Cyrograf

Cyrograf – zapożyczona z greki nazwa dokumentu rękopiśmiennego (τό χειρόγραφον, cheirógraphon od χειρ – ręka i γράφειν – pisać) używana głównie w średniowieczu (łac. chirographum).
Określało się tym mianem przeważnie dokumenty związane z działalnością prawno-prywatną jak umowy, kwity, zobowiązania czy rewersy (skrypty dłużne).
Cyrograf pojawia się w Fauście Goethego gdzie tytułowy bohater zawiera umowę z diabłem. Również Adam Mickiewicz opisał cyrograf jako układ zawarty z diabłem, na mocy którego zły duch ma prawo do duszy człowieka, który podpisał cyrograf.
Diabeł czynił w ten sposób zastaw za służenie podpisującemu przez pewien czas lub spełnienie jego określonych życzeń, ustalonych uprzednio w niniejszym „dokumencie”. W takim ujęciu cyrograf najczęściej podpisywany był krwią interesanta. Najbardziej popularnym polskim bohaterem podpisującym cyrograf jest Pan Twardowski.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cyrograf

cyrograf

Czym jest cyrograf? W wielkim skrócie indywidualną umową człowieka z diabłem, który w zamian za swoją duszę zyskuje potężnego sprzymierzeńca. Jeden mógłby sprzedać duszę za dożywotnie posłuszeństwo demona, inny w zamian za ocalenie w jednej kryzysowej sytuacji, można także poświęcić duszę pod warunkiem, że demon oszczędzi lub ocali kogoś innego.

Kto może podpisać cyrograf? Tylko przedstawiciele trzech grup są uprawnieni do podpisania cyrografu i stworzenia specyficznej więzi z demonem. Cywil, jako osoba obdarzona wolną wolą i chęcią przetrwania za wszelką cenę. Wygnany, posiadający w sobie resztki demonicznej esencji i pragnący zmiany swojego marnego bytu. Egzorcysta, będący zwykłym człowiekiem pełnym wad i niedoskonałości – w tym przypadku dopóki nikt się o tym nie dowie, nie będzie żadnych problemów, jednak każdy anioł może wyczuć, że coś jest nie tak. Jeśli jednak prawda wyjdzie na jaw, to egzorcysta zostaje ekskomunikowany i uznany za zdrajcę.

Co zyskuje postać podpisująca cyrograf? Poza warunkami spisanymi na cyrografie, dostaje się immunitet pośród diabelskiej braci.  Strona diabelska zyskuje możliwość korzystania z energii (nie mylić z siłami witalnymi) swojego „podopiecznego” i tak w trakcie pojedynku energia nieszczęśnika wzmacniałaby demona. Wyssanie jej do końca nie zabije człowieka, ale będzie on równie zmęczony co po dziesięciokilometrowym maratonie.

Tak, jeden demon może podpisać cyrograf z większą ilości ludzi – ale to już od niego zależy, komu zdecyduje się pomóc w danej chwili.

Istnieje jakiś kontakt? Istnieje. Demon wyczuwa, gdzie znajduje się „jego kontrahent”,

Co grozi za niewypełnienie cyrografu? W przypadku, gdyby śmiertelnikowi zostały postawione warunki, a ten by je łamał demon może przyśpieszyć realizację umowy i wydobyć duszę z ciała przed naturalnym zgonem.  „
http://hellgates.cba.pl/viewtopic.php?f=2&t=1372

Umieściłam te urywki ,zastanawiając się skąd taka szczegółowa wiedza u tego,który to napisał?

Z jakiego powodu ten ciężki temat umieszczam na tej stronie?
Z prostej przyczyny !
Ku przestrodze!
Wiele osób nawet nie wierzy ,że ten proceder w dalszym ciągu istnieje.
Śmieją się z tego powodu ,wydaje się to być całkowitym absurdem.
Niestety nie jest .
Wiele – naprawdę zbyt wielu ludzi podpisało ten akt w pogoni za swoimi żądzami władzy ,z chciwości ,z głupoty ,z lenistwa .
W pogoni za ułudą i mrzonkami stali się ofiarami demonicznych energii .
Niestety ,jeżeli świadomie w tym wcieleniu tego się nie pozbędą ,mają zagwarantowane wszystko to co najlepsze może ich spotkać ze strony ich mocodawcy.
Nawet im nie współczuję ,bo nie lituje się nad ludźmi ,którzy zawierzają diabłu.
Na dodatek ,każdy kto podpisał cyrograf zrobił to świadomie.
Gratuluję im wszystkim rozeznania wartości.

Piszę te słowa ,ku przestrodze innym ,na których mogą czyhać takie pułapki mirażu ,majątku ,pięknych kobiet bez liku i samochodów.
Przede wszystkim – władzy…większości szubrawcy pragną władzy..oj głupi oni …głupi…
To jest niebezpieczne ,nawet nie wiecie do jakiego stopnia.
Przestajecie żyć ,czekacie i żyjecie nadzieją .
Nic z tego – Wasze życie ,Wasze jestestwo przestało już do Was należeć.
Jeżeli ten tekst czyta ktokolwiek ,którego te słowa irytują ,niech zastanowi się z jakiego powodu?
Czy aby ,gdzieś tam w oddali ,w zamierzchłych czasach jakikolwiek akt – certyfikat przynależności do określonej grupy nie został podpisany.
Mając przynajmniej jakakolwiek władzę nad swoim postępowanie ,pozbądźcie się tych pieczęci ,cyrografów ,aktów ,certyfikatów. Inaczej w niespełnieniu ,bez możliwości zrealizowania czegokolowiek w sensowny sposób ,tracicie wszystko.
Najgorsze ,kiedy ludzie robią takie rzeczy z powodów tak błahych ,że aż dech zapiera na ich głupotę .
Kochani i to nie jest bajka czy fikcja ,to się dzieje naprawdę .

„ Pakt z diabłem – porozumienie (czasem potwierdzone uroczystym ślubowaniem i napisane lub podpisane własną krwią), na podstawie którego poświęca się siebie Szatanowi, Lucyferowi i oddaje mu własną duszę, życie itd. Akt ten niekiedy jest czyniony jedynie z pobożności lub czci, ale częściej w celu zysku (sukcesu, przyjemnościach itd.) bądź jako środek i warunek inicjacji w pewnych sektach demonicznych. „

http://pl.wikipedia.org/wiki/Pakt_z_diab%C5%82em

„Podpisanie cyrografu, czyli paktu z diabłem, ma bardzo poważne konsekwencje dla życia osoby, która to czyni. Często doświadczenie cyrografu ze złym i powiązane z nim opętanie wprowadza prawdziwe piekło do rodziny. Nie jest istotne, czy cyrograf jest na papierze, w telefonie komórkowym, czy tylko w komputerze. Może to być edytor tekstu, wiadomość SMS albo nawet gra komputerowa. Może to być również myśl, w której człowiek zwraca się do złego ducha (upadłego anioła) z prośbą o coś. Wtedy bardziej lub mniej świadomie czyni złego panem swojego życia. Nie będzie przesadą, jeśli określę, że 99% osób podpisujących cyrografy cierpi w konsekwencji na opętanie. O wiele trudniej jest oszacować jaki procent opętanych decyduje się poprosić księdza egzorcystę swojej diecezji o egzorcyzm i uwolnienie.

Dzisiaj zjawisko opętania można śmiało określić kategorią epidemii. Do opętania prowadzą różne grzechy. Najpoważniejszym jest ten przeciw pierwszemu przykazaniu Bożemu: Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną! Grzechem przeciw temu przykazaniu jest praktykowanie okultyzmu, satanizmu, pakt z diabłem. Wraz ze wzrastającą liczbą opętań można jednocześnie zauważyć wzrastającą liczbę zawieranych paktów.

Zły ukrywa prawdę
Diabeł nie chce ujawniać swojego działania, nie chce zdradzić swojego imienia. Ukrywa przed światem tę straszną prawdę o cyrografach. On woli, aby ludzie myśleli, że to nic groźnego, takie tam wybryki „na złość mamie”. Prawda jest jednak brutalna.

Mój pierwszy cyrograf był ustny – po prostu powiedziałam diabłu, że chcę do niego należeć, że oddaję mu wszystko, co mnie stanowi. Potem pojawił się papier i podpis krwią, aby „tradycji uczynić zadość”. Był jeszcze jeden pakt, najbardziej ukryty, nawet przede mną samą, a mianowicie ciągłe powtarzanie innym osobom, że jestem córką szatana. Utożsamiałam się ze złem.

Główne motywy podpisania cyrografu
Podpisanie cyrografu jest wynikiem buntu człowieka przeciwko Bogu i wszelkim ograniczeniom wynikającym z ludzkiej, biologicznej natury. Pytając różne osoby, uprzednio bądź nadal opętane, o motywy zawierania paktów z diabłem, usłyszałem takie odpowiedzi:

  • pragnienie poznania jakieś tajemnicy lub wiedzy tajemnej, ezoterycznej
  • szukanie szczęścia
  • zaliczenie przedmiotu szkolnego
  • brak akceptacji przez innych
  • samotność, pustka, rozpacz
  • chęć wyrządzenia komuś krzywdy
  • chęć posiadania nadprzyrodzonych darów
  • chęć nabycia umiejętności czytania w myślach
  • szczęście na tym świecie
  • problemy rodzinne (alkohol, awantury, brak oparcia w ojcu, w matce)
  • chęć zdobywania najlepszych ocen w szkole
  • nienawiść do Boga
  • chęć poznania kolejnego etapu we wzrastaniu w złu
  • wewnętrzna ciekawość
  • strach przed dręczeniami i wręcz namacalną obecnością złego, naiwna wiara, że po pakcie będzie lżej
  • pragnienie posiadania „normalnych” rodziców
  • dążenie do większej urody, inteligencji
  • złudna chęć wybawienia bliskiej osoby z duchowej opresji przez wzięcie na swoje barki cudzego ciężaru
  • pragnienie miłości, której nie dała rodzina.

Możliwość odwołania paktu
Podpisanie cyrografu nie przekreśla człowieka na zawsze. Nawet tak poważny grzech, jakim jest odwrócenie się od Boga i zwrócenie do szatana, można i trzeba obmyć łzami żalu, wyznać i odpokutować. Faktem jest, że proces nawrócenia może trwać długo, nawet kilka lat, przysparzając osobie paktującej ze złym niewypowiedzianych cierpień i udręczeń. Najważniejsze czynności przy odwoływaniu paktu, to:

  • spalenie cyrografu (jeżeli nie był na papierze, to wykasowanie z pamięci      komputera, komórki itp.)
  • wyrzeczenie się go
  • poproszenie o egzorcyzm
  • w  okresie rekonwalescencji (po uwolnieniu) należy szczególnie uważać, aby nie wrócić do paktowania.”

Ks. Piotr Markielowski, egzorcysta: Moda na cyrograf – skutki podpisania cyrografu i możliwość jego odwołania

 

Ku przestrodze !!!!

BasiaB

Ten wpis został opublikowany w kategorii aktualności, mistyka, rytuały i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

94 odpowiedzi na „Cyrograf

  1. jogmis pisze:

    „ale będzie on równie zmęczony co po dziesięciokilometrowym maratonie”
    Zmień Basiu na „biegu”. Maraton nie może mieć 10 km 😉

    • BasiaB pisze:

      Jogimisiu- to cytat – nie zmienię czyichś słów 🙂

      Ludzie są tak nieodpowiedzialni…wiedzą do czego taka sytuacja może doprowadzić ,a robią tak niecne rzeczy,a potem płacz w kaplicy.
      Dostałam również informacje po napisaniu tego art. ,że wiele osób zostało ofiarowanych na ołtarzu ofiarnym demonom ,z którymi jakiś osobnik podpisał taki pakt.

      To jest jedna z części umowy między takim kimś ,a jakimś czarnym bytem.
      Takie wyżej rozwinięte ktosie ,mające sporą wiedzę w tych tematach ,odprawiają rytuały ,biorąc np. mnie i Alę na ołtarz ,a następnie składają jako daninę !.

      Większość osób tak została złożona w ofierze – stad te cierpienia i trudności w życiu codziennym ,które mimo wielu prac energetycznych i tak się wloką za nami.
      Z tego powodu ,już w zeszłym roku ,kiedy po raz pierwszy dostałam tą informację ,poniszczyłam wszystko to co miało jakikolwiek związek ze mną ,mimo ,że sama nigdy na to nie wyraziłam zgody.Teraz od jakiegoś czasu powtarzam to regularnie i stawiam solidne zabezpieczenia.
      Jak ktokolwiek zamierza coś takiego mi zrobić – sam od tego spłonie.

      Poza tym mocno się zdziwiłam ,kiedy zaczęłam wertować net w poszukiwaniu odpowiadających mi cytatów.
      Krótko mówiąc – nie miałam bladego pojęcia ,że ten temat jest …tak popularny !
      Brrrr
      Głupota i chciwość .
      Tylko to ,bo nawet chęć władzy to dalej chciwość!
      Po prostu debile !

    • Pani E pisze:

      Hmmm rozumiem że podpisanie to „świadomy akt”? Jeśli nie to w jaki sposób sprawdzić czy ktoś to nieświadomie zrobił??

  2. Władimir pisze:

    Brawo Basiu za mocny temat. I bardzo dobrze Dziewczyny, że zadajecie mądre pytania.
    „Nieświadomie ,to tylko wtedy ,kiedy ktoś Cie wprowadził w błąd” – odpowiem: i tak i nie.
    Bo my ciągle nie doceniamy przebiegłości „cwaniaków” i zbyt mało skupiamy się na tym co przybliża nas do prawdy. Ciągle myślimy kategoriami 3D. No bo po to są „cwaniaki” – by nas oszukiwać – to oczywiste!!!
    Wyobraźcie sobie, że w którymś z poprzednich wcieleń składaliście śluby kapłańskie bądź zakonne. No i wpadliście jak śliwka w kąpot. Czy myślicie, że w obecnym wcieleniu ten „pakt” was już nie obowiązuje? A kto niby was z niego zwolnił? A więc świadomie czy nie? Ślubowanie świadomie, a to, że „purpurowy” złożył twoją duszę w ofierze swoim demonom – no to już raczej jest „wielka tajemnica wiary”.
    „Kto został wyświęcony w sposób ważny, może oczywiście ze słusznych powodów zostać zwolniony z obowiązków i funkcji związanych ze święceniami, nie może jednak stać się człowiekiem świeckim w ścisłym sensie, ponieważ charakter wyciśnięty przez święcenia jest nieusuwalny. Powołanie i posłanie otrzymane w dniu święceń naznaczyły go na zawsze (por. KKK #1583)” http://pl.wikipedia.org/wiki/Sakrament_święceń

    • Pani E pisze:

      I koło się zamyka, bo niewiele osób ma wgląd w swoje poprzednie wcielenia, a jeśli nie mają, teraz ślubów nie składali i myślą, że są czyści to się mylą ale o tym nie wiedzą; w tym momencie nie jest to w „tym wcieleniu” akt „świadomy” tylko bagno ciągnące się z poprzedniego 😦 Jeśli chodzi „nieusuwalny” charakter świeceń, to samo powtarzają w/s chrztu- dlatego kościół podaje 95% katoli w kraju, nie dlatego ze chodzą do kościoła, ale dlatego, że tyle osób jest ochrzczonych, dlatego KK uważa, że są ich własnością…) A rytuał dechrystianizacji był już tu poruszany w związku z „nieusuwalnym” chrztem. Nie wiem, może istnieje też podobny rytuał na święcenia kapłańskie/ zakonne lub dobrze wykonany rytuał dechrystianizacji zmazuje wszystkie sakramenty, nie tylko chrzest. Tego nie wiem- to pytanie do ekspertów, ja tylko głośno myślę

      • Władimir pisze:

        „Ja tylko głośno myślę”- i bardzo mnie to myślenie cieszy. Gdy myślisz – zadajesz pytania, a zadając pytania wcześniej czy później dostajesz odpowiedzi. Zapewne zdajesz sobie sprawę, że niewiele jest osób myślących które posiadają taką wiedzę jak my tutaj. Ile znasz osób „normalnych” które próbują się uwolnić od „czarnej mafii”??? No i właśnie
        o to „cwaniakom” chodzi – by nikt nie wiedział o ich „sztuczkach”. Dla nich wszystkie chwyty dozwolone – mistrzowie oszustwa i manipulacji. Uwalniamy się od chrztu – poszło. Od bierzmowania nie musimy bo np. nie mieliśmy – błąd, a w pop. wcieleniach. … Ostatnie namaszczenie – no przecież żyjemy, a pop. wc. Itd. itp.
        Ale to wszystko drobiazg. Człowiek potyka się o prawdę nie dostrzegając jej a jeśli mu ją wskazać – to tak jak wejść na minę. Jak myślisz, ilu ludzi ma świadomość, że za ich wiedzą i aprobatą ktoś bardzo sprytny, przebiegły i perfidny ofiarował ich dusze dla swoich demonów. A więc i Twoją i moją i naszych bliskich i cały nasz naród i Tą Ziemię /naszą/, którą tak całował i cały świat. Mega przekręt wszechczasów – kuglarstwo najwyższych lotów, a „stado” biło brawo i uwielbiało swego „pasterza”, który prowadził ich na rzeź. – Ot „mały nieszczęśliwy człowieczek”.

        „3. Zawierzając Ci, o Matko, świat, wszystkich ludzi i wszystkie ludy, zawierzamy Ci także samo to poświęcenie za świat, składając je w Twym macierzyńskim Sercu.”
        http://www.duchprawdy.com/akt_poswiecenia_swiata_NSM_jp2_1984.htm

        A więc kto w końcu uwolni nas wszystkich raz na zawsze od tych czarnych pijawek i ich mocodawców??? A jak myślisz ilu by się przed tym wzbraniało??? A więc czy można kogoś ratować na siłę – wbrew jego woli, nawet jeśli jest to dla jego dobra???

