub właśnie zdobyłam, bo inaczej…dalej nic nie będą wiedzieć, a sama widzę po np wiki że już nie ma w necie tych informacji, które jeszcze były w necie ze 2 lata temu. Szkolnictwo pod rządami :Demokratów” w Polsce padło na pysk, więcej się nauczyliśmy za PRLu niż dzieci i młodzież od 1989 roku, kiedy następowała sukcesywna degeneracja nauczania i wiedzy.

      • Aleksandra A pisze:

        Muki napisał:
        „Jak to wyliczyć?
        To wcale nie jest takie trudne.”

        Pamiętam jak kiedyś na stoisku z prasą znalazłam w jednej z gazet taką tabelkę według chińskich podań, gdzie można było, w oparciu o dzień poczęcia, sprawdzić, czy urodzi się chłopiec czy dziewczynka. Sprawdziłam sporo osób, które znałam i wszystko się zgadzało!
        Czas poczęcia wydaje się więc być wielce prawdopodobnym kandydatem.
        Nie tak dawno temu czytałam również komentarze pod filmikiem na YouTube, że wiek rodziców w chwili poczęcia jest bardzo ważny. Co intrygujące, ale nie mam pojęcia czy prawdziwe, im starszy wiek rodziców, tym dłuższe życie ich dzieci. Było to dość przekonywująco uzasadnione, ale nie pamiętam szczegółów na tyle by je tu zaprezentować. Wydaje mi się jednak dość logiczne, że jeśli moment zapłodnienia ma znaczenia, to mógłby mieć je też wiek rodziców, czyli innymi słowy: CZAS.
        Jeśli mówimy o czasie, to sensowne wydaje się przypuszczenie, że również moment cyklu u przyszłej mamy może mieć duże znaczenie. W różnych dniach cyklu środowisko wewnętrzne, a tym samym wyzwania stawiane przed plemnikami, ulegają zmianie. Być może sama podróż przez kobiece drogi rodne jakoś modyfikuje plemniki? Takie moje luźne skojarzenia.
        Na biologii uczono nas, że pierwszy plemnik, który dopłynie do komórki jajowej zapładnia ją. W oparciu o moją obecną wiedzę wnioskuję, że to komórka jajowa wybiera sobie najbardziej odpowiadającego jej kandydata z tych plemników, które do niej dopłynęły. Musi więc następować jakaś komunikacja, co, swoją drogą, jest niesamowicie fascynujące _!
        Co poza CZASEM? Janeczka mądrze wspominała o wibracjach, a i Pan Muki w swoim pierwszym komentarzu pod tekstem „Szczypta wiedzy” wspomina o pieśni Pana. Czy więc poprawne jest moje założenie, że wibracje= muzyka? Ciało fizyczne drga i wydaje się logiczne, że te drgania muszą być w symfonii z drganiami lub częstotliwością bytu duchowego, który miałaby w danym ciele zamieszkać.
        To takie moje pierwsze pomysły, natomiast brakuje mi wiedzy i doświadczenia by próbować wypełnić luki co do tego jak te potencjalne czynniki mogą wzajemnie na siebie oddziaływać i według jakich reguł.

        A jeszcze w nawiązaniu do muzyki, to od jakiegoś już czasu chodzi mi po głowie, że ludzkość ZNA prawdę, choć ją wyparła, ale daje jej wyraz w sztuce. Przykładowo, Tolkien pisząc Sirmallirion zaczął od tego, że świat był muzyką tworzoną przez Jedynego. A więc znowu: wszystko jest wibracją i ktoś już o tym mądrze na Mistyka pisał. Skąd Tolkienowi przyszedł taki pomysł do głowy? Inny przykład to bajka z mojego dzieciństwa, sławna „Czarodziejka z księżyca” z lat 90tych. Bajka ta ma 5 sezonów. W 1 sezonie wejście do kryjówki zła znajduje się na biegunie, tak, tak, a w 2 sezonie na Ziemię przybywają przestępcy z 10 planety Układu Słonecznego, która, jak jest wytłumaczone w bajce, przez stulecia unikała bycia wykrytą przez naukowców. Nawet to o co toczy się bitwa w tej rysunkowej historii jak diament duszy pokrywa się z tym o czym pisze Basia. A więc mamy dwóch popularnych twórców: angielskiego powieściopisarza oraz japońską autorkę komiksów, dzieli ich ponad pół wieku, a mimo to obydwoje mają TWÓRCZE takie, a nie inne POMYSŁY. Być może więc spontaniczne, twórcze pomysły to forma reminescencji. Być może potrzeba twórcza jest tak duża, bo jest to forma przypominania sobie, albo odreagowywania. Inne osoby na Mistyka na pewno są w stanie podać wiele innych, tego typu przykładów z sztuki i popkultury. Wychodzi na to, że prawda jest obecnie akceptowana tylko jako fikcja.
        W nawiązaniu do reminescencji mam jeszcze takie skojarzenie o które chciałabym zapytać bardziej obeznane w temacie osoby. Chodzi mi o „czas snów” o którym wspominają podania Aborygenów. Już sama nazwa jest wymowna i zastanawiam się do którego okresu w historii Ziemi ów Czas Snów mógłby się odnosić. Czy to było już w naszym obecnym układzie, z naszym obecnym słońcem?

        • BasiaB pisze:

          „Sprawdziłam sporo osób, które znałam i wszystko się zgadzało!”
          pewnie i u nas kiedyś były takie tabelki, ale ich nie ma, jak wiele innych ważnych dla właściwej prokreacji i zdrowia

          „Czy więc poprawne jest moje założenie, że wibracje= muzyka? Ciało fizyczne drga i wydaje się logiczne, że te drgania muszą być w symfonii z drganiami lub częstotliwością bytu duchowego, który miałaby w danym ciele zamieszkać.”

          Tak to jedna z najprostszych metod w dzisiejszych poprzednich postać wkleiłam pieśni z Fletnią Pana i napisałam dlaczego właśnie ONA, ale to wiedza, którą uzyskałam od Mukiego, nie wiedziałam wcześniej o tym, dopiero od kilku lat, kiedy o tym rozmawialiśmy. Warto więc w tle włączyć sobie Fletnię Pana w stroju 432 Hz i niech gra….

  43. BasiaB pisze:

    Janeczka:
    .https://mistykabb.wordpress.com/2021/06/15/satanizm-i-koziol-ofiarny-czyli-prawdziwy-pan-faun/comment-page-1/#comment-99728

    „moi rodzice mieli ciała wysoko wibracyjne potrafiące przyjąć olbrzymie pokłady energii .”
    W jaki sposób fizycznie to było widać? jak to robili?

    „to ściąga się istotę z niskich poziomów świadomości o niskiej wibracji , która mogła byc tylko psem jeszczurka ale też chce doświadczyć bycia człowiekiem”

    Mam odmienne zdanie, szczególnie jeżeli chodzi o psy. Z mojego doświadczenia wiem, że są to istoty wysoko wibracyjne. Kto ściąga taka istotę do człowieczego ciała fizycznego? i skąd wiadomo, że jaszczurka chce być człowiekiem?
    Czy to jest w ogóle możliwe, by tak się stało?

    ” więc wcieli się koło istoty wysoko wibracyjnej co by się oswoic ze światem , tu mamy problem rodzeństwo z różnych poziomów może sobie być Obce ☺️ czyli ty nie rozumiesz dzikości i ciemności brata a on twojej serdeczności i dużych pokładów energii”

    Czy to stwierdzenie oznacza, że mam się zgadzać na zło we wcielonej postaci?
    Kto za mnie zadecydował o takim doświadczaniu mnie?
    Przez te setki wcieleń doświadczyłaś już tyle zła pod tyloma postaciami, więc dalej chcesz tego doświadczać?

    „nie rozumiesz dzikości i ciemności brata a on twojej serdeczności”
    Istoty bez Tchnienia nigdy nie zrozumieją Twojej serdeczności, a pokłady Twojej energii wykorzystają przeciwko Tobie.

    • janeczka33 pisze:

      Za dziecka posiadałam szejsc psów , trzy były kanapowe trzy na polowania do lasu , czyli nisko i wysoko wibracyjne te nisko pierwsza grupa jadła co ludzkie droga mięso surowe tamte nie umiały nie radziły sobie z tym te z kanapy wolały być z człowiekiem bo podniosły swoje wibracje nie miały już potrzeby zabijac innych stworzeń , dziadek zawsze widział to w nich które są mordercami a które nie selekcjonował wedlog predyspozycji je rozdzielał . Ja na dziś dzień mam dwa też wysoko i nisko wibracyjny z tym że w tym nisko wibracyjnym udało mi się podnieść wibracje jego ciała dźwiękiem i swoją energią pies zaczyna przyjmować coraz większe ładunki energetyczne do ciała ma dziś 14 lat weterynarz ocenił na 8 lat to też jest złożony proces wielo wymiarowy i poziomowy dlogo by pisać ☺️uważam że to my ludzie chcemy podziałów na dobro i zło po za ciałem to wygląda inaczej w moim wglądzie . Pytasz kto ściąga taka istotę , czemu to ma ktoś robić ? Chyba nie jesteśmy tacy zniewoleni wszyscy jak nam się wydaje , a bynajmniej mi , uważam że same tego dokonują no chyba że ktoś je uważa za gorsze głupsze i nie równe nam ludzia , istoty wszystkie czy ludzkie czy roślinne bądź zwierzęce same o tym decydują na jakie doświadczenia są gotowe np przykład dziewczynki która myślą że jest psem , rodzice nawet jej futro uszyli żeby się lepiej czuła ☺️ po to jest ten świat żeby coś robić pożyć pidoswiadczac bo to zaszczyt mieć ciało bez różnicy jakie ☺️ to tylko mój wgląd poza rzeczywstosc każdy może mieć swój sposób postrzegania ja to szanuje , każdy jest na innym etapie świadomości i na innym poziomie postrzegania , symbolem tego jest wieza Babel , zawsze można znaleźć wspulna płaszczyznę do porozumienia z któregoś pułapu wierzy ale nie koniecznie się znajdzie i wtedy kazdy mówi w innym języku ale są istoty które umieją się porozumieć na każdym szczeblu świadomości skakać po wszystkich wymiarach ☺️

    • janeczka33 pisze:

      O stworzeniach żywych się mówi że to nasi bracia i siostry wszyscy są równi bez względu na ciało ale różnią się ładunkami energii w tych ciałach dlatego ktoś o niskiej wibracji ma mało energii i chyrlawe ciało słabe ale to można zmienić jeżeli dana istota wyrazi swoją zgodę i wtedy zwiększy swój pobór na tyle ile da radę i będzie jej potrzebne bo nie jazda istota sobie życzy podnieść energię i zwiększyć przepływ . Ja sama różnymi ciałami byłam żaba , psem , człowiekiem , wilkiem różnie to bywało nawet skala i rzeka czyjac odech matki ziemi całą sobą bardzo ciekawe doświadczenie , różne punkty widzenia ziemi i życia na niej . Dualizm jest piszczegalny i to powoduje nasze rozdzielenie na Dobro i Zło , noc i dzień , prawa , lewa ,anioł , demon i to jest trochę zgubne bo czemu nie wychylić się po za to postrzeganie ręce też mamy gorsza lewa i lepsza prawa ☺️ ale głowę już jedna mamy 😁 tu jest jedność ☺️ lewa strona w ciele człowieka reprezentuje biegun ciemności , cienia , ograniczeń , prawa strona przypisana jest jasności , czy jedna strona nie toleruje drugiej ? Czy chcesz się pozbyć tej gorszej ręki obcinając ja ? Albo czy lewą ręką walczy z prawa ? A głową się przygląda ☺️ u osób które jasno widzą impuls idzie z serca do głowy nikt tak po prostej nie ma tu zawiłości które sobie stwarzamy .tak samo jest z dobrem i złem mamy się uczyć a nie walczyć bo po co ta walka , może się okazać że walczymy sami se sobą .Nie będę tu pisać o moich doświadczeniach tak zwanego zła ponieważ to doprowadziło mnie do przebudzenia ewolucji jako człowieka po to też były mi potrzebne wcielenia , wreszcie wyszłam po za dualizm i postrzeganie rzeczywistości poprzez iluzje nakładek bądź kombinezonów kosmicznych . Jak bym walczyła ze złem to jestem dobra czy zła ? Nie trzeba się zgadzać ale to złożony temat z wielu warstw nakładek .Np w moim przypadku ja o tym zdecydowałam i uważam że każdy tak ma , czemu ktoś miał by za nas decydować ? Chyba nie jesteśmy tacy słabi jak nam wmuwiono ☺️ ja decydowałam o mojej misji na ziemi dokładnie to pamiętam , nawet umowy zawarte z innymi których miałam tu spotkać żeby zrealizować plan ☺️ mimo że moja doświadczenia jakby to nazwać były dość trudne , dusza nawet jak coś zapomnę to szybko mnie upomina że nie tędy miałam iść i jako człowiek nie raz miałam dość i się buntowałam 😅

    • janeczka33 pisze:

      Wykorzystanie energii mojej przeciw mnie ? Energia jest że zrudla które mnie zasila nie ma końca mogę zwiększać jej przepływ za aż ręce palą, Jak słaba istota to zobaczy a nie umie tego robić to chce żeby ją doładować i zaczyna ataki bo nie umie się wyrazić i nie rozumie że sama ma taką zdolność , po za tym energia nie zabija i nie krzywdzi . Istoty z najwyższych poziomów istnienia zazwyczaj denerwują istoty z tych niskich ☺️ dlatego też ataki , dziecko jak jest głodne też będzie agresywne marudne płaczliwe . Ja mając doczynienia z niską świadomością istnienia , staram się nie wywoływać w nich strachu leku czyli znizam głos mówię wolno , wyraźnie , powoli bo każda wyższa wibracja głosu ich denerwuje , obniżam troszkę poziom mojej energii co mi nie sprawia problemu i oni mnie nawet nie dostrzegają to i nie atakują ☺️ dużo by pisać ale tak w skrócie chociaż ☺️

