Pamiętniki Bartnika

Uczulam, by nie odsłuchiwać materiału po nocy i zając się dodatkowo jakąś inną pracą np. prasowaniem, sprzątaniem, naprawianiem samochodu, ale nie gotowaniem, bo energia przejdzie do jedzenia, dodatkowa praca ma rozbić skumulowanie uważności. Kiedy prasowałam i odsłuchiwałam, nic mi nie było, kiedy sie położyłam na następny dzień w słuchawkach i odsłuchiwałam… w nocy i przez kolejne noce i dni miałam ciężko, dlatego tak długo z tym zwlekałam, by Was o tym poinformować.
Energie z tej informacji są niestety bardzo niebezpieczne, czego sama doświadczyłam na własnej skórze. Jednak w związku z przewijaniem się podobnego tematu, muszę Was o tym poinformować.

Pamiętniki Józefa Bartnika nabierają coraz większego znaczenia w związku z aktualnymi wydarzeniami takimi jak wygaszanie kopalń, globalny stan wojenny dlatego uznałem za zasadne zamieszczenie kompilacji filmów dotyczących tematyki faktycznych działań prowadzonych przez nazistów oraz ich faktycznych planów które właśnie wkraczają w kolejną fazę realizacji na całym świecie. Warto dodać iż nie zostali oni osądzeni a transferowani do Ameryki w ramach tajnej operacji „paperclip” oraz w inne rejony świata gdzie w dalszym ciągu aż do dzisiaj prowadzą oni swoje działania za pomocą takich instytucji jak WHO, ONZ, Komisja Trójstronna klub Bilderberg oraz wiele innych instytucji zinfiltrowanych przez nich a mających wpływa na globalną politykę.

WIELKIE OTWARCIE WRÓT RIESE / WIELKIE MISTERIUM / PAMIĘTNIKI JÓZEFA BARTNIKA A DZISIEJSZY DZIEŃ.

lub bezpośrednio z kanału Dariusza Kwietnia:

kilka adekwatnych komentarzy:
Symbole smoka na mundurach ssmanów Oni współpracowali z rasą Draco nieod dziś wiadomo to reptilianie potrzebowali wojny

„Mądry i wiarygodny człowiek (to o D.Kwietniu) i wiarygodne tematy..prawda..Sadze ,że Pan został dobrze zastraszony i rodzina. Pamiątam odcinki i zapewnienia o następnych odcinkach. Widać jaki wpływ mają ludzie ,którzy chcą prawdę zataić i to do czego dążą.. Oglądałam od lat filmiki ,cała prawda.”

„Już wiem dlaczego rządzący sie spotkali na imprezie przy tunelu Gotharda gdzie odbyło sie przedstawienie otwarcie wrót gdzie wchodzi przez nie Baphomet !!”

warto obejrzeć ten film: https://www.youtube.com/watch?v=FItAlLncIXkfacet opowiada o wyjściu z Antarktydy na pustą ziemię, a ja coraz bardziej się przekonuje że jednak żyjemy w kraterze.

Moim zdaniem zastraszono i to skutecznie wielkiego człowieka Duchem i Ciałem jakim jest Dariusz Kwiecień właśnie przez te pamiętniki.W swoim odsłuchiwaniu tego materiału doszłam dopiero do połowy, czyli 1947r.
A Juz kolejni czytelnicy wklejają nam linki do opowieści Lacerty, który ty tez wklejam, z powodu tego komentarza przeczytanego pod tym filmem:

„Jeżeli lubisz takie historie to zapoznaj sie z pamietnikami jozefa bartnika, sa dosc mocne ale wiele w nich rzeczy sie pokrywa z tym co wiemy, a raczej w co wierzymy.”

To kawał historii, na którą nakłada mi sie bajka-legenda o Ludu Anu-Eli. Tam tez jest o smoczycy, która wprowadziła swoje plemie pod Ziemię i dla swoich Panów drązyli tam tunele.;

Lud ANuEli

Po tylu latach dopiero teraz zrozumiałam sens i przekaz tej opowieści, a snułam rózne domysły, co jest w tym artykule i komentarzach.