        • Pani E pisze:

          Z tym ratowaniem „na siłę” to wydaje mi się- jest temat na kolejny wątek- to nie jest czarne i białe….. I tak i nie. Np. gdybyś miał małe dzieci to byś je ratował „na siłę”? Przecież na pewno nie rozmawiałbyś z nimi o poprzednich wcieleniach i o tym czy chcą być zbawione… Dzieci do 10-12 roku życia praktycznie nie posiadają zdolności abstrakcyjnego myślenia a temat energetyki jest właśnie taką „abstrakcją” wg wszelkich definicji obowiązujących w psychologii. A osoby niepełnosprawne umysłowo?? Osoby w komie? To samo. Dlatego nie do końca jestem pewna czy ratowanie dla dobra wbrew woli jest do końca złe- tu trudno nawet mówic o woli dziecka/osoby chorej, raczej o braku zrozumienia tematu. ALE zgadzam się, że „świata się na siłę nie zbawi” i nie wszystkich się uratuje. TAK, to prawda, nawet nie wiem czy ktoś z forumowiczów ma aspiracje do ratowania KAŻDEGO nawet wbrew woli. To nie ten etap. Jeśli chodzi o resztę to generalnie się zgadzam. A „kuglarz wszechczasów”- tak, na pewno tak, ale nie jestem pewna czy jest on pierwszy/ jedyny z tego rodzaju przekrętem. Myślę, ze kilku poprzedników zrobiło to wcześniej ALE maluczkim nie podaje się tego do wiadomości. Tak myślę……Ciągle jakiś MAGIK poświęca MASY nieświadomych owiec do jakiś „zbożnych” celów, a masy „nietomne”, nic nie rozumieją, idą jak barany na rzeź (sorki – „owieczki” idące za pasterzem 🙂

        • Ala pisze:

          Tak Elu, myślę że każda matka będzie ratowała dzieci, z każdej opresji, tym bardziej że wydaje mi sie że nie zawsze pyta sie nas o zdanie ujawniając wszystkie skutki decyzji. Zastanawiałam sie również ostatnio nad pewna kwestia, moja znajoma wciąż zwraca się do jakiś postaci (???) typu Michał czy Gabriel, a czy tak naprawdę wiemy kto się za nimi kryje? Mówiąc że ktoś jest pod opieka kogoś czy to również nie kolejne zwiedzenie? W końcu wszystkie drogi prowadzą do Rzymu….niestety……..

        • Pani E pisze:

          Masz rację- nam się wielu rzeczy nie mówi, nawet to jakie skutki mają nasze własne działania -to dopiero KUGLARSTWO- tak nas zakręcić, żebyśmy sami sobie krzywdę nieświadomie… No właśnie- co do Gabriela czy Michała- ostatnio te Karty Anielskie popularne, moda na uzdrawianie przez Anioły/z Aniołami- dopiero rok temu Basia mnie uświadamiała, że Michał/Gabriel czy każdy inny to niekoniecznie ten którego chcemy za „kompana”… czyli kolejna dezinformacja… Myślę, że może Twoja znajoma działa w dobrej wierze/ ma dobre intencje [bo przecież Lucjana nie wzywa] , ale nie wiadomo jaki będzie skutek jej działań

        • basiabc pisze:

          No i o ten skutek chodzi. Z tego powodu wystrzegam się używania wszelkich imion i nazw egzystujących w pismach i wierzeniach.
          Nie wiemy ,kto się pod nie podpina ,lub ,kto podpiął pod nie cokolwiek ,w różnego rodzaju obrzędach i rytuałach.
          Z tego powodu mówię – żadnych pośredników- ŻADNYCH !!!!
          Maryjka – dla wierzących w słowo KK egzystuje jako energia żeńska ,bowiem kojarzy się z matczyną miłością ,która jest najpiękniejsza i największa ,pod warunkiem ,że to prawdziwa matka ,a nie jakiś herodot płodzący kolejnych potomków .
          I na tym bazują na tej wszechogarniającej miłości matczynej ,a kto za tym stoi?
          Wielokrotnie ,kilka miesięcy temu pisałam – demon- -„cukiereczek” !

  3. veronika pisze:

    Witam serdecznie wszystkich,
    Bardzo sie ciesze, ze weekend sie zaczal 🙂
    W powyzszym temacie diablow i demonow to tak sie zastanawialam.
    Ostatnio staralam sie odzyskac czesci swojej duszy i jak zwykle rozpoczal sie szereg pracy z tym zwazany.
    Po oczyszczeniu jedna z czesci mojej duszy wrocila do mnie ale w okropnym stanie 😦
    Nie wiem gdzie ta czesc mojej duszy byla, ale w trakcie jej odzyskiwania ktos lub cos przerwalo ten proces ( nie napisze w tym miejscu w jaki sposob to bylo zrobione, zeby wszetecznikom nie dawac podpowiedzi) natomiast co sie pozniej stalo.
    Po kilku dniach zaczelam sie czuc bardzo zle. Doslownie stracilam ochote na wszystko. Odarnela mnie niemoc. Kiedy szukalam wyjscia z tej sytuacji, zeby moc lepiej i bardziej trafnie zformulowac przyczyne do oczyszczania zobaczylam ta czesc duszy.
    Bylo to cos w rodzaju wampirzej dziewczynki, brrry…wcale sympatycznie nie wygladala.
    Dopiero jak sie zaczelam oczyszczac wymieniajac wszedzie przy okazji gdzie sie dalo wampiry to poczulam ulge 🙂
    I teraz przypomnial mnie sie jescze Predator jak wspomnial raz ze moge miec cos wspolnego z wampirami. Pamietacie?
    To On wlasnie musial widziec ta czesc mojej duszy z ktora bylam polaczona.
    Zastanawiam sie teraz czasem, jak mozna zrobic z kogos wampira?
    Czy sie w cos wplatalam w moivch poprzednich wcieleniach, czy cos podpisalam?
    Czy ktos ze mnie mogl zrobic wampira?
    Tego nie udalo mnie sie dociec, ale na wszelki wypadek oczyszczam sie ze wszystkiego nawet jesli mnie sie wydaje, ze to moze mnie nie dotyczyc, bo nie pamietam co bylo kiedys.

    • Władimir pisze:

      Bardzo dobrze, że zastanawiasz się nad poprzednimi wcieleniami, ale widzisz często zdarza się, że najciemniej jest pod latarnią. Zwróć uwagę i bardzo dokładnie sobie przypomnij kto i komu dawałaś zezwolenie na ingerencję w swoją energetykę
      / diagnozowanie, skanowanie itp./- szczególnie w ostatnim czasie? Nie chciałbym krakać, ale ta wiedza może być Ci bardzo przydatną.

  4. Jola pisze:

    @Władimir, Ja też się zastanawiam,czy nie popełniłam błędu pozwalając Predatorowi na mój skan. To co mi napisał totalnie do mnie nie pasowało i jakoś potem się tu wcale nie pojawiał, po prostu zniknął.Dziękuję Władimirze za naprowadzenie, teraz wiem na czym mam się skupić.

    • basiabc pisze:

      Zniknął ,bo wiedział po co tu przyszedł.
      A my wiemy co narobił i kim jest.
      Nie wolno takich rzeczy pozwalać sobie robić .
      Nie znając kim kto jest – nie wolno dawać sobie grzebać energetycznie przy sobie i wokół siebie !

      • Władimir pisze:

        „Nie znając kim kto jest – nie wolno dawać…” – znając kogoś też nie wolno, bo to ZNANIE może się okazać tylko baaardzo pięknym złudzeniem. A więc przypominam – zasada ograniczonego zaufania do wszystkich i wszystkiego, bezgraniczna czujność, oczy dookoła głowy i wyobraźnia. Nic nie jest takim jakim się wydaje być!

        • basiabc pisze:

          Dokładnie tak- nie ufać nikomu!
          W starych wcieleniach też nie grzebać ,bo nie wiemy na ile to indukcja ,a na ile nasza pamięć .
          Nikomu to do niczego niepotrzebne.
          jeżeli tak jak Veronika ,ma się jakieś niejasne podejrzenia co do swojej przeszłości – rozpuścić ja ,spalić ,unicestwić w Świetle Stwórcy wraz z całym bagażem niecnych -acz nie pamiętanych uczynków i prosić Stwórcę o pomoc i prowadzenie zgodne z Prawem SWCI od teraz – na bieżąco.

    • Władimir pisze:

      Cieszy mnie Jolu jeśli moja wypowiedź była Ci pomocną i pamiętaj – odcinamy się od tych którym zezwoliliśmy na grzebanie w naszej energetyce a tym bardziej od tych co robili to bez naszej zgody, bo i tacy „magicy” istnieją.

      • basiabc pisze:

        ” …a tym bardziej od tych co robili to bez naszej zgody, bo i tacy „magicy” istnieją.”
        święta prawda o czym pisałam już na początku w komentarzach do tego artykułu 😀
        Takich magików jest mnóstwo,
        to „ludzie” ,którym marzy się chwała i władza.

        • Władimir pisze:

          Nie wiem czy zauważyłaś, że wcześniej wspomniałem o „naszym” największym magiku, który przehandlował nasze duszyczki: https://mistykabb.wordpress.com/2014/10/07/cyrograf/comment-page-1/#comment-11084 🙂

        • basiabc pisze:

          Nie zauwaważyłam ,bo mam zaległości w czytaniu naszej Mistyki 🙂
          Tak ten magik narobił nam największych szkód.
          Poza tym najważniejsze – Franek I ostatnio powiedział – czytałam na wolnej polsce – ,że dla nich jest najważniejsza Maryjka,a nie jezusik?
          Tym samy potwierdził moje odkrycie sprzed kilkunastu miesięcy.
          Maryjka – to powołana do życia żeńska energia demoniczna,natomiast sam jezusik ,ten ,który wmawiają nam ,ze był i żył – nigdy nie istniał .
          Franek również tym stwierdzeniem utożsamił stanowisko KK ze stanowiskiem żydów ,którzy nigdy nie uznali Jezusa.
          Dlaczego go nigdy nie uznali ,bo wiedzą ,że nie istniał.
          JPII sukcesywnie zwierzał Polskę demonicy.
          Po prostu -” pięknie „!

        • Pani E pisze:

          Nie znam się tak dobrze w tematyce pejsów ALE oni to chyba w ogóle „żeńskości” nie uznają więc i Maryjka nie przejdzie u nich. Ortodoksi- tak samo jak „turbany” rzezają kobiety i każą po ślubie golić głowy i na krótko obcinać włosy. Także u żyduchów żadna żeńska energia nawet demoniczna by nie przeszła- tak myslę… tym się wg mnie KK z Franiem na czele od nich różni…

        • Władimir pisze:

          Dziewczyny cieszy mnie, że w tym temacie jesteśmy zgodni. Mały prezencik dla wszystkich:
          9.Tajna Historia Żydów,cz.1. Jak UFO utworzyło kult Boga Mojżesza, byka Serapisa.

      • gabriela pisze:

        witam, chciała bym cos napisac od siebie,uwarzam ze nienalezy stosować zadnych technik bo wszystkie techniki są z umysłu,i ze wszystko co nas spotyka teraz jest następstwem uwalniania ze wszystkich naszych zyc trzeba to po prostu zaakceptować pokochać niewalczyc az samo się zneutralizuje,pszeciez wiadomo ze ciemna barwa to iluzja i naprawdę nieistnieje zaakceptowana rozmywa się w nas i wszystko co się zekomo pod niom do nas podlączylo tez się uwalnia,nawet bym powiedziała ze odczowam to tak ze wampirki dzialajom na zasadzie pijawek które wysysają z nas tom brudnom krew,jak wyssajom to się odklejają,wiec trzeba chyba pozwolić na to owym pijawkom,bo chyba nic niepszyciągniemy do siebie czego niema w nas ,a każdy jak wiadomo kto do nas pszychodzi pszychodzi jako lekarz lub nauczyciel ,wywnioskowałam ze to co nazwaliśmy zlem sluzy naszemu dobru,jednak nazywamy to zle bo często sprawia nam cierpienie dyskomfort,bo zastanowilo mie to ze teraz kiedy tak duza jest energia milosci na ziemi jest tyle podpisanych cyrografów ,ale wlasnie ze sama tego doswiadczylam zaczelam pojmować ze odbyliśmy droge do upadku i teraz wracamy wiec wychodzą z naszej jaźni wszystkie te brudy na przestszeni calych naszych doswiadczen duszy,no i teraz te cyrografy to wlasnie uwalnianie tych brudow,kolega mi kiedyś podpowiedział żeby tylko wspomagac się modlitwom ojcze nasz i tez tak czynie ,ponoc serce daje nam tylko to co proste i latwe ,wiec temu ufam ,i uzbrajam się w cierpliwość ze mimo cierpienia trzeba być cierpliwym zaz zekome wszystkie gady ropuch wampiry iluzje z nasz wyrzuci na wierz do swiadomosci ,to moje przemyślenia i odczocia ale owszem mogę się mylic pozdrawiam Gabi

        • gabriela pisze:

          odcinanie się od kogokolwiek jest ucieczkom ,czyli lekiem ukrytym ,człowiek który obejmuje wszystko milosciom od nikogo się nieodcina i przed nikim nieucieka bo wie ze banie się kogo klwiek jest lekiem,a jak wiadomo gdy uciekamy to lek nas goni,raczej staram się być otwarta na bycie z każdym az spotkanie z kims się uzdrowi ,bo przecież lek jest tylko iluzjom,niemamy poszeby uciekać i odcinać się przed kimkolwiek, gabi

        • Tomasz pisze:

          Obniż poziom lotu bo ci przyrządy do nawigacji szwankują 🙂

  5. v pisze:

    Nikt nie ukryje grzechów ,wszystko wylezie i będzie wstyd

  6. v pisze:

    Basia byłem u szaraków na marsie ,księżycu albo pod ziemią i teraz bardzo chcę misia szaraka ,kocham je wszystkie bardzo

  7. basiabc pisze:

    ” Powrót do średniowiecza. Sąd zadecydował, że będzie w szkołach wykładany przedmiot satanizm, dzieci będą uczyć się podziwiania go! Czy jest to początek końca czasów, który ogłosi Szatan rodzajowi ludzkiemu i poprzez swoich wyznawców wprowadzi powszechną rozpustę i rozpasanie?

    Satanistyczne organizacje na Florydzie wygrały w sądzie sprawę w kwestii uznania tego, że religia satanistyczna, włączająca podejrzane obrzędy, ofiary rytualne, czarne msze i kult diabła, jest równowartościową religią z innymi religiami świata.”
    http://wolna-polska.pl/wiadomosci/usa-szkolach-nauczanie-satanizmu-2014-10

    Czytając takie informacje zastanawiam się ,czy aby na pewno dobrze widzę i czytam ,czy to ja zwariowałam czy banda debili ogarnęła świat?
    Spieszą się gdzieś ,że takie decyzje zapadają ,urągające ludziom?
    a w ziołach można się tylko kąpać ,nie wolno pić =Codex alimentaris= bo mogą zabić.

  8. basiabc pisze:

    ” Bergoglio razem z żydami wyczekuje antychrysta. Dał o tym świadectwo podczas niedawnej katechezy na pl. Św. Piotra. Obecny okupant Rzymu wyczekuje antychrysta „codziennie przygotowując się na spotkanie z Nim, jak oblubienica czekająca na swego oblubieńca” – jak sam stwierdził. Oczywiście uzurpator nie mówił wprost o antychryście ale to, iż Chrystus Bergoglio jest w istocie antychrystem wynika z jego kolejnej wypowiedzi.

    W swojej katechezie zatrzymując się przy określeniu z Apokalipsy „Jeruzalem Nowe” Bergoglio wskazał, że Kościół ma być też miastem – symbolem współistnienia i ludzkiej relacyjności w pełnym tego słowa znaczeniu. „Nie będzie już wtedy żadnej samotności, nadużyć czy różnic natury społecznej, etnicznej czy religijnej, ale wszyscy będziemy jedno w Chrystusie” – powiedział.

    Taka wykładnia jest w 100% syjonistyczna. Syjonistyczny Żyd, Pastor C. T. Russell w 1910 roku jednoznacznie narysował wizję żydowskiego „mesjasza” i jego „królestwa” podczas Walnego Zgromadzenia Żydów w Nowym Jorku.

    „Mesjasz powstanie w znaczeniu objęcia kontroli nad sprawami ziemskimi, a rządy pogańskie ustaną; wszystkie narody służyć będą Mesjaszowi i będą Go słuchać. Wtedy Boży wybrany naród izraelski znajdzie się na czele światowych spraw, gdyż stanie się on wśród ludzi reprezentantem i narzędziem Królestwa Mesjaszowego, które będzie duchowe i niewidzialne… Ludzkość będzie wtedy doskonała, bo wszyscy uporczywi grzesznicy zostaną wygładzeni we wtórej śmierci. W międzyczasie Królestwo Mesjasza będzie błogosławić i podnosić Izrael, aby przez Izrael – w zupełnej zgodzie z Boską obietnicą i przysięgą złożoną Abrahamowi przed przeszło trzydziestoma stuleciami – błogosławieństwo mogło rozciągać się na każdy naród, lud, plemię i język”.

    Żydowskie Królestwo Boże na ziemi, jak to sami określają syjoniści, jest „królestwem uniwersalnego pokoju, pomyślności, szczęścia i ekonomicznego bezpieczeństwa”.

    Jak widzimy właśnie takiego królestwa oczekuje żydowska marionetka Bergoglio.
    Bergoglio ze swoim przyjacielem rabinem Skorką. Rabin stwierdził niedawno:

    „Z utęsknieniem wyczekujemy mesjasza, jednak musimy jeszcze przygotować ziemię na jego przyjście”. ”
    http://wolna-polska.pl/wiadomosci/bergoglio-utesknieniem-wyczekuje-antychrysta-2014-10

    Tak – widać jak przygotowują Ziemię !
    Cały czas o tym piszemy !