      • Aleksandra A pisze:

        Janeczko-ale Twoje najnowsze komentarze nie są odpowiedzią na to o co zapytała Basia. Sama spójrz proszę.
        Basia zapytała o to po czym fizycznie widać wysokowibracyjne istoty, na co nie udzieliłaś odpowiedzi. Może Ci to umknęło i mogłabyś do tego wrócić?
        Basia również napisała, moim zdaniem bardzo mądrze, że nasza energia jest często wykorzystywana przeciwko nam i w swojej wypowiedzi dała wyraz temu, że nie zgadza się by jakaś inna niskowibracyjna istota się jej kosztem ulepszała. Odpisałaś na to, że energia, którą masz pochodzi z źródła i jest nieograniczona. Rozumiem tę informację, tylko co ma pochodzenie tej energii do faktu, że jest ona używana w atakach przeciwko nam? Przecież to, że ta energia pochodzi z naszego źródła NIE WYKLUCZA możliwości przekierowania jej przeciwko nam.
        Być może faktycznie, jak piszesz Janeczko, część istot o niskich wibracjach chce je podnieść i dlatego rodzi się blisko osób o wysokich wibracjach, nie mam wiedzy by się na ten temat wypowiadać. Nie ulega jednak wątpliwości, że dzieje się to kosztem osób o wyższych wibracjach i to, że Basia nie zgadza się być dojną krową znajduje moje całkowite poparcie. Ja też się na to nie zgadzam. Basia też pisze nie w swoim imieniu, ale w Twoim Janeczko :)! To ujmujące, bo zamiast myśleć o sobie, martwi się w swoim komentarzu o Ciebie-taka jest kochana :). Pyta się Ciebie czy nie dość już masz tego by ktoś się na Tobie pasł, a ja dodam od siebie, że nie temu służy nasze istnienie.

        • janeczka33 pisze:

          Tak widać fizycznie albo może ja tylko to widzę ☺️ jeżeli chodzi o ciała syntetyczne z ciemnego zrudla to są bez duszy puste ,ale nie mylić z wcielona jaszczurka czyli pamięcią reinkarnacji bo to co innego , niektórym istotom syntetycznym została wgrana pamięć reinkarnacji na ziemi żeby mogły tu funkcjonować , tyle mogę napisać ☺️ maja np mało gibkie i sprawe ciała , częściej chorują ☺️ są jeszcze duplikaty puste istot światła też postrzegane za ciemną stronę ☺️ resztę szczegolow wola bym zostawić dla siebie na tą chwilę , dlatego nie odpowiadam na wszystko ☺️

        • janeczka33 pisze:

          Spróbuj kiedyś nie zasilać swoją energią kosmicznych wpływów będzie jej więcej , jeżeli się je zasila to sami się doimy☺️ . Żeby stworzyć zasilić świat kosmiczny to dozo energii potrzebne można czuć się wtedy źle ☺️ ale po co tak daleko wybiegać , odkąd się rozkodowalam , wiem co to obcy , widzę świadomie co zasilam ☺️ najciemniej zawsze pod latarnia ☺️ może to my ludzie ocieplamy klimat na ziemi swoją energią ? Jest taka możliwość że mamy taką moc ?

        • BasiaB pisze:

          Dlaczego ludzie mieliby ocieplać klimat?
          To są CYKLE ZIEMSKIE i KOSMICZNE, i żadne zaklinanie nic nie da, bo świadczy o tym choćby nazwa: Green Land, a teraz jest zamrożoną wyspą, to samo jest z Antarktydą.
          Już dawno odnaleziono tam artefakty świadczące o jej poprzednim „gorącym” wcieleniu.
          Jak janeczko masz pisać tylko fragmenty swojej wiedzy bo ONI Ci zabraniają, to tak jak byś nic nie napisała, bo nie ma ciągłości logicznej.
          Zastanów się kto Tobą steruje, bo w sumie też mogę napisać że miałam wysokowibracyjnych rodziców dlatego jestem taka wspaniała.
          Ale ta strona ma uczyć i nauczyć jak to sprawdzić, jak określać potencjał tzw. Wibracji i jak się rozkodować.

        • janeczka33 pisze:

          Basiu , nie ma takich programów na sterownie mna 😁 nie kieruj mnie na tory zniewolenia , bo już tam byłam , droga do nikąd ☺️ sama się przekonasz ☺️ każdy postrerzega przez pryzmat swoich uwikłań astralnych , tego czego się najbardziej boi ☺️ skąd ten pomysł ze mną coś steruje ? Ja się dobrze czuje świetnie nic mi nie brakuje ,nigdy nie byłem chora a mam 33 lata zawsze pełna energii pozytywnej ludzie się przy mnie świetnie czują przychodzą się naładować poczuć sobą , robię co chce nic mnie nie ogranicza czuję się wolna , pomagam ludzia zwierzeta żyje w zgodzie z naturą , nie muszę pracować ,całymi dniami mogę poszerzać swoją świadomość , szanuje wszystkie religie i wyznania , nikt mi nie wadzi bo szanuje wszystkie istoty i też to dostaje w zamian ☺️ pewnie mam pakt z szatanem ☺️ miło poznać różnych ludzi i ich światy bardzo to lubię ☺️ z tad moja wizyta tu na forum więc proszę serdecznie nie martw się o mnie bo to strata czasu i energii ☺️

        • BasiaB pisze:

          Janeczko, ale tak czy inaczej, fajnie że piszesz, zawsze to dodatkowy okruch wiedzy.
          Może się tego z tego wykluje więcej 😎
          Zawsze powtarzam: robić tylko koło siebie i dla siebie, bo i tak większości marnie to wychodzi, więc w takim stanie zbawianie świata jest nieporozumieniem.
          Napisałam to ostatnio na Polu Morfogenetycznym. 😀

        • janeczka33 pisze:

          Dziękuję ☺️

        • Aleksandra A pisze:

          Janeczka napisała:
          „Basiu , nie ma takich programów na sterownie mna (…)”.

          To by znaczyło, że nie podlegasz tym samym prawidłowościom co wszyscy inni, jesteś nadczłowiekiem. To bardzo aroganckie i zgubne myślenie. Zauważ proszę, że nie kwestionuję Twojego przebudzenia duchowego, ale ten kto sądzi, że wszystkie pułapki losu są za nim, jest raczej pierwszym, który w nie wpadnie.
          Jestem bardzo sceptycznie nastawiona do każdego kto sądzi, że „jej/ jego to nie dotyczy” albo „zna całą prawdę”, nie dlatego, że zakładam, że taka osoba kłamie, ale dlatego, że wiem, że JESTEŚMY OKŁAMYWANI na każdym kroku.
          Nawet Pan Muki, który jest dla mnie dużym autorytetem, może być okłamywany nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Nie bez kozery nasz wróg ma symbol przebiegłego węża.
          Najniebezpieczniejsze jest to z czego nie zdajemy sobie sprawy, nasze „blind spots”.

    • janeczka33 pisze:

      „moi rodzice mieli ciała wysoko wibracyjne potrafiące przyjąć olbrzymie pokłady energii .”
      W jaki sposób fizycznie to było widać? jak to robili? Oni sami tego nie zrobili tylko też za pomocą odpowiednich rodziców , swój do swego ciągnie ☺️ tak dyskretnie napiszę ☺️ można do mnie zadzwonić ja z chęcią odpowiem , bo nie chciała bym żeby ktoś poczuł że jest nie z tych rodziców albo ze mu czegoś brak , nie każdy uważam jest na to gotowy , poza tym to dloga historia a tu miejsca mało ☺️

  44. admin pisze:

    Mario pamiętasz może pod jakim postem pisał o tym pierścionku ?”
    nie pamietam ale może Basia pamieta lub wejdz na Mistyka Życia i może tam ktos bedzie wiedział gdzie znależc.
    Wiedz także że znajdziesz odpowiedz na to czego szukasz jeśli to jest dla Ciebie istotne .

    • janeczka88 pisze:

      Dziękuję , będę szukać napewno . Już intuicyjnie wczoraj wyczułam że mam szukać czegoś w komentarzach , dziękuję za utwierdzenie mnie w tym . Wiesz może kiedy zmarł ? Albo z kad pochodził ? To już od Basi zależy czy chce się na ten temat wypowiedziec , dziękuję .

      • admin pisze:

        „Wiesz może kiedy zmarł ? Albo z kad pochodził ? ”
        Zmarł w 2017 r, mieszkał w Wałbrzychu.
        Szukam w komentarzach A58 wzmianki o pierscieniu ale jeszcze nic nie znalazlam

        • janeczka88 pisze:

          Wałbrzychu 😳 to dwa kilometry odemnie . Dziękuję że pomagasz mi szukać , bardzo mi na tym zależy , ja szukam dziś cały dzień wspaniałe by było jakby się udało ale jeszcze nie natrafiłam na jego komentarze ☺️ coraz bardziej to wszytko jest niesamowite , dziękuję !

        • BasiaB pisze:

          Janeczko – A58 umarł ze 3-4 lata temu, nie trać czasu na szukanie wiatru w polu, bo mleko się rozlało. Zmieniła się Twoja linia czasowa i już.
          Od dłuższego czasu powtarzam:
          nie zagladajcie w minione wcielenia, bo tam i tak nic nie znajdziecie oprócz zgryzoty i utrapienia, więc szkoda czasu i energii.
          Żyjcie teraźniejszością dbając o przyszłość.
          Uczcie sie historii, przygotowuje kolejny wpis, może komuś się coś rozświetli.
          Może tak jak Tomasz, napiszą bzdury.
          Ale uważam tak: tomek jest teraz skoncentrowany na innych sprawach, jego energia podąża za uwagą, więc treści nie związane z jego aktualnymi zainteresowaniami są dla niego bez znaczenia.
          Ale… uważam, co często podkreślam: każdy ma swoje indywidualne predyspozycje, umiejętności i charakter, być może coś z tych najnowszych wpisów, jakaś informacja kogoś tak zaintryguje, że stanie się, specjalistą 🙂 po jakimś czasie szperania wszystkiego na ten dany temat.

          I tego każdemu czytelnikowi życzę, by złapał sobie to co go interesuje najbardziej i obrobił po swojemu, bo każdy jest inny i nic nie powinno być duplikowane 🙂

        • janeczka88 pisze:

          Dziękuję Basiu , każdy ma swoją drogę , informacja o A58 była dla mnie bardzo ważna , tego tu szukałam ☺️ to nie do końca są poprzednie wcielenia , to co było ciągle trwa to co będzie już dawno się wydarzyło ☺️ uważam że wiem gdzie jestem i co robię . Dlaczego tobie tak zależy żebym tam nie grzebała ? Czy u ciebie jest jakaś obawa w związku z tym konkretna ?

        • BasiaB pisze:

          Jeżeli była ważna to ok, nie moja broszka. Ja tylko ostrzegam, bo wiem czym się razem z siolą parali.

          „to nie do końca są poprzednie wcielenia , to co było ciągle trwa to co będzie już dawno się wydarzyło ☺️ „
          Nieprawda. To opowieści dziwnej treści.

          „Czy u ciebie jest jakaś obawa w związku z tym konkretna ?” Nie ma żadnej obawy, wysnułaś błędny wniosek. Lojalnie ostrzegam tylko przed tą grupą, bo to w sumie grupa kilkudziesięciu osób, jedna nie wie o drugiej. To sie wiąże z „Dzwonem”
          Wiele razy tu pisałam o bezcelowości szukania w poprzednich wcieleniach, ale jak chcesz i uważasz, że A58 żyje to Twoja sprawa.

  45. BasiaB pisze:

    Janeczka:
    „trafiłam na tą stronę szukając informacji na temat humanoidów tak zwanych teraz przeze mnie( strażników) wysokie koło 3 metry postacie w dziwnych plaszczach jakby z czarnej masy zawsze są w kapturach bardzo szybko się poruszają”

    Powiedziałabym, że w brązowych habitach ze szpiczastymi kapturami. Twarz pozostaje niewidoczna.
    Kiedyś taki jeden oferował mi tzw. złote góry jeśli tylko się zgodzę i podam mu rękę.
    Nie zgodziłam się i za chwilkę spalił mi się komputer.
    Pisałam o tym zdarzeniu tu na stronie, słuchałam wtedy „Windą do nieba” 2+1, siedziałam przy kompie, bo w międzyczasie z kimś pisałam.
    Ta piosenka na mojej playliście też została uszkodzona do dziś.
    Tej stronki jeszcze nie prowadziłam, więc było to około 2012-13 roku.

    • janeczka88 pisze:

      Ja miałam takie spotkanie na łące koło Ślęży ok 2018 r , mieli może 3 metry i płaszcze jakby z masy czarnej jak ciepły asfalt , tak jak piszesz z tym komputerem emanowali jakby energia elektryczna aż auto trzeszczalo , poruszali się z niesamowitą prędkością , czarni jak noc , jak się zatrzymali i spojrzeli w moja i koleżanki stronę to poczułam że wiedza o mnie wszystko , na dziś dzień postrzegam to jako spotkanie ze świata równoległego , bo przypomniało mi się po przebudzeniu duchowym że już miałam z tym kontakt jak miałam 3 latka , widziałam jak zabierali mnie z domu w nocy , było mi strasznie smutno że mama będzie się martwić , ale ich się nie bałam , czułam że tak ma być .