Jeszcze krótko: wg Bartnika otwarcie wrót ma nastąpić po 75-85 latach, od momentu, w którym on to opisuje. Przyjmijmy więc hipotetycznie ok. 80 lat od 1940 roku, bo nie wiem od jakiej daty on to liczy.

Mamy jak drut lata 2020 -2025, ewentualnie najpóźniej 2030rok – w co akurat watpię, jednak te daty się pokrywają ze wszystkimi informacjami, które ostatnio do nas docierają.

Proszę o racjonalne wnioski

Pozdrawiam BasiaB

Ten wpis został opublikowany w kategorii aktualności i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

18 odpowiedzi na „Pamiętniki Bartnika

  1. Elarios pisze:

    Włączyłem sobie te pamiętniki Bartnika na słuchawki i pojechałem na rower. Gdy wróciłem znałem już całą historię i część wyjaśnień Kwietnia. Resztę zostawiłem sobie na teraz.
    Jak wiecie mam dość rozwiniętą wyobraźnie, więc widziałem to co słuchałem i poczułem ten klimat…Mroczny, bezwzględny i okrutny. Ale strachu nie czułem, po prostu skupiłem się na wyciąganiu z tego informacji i własnych wniosków. Trudno mi było w to uwierzyć, ale nie przesądzałem. Ciągle odbijałem myślami dlaczego możemy się o tym dowiedzieć. Czy ten SSmański mutant ostatecznie przeszedł na naszą stronę? Ale nie, nie przeszedł, więc dlaczego? Próby kamuflażu opisanych zdarzeń, miejsc i tajemnic przez ten oddział SS wydawał się całkiem zmyślny i teoretycznie możliwy a tu Kwiecień w podsumowaniu wychodzi z tekstem, że te notesy zostały po prostu znalezione na jakimś stosie makulatury…No nie! Po całej tej historii jakiej byłem świadkiem SSmani popełniliby tak dziecinny błąd?
    A po chwili Kwiecień mówi tak:
    „Jednak pamiętniki Józefa Bartnika są przeze mnie przepisywane i za-koloryzowane. Dużo rzeczy jakie tutaj się pojawia, słownictwo przede wszystkim…sam dopisywałem.”

    Dalej:

    „Przekładam te pamiętniki na język współczesny. Dobieram słowa, które po prostu mi pasują. Nie rozumiem wielu słów z tamtego okresu i zamieszczam je już w tym pamiętniku, który ja już piszę. Jest to kolejna kopia. Jest to wolna interpretacja tamtych zdarzeń dokonana przeze mnie, jednak większość tych rzeczy znajdziecie w pamiętniku Petera”

    I ostatni cytat:

    „Wracając do zapisków Józefa Bartnika. Historia niesamowita. Owszem w pewnej części nawet bym się skłonił. Przyznaje się do tego, ze nawet 60% to może być moja interpretacja tych wydarzeń. Słownictwo i inne rzeczy,(…) Starałem się w jakiś sposób przekazać wam tego Ducha, tą atmosferę, którą ja czuje w Riese. Dlaczego są zastrzeżenia, że czytam szybko? Potrafię czytać powoli, potrafię czytać składnie i interpunkcyjnie. (…) Nie jest to czytanka, nie jest to czytadło, jest to przekaz, który ma dotrzeć do odbiorców. Oczywiście nie wszystkich. To ma dotrzeć, zbudować klimat, to ma zmusić was do samodzielnego dalszego poszukiwania, właśnie odpowiedzi. Ja odpowiedzi nie mam. Pytań zawsze bardzo dużo i jak najwięcej”

    A więc pamiętniki Józefa Bartnika to fantastyka napisana przez Dariusza Kwietnia oparta na pamiętniku jakiegoś żołnierza, zapalonego naziste, który mocno sobie wkręcał propagandę Hitlera…
    Ale…napisane to jest tak, że powiewa autentycznością. Tu szacunek za pomysł i wyobraźnie Dariusza. Traktuje to jako pewne ostrzeżenie bo chwilami na prawdę myślałem, że tak mogło być.