  9. Władimir pisze:

    „Z utęsknieniem wyczekujemy mesjasza, jednak musimy jeszcze przygotować ziemię na jego przyjście”- te przygotowania trwają już bardzo długo – i to znacznie za długo! Najwyższy czas
    byśmy w końcu powiedzieli zwyrodnialcom DOŚĆ !!!

    Rytualne morderstwa i ofiary z dzieci (cz. IV)

    Pisząc ten artykuł, docierając do co raz to potworniejszych opisów zbrodni, często zadawałem sobie pytanie : Gdzie znajduje się źródło tego wszystkiego? Skąd oprawcy czerpali swą wiedzę, że można, że trzeba składać krwawe ofiary i robić im i z nimi te wszystkie okropne rzeczy? Czy wiedzę swą czerpali od swoich szamanów, magów czy też kapłanów wyznawanych przez nich bóstw, wierzeń i religii ?A skąd, z kolei oni o tym wiedzieli?
    Czy źródło tych wszystkich złych rzeczy leży w nas samych i ciąży nam niczym „grzech pierworodny”, czy też jest poza nami, a my niejako przyjmując je, pozwalamy by niczym wartki strumień przypominający ściek niosło nas ku mrocznej, kipiącej i bezdennej otchłani.
    Czy rodzic składający w ofierze swe pierworodne dziecko, nie jest doskonałym przykładem człowieka, który tym czynem przekreśla wszystkie swoje nadzieje, cale swoje jestestwo, cale swoje życie? Nawet jeżeli jego dalsze życie, będzie upływało w bogactwie i będzie szczęśliwe, dla siebie i świata jest on stracony, tylko o tym jeszcze nie wie, a jeżeli wie to tym gorzej dla niego. Ktoś kto zabija własne lub cudze, niewinne dziecko nie cofnie się już przed niczym, żadna zbrodnia, żaden występek nie będzie dla niego odrażający, gdyż tym czynem, tą przelaną niewinnie krwią podpisuje najważniejszą umowę w swoim życiu, umowę o przejściu na ciemną stronę mocy.
    Nasze życie, życie świata w swej oficjalnej wersji jest z pewnością lepsze, oparte na moralnych i etycznych zasadach przyjętych jako ponadczasowe wartości, jednakże w swym innym, ukrytym, spowitym mrocznymi tajemnicami lustrzanym odbiciu jest tak samo pierwotne i instynktowne, i tak samo naturalistyczne jak wizerunek „czarownika” z groty Les Trois Freres. Złe czyny są pożywieniem dla rozpszestrzeniajacego się zła, natomiast śmierć niewinnego dziecka to już prawdziwe igrzyska demonów. Od nas zależy czy pozwolimy im naszą ziemię zamienić w ową biblijną dolinę Ben- Hinnom, Dolinę Mordu.
    O tej dolinie z pewnością słyszały dzieci, żydów sefardyjskich, których niezwykle barwne i piękne pieśni, wykonywał w Polsce Zespól Reprezentacyjny. Nigdy w swoich wyobrażeniach, nie przypuszczały, że będą niejako owymi biblijnymi ofiarami złożonymi Baalowi w Dolinie Mordu. Ofiarami w liczbie 100 000, których ciała i głowy napromieniowano dawkami 35 tys. razy większymi niż dopuszczalne normy. Akcję tą będącą eksperymentem medycznym sfinansował rząd USA za kwotę 300 mln lirów izraelskich, 107 mln ówczesnych dolarów amerykańskich, co stanowiło blisko polowe deficytu handlowego Izraela. Należy przy tym powiedzieć iż w 1951r do Izraela napłynęło 175 000 emigrantów, więc śmiało można stwierdzić ,że to tak jakby ktoś podjął decyzję o zabiciu z pośród nich, 58%!
    Był to program typowo eugeniczny, z klas wyciągano dzieci sefardyjczyków pod przykrywką badań na grzybicę strzygąca, natomiast askenazyjczyków zostawiano w spokoju. W filmie Ashera Hemiasa, Davida Belhassena „The Ringworm Children”(polski tytuł to „100 000 napromieniowanych”)starsza kobieta ,która brała udział w tym procederze mówi : „Ustawiali je rzędami, golili głowy i smarowali żelem. Następnie dawano im piłkę między nogi, aby nie mogły się ruszać. Na ciałach nie miały żadnej ochrony, nie było dla nich ołowianych kamizelek. Mnie powiedziano, że to dla ich dobra, aby usunąć grzybicę.” Niedługo po napromieniowaniu zmarło 6 tys. dzieci, inne umierają do dziś cierpiąc na epilepsję, zaniki pamięci, chorobę Alzheimera, przewlekłe bóle głowy, różne postacie raka i psychozę. Rząd Izraela już wcześniej porwał 4,5 tys. jemeńskich niemowląt i dzieci by wysłać je do Ameryki, w celu przeprowadzenia na nich testów nuklearnych. Oczywiście w zamian za pieniądze oraz nuklearne tajemnice.
    Na wyeliminowaniu „gorszej gałęzi” swego narodu żydowskie państwo zrobiło doskonały interes, wpisując się tym samym do hańbiącej listy dzieciobójców : Kananejczyków , Fenicjan, cesarzy rzymskich, komunistycznych komisarzy i zbrodniarzy z pod znaku swastyki, doktora Mengele, niewyłączając. Możemy być pewni, że w chwili zagrożenia ,bądź też w celu spełnienia jakiejś urojonej idei, państwo które zabijało własne dzieci, a które swym arsenałem nuklearnym szantażuje cały Bliski Wschód nie będzie miało żadnych skrupułów by go użyć, wywołując tym samym III Wojnę Światową.
    Skoro naród doświadczony holokaustem, kilka lat po wojnie sam na sobie jest gotów popełnić następny, co my wobec tego mamy myśleć o wzmiankach i doniesieniach z dawnych czasów mówiących o rytualnych mordach chrześcijańskich dzieci. W 1899 roku przedstawiciele angielskiego judaizmu zwrócili się, za pośrednictwem arcybiskupa Westminsteru, do papieża Leona XIII, w celu uzyskania od Stolicy Apostolskiej oświadczenia potępiającego, jako fałszywe, oskarżenie o żydowskim mordzie rytualnym[1]. Oczywiście żądanie to mijało się z prawdą historyczną. W sprawozdaniu zatytułowanym: Eucharystia a współczesny żydowski ryt paschalny z 1984 r., Rocca D’Adria pisze „Opinia w myśl której mord na dzieciach chrześcijańskich zachodziłby z nienawiści do Chrystusa, aby w ten sposób sprofanować święta Wielkanocne, nie odpowiada prawdziwemu motywowi. W rzeczywistości zbrodnia ta była ściśle narzucona przez religię talmudyczną, była aktem obrzędu religijnego, «zbrodnią narodową i prawnie ustanowioną». Rabini wiedzą i uznają, że Mesjasz przyszedł już w osobie Chrystusa, a przez swoją krew zbawił i zbawia chrześcijan. Zawładnięcie niewinną krwią chrześcijańską – oto wyimaginowany przez rabinów sposób, by ich naród miał udział w tej drodze zbawienia. Kropla tej krwi powinna być zmieszana z macą nakazaną na święto żydowskiej Paschy… Rabini i ojcowie rodzin, którzy z kolei przekazywali ten sekret bądź komuś zaufanemu bądź najstarszemu synowi, byli depozytariuszami straszliwej tajemnicy. W ten sposób utwierdzany był charakter zabobonny, formalistyczny, zewnętrzny religii talmudycznej.

    Ale nie tylko; gdyż, jak wiadomo, religia oparta na takim rycie nie mogła nie być religią zupełnie zdeprawowaną, a cały lud, bądź przynajmniej wszyscy praktykujący żydzi byli w to uwikłani. Samo uporczywe odrzucanie Chrystusa i Kościoła przez żydów wypaczało zupełnie charakter, gdyż w istocie odrzucenie to nie wynikało z nieświadomości czy zaślepienia, lecz z dobrowolnej chęci tkwienia w błędzie. Piętno Szatana odnalazło w religii żydowskiej idealną analogię: a zatem była to religia satanistyczna, która zupełnie zerwała pomost ze starotestamentowym mozaizmem”[2]
    Wbrew temu co mówią przedstawiciele społeczności żydowskich na całym świecie istnieją liczne zapiski historyczne, z których w sposób niezbity wynika, że mordy rytualne miały miejsce. Oczywiście często zdarzały się nieuzasadnione przypadki obwiniania enklaw żydowskich o zaginięcia dzieci, sprowadzanie zarazy i inne tego typu rzeczy. Jednakże na przestrzeni wielu setek lat można zaobserwować pewną powtarzalność tego zjawiska. U ofiar stwierdzano zadawanie ran klutych, zawsze w tych samych miejscach i zawsze w jednakowy sposób. Ofiarą zawsze pada chrześcijańskie dziecko i zawsze chłopiec. Zawsze sprawcą jest osoba z pośród społeczności żydowskiej, nie licząc pomocników. Papieże w tej kwestii nie byli skłoni do zbyt pospiesznych osądów i wydawania pochopnych wyroków. Jak wiemy nawet procesy kanonizacyjne potrafią się ciągnąć przez wieki a co dopiero oskarżanie innych
    społeczności religijnych o popełnianie zbrodni na chrześcijańskich dzieciach. Tak było z kultem Szymona z Trydentu, którego rytualną śmierć po przeprowadzonym procesie potwierdził Biskup Trydentu Jan Hinterbach, lecz papież kierując się nie do końca wyjaśnionymi wszystkimi okolicznościami, jego kult zawiesił. W 1584 Grzegorz XIII, w Martyrologium rzymskim, ogłosił, że 24 marca 1475 roku, w Trydencie miało miejsce „umęczenie świętego Szymona chłopca, w okrutny sposób zamordowanego przez żydów, który następnie zajaśniał licznymi cudami”. W dniu 8 czerwca 1588 roku, ponad sto lat po męczeńskiej śmierci błogosławionego Szymona, Sykstus V zatwierdził publiczny kult ku jego czci. Kościół zezwolił również na publiczny kult i beatyfikował, zamordowanego w wieku 3 lat, Andrzeja z Rinn kolo Insbrucka za pontyfikatu Benedykta XIV, 15 grudnia 1753, i 22 lutego 1755; a później jeszcze ukrzyżowanego w Saragossie Dominika del Val (za pontyfikatu Piusa VII, 24 listopada 1805, 12 maja 1807 i 7 sierpnia tego samego roku), Krzysztofa z La Guardia, w pobliżu Toledo (za Piusa VII) i Wawrzyńca z Marostica w 1867.

    Co na ten temat mówią księgi żydowskie?

    Księga Zohar, część I, 38b i 39a: obiecuje mordercom chrześcijan(jako bałwochwalców) najwyższe miejsce w raju.
    „W czwartym pałacu raju znajdują się wszyscy, którzy opłakiwali Syjon i Jeruzalem i wszyscy zabójcy pozostałych narodów bałwochwalczych …I jak purpura [jest] szatą (chlubną i wyróżniającą Boga), tak wyróżnia się i odznacza tych wszystkich, którzy zabijali pozostałe narody czczące bożków.”
    Talmud, traktat Pesachim 49b: „Powiedział rabbi Eliezer: naród ziemi (chrześcijan) dozwala się zabijać w święto pokuty, przypadające na dzień sabatu. Rzekli mu jego uczniowie: Rabbi, powiedz raczej ofiarować. Na to im odpowiedział: Bynajmniej przy ofiarowaniu trzeba odmawiać odpowiednie modlitwy, przy zabijaniu zaś nie ma potrzeby modlitw.”
    Księga Zohar, część II, 119a: „I śmierć ich (chrześcijan) niech będzie z zamknięciem gęby jak bydlęcia, które zdycha, bez głosu i bez słowa.” Modlą się również w ten sposób „Zgubionym (wyznawcom Jezusa)niech będzie odjęta wszelka nadzieja; wszyscy heretycy niech zginą, jakby w jednej chwili; wszyscy nieprzyjaciele narodu twego niech szybko zostaną wycięci; królestwo pychy wyrwij, złam i zniszcz, niech zostaną ujarzmieni wszyscy, prędko, w dniach naszych.” [118–119]

    Tak więc Żydzi posłuszni nakazom zabijania chrześcijan zawartym w Talmudzie, przed którymi przestrzegał święty Justyn, zabili w 1144 dwunastoletniego świętego Wilhelma z Yorku, w 1179 świętego Ryszarda z Paryża, w 1345 błogosławionego Henryka z Monachium, , w 1840 męczenników z Damaszku ojca Tomasza z Cangiano i jego współpracowników. Pierwsze oskarżenie o dokonanie mordu rytualnego w Europie średniowiecznej, miało miejsce w roku 1144 w Norwich, gdzie Żydzi mieli kupić przed Wielkanocą małego chłopczyka i torturować go, zadając mu przy tym wszystkie te tortury jakie zadano Chrystusowi w Wielki Piątek z ukrzyżowaniem włącznie. W Anglii dopiero w 1255 r. odbył się pierwszy proces, w którym udaje się udowodnić winę i skazać sprawców mordu na Małym Hugh. Powieszono wówczas 18-u żydów. Sprawę tę należy jeszcze rozpatrywać w kontekście ekonomicznym, tak duża liczba skazanych wskazywałaby, że wykorzystano ją do przejęcia majątków żydowskich, wskazują na to niektóre źródła z tamtych czasów. Ochrzczony rabin Moldawno w swej pracy „Koniec religii żydowskiej” z 1803 roku stwierdził, iż „misterium krwi znają wśród Żydów tylko rabini, nauczyciele, uczeni i faryzeusze”.
    Niemiecki uczony, prof. dr August Rohling w swej pracy z 1883 r. „Moja odpowiedz rabinom” powołując się na świadectwa Jana Feltro, Paola Medici, Moldawa i Baroniusa, a także na akta sadowe dwóch procesów na tle mordu rytualnego w Trydencie i Damaszku, znajdujących się w archiwach watykańskich stwierdza wprost, ze mord rytualny stosowany przez Żydów istnieje. Ks. Curzio Nitoglia autor „Kilka słów o mordach rytualnych” twierdzi
    „iż można bez obaw uznać historyczną prawdziwość tezy o żydowskim mordzie rytualnym, nie popadając ani w przesadny fanatyzm, który widzi ten fakt wszędzie, nawet tam gdzie go nie ma, ani w sceptycyzm, który uporczywie temu zaprzecza, nawet w obliczu tak przekonywujących, historycznych i magisterialnych dowodów.”
    W wysiłkach dyplomatycznych i nie tylko, mających na celu uzyskanie zaprzeczenia Stolicy Apostolskiej jakoby kiedykolwiek dochodziło do mordów rytualnych popełnianych przez żydów, duża rolę odegrał kościół i politycy angielscy oraz wszystkim znany żyd, bankier, Lord Rothschild.