      • admin pisze:

        Janeczka masz bardzo interesujące doznania i sama powinnaś znać odpowiedzi, zadawaj sobie pytania i czekaj na nie.
        Masz w Sobie wiedzę a pamięć wraca chyba nie bez powodu.

      • MUKI pisze:

        Nie zamierzam Cie obrażać ale kitujesz……piszesz treści z neta. A te postacie są kompletnie inne………wiec to jest lipa…. po prostu, kit.

        • MUKI pisze:

          ucieło – odp do janeczka88

        • janeczka88 pisze:

          Dlaczego tak uważasz , nigdy ze mną nie rozmawiając ? Ja mam nawet problem z pisaniem w internecie dozo mnie to kosztuje .jaki bym miała mieć w tym cel ? Mimo to dostałam informację których szukałam , o pierścionku który mam na palcu ☺️ i dziadku ☺️ mogę ruszać dalej . Po tym co piszesz to raczej wrogo jesteś do mnie nastawiony , dziwne by było gdybym walczyła o twoją wiarę we mnie .

        • janeczka88 pisze:

          Ja takie widziałam ty mogłeś inne , ja opisałem swoje doświadczenie ☺️ czemu mam widzieć to co ty ?

      • BasiaB pisze:

        Janeczko – to nie był świat równoległy, takie stwory swobodnie sobie tutaj miedzy nami chodzą, tylko nie wiedzieć czemu, większość z nas ma wyłączone zdalne widzenie mniejszej tzw. gęstości, nazwałabym ja bardziej rzadką.
        Mnie ad’ hoc ono nagle się włącza tylko w wyjątkowo ważnych sytuacjach. I wtedy wiem, że miałam to coś zobaczyć i coś z tym fantem zrobić, bo nie po to dostajemy wizje, by sobie je oglądać jak film, tylko by sobie je obrobić – czyli zanalizować i wyciągnąć wnioski: po co? dlaczego? w jakim celu? itd…

        • janeczka88 pisze:

          Większość ludzi to śpi jak mopsy a reszta widzi przez mgle ,zombi w obozie koncentracyjnym , widzisz to tak jak ja wiedziałam że jest tu dla mnie informacja no i się nie myliłam , zawsze sprawdzam sama siebie na każdym kroku , analizuje wypytuje innych i znowu analizuje , zawsze pierw doświadczam puzniej szukam nigdy nie działam w drugą stronę , gromadzę tylko to co mi potrzebne reszty nie tykam , ja uważam że to świat równoległy ,konsultowałam to z fizykami kwantowymi i mówią że ma to sens dlatego odważyłam się tak napisać . Tu też na tym forum to skonsultowalam a zarazem sama ze sobą ,to pozwala zobaczyć kto już nie śpi ☺️ a każdy przebudzony jak Marysia to balsam na moje serce ☺️

        • janeczka88 pisze:

          Taka wieża Babel każdy ze swojego poziomu nadaje przez co są nieporozumienia co nie znaczy że ktoś źle widzi , czy czuję ☺️

  46. admin pisze:

    Janeczko coś mi się wydaje że Muki napisał to w moja strone, bo wkleiłam dwa linki o podobnych postaciach . Ja na żywo nie miałam kontaktu z takimi ..istotami a tylko we śnie i raczej to okrycie przypominające mnicha mialo mi coś uzmysłowić.
    A zresztą nie ma co się obrażać na Mukiego a raczej podziekować za wiedzę jaką posiada i się nią dzieli.Jest ona nawet między wierszami.
    Maria_st

    • BasiaB pisze:

      Dokładnie – UZMYSŁOWIĆ – poszukać paraleli.
      Przed chwilką napisałam:
      „sobie je obrobić – czyli zanalizować i wyciągnąć wnioski: po co? dlaczego? w jakim celu? itd…”

      nawet znaki sa po coś – ostatnio, tzn. ze 2-3 tygodnie temu non stop słyszałam zdalnie: „Lampedusa” Wiedziałam, że chodzi o uchodźców, ale nie wiedziałam, że to zapowiedź tego co się dziś wydarzyło i na tym nie koniec.
      I co? o co chodziło?
      Dopiero dziś mnie olśniło, po tym jak zobaczyłam eskalację wojenną na naszej granicy przez imigrantów.

    • janeczka88 pisze:

      Dziękuję to ja tobie z całego serca ☺️

    • janeczka88 pisze:

      Dlaczego ja mam Mukiemu dziękować ?☺️Dziękuję to ja za wpisy A58 które tu na mnie czekały , tobie Marysiu któras zwróciła moją świadomość w jego stronę , Basi która prowadzi tą stronę z pasją i sercem gdyby nie ta strona nie dowiedziała bym się kim był dziadek , Aleksandrze która jest ciepła ciekawa świata osoba ☺️ serdeczne dzięki ! ! To są moje odczucie i widzenie świata zawsze trzeba słuchać siebie przede wszystkim ☺️ Mengele też dozo zrobił dla medycyny jednak nie będę mu klaskać ani dziękować ☺️

      • BasiaB pisze:

        Nieładnie, w sumie to te słowa źle świadczą o Twojej rozbudzonej skokiem kwantowym świadomości.
        Ale…to jak pisałam: nie moja broszka. Natomiast pisz dalej, bo uważam, że wielu czytelników dużo się uczy od Ciebie.
        Twoje Pole Morfogenetyczne i Twoje kwanty wpływają w ich Pole i ustawiają im kwanty?
        Całkiem możliwe.

        • janeczka88 pisze:

          Muki ani mi nic nie wytłumaczył ani nie oświecił za to pamiętam nie miłe słowa w moim kierunku więc zamknęłam ta bramę ☺️co wszystko tak zależy żeby wielbić Mukiego ? I dziękować , chyba każdy dziękuję komu chce

        • BasiaB pisze:

          „chyba każdy dziękuję komu chce”
          Pewnie tak, natomiast Ty sie obrażasz na Mukiego, bo nie potrafisz stanąć w szranki z tą powalająca wiedzą?
          W takim razie nie rozumiem tego skoku kwantowego.

          Może Tobie nic nie wytłumaczył, ale nam na pewno, więc za tą unikatową i powalająca wiedzę na pewno nie musisz dziękować, bo Ciebie w żaden sposób nie dotyczy.
          Napiszę teraz przekornie: bo powstałaś z pyłu i prochu?

        • janeczka88 pisze:

          Albo będę tańczyć jak chcecie albo Gestapowska napaść ? 😁☺️ Chamstwo zawsze będzie chamstwem nie istotne w jakim celu ,rynsztokowy język Mukiego można sobie tłumaczyć dobrocią chęcią pomocy tak ,tak wiedzą , Ja tego nie kupię Baska ! Rozumiesz ! Sposób jego wypowiedzi od 2015 roku świadczą o braku serca co nie tylko ja zauważyłam. Mam swoje zdanie i koniec kropka ☺️ obudź się Basia chyba że ty z tej samej gliny lepiona ☺️ ale chamska jestem , bezczelna , opętana , wariatka z choroba psychiczna 🤣🤣🤣 z gadziego jaja 🤣🤣 Muki to że ty tam jesteś gdzie jesteś to nie znaczy ze wszystkich musisz ciągnąć w ta odchlan ☺️ nie będzie ci wcale raźniej , gadzie jajo bardziej ciebie dotyczy niż ludzi na tym forum 🤣 więc po co wciskać takie kity z satelity ✌️przyznajcie sami mam odwagę co 🤣 wdarlam się tu i pyskuje nie u siebie 🤣 tak dla jasności odpowiedź też mnie nie interesuje ☺️ oczywiście to do Mukiego i Basi ☺️ nie do wszystkich ☺️

        • janeczka88 pisze:

          A58″Nie ….nie mam zamiaru siedzieć cicho, o czym doskonale wiesz.”
          Twoja sprawa .Nieodpowiedzialnym zachowaniem sama pakujesz się w bagno .Nie straszę a dobrze Ci radzę Barbaro .Nawet Leonardo Ci nie będzie mógł pomóc .A ta wypowiedź Marcina pod spodem twojego wpisu , to wynik głupot jakie wmawiasz użytkownikom.Na tym kończę , krótką wizytę na Twoim blogu.” Czemu ty się Basiu Ozyrys nazywałs ? Czemu ci tak zależy żebym się tym nie interesowała ? Może być tak że A58 miał rację i dobrze pisał ? Dziwne że tu jestem i uważam że prawdę prawił ☺️co zabieg okoliczności ☺️to wszystko i te dziwne zachowania wobec mnie i Kult Mukiego ☺️☺️☺️to dopiero odkrycie tu i teraz 🤪tak dzieje się i nikt tego nie zatrzyma ☺️

        • BasiaB pisze:

          Jaki Leonardo?!
          Aha…chyba się nie pomyliłam co do oceny osób zwerbowanych przez Dzwon 😀

          czemu Ozyrys – pisałam tu wiele razy i pisałam tez dlaczego zrezygnowałam 🙂

          „Czemu ci tak zależy żebym się tym nie interesowała ? ”
          czyżbyś w ferworze zacietrzewienia nie zrozumiała co napisałam, że to nie moja broszka i powtórzyłam to 2 razy?
          Czyżbyś nie zrozumiała: „Ja tylko ostrzegam, bo wiem czym się razem z siolą parali.”

        • janeczka88 pisze:

          Czym riese , nazizmem , Himlerem , runami ☺️ nie przeszkadza mi to ☺️

        • BasiaB pisze:

          Powyższa twoja odpowiedź sugeruje, że nic a nic nie zrozumiałaś z tego co Ci napisałam.
          No cóż 😀

  47. MUKI pisze:

    Kto ma wiedzę lub ją po częsci zaświadcza ma odpowiedzialność. Ten kto jej nie ma często plecie to co inii netowi guru pletli wcześniej…….to ze po części janeczka88 pisze internetowe niedorzeczności to napisałem tekstem wprost i otwartym.
    Przykład – stwierdza ze nie maja twarzy,, maja 3 metry w kapturze itd….,,,,,,,a skąd to wie? z neta bo nigdy z taką istotą się nie spotkała, nigdy nikogo nie widziała. i kropka.
    Gdyby chociaż raz miała z tym kontakt, w dzień czy w nocy, na jawie czy we śnie, jej info było by kompletnie inne…nawet gdy pyta czy szuka,
    i zawierałoby ważne informację którą tylko ci których to spotkało wiedzą o co chodzi, dlatego te niewidoczne info wpisy potwierdzające owe spotkanie osobiste czy doświadczenie są zamieszczane nie wprost.
    u janeczka88 nie ma ani jednego potwierdzenia. – ani jednego.
    Tak więc odp jest oczywista i prosta, wiedze posiada z Neta….i nie wie o jakie wpisy i potwierdzenia chodzi.
    Pozdrawiam 🙂

  48. MUKI pisze:

    Dlatego Mario, jeśli piszesz doceniam to co piszesz, bo nieświadomie zawierasz w swych wpisach real zdarzeń, chociaż konsekwencje tego dla ciebie nie zawsze są ok.
    Ludziki tego co piszesz, w wielu aspektach, po prostu nie trawią…

    • admin pisze:

      Dlatego Mario, jeśli piszesz doceniam to co piszesz, bo nieświadomie zawierasz w swych wpisach real zdarzeń, chociaż konsekwencje tego dla ciebie nie zawsze są ok.
      Ludziki tego co piszesz, w wielu aspektach, po prostu nie trawią…”

      wiem Muki, wiem …

  49. MUKI pisze:

    janeczka88 – dlatego spokojnie uważam ze podpuszczasz tutejsze towarzystwo do wykładania swych racji czy widzenia, w bardzo dziwnych kierunkach, ich dobrej wierze niekoniecznie odpowiednie dla innego towarzystwa.

  50. janeczka88 pisze:

    A58″Nie ….nie mam zamiaru siedzieć cicho, o czym doskonale wiesz.”
    Twoja sprawa .Nieodpowiedzialnym zachowaniem sama pakujesz się w bagno .Nie straszę a dobrze Ci radzę Barbaro .Nawet Leonardo Ci nie będzie mógł pomóc .A ta wypowiedź Marcina pod spodem twojego wpisu , to wynik głupot jakie wmawiasz użytkownikom.Na tym kończę , krótką wizytę na Twoim blogu.” Czemu ty się Basiu Ozyrys nazywałs ? Czemu ci tak zależy żebym się tym nie interesowała ? Może być tak że A58 miał rację i dobrze pisał ? Dziwne że tu jestem i uważam że prawdę prawił ☺️co zabieg okoliczności ☺️to wszystko i te dziwne zachowania wobec mnie i Kult Mukiego ☺️☺️☺️to dopiero odkrycie tu i teraz 🤪tak dzieje się i nikt tego nie zatrzyma ☺️

    • janeczka88 pisze:

      Ta walka Mukiego ☺️ żeby że mnie głupia zrobić , no ciekawe ☺️czujesz coś już Muki ? Chyba tak , co denerwuje cię ? 🤣🤣🤣 Nie szkodzi , po to tu jestem żebyś wiedział że pewne czyny nie ujdą ci na sucho ☺️ Rozumiesz ! Żegnam !