    Szczerze polecam.

    • BasiaB pisze:

      Kwiecień oparł się na swojej wieloletniej, z trudem zdobywanej wiedzy, zapiskach bartnika i uważam mimo wszystko, że ma rację, bo legendy potwierdzają budowanie tuneli przez karły i nadzorowanie tego przez smoki.

      Fajnie, ze odsłuchałeś do końca, bo ja jeszcze nie.
      Super, ze podzieliłeś się swoją wiedzą 🙂
      Mutant całkowicie przeszedł na ich stronę i oni cały czas odliczają czas do otwarcia wrót. Co by nie powiedział, to Kwiecień nie zajmuje się ezo, więc przytacza co wie, dlatego jest dla mnie wiarygodny, my natomiast wiemy co oni kombinują i to od lat.
      Od lat próbują otwierać rózne wrota.
      A szuman jest kiepski, co nagle mocno odczułam kilka godzin temu, lecz dopiero teraz siadłam do komp.:

      Шумановские резонансы (Schumann resonances)

      • Elarios pisze:

        Tak, tylko aby być ścisłym to niema kogoś takiego jak Józef Bartnik. Jest to postać fikcyjna stworzona przez Dariusza. Prawdziwa historia dotyczy Karla Petersa, którego notatki z czasów wojennych zostały znalezione, przetłumaczone oraz wydane w formie książki pt. „Werble i Fanfary” przez L. Bednarek i St. Sokołowski.
        Dariusz jednak po swojemu zinterpretowaną opowieść poprowadził tak, że do teraz czuje jej wpływ na siebie zwłaszcza kiedy zaczynam łączyć to co się tam działo z faktami, które zaobserwowałem w swoim w życiu.
        Wiesz czemu wysłuchałem całej tej opowieści tak szybko?
        Bo wiedziałem tak jak z tym japońskim serialem, że czeka mnie tam coś ważnego i miałem cały czas w pamięci sytuację sprzed kilku tygodni kiedy poszedłem do pokoju mego ojca by poszukać jakiejś książki do czytania i wybrałem opracowanie historyczne formacji SS o, której tu wspominałem.
        Mój ojciec bardzo interesował się historią okresu wojennego, więc ma wiele ciekawych książek o tej tematyce. Poza tym mój dziadek jak i jego najbliższa rodzina byli zaangażowani w czynne, zbrojne działania podziemia AK przeciwko okupantom nazistowskim. A w rodzinnym miejscu zamieszkania znajdował się tajny skład broni AK, dochodziło tu też do wymiany informacji wojskowych. Po wojnie wraz z rodzeństwem musieli się ukrywać przed NKWD i UB, które na nich polowało a cel mieli jasny…
        Dopiero w 1989 roku zostali docenieni przez władze kraju.
        Wszystko ze szczegółami mam zapisane w wydanych przez dziadka wspomnieniach dzięki, którym mogłem odkrywać również siebie. Dobrze, że o tym pomyślał.
        Dlatego czasy wojny są tak żywe również we mnie.

        Czy opisane przez Dariusza Kwietnia sceny z „Pamiętników Bartnika” mogły mieć miejsce na prawdę? Nie wiem, ale czułem powiew autentyczności i coś czego nie zapomnę czyli uczucia powagi i złowrogiej sytuacji w jakiej być może znajdujemy się właśnie teraz.

        I coś jest na rzeczy z tymi tytanami bo kolejny raz odkąd o nich napisałem tutaj również w „Pamiętnikach” jest nawiązanie, w początkowej części kiedy główny bohater jest przydzielany do gwardii przybocznej lekarzy z organizacji Thule, cytuje:
        „Pierwszy kontakt z doktorem Wolfem (…), potężny człowiek o spojrzeniu tytana, silny, zdecydowany. Jego wiara w nasze ostateczne zwycięstwo zniewoliły mnie na lata.”