    Oczywiście jako koronny argument przedstawiając tezę o fałszerstwie doniesień o w/w zbrodniach. Ciekawostką jest to dlaczego właśnie Kościół Angielski ,tak bardzo się troszczył o dobre imię żydowskiej diaspory? Katolicy w Anglii do 1832 r. mogli swą wiarę praktykować tylko potajemnie. Dopiero w 1850 r. przywrócono katolickie diecezje i hierarchię kościelną. W tamtym czasie bardzo silne były tendencje protestanckie i liberalne, których efektem były często oskarżenia liberalnej prasy i polityków oraz społeczności żydowskiej skierowanych przeciwko wyznawcom katolicyzmu o antysemityzm. Sytuacja Kościoła Katolickiego w Anglii przypominała „stan oblężonej twierdzy”, nie należy również wykluczyć istnienie ukrytego wpływu kół masońskich na niektórych hierarchów kościelnych. Pamiętać musimy, że w 1717 r. pierwszą lożę masońską na świecie założyli różokrzyżowcy: Jean Theophil Desaguliers, przyrodnik i pastor kalwiński, oraz Jacąues Anderson, pastor protestancki, oraz że od czasu Blokady Albionu przymierze zawarte wówczas przez Rodzinę Królewską, Kościół Anglikański i masonerię determinowało politykę wewnętrzną i zagraniczną Zjednoczonego Królestwa włącznie ze stosunkiem do Kościoła Katolickiego.
    Żądania Rothschilda, za którego pieniądze, Weishaupt założył Zakon Iluminatów Bawarskich, spełzły na niczym.
    W Europie było sporo procesów o mordy rytualne, Polska pod tym względem nie była wyjątkiem, chociaż temat ten spopularyzował dopiero Piotr Skarga wydając w 1579 r. swoje słynne „Żywoty świętych”. Do pierwszego procesu na ziemiach polskich doszło 1547 r. w którym oskarżono starozakonnych Mojżesza i Abrahama o porwanie i ukrzyżowanie syna krawca w Rawie. W tym samym roku oskarżono żydów z Kłodawy o zamordowanie 6-letniego Dunata i jego 7-letniej siostry Doroty. Następne procesy odbyły się w Kcynii w roku 1559, Bielsku- w 1564, Rososzu- w 1566. Pomimo wydania w 1576 r. przez Stefana Batorego edyktu, w którym stwierdzał bezpodstawność oskarżeń o mordowanie dzieci i bezczeszczenie hostii oraz nakładał surowe kary na osoby występujące w przyszłości z podobnymi oskarżeniami, liczba oskarżeń nie zmniejszyła się, a wręcz przeciwnie, wzrosła. Największa liczbę oskarżeń i procesów przypada na koniec XVI i pierwszą połowę XVII w.
    W 1698 r. skazano i stracono starszego synagogi sandomierskiej za rzekome morderstwo 2-letniej dziewczynki. Do najbardziej znanych procesów doszło w latach 1710-1713 w Sandomierzu, 1736-1740 w Poznaniu oraz w1756 r. w Żytomierzu. Wielu oskarżonych stracono. Specyfiką polska były oskarżenia żydów o mordy dziewczynek, podczas gdy w Europie takie przypadki zdarzały się bardzo rzadko. W świetle dokumentów procesowych znaczną cześć oskarżeń o mordy rytualne należy uznać za chybione, spowodowane bardziej czynnikami ekonomicznymi lub po prostu histerią antyżydowską, szczególnie w odniesieniu do zabójstw dziewczynek.
    „Oprócz prowadzonej jawnie nagonki na osobę ks. Pranajtisa była także prowadzona systematycznie akcje zakulisowa – można tu wymienić dla przykładu działania prowadzone przez H.Sliosberga w Petersburgu jak również przez londyńskiego bankiera Rothschilda w Watykanie. Mimo tych wszystkich trudności w czasie przewodu sądowego ks. Pranajtis złożył tak szczegółowe wyjaśnienie zawartej w Talmudzie nauki, nawet co do liczby i rodzajów cięć rytualnych zadawanych ofierze przy zabójstwie rytualnym, że w zdumienie wprawił sędziów. Ponadto po półrocznych badaniach jako rzeczoznawca wydał on wielostronicową ekspertyzę, którą dołączono do aktów sprawy. Naukowe wyjaśnienie przez ks. Pranajtisa zawartej w Talmudzie nauki rabinistycznej było w sprawie Bejlisa tak druzgocące, że przewód sądowy przerwano na rozkaz z góry, z Petersburga. Stało się to miedzy innymi dlatego, że bankier Mendelsohn, u którego wówczas rząd rosyjski zaciągał pożyczkę, uzależnił jej udzielenie od umorzenia sprawy Bejlisa. Mimo to sąd przysięgłych w Kijowie okazał się być uczciwym. Na pierwsze pytanie „czy śmierć zadana ofierze była mordem rytualnym” odpowiedział „Tak”, a na drugie „czy oskarżony Bejlis jest winny tego mordu” odpowiedział „nie, brak dostatecznych dowodów winy.”
    Kilkanaście lat później przez Carską Rosję przetacza się fala wystąpień zainspirowana przez żydowsko-masoński spisek, którego fundamentem był zarówno antykatolicyzm Weishaupta, jakobinizm francuski ale również gnostycki bunt Marksa jako choroba duszy a w końcu wyznawany i praktykowany przez niego satanizm. Po przewrocie bolszewickim przez Ukrainę przetoczyły się trzy fale głodu: z początku lat 20., z lat 1946-47 ale najtragiczniejszy w skutkach był – Wielki Głód z lat 1932-33. W najgorszym okresie Wielkiego Głodu umierało do 25 tys. ludzi dziennie. Pustoszały całe wsie, dochodziło do przypadków kanibalizmu. Szczególnie cierpiały dzieci, które po prostu zjadano. Ocenia się, że życie straciła jedna trzecia z nich! Włoski konsul w tajnym raporcie dla swojego rządu pisał:
    „”Około północy transportuje się dzieci ciężarówkami w okolice dworca towarowego. Tam też gromadzi się dzieci zebrane z wiosek, znalezione w pociągach, rodziny chłopskie, samotne osoby w podeszłym wieku, złapane w mieście. Personel medyczny robi . Ci, którzy jeszcze nie są spuchnięci i rokują jeszcze jakieś nadzieje na wyzdrowienie, są kierowani do baraków Hołodnoj Gory, gdzie kona w hangarach na słomie około 8 tys. osób, głównie dzieci.”
    Przerażającym jest fakt iż klęska głodu nastąpiła w jednym z najżyźniejszych krajów Europy, w czasie pokoju, w czasie gdy bolszewicka Rosja odnotowała największy przyrost eksportu zboża od czasu swego powstania. Eksportem zboża płacono USA i Europie za broń i technologie. Obsługą transferową tych operacji zajmowały się, największe w tamtym czasie, rodziny bankierskie. Wszyscy zarabiali niewyobrażalne pieniądze. Europa i Świat milczała, gdy miliony Ukraińców, w tym setki tysięcy dzieci umierało z głodu. Dla „złotego cielca” złożono w ofierze setki tysięcy dziecięcych ofiar w być może największym od czasów Salomona sanktuarium tofet, a biblijna Dolina Ben- Hinnom, Dolinę Mordu, Dolina Hańby zagościła tym razem na ziemi ukraińskiej , która wkrótce znów miała się stać sceną przerażających wydarzeń.

    Głównymi ofiarami tym razem miały być polskie dzieci, przybijane do drzew, patroszone z łon matek, skalpowane, gwałcone, łupione z gałek ocznych i uszu. Europa nie lubi pamiętać swoich grzechów, więc nadzieje i oczekiwania Ukraińców na to, że Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy uzna Wielki Głód na Ukrainie za ludobójstwo rozbiły się na unijnym stole ofiarnym,gdzie poświecono je dla dobrych stosunków (interesów) z Rosją. Rada Europy ograniczyła się do zapisu o „masowym głodzie” z początku lat 30. w byłym ZSRR.
    http://illuminatuscristero.blogspot.com/2013/01/rytualne-morderstwa-i-ofiary-z-dzieci_17.html

  10. Władimir pisze:

    Basiu możesz wykorzystać również to: Masowe ludobójstwo dzieci Mohawk dokonane przez królową Wielkiej Brytanii i Watykan odkryte w Kanadzie.
    „Masowe groby dzieci Mohawk zostały odkryte przez georadar w Instytucie Mohawk, szkole z akademikiem dla ludności Mohawk zarządzanej przez Kościół Anglii i Watykan do jej zamknięcia w 1970 r.
    Według wielebnego Kevina Annetta sekretarza Międzynarodowego Trybunału ds. Zbrodni Kościoła i Państwa (www.itccs.org) Instytut Mohawk „został założony przez Kościół Anglikański w 1832 by uwięzić i zniszczyć pokolenia dzieci Mohawk. Ta pierwsza szkoła dla Indian [Pierwsze Narody ( narody, które zamieszkiwały Kanadę pierwotnie – tłum.)] w Kanadzie istniała do 1970 i, jak w większości szkół tego rodzaju połowa dzieci w nich uwięziona nigdy nie wróciła. Wiele z nich jest pogrzebanych wokół szkoły.”

    Wstępny skan terenu przylegającego do już zamkniętego głównego budynku Instytutu Mohawk za pomocą georadaru wykazał 15-20 stóp ziemi przywiezionej i rozłożonej na masowe groby tuż przed jego zamknięciem w roku 1970 po to, żeby zakamuflować masowe groby i uniknąć procesu za ludobójstwo i zbrodnie przeciw ludzkości zgodnie z Konwencją Genewską, Międzynarodowego Trybunału Karnego i współpracujących sądów narodowych.

    Oczekuje się, że Międzynarodowy Trybunał ds. Zbrodni Kościoła i Państwa rozpocznie procedurę sądową późnym październikiem 2011 w Brukseli i Dublinie w sprawie ludobójczych zbrodni przeciw ludzkości przeciwko oskarżonym Elisabeth Windsor, głowie państwa Kanada i głowie Kościoła Anglii oraz papieżowi Josephowi Ratzingerowi, którzy oboje świadomie brali udział w planowaniu i tuszowaniu ludobójstwa dzieci, jak wynika z sądowych dowodów.

    Sesje Trybunału miały mieć pierwotnie miejsce w Londynie. Jednakże rząd Zjednoczonego Królestwa zabronił wstępu sekretarzowi i głównym sędziom jak i pracownikom Międzynarodowego Trybunału ds. Zbrodni Kościoła i Państwa bez podania powodu.

    Odkrycie masowych grobów dzieci Mohawk przez georadar w Instytucie Mohawk ma miejsce zaraz po dowodzie video nagranym przez naocznego świadka Williama Coombes, który w październiku 1964 widział Elisabeth Windsor jak wizytowała indiańską szkołę w Kamloops jako głowa państwa Kanada oraz jako głowa Kościoła Anglii i wybrała 10 małych indiańskich dzieci, zmusiła do pocałowania swoich stóp i rzekomo zabrała je ze szkoły na piknik nad jeziorem.

    Dziesiątka tych dzieci nigdy już nie była widziana ponownie. Pan Coombes, który miał dostarczyć dowody ludobójstwa dzieci przez Elisabeth Windsor Międzynarodowemu Trybunałowi ds. Zbrodni Kościoła i Państwa został zamordowany w lutym 2011 r. Na szczęście zeznanie pana Coombes zostało nagrane na wideo przed jego śmiercią i jest dostępne trybunałowi.

    Wielebny Kevin Annett twierdzi, że narzędzia tortur takie jak koło tortur do torturowania dzieci Mohawk w rytualnych torturach zostało znalezione w teraz zamkniętym Instytucie Mohawk. Naoczni świadkowie ze społeczności Mohawk zeznali, że widzieli kapłanów ubranych w czerwone szaty z kapturami torturujących dzieci w rytualnych torturach.

    Wielebny Annett upublicznił te rewelacje w ekskluzywnym wywiadzie z Alfredem Lambremont Webre z 7 października 2011 r. W wywiadzie tym,wielebny Annett potwierdza bliskie zbieżności miedzy pojedynczymi przypadkami ludobójstwa dzieci z października 1964 r. i możliwym rytualnym zabójstwem dzieci indiańskich dokonanym przez Elisabeth Windsor, głowę państwa Kanada i Kościoła Anglii oraz dziecięcym ludobójstwem mającym miejsce podczas tego samego okresu w Instytucie Mohawk.

    Te zbieżności sugerują, że Elisabeth Windsor, była świadoma, wydawała rozkazy oraz brała udział w systematycznym programie ludobójstwa, rytualnych tortur oraz zabójstw w szkołach prowadzonych przez Kościół Anglii i Watykan.

    W swoim wywiadzie wielebny Annett powiedział, że główne media Kandy jak również rząd, utrzymują tuszowanie i medialną białą plamę odkryć ludobójstwa dzieci Mohawk w Instytucie Mohawk.” >>>http://johngaltspeakin.wordpress.com/2013/02/17/masowe-ludobojstwo-dzieci-mohawk-dokonane-przez-krolowa-wielkiej-brytanii-i-watykan-odkryte-w-kanadzie/comment-page-1/#comment-1043
    Sprawa ludobójstwa w Kanadzie – http://www.youtube.com/watch?v=OOjaUmIZ_aQ

    • basiabc pisze:

      Powiem Ci ,że wykorzystam ,te sprawy powinny być nagłośnione !
      Te rytuały większość z nas „widziała” w trakcie „sprzątania” w czasie kanonizacji.
      Potrzebowaliśmy tylko namacalnych dowodów na to skurwysyństwo,bo inaczej tego nazwać nie można.
      To nie przelewki . Takie rytuały były odprawiane na nas od dawien dawna.
      Kiedyś „widziałam” jak w Samarkandzie ,za czasów Czyngis Chana ,byłam jedną z uprowadzonych kobiet .Majątek mi zabrano ,rodziców zabito ,a mnie zapłodniono .
      Na 2 -3 tygodnie przed porodem – rozcięto mi brzuch – zeżarto żywcem moje dziecko- zrobił to ojciec dziecka wraz ze swoją kochanką ,moją krew wypito i tyle w temacie.
      Dusza jest nieśmiertelna i wszystko widzi .
      Tylko czeka na odpowiedni moment ,by przypomnieć to świadomości ,która spycha te „doświadczenia” w otchłań nicości
      A te gnojki robią wszystko ,by odebrać nam pamięć ,byśmy zapomnieli krzywdy nam wyrządzone i oprawców ,którzy się do tego przyczynili.

  11. Władimir pisze:

    „Takie rytuały były odprawiane na nas od dawien dawna.” – i tak w kółko cierpienie i krew. Przez tysiące lat wszystko kręci się wokół ofiary dla… . No właśnie te „bogi” to są zboczeni degeneraci skoro nie potrafią obejść się bez naszej krwi i cierpienia. Czy składanie krwawych ofiar dla swych „bogów” nie jest właśnie formą cyrografu z nimi za ich przychylność? A „bogi” bardzo się upominały o te ofiary dla siebie, no i „człowieki” spełniały ich zboczone zachcianki. I właśnie dlatego ziemia spływa krwią od zarania dziejów – OTO WIELKA TAJEMNICA WIARY I ZBOCZENIA !!!

         RYTUAŁ ZABIJANIA LUDZI 
    

    „W kulturze Azteków ważną częścią obrzędów religijnych było rytualne zabijanie ludzi i było to
    powszechnie praktykowane przez długi okres czasu.

    Zgodnie z wierzeniami Azteków, byli oni narodem wybranym. Ciążył na nich obowiązek pełnienia odpowiedzialnej misji związanej z karmieniem słońca, by miało siły wędrować po niebie. Słońce karmione musiało być ludzką krwią i bijącymi jeszcze sercami. Był to zaszczytny i ciężki obowiązek, związany z wcześniejszym poświęceniem się bogów. Azteccy wojownicy, którzy napoili słońce krwią, w nagrodę mieli prawo przyłączyć się do orszaku swojego boga. Po kilku latach wracali na ziemię w postaci motyli lub kolibrów. Ofiarowywani byli zazwyczaj jeńcy wojenni. Aby ich ilość była wystarczająca, organizowane były tzw. wojny kwietne.

    Po dokonaniu podboju Meksyku pojawił się problem: skąd brać nowe ofiary? I właśnie wtedy około 1450 r zrodziły się tzw. kwietne wojny. Zawarto porozumienie miedzy miastami wchodzącymi w skład imperium Azteków, że w określonych dniach roku będą organizowane bitwy. Wzięci w ich trakcie do niewoli składani byli w ofierze bogom. Instytucja kwietnych wojen się utrwaliła. Same bitwy nie były naturalnie krwawe – nie o to przecież chodziło. Jednak los wziętych w ich trakcie do niewoli był okrutny.

    Aby wybłagać deszcz składano mu w ofierze małe dzieci, które topiono. Jednak aby ceremonia była dopełniona właściwie, dzieci w momencie śmierci musiały szlochać. Wyrywano im zatem paznokcie, aby tym sposobem wymusić płacz i dopiero potem, płaczące, topiono. Im bardziej szlochały, tym bardziej się radowano, gdyż zapowiadało to deszczowy rok. Z kolei z okazji święta Xipe Toteka, boga roślinności, ofiary najpierw przeszywano strzałami, aby ich krew wolno spływała na ziemię i wsiąkała w nią niczym deszcz. Dopiero po tej torturze następowało obdzieranie ze skóry. Obdarte skóry zakładali na siebie kapłani, co symbolizować miało odnowę natury. Rytuały powyższe były jednymi z bardziej wyszukanych. Najczęściej ofiary po prostu kładziono na plecach na ołtarzu, rozcinano im klatki piersiowe i wyrywano serca. Stosowali również rzadki rytuał polegający na ścinaniu głów. Stosowano go wyłącznie wobec kobiet, a symbolizować to miało ścinanie kukurydzy w czasie zbiorów. Każde święto, to nowe ofiary. W trakcie ceremonii składano niejednokrotnie tysiące ofiar.

    Aztekowie byli przekonani, że w dziejach wszechświata miały miejsce nieustanne cykle. Każdy cykl kończył się zagładą. Aztekowie święcie zatem wierzyli, iż także ich świat czeka zagłada. Można ją jednak było odwlec, składając krwawe ofiary z ludzi. Według mitów w swoim czasie bogowie złożyli samych siebie w krwawej ofierze, co powstrzymało kataklizm. (Aby stworzyć piąte kolejne słońce bogowie poświęcili swoje życie oddając własną krew by wprowadzić słońce w ruch) Trzeba było wobec tego jedynie kontynuować rozpoczęte przez bogów dzieło. Nie rozumieli tego początkowo ich sąsiedzi. Jedno z pobliskich państw zawarło sojusz z Aztekami. Po zwycięskiej wojnie jego król oddał władcy Azteków córkę za żonę. Aztekowie obiecali, że potraktują ją jak boginię. I potraktowali. Król, który chciał odwiedzić córkę w Tenochtitlan, ze zgrozą odkrył, że złożona ona została w ofierze, jej skórę nosi na sobie kapłan, a jednej z jej nóg używa się do mazania krwią ścian świątyni. Aztekowie naprawdę potraktowali ją jak boginię, aby powstrzymać kataklizm.

    Ci, którzy zmarli w inny sposób, trafiali do podziemnego świata, gdzie ulegali unicestwieniu. Wyjątek stanowili zmarli, których śmierć miała związek z wodą, ich dusze trafiały do raju Tlaloca, Tlalocanu. Dusze niemowląt trafiały do nieba. Słońce nie było jedynym bogiem oczekującym na ofiarę z życia człowieka. Bóg deszczu Tlaloc oczekiwał ofiar z życia dzieci. Łzy niemowląt miały sprowadzać deszcz. Obrzędy religijne Azteków związane były z wieloma rytuałami, poprzedzane tańcami, procesjami. Miały też odpowiednią oprawę w postaci wielobarwnych strojów, masek rytualnych. Aztekowie wierzyli, że wszystko co istnieje, swoje życie, jedzenie i picie, słońce i deszcz, zawdzięczają łaskawości bogów, ich poświęceniu. Bogowie przez swoją łaskę i ofiarę dali życie. Dlatego powinnością Azteków było oddawać im cześć i składać ofiary. Różni kronikarze rozmaicie szacują ilość ofiar. Biskup Zumarraga, jeden z pierwszych dostojników kościelnych w Meksyku, podaje, że przed wizerunkami azteckich bóstw ginęło rocznie około 20 000 ludzi. Hiszpanie po zdobyciu Tenochtitlanu naliczyli tylko w głównej świątyni 130 000 ludzkich czaszek.