      • Aleksandra A pisze:

        Janeczko :)- polubiłam Cię chyba od Twojego pierwszego posta tutaj i lubię Cię :), mam nadzieję, że to przeczytasz. Takie już moje „szczęście”, że jak kogoś lubię to ci ludzie zaraz znikają z mojego życia :(…
        Bardzo mądrze napisałaś, że każdy z nas jest w innym miejscu swojej drogi i z tąd mówimy nieco innym językami, ale to nie znaczy, że czyjeś jest lepsze lub gorsze. Grunt to się wzajemnie szanować, a że jesteśmy ludźmi to nie zawsze nam się to udaje. Bo można być bardzo daleko w swoim rozwoju duchowym, a dość nisko w rozwoju emocjonalnym.
        Ja też pamiętam niesprawiedliwe słowa pod moim adresem, ale nie rezygnuję z udziału na tej stronie ponieważ, tak jak kiedyś napisałam, na naszym kłóceniu się i braku wzajemnego zrozumienia, na naszym traktowaniu drugiego człowieka jakby był zaledwie przedłużeniem nas samych, na naszej pysze, korzystają nasi wrogowie, wedle zasady: gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Mistrzostwo wroga polega na osłabieniu naszego wzajemnego zaufania względem siebie, tak byśmy zamiast się łączyć i rosnąć w siłę, byli podejrzliwi i nieufni. Kojarzy mi się to z horrorem „The thing” w reżyserii Carpentera. Kto widział ten wie o czym mówię.
        Zauważyłam, ze Muki wyciągnął do Ciebie rękę na zgodę.
        Moim zdaniem to co zaszło między Waszą dwójką to właśnie to co pisałaś: jesteście w różnych miejscach, Pan Muki odnosił się do twardych faktów, Ty wypowiadałaś się z perspektywy duchowej, a dodatkowo w tamtej wypowiedzi chciałaś przekazać swoją pozytywną energię, co przyćmiło logikę wypowiedzi.
        Nie należy duchowości oceniać wyłącznie z perspektywy twardych faktów i vice wersa.
        Tak samo jest z mieszaniem duchowości z emocjami.
        Pierwsze jest domeną ego, drugie fizjologii.
        Trzeba najpierw dobrze rozpoznać z jakiej perspektywy kto się wypowiada, a jeśli nie jest się pewnym, to można zawsze zapytać 🙂 Może się bowiem okazać, że czyjeś intencje były zupełnie odmienne od naszej interpretacji.
        Mam nadzieję, że zostaniesz Janeczko 🙂
        Dziękuję za miłe słowa o mnie: ja siebie też tak postrzegam: jestem bardzo ciepłą, życzliwą osobą, bardzo wyczuloną na wszelką niesprawiedliwość, z ogromną ciekawością świata-najgorsze co by mnie mogło spotkać to śmierć bez wcześniejszego poznania odpowiedzi na moje pytania.

        • BasiaB pisze:

          „Moim zdaniem to co zaszło między Waszą dwójką to właśnie to co pisałaś: jesteście w różnych miejscach, ”

          Dokładnie tak, bowiem z tego co janeczka opisuje jest nazwijmy to w 2 klasie, więc nie zrozumie wykładów uniwersyteckich, stąd toczenie piany, stąd sformułowania Mukiego:
          „ale nie wszystko można wam wyłożyć bo nie do wszystkiego żeście dorośli.”

        • janeczka88 pisze:

          Aleksandro , dziękuję za tak miła wypowiedź , pełna szacunku do wszystkich , myśl pozytywnie i o tym co cię jeszcze wspaniałego czeka , czuję że jesteś dobrym człowiekiem tak jak piszesz przez swoje doświadczenia też empatycznym i nie chcesz żeby ktoś się czuł źle to tworzy dobro wokoło ☺️ wolę na takim poziomie rozmawiać ,niż ciągłego zarzucania mi kłamstwa , podpiec , opętania , i kolaboracji z ciemna strona przecież po tym co tu się czyta czasami to strach się bać nawet , a tkwiąc w czymś takim nie będzie dobrze , jeżeli masz ochotę to napisz Jogi1988@op.pl ☺️

      • BasiaB pisze:

        Muki w żaden sposób Ci nie groził, lecz wyrażał swoje zdanie. Ty natomiast mu grozisz.
        To ten skok kwantowy? 😀

        Dla kogo dobrze pisał A58 dla tego dobrze, była cała grupa na pewnym forum, która zwerbował. Nazwę tego Forum pewnie zna Maria_st, ja nie pamiętam, ale może na tej stronie są linki do tego Forum i bardzo długiej tam dyskusji A58.
        Czytałam i wiem co o tym myśleć.
        Aha – czyli znasz to Forum?
        O ile mnie pamięć nie myli właśnie tam A58 występował pod nickiem Leonardo, ale ….pamięć jest zawodna 😀

        Zarzucasz Mukiemu i mnie wmawianie głupot czytelnikom, przed chwila pisałaś coś innego, a jak MY wyciągamy wnioski z Twojego pisania to sie oburzasz tocząc tu pianę.
        To jak to jest?
        W jedną stronę, czyli w naszą jest Ok, a jak z naszej strony to już nie OK ? 😀

        • janeczka88 pisze:

          Nie Basiu to wzięłam z twojej strony ☺️ od ciebie z komentarzy ☺️ teraz nagle pamiętasz co kto gdzie pisał czemu się nie odezwałaś jak Maria mi o nim napisała , ja się tak zachowałam bo ile można słuchać od was na siebie ? Bez przesady ☺️ znałam tylko forum mistyka bb i Mukiego i to od niedawna, wczoraj Maria mi uświadomiła że jest jeszcze mistyka życia ☺️ co ty mi chcesz udowodnić ? Dzięki za info że takie forum jest a tam się nazywał Leonardo ☺️ szkoda że wcześniej się nie przyznałas ☺️ groził to chyba coś słownik przekręcił ☺️odzywał się brzydko ! Ty chyba nie zrozumiałaś co ja napisalam w tym wpisie skopiowanym od A58 ☺️

        • janeczka88 pisze:

          Co tu nie napisałam to uważacie że tak nie jest , to ciężka rozmowa się robi ☺️

        • BasiaB pisze:

          Czytasz w takim razie bez zrozumienia, bo o A58 napisałam tu:
          .https://mistykabb.wordpress.com/2021/11/03/pole-morfogenetyczne-cz-2-mechanika-kwantowa-mozg/#comment-99744
          Tylko jestem ciekawa, po co miałam powielac informację Marii na temat pierścionka? Myslisz, że nie mam nic innego do roboty tylko śledzić twoje wpisy?

          „szkoda że wcześniej się nie przyznałas ☺️”
          lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim znaleźć”!
          Co Ty przyszłaś mnie tu przesłuchiwać w sprawie tego co zostało tu napisane przez 8 lat?
          Ty na głowę upadłaś?!
          Co Ty sobie wyobrażasz, że jak kilka Twoich wpisów nas zainteresowało, to taki prościuch zacznie nas wyzywać i wypytywać ze wszystkiego?!

          „Co tu nie napisałam to uważacie że tak nie jest , to ciężka rozmowa się robi ”
          No cóż tak bywa z pyskatymi drugoklasistami, co nawet piór do porządku jeszcze nie mają, a już zaczynają tu robić swoje porządki i stawiać warunki.
          Naucz się pisac poprawnie, naucz się panowania nad emocjami, naucz się zrozumienia przekazu innych – to jest tzw. empatia. Do piet ze swoja wiedzą nie dorosłaś Mukiemu, a zachowałaś się jak na prostaka przystało!
          Tyle w temacie Twoich przekazów.
          Gdyby Maria _st chciała to by tu napisała nazwę tego Forum, ale widać nie chce. natomiast ciebie odsyłam na tamta Mistykę, będziesz mogła do woli opluwać nas tam przy akompaniamencie pozostałych tamtejszych czytelników.

          Ciekawym jest, że od kilku dni wymieniam A58 i siolę razem, a do tej pory nie zachłystnęłaś się nawet słowem na temat sioli?
          To oznacza, że wiesz więcej niż nam tu piszesz i ja się nie mylę co do akcji „dzwon”!
          A Ty jesteś albo zwyczajnie za głupia na takie rozmowy, albo cynicznie wykorzystałaś tą stronę i nas z Marią łącznie, a Aleksandrę chcesz skaperować do jakiejś swojej organizacji nazistowskiej działającej w okolicach wałbrzycha.

        • BasiaB pisze:

          całe 2 dni logicznie i spokojnie, łagodnie Ci tłumaczyłam pewne istotne rzeczy zaistniałe na tej stronie.
          Nic – grochem o ścianę. Nie zmienia to faktu, że Cię przy kilku okazjach świadomie „wypuściłam”, co przyniosło wiadome efekty.
          Kilka dni temu wyrzuciłam twoje chamskie bluzgi z tej strony, by jej nie zaśmiecać, choć Muki mi powiedział, że go to nie rusza, bo wie jacy są ludzie.

          Dzisiaj zostawiam twój popis prostackiego chamstwa i góralskiej muzyki, które tu zaprezentowałaś, bo po pierwsze nie jestem od sprzątania po leniu, który ma za dużo czasu w wieku 33 lat i przyszedł tu zrobić syf, a po drugie jest tego za dużo, bo aż w 3 ostatnich wątkach, więc teraz spijaj „śmietankę”.
          Póki co,jeżeli nie musisz pracować, masz za dużo czasu idź do szkoły i doucz się podstaw, bo nawet pisać do porządku nie potrafisz, nie mówiąc o tzw. retoryce.

          „Retoryka była autonomiczną dziedziną wiedzy i najważniejszym przedmiotem szkolnym kształcącym sprawność językową, uczącym jasnego, stosownego i ozdobnego wyrażania każdej myśli w słowie żywym i pisanym, jak też formującym społeczne i polityczne postawy w działalności publicznej.
          Była zwieńczeniem wykształcenia i wychowania, chociaż jej zakres i funkcje zmieniały się w poszczególnych epokach, prądach czy systemach pedagogicznych”

          Po raz kolejny, po bardzo ważnych informacjach Mukiego dla wielu z nas wyrzygałaś się na Niego, obrzucając błotem, na dodatek tym swoim wściekłym wrzaskiem przekierowałaś uwagę na swoje chamstwo.
          Zarówno siola jak i A58 nie raz ode mnie usłyszeli, że złodziej zawsze krzyczy jako pierwszy: łapać złodzieja.
          Jesteś identyczna, w związku z tym po raz kolejny GRATULUJĘ ci skoku kwantowego, a ci twoi fizycy kwantowi pewnie dorównują ci poziomem wiedzy i kultury 🙂

          Na pewno na „zaprzyjaźnionej” stronie znajdziesz wielbicieli, którym skutecznie wypłaczesz się w ramiona uzywajac sobie zarówno na Mukim jak i na mnie, bo od tego jest tamta strona, oni „gorąco mnie kochają” od lat 😀

  51. admin pisze:

    Witam
    Jestem i podaję nazwę to Forum Infra. Tylko, że tam raczej będzie trudno cokolwiek odszukać bo od jakiegoś czasu tam już nikt nie pisze . Z tego co pamiętam to wszyscy znali się ze strony Nautilus / wcześniej /.
    Wiecie co…chyba dzis coś wpływa negatywnie na ludzi bo zauważyłam to we wpisach na Mistyce Życia, wchodzę tu i szok….jakies zakłocenia a nie powinno ich być.
    Co do Mukiego to od zawsze wypowiadałam sie o Nim pozytywnie nawet gdy mówiono że jest moim guru……po prostu potrafię docenić człowieka za to co robi dla wielu .

    • BasiaB pisze:

      Faktycznie Maryś – „Infra” zupełnie mi wyleciała z głowy ta nazwa.
      jednak sądzę, że w takim razie, jeżeli nikt tam nie piszę, bedzie łatwiej znaleźć posty z 2013-2016 roku, tylko w sumie też nie pamiętam pod jakim nickiem A58 tam pisał?
      chyba Andrzej, ale….tylko może 🙂

      „Co do Mukiego to od zawsze wypowiadałam sie o Nim pozytywnie nawet gdy mówiono że jest moim guru……po prostu potrafię docenić człowieka za to co robi dla wielu .”

      Dokładnie – kiedyś się trochę burzyłam na retorykę Mukiego, ale nikt nie ma takiej wiedzy jak Muki, więc jak komuś nie pasuje to TRUDNO.
      Do teraz jestem jeszcze w szoku po informacjach Mukiego na temat tarczek i jak powstaje życie.
      Ale odniosę się do tego już pod Jego wpisami, bo za jakiś czas tutaj nie będzie wiadomo o czym teraz napisałam 🙂

    • Aleksandra A pisze:

      Admin Maria_St napisała:
      „Wiecie co…chyba dzis coś wpływa negatywnie na ludzi bo zauważyłam to we wpisach na Mistyce Życia, wchodzę tu i szok….jakies zakłocenia a nie powinno ich być.”

      Coś jest na rzeczy, bo dziś znów mnie strasznie dławica męczy. A od ponad tygodnia było już całkiem fajnie. Do tego widzę po ludziach w pracy, że rozkojarzeni bardzo.

    • BasiaB pisze:

      Marysiu – „Wiecie co…chyba dzis coś wpływa negatywnie na ludzi bo zauważyłam to we wpisach na Mistyce Życia, wchodzę tu i szok….jakies zakłocenia a nie powinno ich być.”