        Post Ireny.

        PRZEPOWIEDNIA NA 2021 ROK NA OKŁADCE THE ECONOMIST


        Dodaje go tutaj:
        :Wikipedia :
        ,,,”Goa’uld – fikcyjny, inteligentny gatunek paleoastronautów wymyślony na potrzeby serialu fantastyczno-naukowego zatytułowanego Gwiezdne wrota. Ich planetą macierzystą jest P3X-888. Do przeżycia potrzebują połączenia się symbiozą z nosicielem, najczęściej człowiekiem. Zniewolili niezliczoną liczbę światów, używając ich mieszkańców jako nosicieli, żołnierzy, górników oraz niewolników. Swoją potęgę osiągnęli dzięki sprawnemu przejmowaniu technologii innych ras. ”
        symbioza — ukwiał — nosiciel
        ukwiał —- j. ukraiński to —- ANeMONA — pasożyty…. znowu woda ??
        Wikipedia :
        ,,,https://pl.wikipedia.org/wiki/Ukwia%C5%82y

        Dokładnie to samo nazewnictwo jest używane w „Pamiętnikach”. Tylko górników nazywa się tu kopaczami.

        OSTATECZNE STARCIE
        Te dwa słowa wyjawiłem dwa lata temu mojej przyjaciółce. Opowiedziałem jej o swoich wyobrażeniach, które nadeszły w trakcie moich kontemplacji. Zakładałem w nich decydujące starcie podczas, których pojawiają się ONI. Gdy to się dzieje natychmiast przybieram formę potężnego wojownika i wybiegam z domu odeprzeć ich zejście. Czuje się niezniszczalny.
        Być może to tylko moja bujna wyobraźnia a może jednak dopiero ICH pojawienie się coś w nas odbezpieczy?
        Hipotetycznie zakładając, że zagrożenie „Wielkiego Misterium”, czyli Ostatecznego Starcia jak ja to nazywam nastąpi wedle rachuby Pamiętników Bartnika (ale te ostrzeżenia biorą się z wielu różnych źródeł) czyli właśnie ten czas zaczyna się DZIŚ to radzę przynajmniej się nad tym pochylić.
        Nie wiem czemu, ale zakładając taką kolej rzeczy jestem nadal spokojny:)

        Zaczyna się okres jak to Basia trafnie ujęła Naszego Narodzenia.
        I coś w tym jest na pewno bo w tamtym roku też czułem się szczególnie wzniośle. Wtedy polecałem polski serial Wiedźmin. Basia na pewno kojarzy;)
        W tym roku poniósł mnie serial Shingeki no Kyojin i z każdym kolejnym dniem uważam, że to lekcja na dziś. Przynajmniej dla mnie była i jest.

        Popatrzcie się na obecne czasy, czy po prawie 80 latach od ostatniej Wojny Światowej znów nie uśpili czujności ludzkości wystarczająco dobrze? Przecież nawet przed II WŚ większość ludzi nie wierzyło w nią mimo, że wciąż mocno w pamięci pokolenia doświadczające I WŚ brała prognozy wybuchu kolejnej wojny na poważnie…

        80 lat powoli mija. Staliśmy się wygodni. Jak zwierzyna, która nie doświadcza zagrożenia na codzień pozbywaliśmy się z czasem instynktu przetrwania.
        I teraz jest idealny moment by w nas uderzyć. Sam bym tak zrobił!
        Młode pokolenie w rurkach, nie wiedzących nawet co to praca. Naznaczenie ideologią tolerancji wobec wszystkiego co złe, upadek relacji rodzinnych jak samej definicji rodziny, spolegliwość mężczyzn, upadek kobiecości na rzecz feminizmu, kompletnie oderwani od rzeczywistości i od naszej natury. Pornografia w umysłach dzieci…
        Podłoże idealne do wyjścia z cienia. Czy bardziej trzeba ludzkość zmiękczyć? Jak Wy sądzicie?