    Ofiary ludzkie składane w ofierze bogom były praktykowane w różnych kulturach na przestrzeni dziejów na całym świecie. Miały służyć jako dary przebłagania bogów i duchów zmarłych. W epoce żelaza oraz związanych z nim przemian w religii składanie ofiar z ludzi było coraz mniej popularne na całym starym kontynencie, patrzono na nie jak na zachowanie barbarzyńców. Znane są również ofiary przez spalenie, w ten sposób wymierzano kary śmierci tym, których zachowania potępiała religia.

    Obecnie świat potępia podobne praktyki a współczesne społeczeństwo uznaje podobne rytuały jako morderstwo. Nie tylko Aztekowie stosowali podobne praktyki, znane są przypadki w Afryce, w Indii. Ofiary ludzkie były praktykowane w różnych kulturach, jednak przesłanki były podobne. Ofiary ludzkie miały przynieść: szczęście, uspakajały bogów. Jedna z chińskich legend mówi, że tysiące ludzi jest pochowanych w Wielkim Murze Chińskim.

    W starożytnej Japonii znana jest legenda o Hitobasturze – ludzkim filarze , zakopywano żywcem dziewice aby zapewnić trwałość budynkom przed klęskami żywiołowymi lub atakami wroga. Wielka Piramida Tenochtitlan prawdopodobnie zebrała krew 80.400 więźniów, których uśmiercili Aztekowie w ciągu czterech dni w swojej krwawej ceremonii. Innym motywem jest zabijanie ofiar na pogrzebach np. u Mongołów, Sufów – pracowników i nałożnic, z którymi zmarły opuszczał świat. Mieli mu służyć w życiu pozagrobowym. W Indii kult Thuggee poświęcony był Kali, bogini śmierci i zniszczenia. Kult Thuggee był odpowiedzialny za około 2 000 000 zgonów.

                  Europejskie polowanie na czarownice zabrało również dużą ilość ofiar.
    

    Biblia: historia Abrahama i Izaaka jest przykładem znoszenia ofiar z ludzi, podobnie podaje Purushanedha. W hinduizmie nazwa Życie, kieruje się sumą ludzkiej mądrości, nie uważa się, że jest zawarta w jednej osobie, lub jednej książce, lub w jednym okresu historii ludzkości. „Życie”- to idea ciągłości wolności myśli, z których pojawiają się wielorakie hinduskie zasady. Bezimienni riszi (asceci hinduizmu), mówią, że ten świat jest jedną rodziną” (Vasudaiva Kutumbakam) oraz, że „Universalna Rzeczywistość jest taka sama, ale różni ludzie mogą nazwać to pod różnymi nazwami (Ekam sob Viprah Bahuda Vadanti). Jak opisano w literaturze wedyjskiej podczas Purusza Medha Yaqna niewoli ludzie nie mogli być zabici, byli tylko a następnie przystępowali do pracy. Pierwotnie Purusza-Medha Yagna mogło składać ofiary z ludzi, jednak ich charakter został zmieniony.

    W Indiach znany jest paskudny zwyczaj wprowadzony przez kapłanów do niszczenia kobiet; biednych żon, wdów, które pozostają bez posagu na utrzymaniu rodziny męża. Większość z nich ginie za pomocą sztucznie wywołanych pożarów w kuchni a jej sprawcy nigdy nie są postawieni przed sądem. Wynika to z niskiego statusu kobiet w Indiach, które są postrzegane raczej jako własność osób i mogą być zbywane w dowolnym czasie. Ten proceder jest wynikiem Dekretu Vedyckiego – egzekwowanie posagu, który jest wymuszeniem jak największej ilości dóbr przez pana młodego od rodziny panny młodej. Zwyczaj posagu ma boską sankcję od Ramajany mówi, że Sita przyniósł ogromny posag dla Rama. Ramajana był jednym z najważniejszych tekstów literackich Azji Południowej. Ten poemat wywarł wielki wpływ w wielu aspektach kultury Indii i nadal ma podobny oddźwięk na politykę i religię. Jeszcze gorzej wygląda zwyczaj jedzenia mięsa spalonych ofiar, zgodnie z „Veda purushamedha”, co oznacza, ofiary ludzkiej. Kobiety indyjskie zostają mordowane a następnie ich ciała bywają gotowane i spożywane przez religijną rodzinę pana młodego. Chodzi tu nie tylko o zniszczenie przez rodzinę męża dowodów przestępstwa, także o duchowy pożytek.
    – Budda, głosił orędzie pokoju i braku przemocy, wyrażał sprzeciw przeciw wyróżniającym się kastom.

    W starożytnym Rzymie ofiary ludzkie zostały zniesione dekretem senatorskim w 97 r.p.n.e chociaż w tym czasie krwawe praktyki były już bardzo rzadkie. W zasadzie w każdej kulturze można znaleźć podobne praktyki. Przybierały różne formy, ale służyły jednej sprawie.

    W Biblii Abraham był wystawiony na wielką próbę, miał złożyć ofiarę ze swojego jedynego syna na górze Morio. Abraham zgadza się z tym poleceniem bez słowa kłótni, lecz okazało się, że Bóg nie chce ofiary z jego syna.. Postawę Abrahama traktuje się jako akt posłuszeństwa.

      W tym samym czasie zostaje zniesione prawo składania ofiar z ludzi na rzecz ofiary ze zwierzęcia. Jednak w Biblii jest wspomniane o ofierze córki Jeffe w rozdziale II Sędziów.
    

    Brązowy wiek – cywilizacja Inków praktykuje składanie ofiar z ludzi, zwłaszcza na wielkich festiwalach czy królewskich pogrzebach. Kultura Mochica w północnym Peru poświęcała życie młodzieży w masowych rytuałach.

    W tradycji chrześcijańskiej dla wieli teologów Jezus Chrystus był ofiarą przebłagania za nasze osobiste grzechy. Katolicy i prawosławni wierzą, że uczestnictwo w Kalwarii wyzwoli nas ludzi i przyniesie wieczne życie.

    Dla współczesnego człowieka „ofiary z krwi” oznaczają destabilizację społeczeństwa. Spełnia się tą ofiarę poprzez Eucharystię, która jest ciałem i krwią Jezusa Chrystusa.

           Wielu pierwszych chrześcijan było oskarżonych przez Cesarstwo Rzymskie jako ludożerców, składanie ofiary z ciała i krwi i było dla nich odrażające. 
    

    Koran zdecydowanie potępia ofiary z ludzi jako „poważny błąd i grzeszne działanie człowieka”, jego wersety mówią: „Pogani zostali oszukani przez bóstwo do zabijania własnych dzieci.”

       Azteckie religie, które w swoich rytuałach stosowały ofiary z ludzi według ich wierzeń miały ożywić ducha, w ten sposób przebłagując bogów otrzymywali ciepło i słońce."
    

    http://www.vismaya-maitreya.pl/zakryte_zagadki_rytual_zabijania_ludzi_cz4.html

    • Pani E pisze:

      „święte księgi” to jedno a praktyka to drugie….Koran zdecydowanie potępia,,,,moze i potępia, ale daleko szukać takich porąbańców jak wojownicy ISIS- tym chyba Koran niczego nie zabrania; szkoda też że nie wspomniano o pejsach i Talmudzie…tam w sposób jasny i oczywisty „uświęca się” zabijanie gojów, w szczególności dzieci-składanie z nich ofiar. Temat ofiar z ludzi i przeplatany z tym temat religii [czyli gorsetu umysłowego dla tych którzy nie potrafią myśleć i wierzyć samodzielnie] to naprawdę temat rzeka….Aztekowie nie byli ani pierwszymi ani jednymi okrutnikami tego świata niestety.,….Ale temat ważny jest poruszony. PS co do tych kobiet w Indiach to moja koleżanka która sporo czasu tam spędziła mówi, że za „wypadkami w kuchni” w większości stoją „teściowe”, po czym szukają nowej żony dla synalka….

      • Władimir pisze:

        „Szkoda też że nie wspomniano o pejsach i Talmudzie…” – Eluś, aleś Ty niecierpliwa. Właśnie miałem kontynuować temat, ale skoro sama się upomniałaś o „talmudczyków” to dedykuję to opracowanie specjalnie dla Ciebie. Tylko prośba – machnij se jakąś pięćdziesiątkę na znieczulenie bo tematy będą Mocne! PS. temat teściowych
        potwierdzam – już od dawna wielokrotnie trafiałem na informacje o tym. Zresztą w wielu kulturach teściową uważa się za najgorsze stworzenie pod słońcem – coś w tym chyba musi być. Pozdrawiam Cię.

  12. Władimir pisze:

    Jak „cywilizowano” Indian.

    Kevin Annett, były pastor protestancki ze Zjednoczonego Kościoła Kanady, od lat opowiada o zbrodniach popełnianych na kanadyjskich Indianach w chrześcijańskich szkołach z internatem. Informuje międzynarodową opinię publiczną o systematycznej przemocy fizycznej i seksualnej wobec indiańskich dzieci, elektrowstrząsach, eksperymentach medycznych, masowej sterylizacji i morderstwach. W ciągu ponad 100 lat przez te szkoły przeszło ok. 150 tys. dzieci. Według Annetta zginęło 50 tys. Ostatnie siedem placówek działało jeszcze w 1993 r.

    Udokumentowano śmierć 50 tys. indiańskich dzieci w szkołach z internatem prowadzonych przez katolickich duchownych i zakonnice w Kanadzie

    Agnieszka Zakrzewicz

    Już od lat Kevin Annett, były pastor protestancki ze Zjednoczonego Kościoła Kanady, opowiada o nadużyciach i zbrodniach popełnionych na rdzennych mieszkańcach Nowej Francji w chrześcijańskich szkołach z internatem. Najpierw napisał książkę „Hidden from History: The Canadian Holocaust” („Ukryta historia: kanadyjski holokaust”), następnie zaś powstał film dokumentalny „Unrepentant” (nieskruszony, zatwardziały) w reżyserii Louie Lawlessa.
    Annett próbuje wstrząsnąć międzynarodową opinią publiczną, informując ją o systematycznej przemocy fizycznej i seksualnej, elektrowstrząsach, eksperymentach medycznych, masowej sterylizacji i morderstwach popełnianych na kanadyjskich tubylcach w drugiej połowie XX w. Świat jednak nadal jest głuchy i ślepy…
    Historia ta przypomina sprawę przytułków sióstr magdalenek – instytucji katolickich w Irlandii, w których zamykano „grzesznice”. Przewinęło się przez nie
    ok. 30 tys. dziewcząt, a ostatni zakład zlikwidowano w 1996 r. O magdalenkach świat dowiedział się dopiero z filmu Petera Mullana z 2002 r., Watykan zaś powątpiewał w prawdziwość opowiedzianej w nim historii katolickiej przemocy. W przypadku kanadyjskich Indian problem jest poważniejszy, gdyż chodzi o ludobójstwo popełnione na 50 tys. dzieci.
    „Moja kampania rozpoczęła się w 1996 r., ale dopiero od 2008 r. Kościół i rząd kanadyjski zaczęły reagować na przedstawione dowody zgonów mających miejsce w szkołach. Kościół nadal odmawia oddania szczątków dzieci, za śmierć których jest odpowiedzialny, oraz ujawnienia osób, które do tego się przyczyniły. Ukrywa się za swoimi adwokatami i jako alibi ma »przeprosiny« kanadyjskiego rządu wypowiedziane w imieniu wszystkich. Nikogo jeszcze nie ścigano ani nie aresztowano za śmierć tych dzieci, choć udokumentowałem, że umarło ponad 50 tys. małych Indian”, mówił Kevin Annett w wywiadzie udzielonym w 2010 r. włoskiemu dziennikowi „Il Manifesto”, podczas wizyty w Rzymie z okazji prezentacji filmu „Unrepentant” we włoskiej Izbie Deputowanych.

    Ucywilizowanie dzikusów

    Pierwsze szkoły chrześcijańskie powstały w Nowej Francji już w 1629 r., z inicjatywy zakonu franciszkanów. W XIX w. ustawy ogłoszone przez rząd federalny doprowadziły do uznania tubylców za rasę niższą i zamknięcia ich w rezerwatach. Indiańskie dzieci zapędzono siłą do chrześcijańskich szkół z internatami. Celem tych placówek było „cywilizowanie” tubylców i przekształcenie ich w „ciemnoskórych Europejczyków”. Kościół katolicki oraz Zjednoczony Kościół Kanady (zrzeszający protestantów, anglikanów i prezbiterian) zajęły się indoktrynacją na zlecenie rządu federalnego w celu zasymilowania dzieci indiańskich poprzez brak kontaktu z rodziną, zakaz mówienia w ich własnym języku oraz przyswojenie obcej duchowości i kultury. W tym celu uciekano się do przemocy fizycznej i psychicznej, nadużyć seksualnych, a nawet zbrodni. Rząd płacił ponad 100 dol. rocznie na każdego indiańskiego ucznia – dla Kościoła był to więc przede wszystkim dobry interes.
    W Kanadzie w drugiej połowie XX w. istniało ponad 130 specjalnych szkół z internatem, niestety w większości katolickich. W ciągu ponad 100 lat przez tego rodzaju szkoły przeszło ok. 150 tys. dzieci indiańskich. Ostatnie siedem szkół działało jeszcze w 1993 r., mimo że ta metoda asymilacji nie przyniosła pożądanych rezultatów.
    W 1946 r. dzieci indiańskie ze szkół z internatem – za zgodą władz kościelnych i rządowych – zaczęto wykorzystywać do eksperymentów medycznych prowadzonych przez CIA, w ramach tajnej operacji „Paperclip” („Spinacz”). Po zakończeniu II wojny światowej amerykańskie służby specjalne przerzuciły do USA nazistowskich naukowców (z których większość powinna być skazana za zbrodnie przeciwko ludzkości), by kontynuowali badania nad rozwojem broni biologicznej i chemicznej. Eksperymenty na dzieciach trwały do 1970 r.
    Zabójstwa uczniów w chrześcijańskich szkołach udokumentowano i udowodniono w większości na podstawie zeznań naocznych świadków, którzy opowiadali, że ich koledzy byli bici i kopani na śmierć, wyrzucani przez okno, spychani ze schodów, znikali w niewyjaśnionych okolicznościach, odbierali sobie życie lub topili się albo zamarzali na śmierć podczas ucieczki. Duży odsetek dzieci umierał na gruźlicę z powodu braku odpowiedniej opieki medycznej, niedożywienia i wycieńczającej pracy. Większość Indian, którzy ukończyli szkoły, wpadła w alkoholizm, trafiła do więzienia, popełniła samobójstwo lub zmarła tragicznie w młodym wieku. Szacuje się, że śmiertelność w szkołach z internatem prowadzonych przez Kościół wynosiła 24%. Jeżeli doliczy się do tego osoby, które zmarły po ich opuszczeniu – wzrasta do 42%.
    Znikanie dzieci było na porządku dziennym, nikt nie dopytywał się o kolegów w obawie przed podzieleniem ich losu. Także rodzice zamknięci w rezerwatach, bez możliwości ich opuszczania, dopiero po latach dowiadywali się, że dzieci przepadły bez śladu. Do tego należy dodać fałszowanie dokumentów i statystyk przez zarządców szkół i nietrudno zrozumieć, dlaczego z taką łatwością przez lata udawało się przemilczeć zbrodnie. Wielu do tej pory ma wątpliwości, czy to było ludobójstwo.
    Lista nadużyć wobec dzieci, stwierdzonych przez dr. Rolanda Chrisjohna, obejmuje: przemoc fizyczną i napaści na tle seksualnym, w tym przymuszanie do współżycia ze zwierzchnikami i opiekunami (mężczyznami i kobietami), kontakty oralno-genitalne lub wymuszanie masturbacji, przymusowe rewizje mające na celu dotykanie organów płciowych dzieci, wywoływanie poronień lub przymuszanie do aborcji dziewcząt, które zaszły w ciążę z wychowawcami w sutannach, oraz sterylizację dorastających dziewcząt indiańskich. I dalej: wbijanie dzieciom rozmawiającym w dialektach indiańskich igieł w język i pozostawianie ich przez długi czas, aby raniły jamę ustną, nakłuwanie ostrymi narzędziami innych narządów, oparzenia wrzątkiem lub rozgrzanymi przedmiotami, przywiązywanie do łóżek, stosowanie elektro-
    wstrząsów, bicie do utraty świadomości powodujące poważne obrażenia – w tym złamania rąk, nóg, żeber, kości czaszki, pękanie błony bębenkowej. Chore dzieci zmuszano do jedzenia własnych wymiocin. W ramach kary wystawiano uczniów na śnieg i deszcz, czasami na tak długo, że dostawali zapalenia płuc lub odmrożeń. Cierpiącym nie zapewniano opieki zdrowotnej. Karą za nieposłuszeństwo było golenie głowy.
    Aż nie chce się wierzyć, że robili to duchowni i siostry zakonne…

    Pękła tama milczenia

    Dopiero w 1990 r. Zgromadzenie Pierwszych Narodów (Assembly of First Nations) rozpoczęło publiczną dyskusję o nadużyciach i zbrodniach popełnionych przez Kościół i rząd na dzieciach indiańskich. W 1994 r. naoczni świadkowie zabójstw dokonanych w Alberni Residential School opowiedzieli z ambony wielebnego Kevina Annetta, w kościele w Port Alberni, o morderstwach i torturach. Duchowny został natychmiast odwołany z urzędu pastora i wydalony ze Zjednoczonego Kościoła Kanady. Dwa lata później do kanadyjskiego sądu wpłynęły pierwsze pozwy Indian przeciwko Kościołowi i rządowi federalnemu. W odpowiedzi zwierzchnicy Annetta nakazali pastorowi milczenie, ale ten wraz z działaczami indiańskimi przedstawił więcej dowodów zabójstw, sterylizacji i innych zbrodni popełnionych w szkole, w jego byłej parafii, a liczba pozwów ofiar wzrosła do 5 tys.
    14 czerwca 1998 r. IHRAAM (Międzynarodowe Stowarzyszenie na rzecz Praw Człowieka Mniejszości Amerykańskiej), zrzeszone w Organizacji Narodów Zjednoczonych, powołało pierwszy niezależny trybunał do zbadania tzw. holokaustu kanadyjskiego. Dziesiątki rdzennych mieszkańców przedstawiło dowody zbrodni przeciwko ludzkości. Trybunał stwierdził, że rząd Kanady i Kościół katolicki oraz Zjednoczony Kościół Kanady są winne współudziału w ludobójstwie, i zalecił, by ONZ otworzyła dochodzenie w sprawie zbrodni wojennych. W 1998 r. ONZ odrzuciła jednak wniosek IHRAAM, co wywołało kampanię oszczerstw przeciwko pastorowi.
    W związku ze wzrostem liczby pozwów o odszkodowania za przestępstwa i nadużycia w szkołach z internatem, która przekroczyła 10 tys., Kościół wynajął adwokatów, a rząd kanadyjski zdecydował się wziąć na siebie koszty procesów i wypłatę odszkodowań, choć IHRAAM wyraźnie wskazało, że większą odpowiedzialność za zbrodnie ponoszą instytucje religijne. W kwietniu 2000 r. Federalne Ministerstwo Zdrowia przyznało się, że wykorzystywano dzieci indiańskie z czterech szkół, w tym z Port Alberni, do eksperymentów medycznych w latach 1940-1950. W celu zbadania efektów ubocznych nie podawano im żadnych witamin ani nie stosowano leczenia stomatologicznego.
    W sierpniu 2000 r. powołano wreszcie Komisję Prawdy w sprawie ludobójstwa w Kanadzie, a Kevin Annett został jej sekretarzem. Zadaniem komisji jest kontynuowanie pracy trybunału IHRAAM i doprowadzenie do postawienia zarzutu ludobójstwa Kościołowi, RCMP (Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej) oraz rządowi Kanady. W lutym 2001 r. ukazała się wspomniana książka Annetta, której publikacji rząd chciał zapobiec i która po raz pierwszy poruszyła światową opinię publiczną.