      Energie: bardzo dużo złych energii w związku z prawie, ze wypowiedzeniem wojny Polsce przez Białoruś i Rosję.
      1.Rosjanie i Białorusini, a szczególnie Rosjanie doskonale znają się na mocy i potędze energii. To przecież u nich spec służby powołały jednostki psychotroników. DEIR – Wereszczagina (do przeczytania przez młodych lub nowych czytelników)
      To wpływa na nasze tzw POLSKIE GENY czyli nas!
      2. Święto NIEPODLEGŁOŚCI: – patrz punkt 1!
      rytuały i obrzędy – reszta jak punkcie pierwszym!
      3. wykorzystanie mocy jądrowych z generatora jakim jest Słońce, dopiero co się skończyła seria wybuchów plazmy w kierunku Ziemi i zniekształcenia pola elektromagnetycznego przez te fale, zaraz zacznie się kolejna rundka 😦
      4. moce jądrowe pomagają obcym rasom wpłynąć w strefę Ziemi, czyli naszą, a nie raz od kilku lat słyszałam: „Ich jest pełno, oni są wśród Was” szkoda tylko, że jesteśmy ślepi i nie widzimy na bieżąco tych najeźdźców z którymi współpracują wrogie nam rządy.
      Jak zwykle i przede wszystkim NIEMCY!
      Przecież 3 rozbiory POLSKI to: Niemcy, Katarzyna – Niemka, Austria – dom niemiecki!
      Teraz jest tak samo!
      Jak rozbiory się skończyły to zaczęła się I wojna światowa, ledwo Piłsudski poradził sobie z sowiecką hołotą, przecież Lenin do Rosji został wysłany z Niemiec by tam rozwalić wszystko co się da.
      Potem II Wojna Światowa, a potem do 2015 roku okupacja radziecka i czerwonych, ale teraz nie ma Piłsudskiego, by kastę postawić pod ścianą, a w najlepszym przypadku wysłać do Katynia!
      czyli – okupacja Polski de facto trwała:243 lata!!!
      Z tego powodu sabotażysta, niemiecki koń trojański nie chciał się zgodzić na marsz Niepodległości w warszawie, kiedy to jest ŚWIĘTO NARODOWE i dlatego jest wolny dzień od pracy!
      A ten zasrany kmiot – nsabotażysta, niszczący warszawę każdą decyzją, stwierdził, że wulgarne chamki roku maja prawo demonstrować swoje poddaństwo Lewactwu niemieckiemu!
      Bo za całym tym lewackim Ruchem w Polsce stoją Niemcy – Naziści, by rozwalić za pomocą pożytecznych idiotów struktury Państwa Polskiego, co właśnie już Lenin napisał w swojej biblii, czyli Pismach Lenina, jako instruktaż do zniszczenia państwa od środka!

      taki jest czas Maryś i to będzie trwało w takim natężeniu do końca przyszłego tygodnia, chyba że się pogorszy, ale może ja postaram się zebrać w sobie i napiszę o naszych możliwościach zmiany przestrzeni.
      Tego jednak nie obiecuję, bo mam zajęć aż nadto, a pewna pyskata zabrała mi dziś za dużo czasu.

      Aha – strzeżonego Pan bóg strzeże i włączyłam moderację. Nikt z mojego DOMU, który stworzyłam na tej stronie nie będzie robił gnoju, w którym się wychował, więc jest mu bliski.

      • Irena B-Kuźniak pisze:

        Strasznie się porobiło – zerknęłam na parę komentarzy… i ta informacja.. a myślałam,że to ja jestem tak atakowana albo przewrażliwiona : w przeddzień pogrzeb w rodzinie / oczyszałam sie jako tako / a wczoraj z rana telefon i od razu atak ,że nawet dobrze nie obudziłam się i tak cały dzień. Weszłam poczytać, odetchnąć …coś napastuje, złe wibracje czy jak. Dzięki za wytłumaczenie .

        • LM pisze:

          U mnie też pogrzeb 😦

        • BasiaB pisze:

          Przykro mi dziewczyny, współczuję z wyrazami wsparcia ❤
          Co się stało?
          Covid? czy inne przyczyny?

        • Irena B-Kuźniak pisze:

          Współczuję LM….
          BasiaB – dzięki – kuzyn , rzekomo zawał serca / nie chce już nawet wnikać i pytać/.. niedawno mąż kuzynki – starszy …..znajomy w ubiegłym tygodniu też zawał ale prawdopodobnie był rak ukł moczowego, w tym tygodniu znowu znajomy ech…
          To straszne – rozwalanie rodzin….ciągle zgony albo zawały , albo raki….matki, żony, dzieci samotne, obolałe. Strach, żal…. Dużo znajomych w tym roku ” odeszło” . [*]….
          Jak piszesz straszna magia, czary – starodawne… szczepki też swoje robią.
          Co kilka dni jakiś pogrzeb znajomych i przestałam już chodzić, to wykańcza i potem obsiadają jakieś pasożyty, nie mogę spać; mimo, że oczyszczam się.
          Pracuję nad emocjami , pasożyty umysłu, mózgu i podświadomości bo na ceremoniach pogrzebowych, to cała się trzęsę – czyli atak energetyczny. Siostra ostatnio też była i ona nic nie odczuwa, ciekawe…
          Nawet już unikam rozmów na ten temat, trudno niech myślą, że zdziczałam – to moja pomocna ochrona – jednak w rodzinie nie da się uniknąć.
          Z tego co się dzieje ,to rodzina partnera „odchodzi” z mojej strony trzymamy się jeszcze, nie wiem czy to jakaś prawidłowość, winy, zbiegi okoliczności, pochodzenie, geny ??
          Zmieniłam też telefon na najzwyklejszy bez zdjęć , miałam dość oglądania jeszcze cmentarzy, a mam takich w rodzinie, że tylko zdjęcia i zdjęcia …..
          Trzymajmy się w zdrowiu i mocy

        • BasiaB pisze:

          Dlatego też ostatnio zastanawiałam się dlaczego obydwie z LM przestałyście pisać 🙂
          Brakowało mi Was ❤
          tak – na pogrzebach pasożyty obsiadają!

        • Irena B-Kuźniak pisze:

          Dziękuję ❤ Dodam jeszcze taka sytuacja – kuzyn po 50 rak i tez zawał, parę miesięcy wstecz, nie poszłam na pogrzeb, ale okropnie się bałam, syn przyjechał na 1 noc a potem świeciłam światło cały tydzień w całym mieszkaniu. Po dwóch bliskich znajomych też tak było ….Mam leki uspokajające ale nie zażywam. Był chrzestnym jednego syna. Podupadłam mocno z siły, nie mogłam spać bo atakowano mnie w nocy do 4 godz nad ranem, / goniło „coś ” koło mnie – energia pewnie ciemności / nie mogłam wyjść do miasta i dzieci przywoziły mi zaopatrzenie.
          Oprzytomniałam bo oczyszczałam po nocach / to jest ogromny plus oczyszczania / i nakupiłam suplementów, odżywek, witamin : DMG, kwercetyna Jabłczan magnezu, R-Ala, B 12, kompleks wit B, Wit C, Cynk, Selen, Chlorella , D 3, AAKG i jeszcze parę odżywek , soki świeże z całej skrzynki jabłek plus inne owoce, winogrona i zioła . Zażywałam podwójne dawki i udało się plus oczyszczanie z ” Mistyki ” tak, że nawet remont kuchni zrobiony i chodzę do miasta.

        • LM pisze:

          Mój wujek to mial sporo: luszczyca zapalenie łuszczycowe stawów, bolerioza (6 lat i też porobil uszkodzen), demencja starcza (albo Alzhaimer w papierach) ostatni miesiac przed szpitalem prawie niechodzący, potem zapalenie płuc zlapał (wpisali covid) moze i covid a sposób leczenia szpitalny dziwny bo i przyczyna smierci i System. Ale i tak człowiek byl wyniszczony chorobami i PPF wspomógl ile mógł (chyba mialam z nim kontakt bo zaoszczedzil moim siostrom ciotecznym obserwacji jak umiera a przyszly kilka minut po zanim je ubrali w jakies kombinezony). Zmarl w wieku 76 lat.

        • BasiaB pisze:

          No to faktycznie – LM dobrze, ze chłop się już przestał męczyć. U mojego ojca tez pisali alzheimer, a wg mnie to po prostu i po polsku: Starcza demencja.
          Natomiast Irenko:
          Napisałaś, ze trup u Ciebie ściele się gęsto, nie chcę wnikać w choroby tych osób, tylko mnie interesuje statystyka:
          ile z tych osób było zaszczepionych, a ile nie?
          Jeżeli to nie problem, to byłabym wdzięczna za odpowiedź.

          N/T szczepionek powiem jedno:
          nie zwalajcie wszystkiego na nasz rząd, bo chyba nie chcecie, by POLSKA została Pariasem Europy, mimo że opozycja się tak usilnie o to stara.
          Zobaczcie co zrobiono prezydentowi Brazylii, kiedy poleciał z oficjalną wizytą z szczyt do Nowego Jorku.
          „Brazylia – największe państwo leżące w Ameryce Południowej i trzecie co do wielkości jeśli weźmie się pod uwagę obie Ameryki.
          Na świecie jest to piąty co do wielkości kraj świata, ustępujący miejsca: Rosji, Stanom Zjednoczonym, Kanadzie i Chinom.”

          Musiał jeść posiłek na ulicy, bo się nie zaszczepił, więc wraz z obstawą jadł pizzę na ulicy, na chodniku, nawet nie przy stoliczkach na zewnątrz.

          Potem wydał wojnę FB i Twiterrowi:
          https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/nowy-dekret-prezydenta-brazylii-uderza-w-cenzure-facebooka-i-twittera

          Wcześniej wielokrotnie powtarzał:
          „W 2013 roku oświadczył, że jest dumny z bycia homofobem. Jest przeciwnikiem małżeństw osób tej samej płci, które zostały zalegalizowane w Brazylii w 2013 roku. Sprzeciwia się inicjatywom, które mają na celu edukowanie dzieci i młodzieży na temat homoseksualizmu czy homofobii.”
          https://pch24.pl/brazylia-prezydent-bolsonaro-zdecydowanie-ogranicza-promocje-i-wsparcie-dla-ruchu-lgbt/

          No i na samym końcu zwieńczono jego „wysiłki” sprzeciwajace się decyzjom Rządy światowego tym oto oskarżeniem:
          https://klimat.rp.pl/liderzy/art19014531-prezydent-brazylii-oskarzony-o-popelnienie-zbrodni-przeciwko-ludzkosci

          Sytuacja w naszym kraju i tak jest przedstawiana na OPAK, na ODWRÓT w Europie dzięki POKO-sroko, a teraz w Rosji w związku z kryzysem na granicy, wystarczy sobie włączyć jakąs oficjalną tv rosyjska i białoruską, więc gdyby nasz rząd nie wdrożył szczepień to zostalibyśmy już z ręką w nocniku, bo pod byle wydumanym przez POKO sroko powodem.
          Jestem przeciwniczką szczepień, jeszcze w obliczu wczorajszych informacji od Mukiego n/t kształtowania się w płodzie, w tarczkach DNA i RNA to już w ogóle mi włosy dęba stanęły, muszę to sobie spokojnie jeszcze raz przeczytać, ale nie wrzeszczę jak opetana na ta władzę, bo nie maja wyjścia.
          Ileż to niepokornych osób uderzających w zyski mafii farmaceutycznych nagle straciło życie, a ilu nawet nie wiemy?

          Jak nam skutecznie zdziesiątkowano Polskich patriotów, wojskowych i polityków tylko za rządów PO-PSL?
          a Casa w 2008 roku? tuz przed Smoleńskiem? Elita wojskowa?
          samoloty tuz po przeglądach gwarancyjnych i naprawach ….robionych w Rosji???

          Wprawdzie pisze to ad’hoc pod zupełnie innym wątkiem, ale właśnie 2 dni temu rozpoczęła oficjalna się wojna Rosji przeciwko Polsce. II wojna światowa zaczynała się dokładnie tak samo od ruskich i niemieckich prowokacji, nawet na 3-4 miesiace przez 1 września 1939 roku.
          Więc nie dajcie się zwieźć antypolskim, polskojęzycznym mediom i ich manipulacjom. Kiedy w 2015 roku PO przegrało to miało w swoich rękach 100% wszystkich mediów w Polsce!
          A przegrali!
          Jak powstały obecne polskojęzyczne media z TVN na czele? za NASZE skradzione POLAKOM pieniadze z FOZZ – odsyłam do netu, kto to zorganizował?
          WSI – Wojskowe Służby Informacyjne w których w sposób udany zagnieździli się OBCY agenci mający dostęp do wszystkich tajnych i strategicznych informacji!

          Ja tylko PRZYPOMINAM!

        • Irena B-Kuźniak pisze:

          BasiaB : Dokładnie to nie wiem czy szczepieni, to odeszli ze strony zmarłego męża i z tego co wiem to prawie wszyscy w tej rodzinie i tu mieszkający są zaszczepieni. Ostatni który odszedł to z pewnością szczepiony, nie pytam nikogo; chyba , że ktoś sam powie. Rozmawiałam z jego mama ale ona w żalu i nie dopytywałam.
          Poprzednie zgony to byli obaj wcześniej w szpitalu , to pewnie też szczepieni, a u znajomych to nie wiem. Mąż kuzynki i chrzestny syna tez byli wcześniej w szpitalu no to pewnie szczepieni. Przykro gdy ludzie odchodzą i za bardzo to przeżywam….
          To są moje przypuszczenia. Tu małe miasteczko i gdy zaczęły się szczepki , to każdy chwalił się z dumą, że zaszczepiony. Bardzo przykre bo niektórzy odeszli 😦 , okropny rok…
          U siostry wiem, że cała rodzina i dzieci i wnuki też zaszczepieni – mama zaczęła coś niedomagać , jest chorowita i też zaszczepiona .
          Gdy komuś wspomnę, że to może po szczepkach odchodzą, to wielka bulwersacja na mnie, więc już nic nie mówię, siostra też nie wierzy….