        Ja jednak tak bardzo wierzę w Nasze zwycięstwo jak Oni wierzą w swoje. Przeciwwaga musi być.
        I Im nie idzie wszystko po myśli… tak jak i Nam.

        To jest Nasz Świat i w moim mniemaniu jest on kluczowy. Jest piękny w swej pierwotności i nam sprzyja energia jej wnętrza.

        Ja nie zamierzam czekać na jakiś potop tak jak Muki, który chyba już nas poddał. Ja zamierzam jeszcze odwrócić plany wroga na planie duchowym. To tam wszystko się zaczęło i tam trzeba naszej uwagi. Od kwestii materialnych są inni.
        Pojmijcie, że na planie duchowym, którzy myślą podobnie do Was, Basi, mnie, innych z naszego kręgu Dusz jest tak bardzo, bardzo mało. Jesteście elitą, nie bójmy się użyć tego słowa!
        Tak jak Basia pisała nie dawno. Miliony przeciwko nam. Co to jest? Pamiętacie 300 spartan Leonidasa, którzy zatrzymali całą armię?
        Mamy po prost inne zadania, nie zdolne pomieścić się w świadomości 99.9%.
        Zawsze byliśmy indywidualistami i ten stan utrzymaliśmy pomimo tylu przeciwności i z tego poziomu do Was teraz piszę…
        Zazwyczaj zachowywałem taki głos dla siebie. Ale nie zamierzam dalej ulegać tej poprawności jaka nas też zaczyna dosięgać, wykruszanie się naszej DRUŻYNY…

        TERAZ albo NIGDY?

        Zaczynam się z Wami dzielić moimi myślami z najgłębszym rejonów nie zważając na konsekwencje. Trzeba w końcu coś tu przełamać by odbudować nasze relacje w przestrzeni internetowej, które były kiedyś znacznie bardziej rozwinięte.
        Czy tylko Anula to dostrzegła, Basia, Areen, ja?
        Rozłożyli nas a przecież w kupię SIŁA.

        Miło byłoby usłyszeć głos dłużej nie obecnych: Jagi, Polki, Wojowita, Druha, Minerałka Barbarzyńcy, Roni Tornado(tutaj zwracam się z osobistą prośbą do Basi byś ją odblokowała, zawsze uważałem, że to była zła decyzja…), ARANalogowego Obserwatora, Zielonej Agentki, Mom i innych, których pominąłem.

        Co do Alter Ego:
        Mam wrażenie, że Alter Ego to po prostu nasze ciało fizyczne. Zbudowane na podobieństwo Boga. Podobieństwo. Czyli jest tylko do nas podobne, ale za cholerę nie jest nami i nie chce z nami współpracować. Mózg generuje umysł, który kłóci się ciągle z naszą świadomością.
        Innymi słowy ciało fizyczne wspierane aparatem mózgowym zbyt często stoi oporem wobec naszej świadomej woli, Ducha i Duszy. Nie chce podążać za Naszą wolą a wręcz ją bojkotuje i działa przeciwko niej.
        Ostatnimi czasy wydaje mi się, że to moje własne ciało jest tą siłą, która nieustannie generuje siłę osłabiającą mnie, blokującą moje możliwości. Dlatego wczoraj znów zatopiłem swą uwagę w swoje ciało i robiłem tam porządek i przestrajałem je na kooperacje z moją świadomą wolą.
        Wczoraj przypomniałem sobie słowa Anuli o nagrywaniu swego głosu i odtwarzaniu podczas snu. Ja tak nie zrobiłem, ale wpadł mi w oko mój rejestrator dźwięku, który kupiłem w lecie, podpiąłem do niego słuchawki, wyregulowałem czułość dźwięku na 70% i położyłem sobie na klatce piersiowej przykrywając kołdrą. Tak sobie leżałem słuchając i jednocześnie nagrywając bicie swego serca i szum wydychanego i wydychanego powietrza. Pierwszy raz tak blisko byłem ze swym ciałem. Bardzo dziwne uczucie…
        Ale też zdziwiła mnie jedna rzecz. Mój głos. Mój najcichszy szept, który wydawało mi się, że nie zostanie zarejestrowany był niesamowicie wyraźny a myślałem, że brzmię właśnie nie wyraźnie. Nie sądziłem, że mam taką dykcje:)