    Przyznajemy się, ale…

    Zarówno rząd kanadyjski, jak i głowa Kościoła katolickiego przyznały, że w szkołach z internatem popełniono zbrodnie. 11 czerwca 2008 r. premier Stephen Harper oficjalnie przeprosił za ludobójstwo i nadużycia w stosunku do rdzennych mieszkańców Kanady. „Traktowanie dzieci w szkołach rządowych to smutny rozdział naszej historii”, powiedział w przemówieniu w Izbie Gmin, przed grupą dawnych uczniów szkół oraz przywódcą rdzennej ludności Kanady, Philem Fontaine’em, prawnikiem i politykiem. „Dziś widzimy, że polityka asymilacji była zła, wyrządziła wiele krzywd i nie ma na nią miejsca w naszym kraju”, dodał premier z Partii Konserwatywnej, niechętny początkowo takim publicznym wyznaniom.
    Papież Benedykt XVI podczas spotkania z Fontaine’em wyraził „głębokie ubolewanie z powodu niegodnego postępowania niektórych członków Kościoła”, które spowodowało cierpienia „niektórych miejscowych dzieci wdrożonych do kanadyjskiego systemu szkół z internatem”. Te przeprosiny brzmiały jednak jak próba umniejszenia problemu i zamknięcia sprawy.
    Jak napisał Marco Cinque w artykule „Holokaust kanadyjski” w „Il Manifesto” (2010 r.), jeśli popełniono zbrodnię i przyznano się do niej oraz za nią przeproszono, zakłada się, że muszą być również przestępcy, którzy ją popełnili. Dziwne więc, że nie są oni ścigani zgodnie z prawem.
    „Co najmniej 50 tys. dzieci zmarło w katolickich szkołach z internatem, nie licząc wszystkich tych, którym pozostaną blizny na zawsze, fizyczne i psychiczne, po torturach i przemocy. Ale sytuacja w kanadyjskim rezerwacie Indian jest nadal tragiczna. W ciągu ostatnich
    20 lat w Kanadzie zniknęło ok. 500 kobiet indiańskich. Annett stwierdził zniknięcie wielu osób z centrum indiańskiego w Vancouver Eastside, w co zaangażowani byli agenci Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej, Kościoła i samego rządu. Zniknięcia potwierdzone przez naocznych świadków mają związek z siecią pedofilów oraz produkcją filmów porno i pornografii dziecięcej. Annett kilka razy, za pośrednictwem programu radiowego „Hidden from History” w Co-op Vancouver Radio, ujawnił miejsce masowego pochówku, mającego na celu ukrycie szczątków zamordowanych kobiet w okolicach Vancouver. Badania ekshumowanych szczątków, znalezionych w rezerwacie Indian Musqueam w pobliżu University of British Columbia w 2004 r., ujawniły, że należą one do młodych kobiet i były wymieszane z kośćmi wieprzowymi dla zatarcia śladów”, napisał Marco Cinque.
    11 października 2009 r. Annett udał się do Rzymu, aby przekazać hierarchii kościelnej żądania krewnych ofiar. Do tej pory nie było odpowiedzi ze strony Stolicy Apostolskiej. W dokumencie przekazanym do Watykanu 12 starszych Zgromadzenia Pierwszych Narodów, reprezentujących narody Kri, Haida, Metis, Anishinabe i Squamish, wysunęło kilka żądań w stosunku do papieża i innych najwyższych dostojników Kościoła katolickiego – m.in. aby stawili się przed trybunałem w Hadze.
    „Myślę, że Joseph Ratzinger musi stanąć przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym i odpowiedzieć za ludobójstwo w Kanadzie. Papież jest bezpośrednio zaangażowany w ukrywanie tych przestępstw na dzieciach, bo napisał list do biskupa Ameryki Północnej, nakazując tuszowanie skandali dotyczących molestowania seksualnego przez księży w jego diecezjach. Niestety świat wciąż niewiele wie na temat zabójstw, tortur i sterylizacji, popełnianych przez dziesięciolecia w katolickich szkołach na Indianach w Kanadzie”, mówił Kevin Annett w wywiadzie dla „Il Manifesto”. Annett wystąpił z oficjalnym wnioskiem, by 15 kwietnia był obchodzony jako dzień pamięci o zbrodniach na rdzennych mieszkańcach Kanady.

    http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/jak-cywilizowano-indian

  13. Władimir pisze:

    ŻYDOWSKIE MORDY RYTUALNE

    Żydzi nienawidzą chrześcijan. Ich „święta księga” Talmud jest chyba jedyną święta księga religijną świata, opartą w całości na niewyobrażalnym wprost rasizmie, nienawiści i pogardzie dla gojow. Jezus Chrystus jest w niej zwany „bękartem”, zaś Najświętsza Maria Panna – „nierządnica”. Ale nie będziemy się zajmować wyliczaniem wszystkich bluźnierstw i zniewag pod adresem chrześcijaństwa i chrześcijan, zwłaszcza katolików. Do tego trzeba by było po prostu przepisać chyba z polowe Talmudu, co byłoby zajęciem przykrym, gdyż oznaczałoby przekopywanie się m.in. przez dosłownie tony najzwyklejszej pornografii, szczególnie obrzydliwej, gdyż ubranej w religijne szaty. Zajmiemy się w niniejszym cyklu tylko jednym ze specyficznych wynaturzeń judaizmu – dobitnym przykładem nienawiści Żydów do chrześcijan.

      Chodzi o tzw. mord rytualny.
    

    Żydowski mord rytualny jest (jeśli pominąć azteckie ofiary z ludzi) całkowicie nieznany żadnym innym religiom.
    Oczywiście Żydzi z furia i wściekłością zaprzeczają istnieniu mordów rytualnych, starając się ze wszelkich sił zaszkodzić ludziom, którzy zajmują się ich badaniem – szkalując ich, rzucając klątwę (herem) lub nawet uciekając się do przemocy fizycznej, czyli zbrodni. Mord rytualny kompromituje Żydów, dlatego tak gorliwie zaprzeczają jego istnieniu. Twierdzą, że jest to bajeczka pochodząca z mroków Średniowiecza i wymyślona przez antysemickich chrześcijan. Szczególnie zaciekle bronią tej tezy dwaj księża-Żydzi: ks. prof. Michał Czajkowski i ks. dr Weksler-Waszkinel. Obaj usilnie starają się, aby z Katedry w Sandomierzu usunąć starodawne obrazy, przedstawiające… właśnie żydowski mord rytualny. Nie będziemy oczywiście zwracać na żydowskie wrzaski najmniejszej uwagi.
    Zapiski historyczne mówią same za siebie.

     2. Co to jest żydowski mord rytualny?
    

    Zanim zajmiemy się materiałem dowodowym, skreślmy krotki opis tego niesłychanego i niespotykanego wśród cywilizowanych narodów „obrzędu”. Otóż polega on na zadaniu chrześcijaninowi ran klutych specjalnym nożem oraz na doprowadzeniu do śmierci ofiary przez wykrwawienie. Rany te zawsze zadawane są w te same, określone przez obrzęd miejsca. Mord rytualny nie jest jakimś odosobnionym wypadkiem – ale zjawiskiem, które powtarzało się co najmniej kilkadziesiąt razy w ciągu ostatniego tysiąclecia. Jest rzeczą absolutnie nieprawdopodobną, aby tego rodzaju regularnie powtarzający się mord, noszący zawsze te same cechy i zawsze w ten sam sposób wykonywany, mógł być „przypadkiem”. Na świecie popełnia się co roku miliony morderstw – ale nigdy w taki sposób, jaki relacjonują stare (i nowsze) kroniki. Skąd sprawcy mordu popełnianego w rożnych miejscach i w rożnym czasie – np. odległym 500 lat jeden od drugiego – dokładnie wiedzieli, w jaki sposób i gdzie należy zadawać rany? A przecież zawsze były one zadawane w ten sam sposób. Jedynym logicznym wytłumaczeniem może być tylko to, iż gdzieś istnieje „przepis” na wykonanie mordu rytualnego, starannie przez Żydów ukrywany i wykorzystywany w „miarę potrzeby”.
    Należy również zauważyć, ze ofiarami mordów rytualnych padali zawsze chłopcy lub mężczyźni – nigdy dziewczęta lub kobiety. Żydzi – owi szermierze „tolerancji” i „równouprawnienia” – po prostu zawsze uważali kobiety za istoty gorsze i niższe, wręcz niegodne. Kobiety nie mogą być rabinami, muszą poddawać się pewnym obrzędom oczyszczania, a pewne tajemnice są dla nich niedostępne. Niedawno sąd w Jerozolimie skazał na dwa lata wiezienia pewną Żydówkę tylko za to, że… dotknęła ręka Ściany Płaczu! Jasne więc, że zemsta na kobiecie, to tak jakby zemścić się na kimś zabijając mu psa albo kota.

     3. Dowody na istnienie mordów rytualnych
    

    Istnieją liczne zapiski historyczne, z których w sposób niezbity wynika, iż mordy rytualne miały miejsce. Sprawców mordu rytualnego wielokrotnie chwytano, sadzono i skazywano. Sprawcami okazywali się zawsze Żydzi i zawsze ofiarami mordu byli chrześcijanie, przeważnie (i to jest chyba najbardziej odrażające) – bezbronne dzieci.
    Metodom śledczym i procesom sadowym dawnych epok można zapewne sporo zarzucić, tym niemniej za ich statystyczną poprawnością przemawiają tak ważkie argumenty, jak: powtarzalność zjawiska >zawsze jednakowy sposób i miejsce zadawania ran kłutych > zawsze jednakowe wyznanie ofiary > zawsze jednakowa narodowość i wyznanie sprawcy.

    My, katolicy, mamy dodatkowy, szczególny powód, aby wierzyć w mordy rytualne, albowiem niektóre jego ofiary zostały wyniesione na ołtarze, zostały świętymi Kościoła Powszechnego!

    W Polsce czasów Jagiellońskich utrwaliło się wśród polskiej ludności przekonanie, iż Żydzi dokonują rytualnych mordów katolickich dzieci, co doprowadzało w wielu miastach do wystąpień antyżydowskich oraz wypędzania Żydów – np. w 1566 Żydów wygnano z Urzędowa, w 1678 roku z Kościana, w 1600 roku z Bochni, Biecza, Secza i Ujścia, a w roku 1610 ze Staszowa.

    Tłumaczenie takich wystąpień wyłącznie „antysemityzmem” – który oczywiście miąłby brać się nie wiadomo z czego – jest po prostu niepoważne. Interesujące jest, że o rytualnych mordach katolickich dzieci mówili sami Żydzi-neofici (przechrzczeni na katolicyzm). Oświadczenie potwierdzające wykonywanie mordów rytualnych przez Żydów złożył pod przysięga m.in. Jan Feltro w 1475 roku w Trydencie.

    Z takim samym zarzutem pod adresem Żydów wystąpił Jakub Frank Dobrudzki w prowadzonej publicznej dyskusji z rabinami w 1759 roku we Lwowie. Ochrzczony rabin Moldawno w swej pracy „Koniec religii żydowskiej” z 1803 roku stwierdził, iż „misterium krwi znają wśród Żydów tylko rabini, nauczyciele, uczeni i faryzeusze”.

    Niemiecki uczony, prof. dr August Rohling w swej pracy „Moja odpowiedź rabinom” („Meine Antwort an die Rabiner” 1883) stwierdza wprost, że mord rytualny stosowany przez Żydów istnieje, powołując się na świadectwa Jana Feltro, Paola Medici, Moldawa i Baroniusa, a także na akta sądowe dwu procesów na tle mordu rytualnego w Trydencie i Damaszku, znajdujących się w archiwach watykańskich.

    Reasumując: nawet, jeśli nie zawsze osoba sprawcy (sprawców) mordu rytualnych była udowodniona, sam fakt zaistnienia takiego mordu jest poza wszelką dyskusją i tylko – znani ze swej „prawdomówności” Żydzi – mogą negować oczywiste fakty.
    >>> Fragmenty.>>>
    http://www.mojawyspa.cba.pl/teksty/mordy.rytualne.htm

    • Władimir pisze:

      Basiu – znów te zawirowania, tematy nie lubiane przez „cwaniaków”. Nie chciało mi wkleić opracowania – „ Error”. Zmieniłem jedno słowo w tytule i poszło. Po chwili okazało się, że są obydwa. Proszę wykasuj jeden z nich i ten wpis. 🙂

    • Pani E pisze:

      Temat mocny ale potrzebny i bardzo obszerny, bo żydostwa- tak mi sie zdaje- u nas coraz więcej, nazjeżdzali się…….z cąlego świata. Zastanawiam się nad tymi ranami, nie pisze w artykule, ale to może podobne do chińskiej tortury tysiąca nacięć- robi się małe nacięcia na całym ciele, bardzo małe, ofiara szybciutko się wykrwawia w bólach, praktykowane szczególnie przez mafię azjatycką….a pejsy…no cóż, ja sama pamietam jak moja zmarła babcia opowiadała mi o wojnie -była mała, mieszkala w Polsce centralnej, we wrzesniu weszli hitlerowcy; na środku miasta wybudowali podest, zagnali tam wszystkie pejsy z miasta i kazali im zbudować szubienice, potem męzom kazali wieszać żony i dzieci bo obiecali im wolność, ci bez ogólnego szemrania wieszali swoich bliskich, a na koniec, kazali im wieszać siebie nazwajem, sąsiad sąsiada- tu wcale nie mieli oporów, tych ostatnich powiesili niemcy, to było na rynku, spędzili na to „widowisko” wszystkich mieszkańców mieściny, nikt generalnie się nie stawial, nie chciał im pomóc…byłam zdziwiona a babcia powiedziała, że nikt w mieście pejsów nie lubił bo …ginęły co jakiś czas dzieci…..nikt nic nie mógł udowodnić, ale po cichu wiedzieli ze to pejsy…. Niemcy przyszli miasto „wyczyścili ze ścierwa” i poszli, UWAGA, Polaków zostawili, pojedli popili i poszli dalej,nikogo innego nie wieszali….i tyle w temacie, nawet moja babcia ich „znała”

  14. Władimir pisze:

    Mordy Rytualne_2

    W mordach rytualnych jednak chodzi o coś innego od mordów barbarzyńskich opisanych powyżej. Tu przede wszystkim chodzi o energię stanów emocjonalnych generowanych podczas praktyk i rytuałów religijnych. Tak więc praktyka składania ofiar z ludzi doskonale wpisuje się w ten energetyczny model, ponieważ energia strachu istot żywych wyzwalana w momencie rytualnego zabójstwa na ołtarzu ofiarnym, bez względu na to czy jest to rzeczywisty ołtarz czy miejsce kaźni o szerszym zasięgu zarówno w czasie jak i przestrzeni stanowi wysoko kaloryczne pożywienie dla bóstw. Nauki ezoteryczne twierdzą, że człowiek kiedy się boi to tak jakby krwawił, traci energie , a strach go paraliżuje. Zatem prawdziwym celem rytuału jest doprowadzenie danej ofiary do apogeum strachu, który ma miejsce zwykle krótko przed śmiercią , a nie sama śmierć na ołtarzu ofiarnym. Stąd też często zadawaniu bólu towarzyszy niezwykle długi, wymyślny i najczęściej połączony długotrwały rytuał zadawanych cierpień.