        • BasiaB pisze:

          Irenko – już im szystkim i znajomym też nic nie mów o szczepionkach, a gdyby gdzieś-kiedyś na Waszych spotkaniach rodzinnych, a zbliżają się święta, rozmowa zeszłaby na tematy szczypek, to w zależności od sytuacji możesz im powiedzieć że się nad tym jednak na poważnie zastanawiasz, albo wręcz powiedz że jesteś właśnie-dopiero co zaszczepiona.
          Musisz to tylko skonsultować z partnerem, bo jeżeli ma takie samo stanowisko w tej sprawie to sobie dogadacie wersję, a jeżeli ma inne to niestety musisz wykazać się jakąś inwencją.
          Dlaczego tak podpowiadam?
          Sama od paru lat mieszkam na wsi, zakupy i pewne sprawy załatwiam w pobliskim miasteczku.
          Zauważyłam jak prości ludzie, ukształtowani przez nagonkę medialną patrzą na mnie.
          Ja u siebie nie muszę uciekać się do kłamstw w tym zakresie, bo i tak z nikim nie utrzymujemy kontaktu.
          Jednak przestałam się wychylać np. u fryzjerki z tematem: nie jestem zaszczepiona.
          Sugeruję Ci przemyślenie tej strategii w obronie dobrze pojętej ochrony własnej dupy jak to się mówi.
          Nie wiesz co będzie za pół roku- czy sąsiedzi, znajomi lub ktoś z rodziny nie doniesie na Ciebie w razie „W”.
          Już zmieniaj tryb w tej kwestii.

        • Irena B-Kuźniak pisze:

          BasiaB ❤ jestem sama i jest dobrze

      • smisnykolo pisze:

        Widać że najważniejszy cen najeźdźców to rozwalić podstawę funkcjonowania państwa, jego podstawową komórkę społeczną czyli rodzinę. Jak już to się uda to reszta zawali się sama. Dorzucić trochę polaryzacji, napuścić rodaków na siebie i efekt gwarantowany.

        • BasiaB pisze:

          Tak – od tego są tzw. agenci wpływów.
          Zaliczam do nich prawie wszystkich POsłów POKO, gdyż np taka Gasiuk-Pichowicz, czy Stachu zwany Lubnauer codziennie od rana siedzą na Twiterze i szkalują każdy ruch tego rządu, a teraz choćby SG i Policji.
          Skad one maja tyle czasu, by siedzieć i twiterować?
          Ano…z naszych podatków niszczą struktury państwa, bo przeciętny Kowalski nie ma czasu na dogłębna analizę wydarzeń geopolitycznych w Polsce, a V kolumna w postaci polskojęzycznych mediów austro-niemieckich manipuluje faktami lub specjalnie kłamie.
          A po ciężkiej pracy przeciętny Kowalski siada z przyzwyczajenia przed TVNiemiecką z obiadem na talerzu i szklanką piwa, nie rozumiejąc że jest sterowany podprogowo i manipulowany. Debilki-celebrytki są juz tak zmanipulowane, że wiadomo co wypisują i jak się zachowują. Tak więc sukces okupanta już prawie zapewniony. Ma poparcie pożytecznych idiotów, chociaż czasami mi się wydaje, że oni doskonale znają prawdę, ale są sponsorowani przez obce mocarstwa w różnoraki sposób, więc posłusznie wykonuja polecenia.

          i Taka „Polkę” mamy od pierwszego dnia po wyborach PiSu, czyli od 6 lat. Gdyby tylko nie przeszkadzali, w Polsce możnaby za mniejsze pieniądze dokonać jeszcze większych zmian dla społeczeństwa i polskiej infrastruktury.

          PO nie tylko zniszczyło wszystkie firmy, szczegółów już nie będe pisać, ale co najważniejsze zniszczyli struktury i infrastrukturę Wojska Polskiego – wyprzedaż za psie pieniądze nieruchomości i ruchomości WP. czyli sprzeniewierzono majątek WP za 14 mld zł., Policji – zamknięcie posterunków, łączności – oddanie telekomunikacji w ręce obcego państwa – Francji.
          W międzyczasie doprowadzono do całkowitego rozkładu słuzby zdrowia, i poutykaniu swoich kastowych w strategicznych punktach decyzyjnych Polski, co widać po wyrokach czerwonej kasty.
          I jeszcze od rana do wieczora strzępić pysk na tą władzę. A UE na razie debatuje, na pomoc to możemy liczyć jak za czasów II Wojny Św., zaporę mamy sobie sami stawiać.

          Przez prawie 250 lat okupacji Polski ile wydrenowano z Polski i Polaków zasobów pod kazdą postacią?!
          A Polska jeszcze istnieje!
          To BOSKI cud!
          Jaką potęgą gospodarczą, militarną – Bohaterstwo Polaków jest już przysłowiowe i społeczną byśmy obecnie byli, gdyby nie agenci OBCYCH wpływów i rozgrabianie Polski przez ĆWIERĆ TYSIĄCLECIA?!

  52. MUKI pisze:

    BB wklejam dla Ciebie i innych nawiedzonych temat sercowy… kto komu i dlaczego.. czemu to robię? bo szkoda mi tych naiwniaków i biedaków szamoczących się w około siebie bez zrozumienia i szansy na wsparcie białych kitli…….jak pojmą pomogą sobie sami……może nie od kopa ale to zawsze coś.
    Pozdrawiam:
    PS:po zatem nie nerwuj się bo tak naprawdę nie ma o co………wiesz co o ty, myślę i tyle starczy.

    • BasiaB pisze:

      Dzięki serdeczne – a ja wysłałam mailem w końcu te obiecywane opisy HEMO itd…

    • BasiaB pisze:

      W końcu siadę do zebrania twoich materiałów i wkleję sobie je tutaj, tylko będę chciała scalić po 2 Twoje wpisy i dodać coś z twoich komentarzy, by w większym materiale przekazać jak najwięcej, dlatego jeszcze tego nie zrobiłam, a zbieram się do tego co najmniej od 3 tygodni.
      No i będe chciała zrobić to jeden za drugim, by była kontynuacja, a ja sobie w międzyczasie wymysliłam ciekawy cykł tej Szczypty wiedzy, teraz czytam o antarktydzie, o tym co tez już nam pisałeś, Doszłam do Doenitza, ale w międzyczasie jest akcja z wirusami, które odnaleziono chyba na Antarktydzie. No oczywiście jak Antarktyda to Byrd.

      Wczoraj zaczęłam, ale „szczypta wiedzy” chyba będzie musiała poczekać, bo w międzyczasie jest ciekawy materiał n/t mózgu i mechaniki kwantowej, kiedyś mnie zapytano o co mi chodzi w tych moich energetycznych regułach z kwantami i nanokwarkami, a ja to kiedyś „usłyszałam” i wiedziałam, że to ważne, a teraz mam potwierdzenie, więc sprawia mi to radość i daje satysfakcję

      No i jeszcze wpadłam na materiał do pola morfogenetycznego, które po przeczytaniu jednej z tych książek porównuję do dendronów, bo moim zdaniem – tak to widzę: pole morfogenetyczne to zbiór rozwidlających się neuronów, nawet maluśkich, niewidocznych odgałęzień, dlatego mam w głowie porównanie do dendronów.
      Itd…itd…

      a przy okazji trzeba zneutralizować klątwy, złorzeczenia i myślokształty 🙂

    • Irena B-Kuźniak pisze:

      Przepraszam, że zawracam głowę, ale zażywam ascofer z Wit C, i nie jestem pewna czy dobrze, nie wiem ile tego zażywać- dawkuję 1 raz dziennie 1 tabl, różnie piszą i dziękuję.
      Pozwolę sobie na wklejenie tego artykułu ” Serce i żelazo „/Muki :

      Serce i żelazo.


      i dziękuję.

  53. MUKI pisze:

    tu BB masz przykład nie człowieka – gadzior. lizał ale smrodu nie da się ukryć a teraz jadem sadzi.
    ale tak bywa………..

    • BasiaB pisze:

      Jak zwykle pierwszy to odkryłeś, nie dałeś się zwieść. A ja dalej naiwna, z otwartym sercem dla każdego 😀
      Może ta moja nadmiarowa ufność i dawanie szansy każdemu to moja ostatnia tu lekcja z tego całego spektrum zbierania doświadczeń?
      aha – a to oznacza, że jak sobie wypełnię plan, i rozpuszczę się jak cukier w wodzie, to nawet na innych planetach nie będę mogła egzystować, czy zanim się rozpuszczę to mogę tam trafić? 😀 Tak prześmiewczo używam tego porównania, by rozprężyć ten odór 🙂

      No ale ten plan na moją egzystencję to w końcu kto opracował?
      Ja sama, czy ktoś to organizuje, lub stara się mi zmodyfikować po swojemu, bym dalej nosiła ten krzyż pański 😀

    • LM pisze:

      Od poczatku miałam awers i dziwne odczucie pomieszane z poczuciem winy (co tez moja sytuacja w domu mocno zmyliło i mało ja pisze). Tylko jak poczuje ze cos jest nie tak. Myslalam ze ona opetana ideą czy coś bo jej teksty przypominały dla mnie channelingi. Podlizywanie i atakowanie blogerów dzielący się wiedzą. Ten gadzior nawet podstaw kultury nie miał. Weszła do czyjegos domu (blog) i robi centralny pojazd (na wstepie robila jazde Basi)
      Ogólnie nie moglam sie przelamać po za pisaniem jako komunikat o nim w trzeciej osobie trzeciej.

      • BasiaB pisze:

        No i popatrz jak po raz kolejny trafnie oceniłaś sytuację, czyli da się 🙂 ❤

        W pierwszym swoim komentarzu w bieżącej aktywności wulgarny prostak napisał o DNA, i to mnie zmyliło, gdyż akurat moja uwaga była przekierowana na DNA pod wpływem czytanych książek. A nie powinnam dać się zwieść, gdyż całość tego postu mnie odrzuciła. ale…pomyślalam sobie – „bez uprzedzeń, niech pisze dalej, zobaczymy co z tego wyjdzie”
        no i wyszło….szydło z worka, czyli wypełzła żmija 😀
        Nie pierwsza i nie ostatnia na tej stronie, ale takie zachowanie zawsze sprawia przykrość, że jest to możliwe, że to zło jednak nie odpuszcza, że jest takie ZŁE…chamskie, wulgarne, złorzeczące itd…
        Jest przykro, że takie coś egzystuje razem z nami na naszej pieknej Ziemi, że nam tak przeszkadza radować się tym co mamy i co sobie wypracujemy, radować się spokojem i wzajemnym szacunkiem, że zawsze próbuje nas pokąsać jakbysmy sie nie starali i co byśmy sobą nie prezentowali.
        Widać to było szczególnie po emotikionach obrazujących nam całe spektrum gadziego charakteru. Szkoda, że to takie dziadostwo, to pewnie tak jak karaluchy, które zawsze przeżyją wybuchy jądrowe.
        Miliardy lat nas tak „ubogacają”, albo się poddacie, albo nie.
        Tak jak napisałam wczoraj: jak mi się ich wysłannik ukazał i proponował przejście na ich stronę, tzw. złote góry, w odpowiedzi usłyszał, ze nigdy się nie poddam i nigdy nie zatracę swoich wartości, by na to nigdy nie liczyli 🙂
        Potoczyło mi się to później jak się potoczyło, ale NIGDY nie zmienię decyzji. WON ode mnie!

        Za wiarę i niezłomność: byłam palona na stosie, byłam z kamieniami u szyi zrzucana z klifów i topiona za czasów celtyckich, byłam publicznie hańbiona, wożona w klatce w Pradze – jak zwierzę na pokaz.
        Nie złamią mnie, a Was dlatego tak często uczulam i przestrzegam przed zaglądaniem w swoje przeszłe wcielenia, bo to tylko zgryzota i utrapienie dla każdej anielskiej istoty, bo zło nie odpuszczało i nie odpuszcza.

        • LM pisze:

          Tak ❤. Czasem nie rozumiem skąd dziwna reakcja a umyslem wydaje sie ze to oszołom. A i jeszcze ,,grype” przechodziłam (nie jestem pewna czy tez covid czy cos innego np wirusa rsv co siostra nazywa to juz żartem rtv z powodu przejęzyczenia) i domowe sprawy wolalam unikac pisania bo i bytów tylko tutaj po wpakowałam bym i troche waliło mi na dykiel 😬

  54. MUKI pisze:

    co jak co ale żmijowe plemie pełza w około.

    • BasiaB pisze:

      dla mnie takie opętańcze wręcz zachowanie po raz kolejny, po napisaniu przez Ciebie po raz kolejny istotnej informacji lub wcześniej przeze mnie n/t PPF to niepodważalny znak jak Zło się wścieka i jakie jest podenerwowane, jakie jest czujne, tego tez nie można lekceważyć. jakie zajadłe. Ty wyciągnąłeś rękę, co nawet Ola to zauważyła, ja wyciągałam rękę, a tam jakbym kij z pochodnią wyciągała tak kąsało to to na prawo i lewo 🙂

  55. MUKI pisze:

    dokładnie tak – jeśli wyrazisz taką zgodę i połączysz się z Tym wyższym, bo tutaj ci się znudzi to nigdy nigdzie się nie odrodzisz. Twój wzorzec zostanie przerobiony a twój plan wykończony. Będziesz wszędzie i nigdzie i wszystkim i nikim.