        I ostatnia rzecz, na koniec z takich pozytywnych.
        Od roku siedzi mi w głowie strój dopasowany do mojej osoby. Po prostu podczas moich kontemplacji i w miejscach gdzie czuje się swobodnie chcę się ubierać w taki strój, jak najbardziej dopasowany do moich oczekiwań jakie sobie zaprojektowałem. Podjąłem kilka prób znalezienia osoby, która byłaby w stanie spełnić moje indywidualne oczekiwania. I wczoraj znalazłem:) Mieszka w Rosji, tworzy ręcznie tylko z naturalnych materiałów i od razu wiedziałem, że to z nią się dogadam. To będzie kolejna inwestycja w siebie:) Na razie nie ujawnię kto to jest.

        PS.
        Pisząc ten post nastrajałem się tymi utworami:
        .https://www.youtube.com/watch?v=wlUGEO7advc&list=LL&index=168
        Kayhan Kalhor – I Will Not Stand Alone
        .https://www.youtube.com/watch?v=TGqdHDulmaw&list=LL&index=166

        • areen pisze:

          Do rozważań dodam bo mi ciągle chodzi po głowie zwrot
          myślenie sercem
          mam wrażenie że to kluczowe jest.
          dochodzę do wniosku ze umysł jako narzędzie bardzo mnie przez lata blokował
          Co do „kupą” mości Drużyno, ja jestem cały za 🙂
          natomiast na dniach napiszę moje przemyślenia z sesji, bo chyba w końcu udało się zrobić mały wyłom w tym moim betonie.

        • Elarios pisze:

          Tak. Gdy pierwszy raz skupiłem się tak na ciele jak wczoraj to serce wydawało mi sie miejscem rdzenia.
          Czekam na Twoje obserwacje:)

        • BasiaB pisze:

          Elarios, Areen, Anulka, Bartek i kiedyś Joanna – nie dziwcie się, że ma ma odpowiedzi na Wasze posty, bowiem one powalają swoją mądrością i przedstawieniem faktów w taki sposób, iż właściwie nie ma już co dodać, ja nie mam pytań, bo rozumiem, a Ci którzy być może mają pytania odnośnie treści Waszych postów, boją się je zadać, lub po prostu nie rozumieją Waszych informacji i przemyśleń.
          Tak że piszcie Kochani, nie czekając na odzew, bo umieszczacie świetnie informacje, ujęte w bardzo przystępny sposób, i to jest ważne że z Waszego punktu widzenia i wiedzenia, mój jest inny i przez to być może docieram z tymi swoimi przekazami do wąskiej grupy odbiorców, być może mój sposób przekazu jest za trudny i mało zrozumiały.
          Czyli…mości Panowie i Panie…kupą 😀
          Ku pokrzepieniu SERC i DUSZY ❤

        • Elarios pisze:

          Dokładnie;)

          Ja staram się być wyrozumiały i brać poprawki na wiele sposobów myślenia i stanów. Długo myślę nad tym co piszę by osoby z naszego kręgu kulturowego, duchowego i rodowego nawet będąc znieczulonymi na takie treści w obecnej chwili miały jak największe szanse je przyswoić.
          Mnie trudno się połączyć z Mistyką kiedy skupiam się na realizacji swych planów zawodowych. Kiedy jestem zmęczony. Kiedy nie mogę odseparować się od kontaktu z ludźmi z, którymi go nie chcę mieć, w tym z członkami własnej rodziny. Wszyscy oni rozbijają moje pole i muszę dostosowywać swój język do ich fal inaczej rodzi się zbyt wiele konfliktów i nieporozumień na, które szkoda mi energii. Często jednak muszę stawiać na swoim, więc jest ostro.
          Gdy takie czynniki występują jednocześnie to na prawdę ciężko mi ogarnąć tutejszy klimat a co dopiero wejść w indywidualny charakter Waszych słów i przekazu. Skłaniam się wtedy bardziej w stronę informacji politycznych, opinii spraw bardziej doczesnych.
          Dopiero gdy tak jak teraz mam wolne od pracy, od ludzi, nie czuje żadnej presji zewnętrznej to mogę w spokoju uwolnić swe uśpione pokłady potencjału i ponownie otworzyć się pełni na przekaz duchowy:)
          Także tak to wygląda w moim przypadku.