    Energia wyzwolona w ten sposób jest wchłaniania przez bóstwa. Wiadomo, że zwierzęta również odczuwają emocje tak więc ofiary składane ze zwierząt także miały jakąś wartość dla bogów, z niczym jednak nie można było porównać ofiary ludzkiej. Dlatego też ofiara z człowieka zawsze stanowiła i stanowi nadal dla wynaturzonych i psychopatycznych kultów akt największego poświęcenia dla bóstwa.

    Żyd aszkenazyjski jak wszyscy mordercy Polaków, Anton Szandor La Vey, jest autorem Biblii. To środowiska chazarskie i rodzinne uwarunkowania zrodziły u niego tak nienawistny stosunek do chrześcijaństwa. Tutaj pozwolę sobie jeszcze raz wrócić do tematu żydowskich mordów rytualnych, które wbrew głoszonym dezinformacjom, głównie przez żydowskie media, nie są legendą, mitem czy przesądami ale faktem odnotowanym w kronikach historycznych i aktach kilkuset rozpraw sądowych w Europie od średniowiecza do przełomu XIX i XX wieku.

    Ariel Toaff syn głównego rabina Rzymu, profesor religijnego uniwersytetu żydowskiego „Bar-Ilan”, autor wstrząsającej książki „Krwawa Pascha”, odkrył, że średniowieczne gminy Żydów aszkenazyjskich w północnych Włoszech praktykowały szczególnie okrutną formę ofiarowywania ludzi. Kapłani i ich wspólnicy łapali i zabijali chrześcijan, a krew ich wykorzystywali w magicznych rytuałach, starając się sprowadzić ducha zemsty na znienawidzonych Gojów.

    Toaff badając dokumenty sądowe, doszedł on do wstrząsającego odkrycia: przyznania się zabójców nie były podyktowane stosującymi tortury fanatycznymi śledczymi; gdyż zeznania zawierały informacje, których włoscy przedstawiciele Kościoła i policji absolutnie nie mogli znać wcześniej. Przestępcy byli członkami nielicznej gminy Aszkenazyjczyków (Chazarowie) pochodzących z obcego kraju, która miała swoje własne obrzędy, różniące się od tradycji miejscowych Żydów włoskich.

    Obrzędy te zostały dobrze opisane w zeznaniach oskarżonych, chociaż początkowo nie były znane ówczesnym kompetentnym organom. Toaff podkreśla: „Te magiczne formuły w języku starohebrajskim, posiadające mocne antychrześcijańskie akcenty, nie mogły powstać w wyobraźni sędziów, ponieważ nie mieli oni pojęcia o tych modlitwach, które wchodziły w skład nieznanej we Włoszech aszkenazyjskiej tradycji.

    Krew, ten magiczny napój, była popularnym lekarstwem w tych, i wszystkich w innych czasach: Stalin wzorem Heroda dążył do zachowania młodości, kąpiąc się we krwi chrześcijan, w tym przypadku pomordowanych Polaków. Jako sześciopalczasty mesjasz został wybrany na wodza przez judeo-satanistów w Rosji.

    Chrześcijanie zawsze byli ofiarowani w imię Boga i w imię Zemsty”, – pisze Toaff w przedmowie do swojej książki. I kontynuuje: „Krew omywała ołtarze Boga, któremu, jak uważano, należało podpowiadać, a czasami nawet zmuszać do niezwłocznej opieki lub ukarania”. Autor książki „Dwa narody w łonie twoim” Izrael Yuval twierdził, że w oczach żydowskich kapłanów krwawe libacje były potrzebne dla skierowania gniewu Bożego na głowy Gojów. Podaje niepodważalny (tj. nie negowany przez Żydów) przykład, jak Żydzi składają krwawą ofiarę. Toaff poszedł dalej niż Yuval: podkreślił on, że średniowieczni Żydzi często wykorzystywali krew w religii, i pokazuje antychrześcijańską składową tych obrzędów: krzyżowanie ofiar i przeklinanie Chrystusa i Dziewicy Maryi.

    Wiarygodność faktów, podawanych przez Toaffa, potwierdza materiał z bardziej umiarkowanej pracy Elliota Horowitza „Szalone rytuały: Purim i spuścizna żydowskich gwałtów”. Autor tej książki opowiada swoim czytelnikom o dziwnych rytuałach biczowania figury Bogurodzicy,
    niszczenia krzyży, pobiciach i zabójstwach chrześcijan. Parodiowali oni obyczaje chrześcijańskie,
    wykorzystując prawdziwą krew chrześcijańską zamiast krwi Chrystusa przelewając ją, żeby gniew Najwyższego padł na nieżydowskich sąsiadów..

    Czy mania „wybraństwa” czy też myśl o zemście, kazała żydom dokonywać rzezi Polaków chrześcijan, którzy w większości zamieszkiwali nieprzerwanie naszą ziemię od przeszło 10 tys. lat?

    To trudne pytanie na które muszą odpowiedzieć sobie przede wszystkim Rosjanie. Czy chcą Rosjanie aby ich okupowali wyznawcy zbrodniczej religii i specyficznej rasy morderców? My, Polacy, mamy dodatkowy, szczególny powód, aby wierzyć w mordy rytualne, albowiem niektóre jego ofiary zostały wyniesione na ołtarze, zostały świętymi Kościoła Powszechnego! Znając olbrzymią, wręcz pedantyczna drobiazgowość i staranność, jaka przykładana jest przez Kościół do procesów kanonizacyjnych, można być całkowicie pewnym ich uczciwości i rzetelności.
    Świętych ofiar żydowskiego mordu rytualnego było całkiem sporo.

    http://rafzen.wordpress.com/2013/02/11/katyn-to-mord-rytualny/

  15. Władimir pisze:

    Nauki talmudu, rytualne mordy na chrześcijanach.
    Żydowski historyk przyznaje: „rytualne mordy” to prawda – tzn. żydowskie rytualne składanie ofiar i kanibalizm ‘gojowskich’ dzieci.

    Izraelski historyk pochodzenia włoskiego reaktywował sprawę “rytualnych mordów” w badaniu historycznym, mającym trafić na półki księgarskie w czwartek. Ariel Toaff, syn rabina Elio Toaffa, twierdzi, że jest pewna prawda historyczna w oskarżeniu, które przez wieki było powodem pogromów przeciwko Żydom na terenie całej Europy.

    Książka Toaffa, Bloody Passovers: The Jews of Europe and Ritual Murders [Krwawe Paschy: Żydzi z Europy i morderstwa rytualne], otrzymała uznanie ze strony innego włoskiego historyka żydowskiego, Sergio Luzzatto, w artykule w dzienniku Corriere della Serra, zatytułowanym “Those Bloody Passovers” [Te krwawe Paschy].

    Luzzatto nazywa pracę Toaffa “wspaniałą książką historii…Toaff twierdzi, że od roku 1100 do około 1500… naprawdę miało miejsce kilka ukrzyżowań chrześcijańskich dzieci, co wywoływało zemstę na całych społecznościach żydowskich – karzące rzezie mężczyzn, kobiet i dzieci. Ani w Trencie w 1475 roku, ani w innych regionach średniowiecznej Europy, Żydzi nie byli niewinnymi ofiarami.”
    “Mniejszość fundamentalnych Aszkenazyjczyków… dokonywała składania ofiar z ludzi,” kontynuował Luzzatto. Jako przykład Toaff podaje sprawę Św. Simonino z Trentu. W marcu 1475 roku, wkrótce po znalezieniu ciała dziecka w kanale obok żydowskiej dzielnicy Trentu, lokalni Żydzi zostali oskarżeni o morderstwo Simonino i wykorzystanie jego krwi do zrobienia matzot. Po średniowiecznym procesie, na którym zeznania uzyskano poprzez tortury, powieszono 16 członków żydowskiej społeczności Trentu. Toaff ujawnia, że oskarżenia przeciwko Żydom z Trentu “mogły być prawdą.”

    Toaff nawiązuje do kabalistycznych opisów terapeutycznych zastosowań krwi i stwierdza, że “po obu stronach Alp kwitł czarny rynek na dużą skalę, z kupcami żydowskimi sprzedającymi ludzką krew, razem z rabinicznym certyfikatem produktu -. koszerną krwią.”
    http://poznajprawde.net/aktualnosci/615-nauki-talmudu-rytualne-mordy-na-chrzescijanach.html >>> Źródło: https://stopsyjonizmowi.wordpress.com/

     Żydzi oburzeni uczczeniem św. Gabriela Zabłudowskiego.
    

    Federacja Gmin Żydowskich Rosji wystosowała oficjalny protest w związku z przypomnieniem w audycji wyemitowanej przez kanał telewizyjny Россия 24 – sylwetki świętego męczennika Gabriela Zabłudowskiego, ofiary żydowskiego mordu rytualnego.

    Materiał pokazano w związku z wizytą w Polsce patriarchy Cyryla, który modlił się przy grobie męczennika, znajdującym się w soborze św. Mikołaja w Białymstoku. Środowiska żydowskie w Rosji wyraziły oburzenie tym „popularyzowaniem średniowiecznej mitologii” bez oczekiwanego przez siebie komentarza i dementi. Biuro prasowe przywódcy chasydów, rabina Berla Lazara zażądało też od patriarchy Cyryla przedstawienia oficjalnego stanowiska Cerkwi wobec historycznych świadectw na temat żydowskich mordów rytualnych. Przebieg wizyty w Polsce, wraz oddaniem czci świętemu młodziankowi – chasydzi uznali za „rozpalanie ognia nienawiści rasowej i religijnej” wobec Żydów (i żydów).

    W przeciwieństwie do Kościoła katolickiego i sekt protestanckich – Cerkiew nie zmieniła swego stanowiska wobec dowodów na dokonywane przez Żydów mordy rytualne na chrześcijańskich dzieciach, a kult św. Gabriela Zabłudowskiego pozostaje bardzo żywy wśród prawosławnej młodzieży polskiej, białoruskiej i rosyjskiej. Niestety, nie można tego powiedzieć o katolickim wspomnieniu takich zamęczonych dzieci jak św. William z Norwich, św. Szymon z Trydentu, św. Andrzej Oxner czy św. Wermer z Womrath.
    http://konserwatyzm.pl/artykul/5083/zydzi-oburzeni-uczczeniem-sw-gabriela-zabludowskiego

    Patrz również :
    http://www.wykop.pl/ramka/999433/zydowski-rytualny-mord-obraz-z-sandomierskiej-katedry/

  16. Władimir pisze:

    Reptiliańskie dziedzictwo krwi.

    Rytuały czarnej magii, które znamy pod nazwą satanizmu, są nowoczesną formą rytuałów i ofiar z ludzi rodem ze starożytnego Babilonu i zinfiltrowanych przez Bractwo społeczeństw, takich jak: Sumerowie, Fenicjanie, Hetytowie, Egipcjanie, Kananejczycy i Akadyjczycy, narody, wśród wielu innych na całym świecie. Pomimo upływu lat, rytuały te pozostały bez zmian, wciąż odnoszą się do tych samych bóśtw, a to stanowi dziś podstawę dla wtajemniczonych Bractwa.

    Znaczenie, w jakim używam słowa „satanizm”, nie ma nic wspólnego z chrześcijańską wersją szatana. Używam go tylko do opisania systemu ofiar rytualnych i tortur, które są, jak się wydaje, szokujące dla większości ludzi, systemu obecnego na całym świecie, w dzisiejszych czasach. Satanizm jest po prostu inną nazwą dla kultu wysoce destrukcyjnych i negatywnych sił, które na przestrzeni wieków, miały nieskończenie wiele różnych nazw: Nimrod, Baal, Moloch lub Molech, Set, Diabeł, Lucyfer, etc. nie ma im końca.

    Satanizm wypacza wszystko co pozytywne, w ten sam sposób, w jaki naziści zaadoptowali pozytywny symbol – swastykę – odwrócili ją, aby symbolizowała negatyw. Dlatego też sataniści odwrócili pentagram i dlatego używają czarnego koloru symbolizującego ciemność, stąd ich Czarna Msza. Odwrócili także symbolikę bieli, która jest dla nich silnie negatywnym kolorem.

    Satanistyczne sieci, pod nazwami różnych bóstw, zostały stworzone przez babilońskie Bractwo do zaspokajania swoich potrzeb. Widzieliśmy, że sprawozdania na temat Obserwatorów i ich potomstwa, Nefilim, wspominają o piciu krwi. Bractwo zdaje sobie sprawę, że krew zawiera w sobie życiową energię. Picie krewi menstruacyjnej zawsze była cechą gadzich rodów, ponieważ potrzebują krwi do życia w tym wymiarze. Krew znana była jako Gwiezdny Ogień, kobieca esencja księżycowa. Kobiecy cykl miesiączkowy podlega cyklom Księżyca i krew zawiera tę energię. Jego składniki mają zapewniać długą żywotność. W Indiach nazywano krew somą, w Grecji była to ambrozja. Mówiono, że był to nektar bogów – gadzich bogów, którzy są genetyczne uwarunkowani od picia krwi. „Święty Graal”, kielich lub szklanka, jest symbolem macicy i picia krewi menstruacyjnej, jednocześnie jest symbolem reptiliańskich, królewskich rodów jako takich.

    Kapłanki, będące dziewicami, dostarczały menstruacyjną krew elitom z królewskich, gadzich linii. Stąd wywodzi się termin ‚szkarłatna kobieta’, lub u Greków ‚najświętsza niewiasta’. Oznaczające to greckie słowo ‚hierodulai’, w końcu zostałe przetłumaczone na język angielski jako ‚harlot’ (ladacznica) i na niemiecki jako ‚hores’, źródło słowa ‚whore’ (dziwka). Słowo ‚rytuał’ wywodzi się z tych obrzędów (ritu = redness (czerwienienie)), podobnie ‚rite’ (obrzęd) i ‚red’ (czerwień). Menstruacyjna krew to jeden z powodów, dlaczego kolor czerwony jest tak ważny dla satanistów, i jest to kolejny powód, dla ciągłego używania złotego koloru przez królewskie rody. Złoty nazywany jest metalem bogów, lecz dla Anunnaki z sumeryjskich tablic, krew miesiączkowa była „złotem bogów”.

    Reptilianie i ich krzyżówki(hybrydy) piją krew, ponieważ spożywają w ten sposób siły witalne danej osoby, oraz dlatego, iż potrzebują krwi, aby istnieć w tym wymiarze. Podczas picia ludzkiej krwi i jedzenia ludzkiego mięsa, często przybierają oni gadzi wygląd, jak mi opowiadali ci, którzy widzieli to na własne oczy. Picie krwi jest w ich genach. Kapłanka elit lub inaczej „Bogini Matka” w hierarchii, która wykonywała rytuały dla Bractwa na najwyższym poziomie, powiedziała mi, że bez ludzkiej krwi, gady nie mogą przetrwać w tym wymiarze. Jej imię to Arizona Wilder, dawniej Jennifer Ann Green. Co ciekawe, powiedziała, że gady ścigają aryjską rasę przez cały wszechświat, gdyż krew białej rasy jest z jakiegoś powodu szczególnie dla nich ważna. Blondwłosy i niebieskooki „strumień” jest przez nich pożądany bardziej, niż wszystkie inne. Reptilianie udali się za białą rasą na Marsa, mowiła, a potem przybyli za nimi na Ziemię. Nie jest niemożliwym, żeby liczne przybycie gadów na tę planetę, było znacznie bardziej zbliżone naszym czasom, niż wielu badaczy przypuszcza. Mający miejsce zaledwie kilka tysięcy lat temu program krzyżowania, pomiędzy gadzimi Anunnaki i białą rasa z marsjańskich rodów, skrzyżowanych już z wcześniej z gadami na Marsie, przyniósłby bardzo wysoki odsetek gadzich genów. Ma to zasadnicze znaczenie ze względów opisanych wcześniej. Wydaje się, że hybrydy potrzebują szczególnego stosunku gadzich genów, zanim będą mogły zmieniać kształt, jak robią to teraz. Czas, kiedy nastąpił program krzyżowania, jest mniej ważny, niż sam fakt istnienia takiego procesu.

    Satanizm opiera się na manipulacji energią i świadomością. Te głęboko chore rytuały tworzą pole energetyczne, wibrującą częstotliwość, która łączy świadomości uczestników rytuałów z Reptilianami oraz z innymi świadomościami z niższych warstw czwartego wymiaru. To ostatnie, to wymiarowe pole, znane dla wielu osób także jako niższy astral, które rezonuje z częstotliwościami emocji niskich wibracji takimi jak strach, poczucie winy, nienawiść, itd. Kiedy rytuał koncentruje te emocje, tak jak satanizm to robi, tworzone jest potężne połączenie z niższym wymiarem czwartym – z Reptilianami. Są to niektóre z demonów, do przywołania których, te rytuały zostały zaprojektowane, ponieważ cała ta smutna historia rozpoczęła się tysiące lat temu.

    To wtedy następują zawładnięcia – gady przejmują fizyczne ciało wtajemniczonego. Główni sataniści, prowadzący rytuały, są pełnymi krwi Reptilianami, spowitymi w ludzkie postaci.