    • BasiaB pisze:

      W sumie ten plan na chwilkę obecna mi się podoba 😀
      Może z powodu zmęczenia materiału z powodu nieustannej szturchaniny o przetrwanie, walki ze złem, a tak bym sobie chciała spokojnie zajmować się domem, czytać książki i pogłębiać wiedzę, pomagać potrzebującym, a tu jak królik z kapelusza, ciągle jakaś żmijka wyskakuje i krzyczy: jestem 😀

      Tylko co ja bym mogła robić będac i wszystkim i niczym.
      Może tak jak wówczas, kiedy byłam „chmurką” czyli czystą energią i momentalnie się przenosiłam w miejsce, gdy ktoś potrzebował pomocy, dopóki tej chmurki, czyli mnie nie złapano w sieć Wszetecznego zła, bo potrzebowali niewolnika z predyspozycjami robienia tuneli czasoprzestrzennych, bo ich maszyny były do kitu.
      A potem jakimś cudem włożono mnie do ciała fizycznego i tak oto jestem tu od tylu wcieleń 😀
      Podobno prawie od 3 600 o ile dobrze pamiętam z sesji, jeżeli to prawda no to nieźle się tu już naharowałam 😀

  56. Aleksandra A pisze:

    Ponieważ w ostatnich komentarzach pojawił się też wątek polityczny to chciałabym prosić o jego rozwinięcie lub podpowiedź gdzie można szukać dalej. Dokładniej chodzi mi o to o czym wspominała Basia, czyli, że PIS, wbrew pozorom, stoi na straży Polski oraz, że Braun, wie co się tak naprawdę dzieje bo jest w jakiejś organizacji, to mnie zaintrygowało. Tego typu informacji nie znajdzie się w oficjalnych mediach, więc będę bardzo wdzięczna za podpowiedź, gdzie można się skierować by dowiedzieć się czegoś więcej z rzetelnego źródła.

    Mam nadzieję, że ten zły czas jest za nami i nikt już w tym roku na żaden pogrzeb nie będzie musiał pójść. Basia jakiś czas temu pisała o odwróceniu tego scenariusza i zastanawiam się czy dalej jest to możliwe czy sprawy zaszły już za daleko? Czy jest sens liczyć na odwrócenie kart na ostatnią chwilę w nadchodzącym, 2022 roku czy to, że będzie wojna to już przesądzone? A jeśli tak, to czy ona naprawdę dotknie wszystkie kraje? Zastawiam się bo patrzyłam na Skandynawię i tam, głównie w Szwecji, mieli w poważaniu te wszystkie obostrzenia.

    Niepodległego dnia nam wszystkim :).

    • BasiaB pisze:

      Braun to Konfederacja, oficjalnie Konfa wydaje się być skrajnie prawicowa, ale tak nie jest, ponieważ wszystkie projekty PiS zawsze krytykuje, lewicy i PO również. Z wypowiedzi w mediach społeczności wynika jasno, że to tzw. ruskie onuce, więc (pewnie nie wszyscy, jak z resztą wszędzie) ale w tej grupie jest najwięcej osób mających powiązania z Rosją, to taki skrajny odłam rosyjski krytykujący w Polsce wszystko i wszystkich, czasami mają dobre pomysły, ale na głosowaniach w sejmie mało kiedy przechodzą ze względu na obstrukcję w trakcie głosowań przez PO-PSL i Lewicę.
      Dla mnie głos na Konfederację jest pustym i zmarnowanym głosem, ponieważ oni nigdy nie dojdą do władzy z tak niewielkim i labilnym elektoratem.
      Poza tym przez ostatnie lata zbyt często byli za, a nawet przeciw jak: POKO-sroko, Lewica i ZSL.
      Dziwnym wydaje się byc newsik z 8.10. br kiedy od rana był dramat na granicy z Białorusią, że dokładnie tydzień wcześniej Korwin-Mikke w TV powiedział:
      „”zobaczycie, co się stanie 8 listopada”.

      Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-janusz-korwin-mikke-wyjasnia-slowa-o-8-listopada-sprawa-jest,nId,5635153#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox

      Wprawdzie dzielnie wyszedł z tej „opresji” pytany skad miał informacje o dacie tych wydarzeń, ale zbyt wielu członków Konfy ma powiązania z Rosją i z tamtejszymi służbami.
      A ich działania na terenie Polski jako partyjnego ugrupowania to nic innego jak mącenie wody i podpieranie sie populistycznymi hasłami w celu zdobycia poparcia i elektoratu.

      A Braun – tu masz skrót z wiki:
      Grzegorz Michał Braun – polski reżyser, scenarzysta, nauczyciel akademicki, publicysta i polityk. Kandydat na urząd Prezydenta RP w wyborach w 2015, poseł na Sejm IX kadencji, prezes partii politycznej Konfederacja Korony Polskiej i jeden z liderów federacyjnej partii Konfederacja Wolność i Niepodległość.
      Pokręcony „szczęść boże”, antymaseczkowiec i antyszczepionkowiec, więc mają spore poparcie, ale reszta programu leży na łopatkach.

      zaraz zrobię nowy kącik by odświeżyć młodym najnowsza historię, o której nie mają zielonego pojęcia, dlatego antypolska POKO-sroko miała tak wielkie poparcie, bo wiedza u młodych wyborców żadna, tylko tyle co z Pomponika 🙂
      Nie znają podstaw i układów, które starszemu pokoleniu jest znane i pamiętają, dlatego POKO sroko liczy na wymarcie dinozaurów, pamięc się zatrze i będą mogli swobodnie oddać Polskę w lenno Niemcom i Rosji za przywileje i drobne, bo za takie wyprzedali 600 doskonale prosperujących firm w Polsce, część z nich została zamknięta, bo to były tzw. wrogie przejęcia.
      Ja podaję słowa-klucze. Resztę proszę sobie googlować.

    • smisnykolo pisze:

      ogólnie konfa czasami coś tam gospodarczo dobrze powie, ale odpadają dla mnie ze względu na to że mocno wspierają katosektę, a brauna przez swoje wtrącenia przestałem całkowicie słuchać, z resztą konfy też. W ogóle co ja gadam u mnie w domu brak tv i radia, tylko wzmacniacz kolumny i muzyka gra. Od tej telewizyjnej i radiowej papki reklamowej to można dostać uszkodzenia mózgu.

      • LM pisze:

        Jest gorsza odmiana katosekty. Np ordo iluris z Kremla. Niezły szajs jak w bialych rękawiczkach wystaszyć kobiety przed urodzeniem dzieci. Taka lewa eugenika.
        Przyklad Salvador. Nie ma rządu, rządzą mafie i gangi – bo wiezienie przepelniaja kobiety z ,,dozywotka” za poronienie (wiekszosc to przez ciezka choroba albo przemoc). Nie ma rodzin i nie wiem jak z losem dzieci. Tez zaczęło sie niewinnie jak ich ,,Konfederacja (a ich szegostwo to nie wiem USA?)” doszła do wladzy. PiS faktycznie inteligentnie miedzy szajsami lawiruje choc ludzie przed tv w wiekszosci albo nie kapuje o co biega albo robia jazde albo zapatrzeni jak w obrazek (w tym przypadku mysle ze dostrzegli lipa jak ze dali 500 plus i nic nie kapują a lewactwo tez ten szczegół wylapali i wykorzystali. Pamietam jeszcze za PO tacy sami konfederysci robili z kobiet Polek od ku.. a jak 500 plus i inne dodatki sa te rodziny wyzywani od pasożytów).
        PiS pelni funkcje ,,odjechanej” wersji zlotego środka- równowagi. Na Marszu to naziole Konfederaci robili przypał a reszta bardzo spokojnie, ładnie i elegancko.

  57. BasiaB pisze:

    Przepraszam, że nie pamiętam, który z czytelników umieścił relację z Chanuki. Nie umiem znaleźć ani u Mukiego, ani tutaj, więc odnoszę się do słów Mukiego:
    „co jak co ale żmijowe plemie pełza w około”

    natomiast znalazłam tą informację w necie:
    https://dzieje.pl/wiadomosci/prezydent-jest-polin-jest-miejsce-dla-nas-wszystkich

    Broniłam PAD w związku z „polin”, bo wiadomo że trzeba dobrze żyć z tą podstępna nacją. Ale teraz mu nie wybaczę:
    po raz drugi oddał nas w niewolę: najpierw sądów – 3 władzy, tyle krzywd….
    a teraz mediów – IV władzy. TVN przestępczej organizacji powstałej dzięki BND i WSI
    opisałam to tutaj zarówno w artykule jak i komentarzach:
    .https://mistykabb.wordpress.com/2021/11/12/szczypta-wiedzy-cz-3-historia-najnowsza/

    Czyli sędzia Grajzer miał rację „jebać PAD” nie jest przestępstwem.
    Jednak nie utożsamiam PAD z PiS, gwoli ścisłości.

    • smisnykolo pisze:

      mój stary zahipnotyzowany tvn ucieszył się z veta.

    • smisnykolo pisze:

      Mój stary zahipnotyzowany tvn ucieszył się z veta.
      A życzenia w tym roku od starego to żadne tam Adam znajdź dobrą kobietę, tylko „życzę ci żebyś się zaszczepił”.

    • LM pisze:

      Smisnykolo co do Veta mialam mieszane uczucia zwiazane przez USA. Prezydent i Naród został zastraszany (caly czas USA szczekaly ze brak w Polsce wołnego słowa czy demokracji) Wystarczy pomyśleć co wyczynialy USA kiedy w danym kraju wypatrzyli ,,zagrozenie demokracji” lub ,,brak demokracji”- przyklady Bliskiego Wschodu. Oni od stu lat kombinują jak nam na głowe wejśc. Z tym TVN mialam obawy (tvn odpadl bo juz inna naracje wymyslą – Prezydent zawetował lexa) jak uderzyc w Polske pod pretekstem Rosji (raczka raczke myja), Bialorusi itp. Uderzyc w Polske nie moga bo sporo historycznych i autorytet Polski samej walczacej z dyktatura no raczej przypał na skale światową.

      • Aleksandra A pisze:

        LM :), już jakiś czas temu trochę zauważyłam, że masz dar do zgrabnego ujmowania sedna wydarzeń politycznych o, których akurat wspominałaś. Piszesz o tym od strony PRZYCZYN, a nie zaledwie opisujesz zdarzenia. To cenne i chciałabym dowiedzieć się czegoś więcej o polityce od Ciebie.
        To duża prośba, ponieważ zakłada, że poświęcisz jakąś część swojego cennego czasu na napisanie komentarzy, więc oczywiście nie oczekuję byś pisała specjalnie dla mnie. Pamiętaj jednak proszę, że ja zawsze czytam Twoje komentarze, a niektóre z nich, jak ten powyżej, uważam za merytorycznie cenne :). Im ich więcej, tym lepiej :).
        Może miałabyś ochotę rozwinąć swoją myśl, którą cytuję poniżej?

        LM napisała:
        „Uderzyc w Polske nie moga bo sporo historycznych i autorytet Polski samej walczacej z dyktatura no raczej przypał na skale światową.”

        • LM pisze:

          Obserwacja od wielu lat plus spontaniczne jasjowidzenie ktore mialam z kilka mocnych. Blog tez sporo pomógł zrozumiec o co biega lewakami i prawica. Bo przedtem też przez OI krzywo na PiS patrzyłam. Dla zwykłego zjadacza chlema masakrycznie zmylajace i sama dlugo nie moglam zajarzyc o co biega i ze jest kilja ogrupowań ktore chca Polska zamienic w Salvador i zlikwidowac jak robili z bliskiego wschodu panstw i panstwami ,,niewygodnymi” dla USA.

        • BasiaB pisze:

          LM – mało kto jest w stanie zrozumieć przekaz medialny, ponieważ nie mają wiedzy i nie znają historii. Takie społeczeństwo jest najłatwiejszym łupem i zdobyczą w celu manipulacji i wprogramowania fałszu.
          Oczywiście specjalistą w tym jest TVN, gdyż oprócz bardzo wysoko wyspecjalizowanych psychologów społecznych, analityków zachowań i funkcji społecznych opartych na programach wykorzystywanych min. przez nieistniejącą już Cambridge Analytica, ale jak wiadomo „przyroda nie znosi próżni” więc w jej miejsce, w oparciu o zdobyte w niesławie doświadczenia zapewne powstały podobne takie grupy, nie wyłączając wysoko wyspecjalizowanych agentów wywiadowczych różnych krajów, lecz w tej chwili interesuje nas tylko degrengolada i destrukcja wplatywana w przekazy i narrację lewactwa każdej maści.

          „Cambridge Analytica powstała jako filia prywatnej firmy wywiadowczej SCL Group, która działała na arenie wojskowej i politycznej. Mężczyźni, którzy kierowali Cambridge Analytica i jej macierzystą SCL, zostali opisani jako mający bliskie powiązania z Partią Konserwatywną , rodziną królewską i brytyjską armią.[…]
          Podczas gdy jej macierzysty SCL skupił się na wpływaniu na wybory wkrajach rozwijających się od lat 90. Cambridge koncentrowało się bardziej na świecie zachodnim, w tym Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych; Dyrektor generalny Alexander Nix powiedział, że CA brało udział w 44 wyścigach politycznych w USA w 2014 roku.[…]
          Publicznie firma macierzysta SCL Group nazywała się „globalną agencją zarządzania wyborami” [48] Politico poinformowało, że jest znane z zaangażowania „w wojskowe kampanie dezinformacyjne do budowania marki w mediach społecznościowych i targetowania wyborców ”. [18] SCL zyskał pracę nad dużą liczbą kampanii na rzecz wojny z terroryzmem rządów USA i Wielkiej Brytanii, rozwijając swój model konfliktu behawioralnego w latach 2000.”
          https://en-m-wikipedia-org.translate.goog/wiki/Cambridge_Analytica?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc

          I takim poziomem wiedzy i manipulacji posługuje się właśnie TVN i powstała na jej potrzeby partia PO. sama PO jest cienka, co widać w wypowiedziach pOsłów z tej partii, bo to sa jednostki nieprzeszkolone, natomiast zupełnie odmienna jest sytuacja już w samej TVN, dla której pracują wykwalifikowani specjaliści nie tylko przez BND.