          W jednym z kompendium (chyba) Anula napisała, że my musimy działać na wielu frontach. Nie to co np buddyjscy mnisi, którzy zajmują się tylko sferą duchową i mają do tego zapewnione świetne warunki.

          Po za tym uważam, i sam nie raz, nie dwa tego doświadczyłem, że przed udzielaniem się blokuje nas jakieś takie przekonanie, że nasz głos jest nie ważny.
          A to nie jest prawda. Tak jak pisałem, co byście nie napisali to jest to informacja, którą każdy zinterpretuje i odczyta inaczej. W Waszych słowach często wyczytuje tropy, których nie jesteście świadomi. Wasze opinie są ważne patrząc na jakiś kontekst jak i z perspektywy czasu są nie raz kluczem. Jednak najważniejsze są dla Was samych. I prędzej czy później to docenicie:)

        • Mom pisze:

          Cześć Elarios.
          Wywołałeś, to jestem 🙂 choć ciągle czasu mało, odgruzowywanie, sprzątanie, malowanie, sprzątanie..i tak w kółko, szczęśliwie wciąż do przodu a czas dekorowania zbliża się wielkimi krokami 🙂
          Damy radę 🙂 a kupą mości panowie i panie, to zawsze żwawiej i szybciej 🙂 Może uda się jakieś cegiełki zburzyć a jakieś dostawić.
          Pozdrawiam serdecznie całą Drużynę 😊

    • Anula1234 pisze:

      Dobrze, do końca roku napiszę i wyslę do Basi zbiór informacji, które zaobserwowałam. Mam nadzieje, że pomoże wam też się rozczarować. Roz-czarowanie, czyli uwolnienie się od iluzji o sobie, świecie i innych.

      • Elarios pisze:

        Wczoraj dopiero prze-kontemplowałem Areenowy przekaz:D
        Ale nie ma zmiłuj. Czuję, że Anula też mocno dołoży do pieca;)

        • BasiaB pisze:

          mam nadzieję, bo to koniec czasów, więc już czas ruszyć …Duszę do działań.
          Anulko – w punktach, to najlepiej trafia, bardzo krótko i zwięźle, tak żeby czytelnik umiał utrzymać skupienie i zrozumieć Twój przekaz.

        • Elarios pisze:

          Skoro tak to jutro będzie znowu bardziej osobisty wpis z mej strony:)

  2. Elarios pisze:

    Czy słyszeliście kiedyś o takim symbolu jak „Rodimicz”?

    ​”Rodimicz – Symbol Wszechświatowej Siły Roda-Rodziciela, chroniącego we Wszechświecie pierwotne znaczenie Prawa Dziedziczności Poznania i Mądrości Rodu, od Starości do Młodości, od Przodków do Potomków. Symbol ochronny, zabezpieczający zachowanie pamięci Rodowej.”

    Dopiero teraz dowiedziałem się o tym Bogu Rod, który był najważniejszy we wczesnym kulcie Słowian.

    Znalazłem fajną stronkę z symbolami słowiańskimi. Jest ich tu bardzo dużo. Większość pierwszy raz widzę. Zwróciłem uwagę na ich oryginalną prezencje i wymowne opisy:
    .https://jaruha.weebly.com/symbole-s322owia324skie.html#

  3. Elarios pisze:

    D. Kwiecień ponownie wraca z nowymi materiałami na YT:)
    .https://www.youtube.com/watch?v=tnqirR-UAMw

Dodaj komentarz