          „Bundesnachrichtendienst (w skrócie BND, z niem. Federalna Służba Wywiadu[1]) – agencja wywiadowcza utworzona w Republice Federalnej Niemiec w 1956 roku, wywodząca się z tzw. Organizacji Gehlena […]”

          W ten sposób agenci BND pozyskali do współpracy agentów kontrwywiadu WSI, i przy ich dzielnej pomocy powstało TVN, o czym pisałam.
          Macierewicz nie miał wyboru i musiał zlikwidować to gniazdo os zwane popularnie WSI.

      • BasiaB pisze:

        PAD zawetował #lexTVN ponieważ tylko dzięki akceptacji USA ma szansę na objęcie ważnego stanowiska w ONZ.
        Wprawdzie prawica uspokaja, by jeszcze nie wieszać psów na PAD, bo nie znamy faktycznych powodów i szczegółów tej decyzji, ale mnie osobiście na razie nic nie przekonuje. Dla mnie dał dupy, bo wiadomym jest, że TVN nie byłaby zlikwidowana lecz uporządkowane miały być prawa na jakich nadaje w RP.

    • LM pisze:

      Pełzą pełza te żmijowce mocno sie komuflują. Kilka razy ja (i moi znajomi na fb) na te zarazy sie nadziali. Cieżko jest opisać na co uważać rozpoznac co i kto. Najbardziej narażeni na obserwacje przez żmije są prawicowe (prawdziwi bez fanatyzmu religijnego 😉 z fanatyzmem bylam bym też ostrożna) osoby. Uwazac tez na Pro- i jak Anty- szczepionkowcow. Ostatnio to żmije bawia sie w prowokatorów 😦 wiem ze lubią nakrecać emocje u grają na emocjach.
      Nie udalo mi sie wysepic od brata (jest chyba opetany -i byl ofiara czarnej magi przez szwagierki, bo mu cos islamem od…la a sam porąbane baby lewaczki – twarki wybiera i zazdrosci islamistom zabihanie kobiet, tylko jak facet mózgu nie uzywa wielotorowo a na 1 torze i nie pomyslal ze taki system to wyrok smierci dla jego córek takim systemie) co to za wykolejona strona inetrnetowa byla tak ostro PiS jechala i takie si-fi na Polski Ład opisywał ze szok. Polski ĺad byl opisany jako Cebernetycznie cyfrowe zniewolenie ludzi- chipowanie ludzi, usunięcia waluty a placa to punkty. Odebranie prywatnosci i prywatnej własności totalne. Niepokorny to na zaglodzenie. Masakra. Jak w Filmie ze punktami byl czas na życie (i bylo do tego filmu porownywane).
      Ps. Jak wyegzorcyzmowac brata za jego plecami?

      • Aleksandra A pisze:

        LM, ja niestety nie wiem nic na temat egzorcyzmów w praktyce, więc nie jestem Ci w stanie pomóc.
        Piszę ten komentarz, ponieważ zależy mi byś wiedziała, że Twoja prośba o radę nie przeszła niezauważona i ja ją widzę i rzuca mi się w oczy i chciałabym pomóc, a nie umiem i też pewnie nie byłabym na siłach, nawet gdybym wiedziała. Ale: słyszę Cię.

      • BasiaB pisze:

        Szczególnie w Fb są zatrudnione tysiące bardzo wyszkolonych trolli mającą jedną ze swoich głównych siedzib w Inowrocławiu, popularnie zwaną Farmą trolli Brejzy.
        Oni właśnie kolportuja takie debilizmy i sa tak natarczywie brutalni w warstwie slownej, że nie ma w sumie jak z nimi polemizować, a każda merytoryczna walka kończy się banem ze strony lewackiego kierownictwa Fb w Polsce, której dyrektorem została „polka”

        „Agnieszka Kosik zaczęła pracę jako szefowa Facebooka w Polsce. Poprzednio kierowała domem mediowym MediaCom Warszawa, a wcześniej pracowała m.in. w OMD Poland. Objęta przez Agnieszkę Kosik funkcja head of Poland to nowe stanowisko w strukturach Facebooka.”
        Funkcję objęła w sierpniu 2018 roku, by miec czas na przygotowanie Fb do wyborów parlamentarnych w 2019, a następnie wyborów prezydenckich w 2020 r.

  58. BasiaB pisze:

    LM: „Jak wyegzorcyzmowac brata za jego plecami?”

    Ludka Kochana ❤ – tak jak siebie.
    Uważam, że świadoma zgoda nie wchodzi w rachubę, gdyż może być już mocno przejęty przez Obcych, zainfekowany wirusami, przeprogramowywany, cząstki Duszy mogą być zawłaszczone, Duch może być zmasakrowany rytuałami i wysoką technologią, którą ludzie na Ziemi uważają za boskie cuda, itd.
    W związku z tym proponuję Ci krok po kroczku, obawiam się, że możesz nie odebrać, nie odczuć, nie usłyszeć ledwie szeptanej zgody jego Duszy na Twoje działania naprawiające jego ciało eteryczne, energetyczne, subtelne, emocjonalne, mentalne i tożsamość świadomości zwanej ostatnio przeze mnie, bo tak odkryłam, chyba nawet tu pisałam, że to nasz komputer – to wiedzieliśmy od dawna, bo pisałam, ale nie wiedziałam, wcześniej, że to komputer kwantowy i nalezy go zresetować do obowiązujących ustawień początkowych, jak nas na początku wyposażono w ten komputer, ale zaktualizować oprogramowanie przystosowane do dzisiejszych czasów, bez obcych programów, wirusów itd..
    Ma chodzić jak brzytwa, był najbardziej nowoczesnym urządzeniem lecz bez OBCYCH infekcji zmieniających tryb przyswajania wiedzy, tok myślenia, postrzegania rzeczywistości, umiejętności analizowania danych…wszelakich, podejmowania WŁAŚCIWYCH decyzji z naszego, ŹRÓDŁOWEGO punktu wiedzy i widzenia, bo mówiąc na skróty: dobra decyzja – strzelamy sobie w kolano, bo owszem…ona jest dobra ale dla tych którym na tym zależy, którzy nas przejęli, zasiedlili, a nie dla nas.

    Na początek skupiłabym się tylko na tym, ale niestety musisz zacząć od początku, czyli:
    ustawić SOBIE swoje parametry jądra i rdzenia, scalić się, spionizować, otoczyć ochroną, opoka i dopiero wtedy możesz skupić się na komputerze kwantowym brata, ale on tez musi mieć właściwie ustawione parametry, bo na fałszywych odczyt i prace będą ODWROTNE.

    Tożsamość świadomości to nasze faktyczne zapisy i ustawienia w mózgu, głowie, podświadomości, antenka czyli szyszynka itd..

    • LM pisze:

      Racja. Siebie jak najlepiej ogarnąć a brata miedzy czasie sprobuje ogarnąc. Spoko chlop tylko ten urok co jego żona (ta chyba gad od poczatku była dla mnie dziwna) odwaliła (rytual z ziemi grobu) bo ten rytual albo rytuały co go troche otumanily.
      Ps uratowałam przed więzieniem w ktorego próbowała go wsadzic a przez przypadek jej ,,schizy” plany znalazł ni listy pozegnalne itp. To ze na zawal nie zszedł to byl akurat cud. A przed weszĺam w siebie w serce w dusze i poprosilam Zródlo Rodowe (zgoda duszy tez byla brata bo widac bylo ze szukal pomocy choc niewiele gadał-widac po oczach) o pomoc. I zadziałało.
      I musze tez pamietać ze jak nie moga we mnie uderzyc uzywaja osoby 3 z bliskiego otoczenia i wsadzic osobie w usta gadanie glupot (szczegolnie ze osoba mysli o kobietach co zrobily traume mu i jemu znajonych bo skądś durnoty z islamem i kamieniowaniem z nikad nie wyszły)- jeszcze nieświadomie gada, nie myśli racjonalnie, nie łaczy osoba faktów o czym gada bo jest pod swoimi zlymi emocjami.

      • LM pisze:

        A gady wykorzystywują te emocje co nad rozumem przejmują kontrole. W ogole z tym islamem bylo dziwne bo raczej nie interesuje a woli smieszne filmiki a ze nadzial sie na trolli glupoty polityczne wypisują nie da sie uchronić-pedofila by bez namysłu do bagażnika, obił jak mielonego i do szamba by wsadził. Jest cięty na krzywdę dzieci . Cale szczescie ze jest na tyle przytomny ze jest antyszczepionkowy i naprzód wie co bedzie.

  59. Aleksandra A pisze:

    Rafał Rafał- co tam u Ciebie 🙂 ?
    Chodzisz mi ostatnio po głowie, a tak zamilkłeś :/..
    Jak się czujesz?

  60. LM pisze:

    Borys Bołotow.


    ,,
    Jeszce raz – geniusz Bołotowa analizował życie biopola roślinnego – czyli FLORE..
    Ja zaś interesowałem się energią biopola i jej zasadami życia zwierzęcego czyli FAUNĄ”

    Było by dobrze poznać Panią Florę-, wspomóc odbudować (od początku czułam że jak jest Pan Faun to i jest pani Flora). To co obecnie potwory odwalaja, palą na świecie wszelką roślinność w postaci pożarów -podpalają laserami i dronami-wmawiajac ludziom że ocieplenie a w ten sposób ludzie wierzą w ocieplenie to się robi dziwnie gorąco. A po prostu straszydła wywołują ocieplenie.

  61. BasiaB pisze:

    Dla mnie to najważniejszy post tego mijającego roku 2023, a może najważniejszy do początku istnienia tej strony, to clou poszukiwań:

    „Menora to też – Kandelabr – Trójząb, symbolika przywłaszczona..nie należna nikomu na tej planecie bo prawowici właściciele już wymarli…
    A tak na uboczu.
    Starożytni ludzie w ogóle nie modlili się do gwiazd. To naukowa brednia wymyślona na poczet naiwnych maluczkich i dla grantów…

    Mieli tylko Pana – Boga Natury – tej planety którego dziś zwiemy FAUNEM, a KK przerobił go na szatana, aby wymazać to Bóstwo z ludzkiej pamięci…- jego wychwalali, a darowizny składali jego wasalom – istotom z krwi i kości..

    Oni mieli w swych domach miejsca – skanseny wiedzy. Nie modły im były w głowie, ale owe skanseny przedstawiały bardzo odległą historię Istot inteligentnych, które zeszły z gwiazd.

  62. BasiaB pisze:

    Panie Faunie Miłowaniem z głębi Serca dziękuję za wszelką, każdą i jakąkolwiek pomoc.

    To nie tylko przypomnienie o najważniejszej dla nas Istocie niebiańskiej, w naszym rozumieniu Istocie Boskiej, ale także moje osobiste podziękowanie.

    Do Cesarza Pana Najwyższego mamy sporo, deczko daleko, może nas nawet nie usłyszeć w tym Wszechświecie, Pan Faun czuwa nad wszystkimi istotami biologicznymi na Ziemi.

  63. MUKI pisze:

    Masz dużżżżżooo, dużo racji, a może osobistej intuicji.

    • BasiaB pisze:

      Dzięki Muki, ale w sumie to Twoja wiedza, bo informacje o Prawdziwym Panie Faunie są ukryte bardzo głęboko i w sumie sa niedostępne dla ludzi, mimo że to nasz najważniejszy i najbliższy OPIEKUN, w naszym ludzkim rozumieniu Jego możliwości to nasz najbliższy i najważniejszy Bóg.

      Podpowiadam tutaj i przypominam o Nim, bo sama doświadczyłam Jego obecności przy moim umierającym Ojcu, co opisałam powyżej w 2021 roku, pewnie chciał bym go zobaczyła i się przekonała, bo jak większość należę do rodzaju „niewierny Tomasz” czyli jak sama nie dotknę, nie poznam, nie sprawdzę to tak się kiwam 50:50.

      Czasami doświadczam Jego pomocy, za co zawsze jestem mu wdzięczna i zawsze się zastanawiam, jak on mnie widzi i słyszy w tym kilku miliardowym rodzaju ludzkim na ziemi, a do tego dochodzi opieka nad wszystkimi zwierzętami, roślinami, wodą, powietrzem i pewnie kamieniami.

      za każdym razem dochodzę do wniosku, ze ma do pomocy całą sferę FAUNIKÓW i to równieę im należy sie podziękowanie, bo to one odwalają ta robotę przesyłu informacji do Pana Fauna. Nie wolno o nich zapominać, bo to tak jakby podziękować piekarzowi za chleb ale zapomnieć o młynarzu, który przygotował mąkę, albo w dalszej części o rolniku który wyhodował zboże. To cały sprawczy łańcuch zależności i współpracy, czyli sprawczości.

Dodaj komentarz