    Rytuały te niezmiennie odbywają się wirowych punktach Ziemi, i tak strach, przerażenie i nienawiść wówczas stworzone, wnikają w globalną sieć energetyczną i wpływają na ziemskie pole magnetyczne. Formy myśli, o takiej skali wrogości, utrzymują częstotliwość wibracji na niskim poziomie i wpływają na ludzkie myśli i emocje. W miejscach, gdzie rytuały satanistyczne mają miejsce, w atmosferze unoszą się wrogość i strach. To, co nazywamy „atmosferą” jest polem częstotliwości, które może być formowane przez ludzkie myśli. Dlatego czasem mówimy o szczęśliwej, ciepłej i kochającej atmosferze, lub ciemnej i złowrogiej. *

    Im bliżej wibracje pola ziemskiego są niższych warstw czwartego wymiaru, tym więcej mocy Reptilianie mają na tym świecie, i nad jej mieszkańcami. Satanizm to nie tylko choroba i zboczenie, choć tym bezdyskusyjnie jest, jednak, z punktu widzenia Bractwa, głównym powodem jego istnienia, są: kontrolowanie ziemskiego pola magnetycznego; oddawanie pokłonów gadzim mistrzom i łączenie się z nimi; picie życiowej energii z ludzkich ofiar; i w końcu, zapewnienie energii dla Gadów, którzy wydają się żywić ludzkimi emocjami, szczególnie starchem. Te ofiary są dosłownie ofiarami dla „bogów”, Reptilian i ma to miejsce już od tysięcy lat. Masowe ofiary z ludzi u Azteków w Ameryce Środkowej, a także w wielu innych miejscach, miały na celu dostarczanie żywności dla fizycznych gadów i ich krzyżówek, którzy jedzą ciała i piją krew, oraz żywności energetycznej dla nie-fizycznych gadów z niższych warstw czwartego wymiaru.

    Phil Schneider, budowniczy amerykańskich baz podziemnych, powiedział Alexowi Christopher’owi, pisarzowi i naukowcowi, że gdy dzieci osiągają punkt, w którym nie mogą już dlużej pracować pod ziemią, w niewolniczych warunkach, są spożywane przez Reptilian. Oni preferują małe dzieci, ponieważ nie są one zanieczyszczone jak dorośli. Jest to trudne do zaakceptowania, czyż nie? Jestem pewien, że twój umysł krzyczy teraz „bzdury”, bo też kto chce się zmierzyć z prawdą, taką jak ta? Dopóki odrzucamy tę prawdę, to jak kiedykolwiek ma się to skończyć?

    Rytuały satanistyczne zazwyczaj odbywają się w nocy, kiedy pole magnetyczne jest najbardziej stabilne. Podczas dnia, naładowane elektrycznie cząstki wiatru słonecznego, powodują zawirowania w polu magnetycznym i czynią międzywy miarowe połączenie o wiele trudniejszymi. Pole jest najbardziej stabilne podczas całkowitych zaćmień, wówczas Indianie odprawiają swoje najważniejsze ceremonie, służące kontaktom i manifestacjom istot z innych wymiarów. Plemienni szamani dobrze o tym wiedzą.

    Rytuały satanistyczne i ofiary z ludzi, szczególnie z dzieci, są przeprowadzane na szeroką skalę i obejmują niektórych z najbardziej znanych polityków, ludzi biznesu, właścicieli mediów i przedstawicieli showbiznesu.

    Oczywiście, że obejmują. Byłoby zadziwiające, gdyby było odwrotnie, biorąc pod uwagę całe tło. Te rytuały i ofiary ludzkie zawsze były fundamentem wszystkich „religii” Bractwa już od czasów starożytnych. Poprzez manipulacje Bractwa, wtajemniczeni sataniści i ich pomagierzy, lokowani są na wysokich stanowiskach politycznych, ekonomicznych, biznesowych, wojskowych, medycznych, we władzach mediów, i na wpływowych stanowiskach w świecie rozrywki.

    Dlatego odsetek satanistów i ofiar z dzieci na topie tych profesji i instytucji, jest zdumiewająco wysoki, w porównaniu z ogólną populacją. Zgodnie z tym, co mówią byli sataniści, których poznałam, niektórzy politycy na świecie są uzależnieni od krwi wypijanej z ofiar, w momencie poświęcania, a to ze względu na adrenalinę, która jest produkowana przez ofiarę w tym czasie. Powiedziano mi, że ten nałóg jest dość powszechny wśród satanistów. Badacze zajmujący się kwestiami „gadzimi” sugerują, że adrenalina jest substancją, również przez Reptilian mocno pożądaną. Wszystko do siebie pasuje.

    Autor: David Icke – Fragment rozdziału XV „Satan’s children” z książki „The Biggest Secret”
    http://davidicke.pl/forum/david-icke-reptilianskie-dziedzictwo-krwi-t10265.html

  17. Władimir pisze:

    Ubój Rytualny.

    Przeżytek, który – podkreślam za XIX wiecznym rabinem Frankfurtu Leopoldem Steinem – buduje ścianę pomiędzy społecznością żydowską i innymi. To jest zwyczaj, którego inne społeczności nie mogą akceptować. Upieranie się przy tym obrzędzie powoduje złe nastawienie do mniejszości żydowskiej. Tak więc ubój rytualny niesie nie tylko niewyobrażalne cierpienie zwierząt ale też negatywne konsekwencje społeczne: akceptację okrucieństwa i ksenofobię. Bo pojawia się argument, że jeśli mniejszości nie chcą zrozumieć uniwersalnych standardów etycznych to są powody, żeby je krytykować.

    Chcę zwrócić także uwagę na inny ważny aspekt, który wyszedł na jaw w badaniach socjologicznych ostatnich 20 lat. tzw. efekt Sinclaire’a. Upton Sinclair to był autor książki „Dżungla”, która opisywała makabryczne stosunki w rzeźniach w Ameryce Płn. – w Chicago. Efekt Sinclaire’a polega na demoralizującym wpływie rzeźni na całe społeczności. Badanie socjologiczne ujawniło ponad wszelką wątpliwość, że stopień przestępczości, przede wszystkim przemocy w rodzinie, wzrasta w okolicach rzeźni o 150 proc. – 200 proc. To wynika z okrucieństwa. To wynika z psychologii. Sprawcy przemocy – sami są w pewnym stopniu jej ofiarami. Ci którzy co dzień podrzynają gardła kilkudziesięciu krowom dziennie- nie mogą być normalni i muszą wykazywać patologie społeczne. Także jest to nie tylko zło samo w sobie, ale też zjawisko, które niesie za sobą bardzo złe skutki społeczne. >>> Prof. Elżanowski >>>
    http://wpolityce.pl/wydarzenia/55679-prof-elzanowski-uboj-rytualny-jest-nie-tylko-zly-sam-w-sobie-ale-tez-niesie-szkodliwe-skutki-spoleczne-nasz-wywiad

    Myliłby się ten, kto by sądził, że zagrożenia sanitarno-epidemiologiczne związane z ubojem rytualnym dotyczą jedynie społeczności żydowskiej i muzułmańskiej. „Generalnie ok. 80 procent zwierząt uznawanych jest za niekoszerne, więc idą do normalnej sprzedaży w kraju”, twierdzi Jerzy Sołtysik, menadżer w ubojni z Leszna(1). Skażone bakteriami chorobotwórczymi mięso trafia więc do zwyczajnych sklepów i sieci fastfoodów, a stamtąd do żołądków naszych dzieci! Ubój rytualny jest z samej definicji procedurą generującą ryzyko sanitarne – skażenia mięsa mikroorganizmami chorobotwórczymi, w tym Campylobacter, Escherichia coli (pałeczka okrężnicy), Staphylococcus aureus (gronkowiec złocisty). Dlaczego?
    W uboju tradycyjnym, wykonywanym u nieprzytomnego, a zatem nieruchomego zwierzęcia, kłucie wykonuje się precyzyjnie, otwierając do wykrwawienia tylko naczynia krwionośne – tętnice szyjne i żyły jarzmowe. Nie dochodzi zatem do kontaktu tuszy z zawartością przewodu pokarmowego. Przepisy unijne nakazują pozostawienie w nienaruszonym stanie tchawicy i przełyku podczas wykrwawiania oraz podwiązywanie odbytu i przełyku przed przystąpieniem do wytrzewiania. (Rozporządzenie (WE) 853/2004 z 29 kwietnia 2004 r. ustanawiające szczególne przepisy dotyczące higieny w odniesieniu do żywności pochodzenia zwierzęcego, Rozdz. IV ust. 7 (a)).

    Technologia uboju rytualnego natomiast nakazuje otwarcie naczyń krwionośnych oraz przełyku i tchawicy, przez co treść z żołądka zwierzęcia najczęściej wydostaje się na zewnątrz podczas wykrwawiania, zanieczyszczając ranę i przednie części ciała zwierzęcia, dostając się do płuc, a przez cienkie błony pęcherzyków płucnych do krwioobiegu (serce nadal pompuje krew!), gdy zwierzę krztusząc się zasysa do płuc zawartość otwartego przewodu pokarmowego wraz z całą zasiedlającą go florą bakteryjną. Gdy zwierzę zostaje wyrzucone z klatki ubojowej i wykrwawia się w pozycji poziomej, ryzyko skażenia jest jeszcze większe. Nie pomaga poubojowe przemywanie tuszy, bo większość mikroorganizmów chorobotwórczych ginie dopiero w wysokiej temperaturze. Pałeczka okrężnicy (Escherichia coli) zasiedla układ pokarmowy wszystkich ssaków stałocieplnych. Zazwyczaj spełnia w naszych organizmach pożyteczną rolę, lecz w określonych warunkach wykazuje działanie chorobotwórcze, wywołując groźne zatrucia pokarmowe i schorzenia układu moczowego. Chorobotwórcze szczepy bakterii E. coli są szczególnie niebezpieczne dla dzieci i osób starszych oraz osób o obniżonej odporności, u których zakażenie może prowadzić do uszkodzenia nerek.

    O mechanizmach powstawania skażeń w uboju rytualnym pisał francuski lekarz weterynarii Alain de Peretti w opublikowanym w grudniu 2011 r. na łamach agencji Novopress artykule „Les risques sanitaires liés à l’abattage Halal” [„Ryzyko sanitarne związane z ubojem halal”], „Sprzeniewierzamy się świętej zasadzie ostrożności, aby respektować egzotyczną praktykę, która jest irracjonalna i nie znajduje żadnego uzasadnienia na jakimkolwiek gruncie. Opartą na praktykowanych do dziś średniowiecznych zabobonach. Liczne przypadki zachorowań, głównie wśród dzieci i osób o obniżonej odporności (w tym przypadki śmiertelne), wywołanych bakterią E. coli po zjedzeniu mięsa z uboju rytualnego, wywołały w 2012 roku gorącą dyskusję na temat dopuszczalności uboju rytualnego i konieczności obowiązkowego oznaczenia mięsa z takiego uboju (4). Najwięcej takich przypadków odnotowano we Francji, należącej do tych krajów UE, w których, z uwagi na liczną społeczność muzułmańską i żydowską, ubój rytualny nie tylko jest prawnie dozwolony, lecz prowadzony jest na skalę przemysłową, a mięso z takiego uboju trafia także do normalnego obrotu i spożywane jest przez nieświadomych jego pochodzenia konsumentów. „Cała głośna w mediach epidemia choroby „szalonych krów”, spowodowała we Francji śmierć 26 osób, które zapadły na chorobę Creutzfelda-Jakoba, tymczasem mało kto wie, że ponad 100 dzieci umiera u nas rocznie od zatruć mielonym mięsem z uboju rytualnego.” (5) (6) http://rytualny.pl/index.php?post=zagrozenia-dla-zdrowia-i-zycia-ludzi-zwiazane-z-ubojem-bez-ogluszania

    Jak pisze portal Wyzwolenie zwierząt, „ubój rytualny to okrutny sposób zabijania zwierząt, sprzeczny z zasadą minimalizacji ich cierpienia, przyjętą powszechnie w świecie. Ubój rytualny, praktykowany w kulturze judaizmu i islamu, znajduje uzasadnienie w religijnej ortodoksji” [źródło]. > Film przedstawiający rytualny ubój – brutalne sceny!

      Okazuje się, że Polska, w pogoni za pieniądzem i zwiększeniem miejsc pracy, stała się potentatem, produkującym  tego typu mięso na międzynarodowym rynku spożywczym.
    

    Jedynie trzy państwa w Europie nie zgodziły się na zabijanie zwierząt bez ogłuszania: Szwecja, Norwegia i Szwajcaria [źródło]. To również te trzy kraje wciąż walczą z budową Minaretów, czy sprzeciwiają się ogólno islamskiej ekspansji.
    Należy sobie zadać pytanie: – Czy chcemy sprzedać dusze, za dodatkowy rynek zbytu i kilka miejsc pracy?
    http://lukasz.migura.salon24.pl/510328,uboj-rytualny-szanse-i-zagrozenia-18

    Ubój rytualny to ubój ze szczególnym okrucieństwem. Według starych religijnych zasad, gdzie myślenie o cierpieniu zwierzęcia zastępowane było staraniem o ulżenie w cierpieniu, lub gniewie boga.

    Wykrwawiające się, duszące własną treścią pokarmową, skrajnie przerażone i świadome swego powolnego konania w męczarniach zwierzę ma łagodzić gniew boga i uczynić życie ludzi mniej trudnym. Dla większości wyznawców różnych religii zwierzę nie ma praw, poza buddyzmem i częściowo hinduizmem, więc traktowane jest jako materiał ofiarny.

    W czasach rewolucji technologicznej zrobiliśmy z tej ohydnej tortury dochodowy biznes. Panowie z PSL-u o tym wiedzą, bo od lat pasą swoje majątki na podrzynaniu żywcem gardeł milionom krów, jagniąt i drobiu. Trybunał Konstytucyjny zabronił tego od 1 stycznia tego roku. Ale Tusk postanowił właśnie rzucić im krwawy ochłap i ponownie zalegalizować możliwość zarabiania na torturowaniu zwierząt.

            http://januszpalikot.natemat.pl/59447,uboj-rytualny 
    
       Patrz również  wiki :     http://pl.wikipedia.org/wiki/Szechita
    
    • basiabc pisze:

      a jak myślisz?
      Czy sądzisz ,że bez powodu opuściłam słowa tego księdza dotyczące szczegółów egzorcyzmów i pozbywania się cyrografów?
      Nie mam zamiaru ,by osoby naprawdę potrzebujące pomocy ,czytając ten tekst wpadły z deszczu pod rynnę .
      Cała moja strona poświęcona jest pułapkom założonym na nas,mówię w tym momencie o garstce ludzi ,jaka jeszcze została .

  18. Władimir pisze:

    MIT_6_MLN.

    Zadaniem“edukacjii o holokauście” w północno-amerykańskich i europejskich szkołach i podstępnej globalnej kampanii propagandowej jest tylko pranie nie-żydowskich mózgów i doprowadzenie ich do skrajnego strachu i paraliżu, podczas gdy stajemy się zniewoleni ideologicznie, gospodarczo i fizycznie przez żydowskie plemię. Zorganizowano ją również po to, żeby zdelegalizować wszelką krytykę Żydów i państwa Izrael, oraz omotania nie-Żydów do zaakceptowania pro-żydowskich i pro-syjonistycznych poglądów. Poprzez nienawistne kłamstwa holokaustyczne, syjonistyczni mitomani uczą masy dzieciaków nienawiści do Niemców, i ogólnie do Europejczyków. Te dzieciaki, nie mające wystarczającej wiedzy i nie umiejące za siebie myśleć, kiedy dorosną, ślepo wierzą w te wszystkie bajki, i nigdy nie kwestionują tego co im powiedziano. Indoktrynacja młodych syjonistyczną fikcją “holokaustyczną” czyni permanentne uszkodzenia w umysłach młodych ludzi. Karmienie na siłę dzieci i nastolatków przekrętami i kłamstwami o II wojnie światowej, żeby sympatyzowali z żydowskim narodem i zdradzieckimi sprawami żydowskimi, takimi jak syjonizm i komunizm, jest niemoralne, destrukcyjne, szkodliwe i kryminalne. Trzeba z tym skończyć!
    Proroctwa żydowskie w Torze stawiają wymóg, że musi “zniknąć” 6 mln Żydów zanim będzie możliwe ustanowienie państwa Izrael. “Powrócicie minus 6 mln”. To dlatego izraelski historyk, Tom Segev, oświadczył, że “6 mln” stanowi próbę przekształcenia historii o holokauście w państwową religię. Te 6 mln, jak mówi proroctwo, musiało zniknąć w “palących się piecach”.
    Obecnie bajka pt. holokaust™ przybrała formę dziwacznego kultu, wymuszonego przez państwo i chronionego przez religię dogmatu (holościjaństwo), skoro nielegalne jest kwestionowanie, dyskutowanie lub negowanie w dziesiątkach europejskich krajów, podlegające ciężkim karom pieniężnym i więzienia!
    / Poniżej reprodukcje licznych wycinków prasowych pokazujących kabalistyczną liczbę 6 mln, od roku 1900./

    1911- Max Nordau, współzałożyciel z Teodorem Herzlem Światowej Organizacji Syjonistycznej, na X Kongresie Syjonistycznym w Bazylei (Szwajcaria) wydał zdumiewające oświadczenie. Stwierdził, że zostanie unicestwionych 6 mln Żydów. Było to 21 lat zanim Hitler doszedł do władzy i 3 lata przed rozpoczęciem I wojny światowej.

    W 1917 roku w Rosji radykalni marksiści żydowscy przejmują władzę podczas rewolucji bolszewickiej, ustanawiając pierwsze państwo syjonistyczne, “Związek Sowiecki”. Żydzi porywają cara Mikołaja II, jego żonę i dzieci, zastrzelają ich i bagnetują. “Rewolucją” kierowali Żydzi: Leon Trocki, Lazar Kaganowicz, Lew Kamanew, Jakub Swierdłow, Mojżesz Uricki, Aleksander Parwus, Karl Radek i filosemicki po części Żyd Władimir Lenin, którzy otrzymali fundusze od kapitalistycznych międzynarodowych żydowskich bankierów: Jakuba Schiffa, Maksa Warburga, jak również Rotszylda. Komunistyczni Żydzi i ich pionki ustanowili 60 lat terroru. Około 40 mln rosyjskich i wschodnio-europejskich Gojów zginęło w gułagach, obozach śmierci, w masowych egzekucjach i spowodowanym przez człowieka głodzie pod przywództwem żydowskich komunistów.
    Żydowscy komuniści planują ludobójstwo Rosjan. Propagują historie o prześladowaniach Żydów, jednocześnie ukrywając dokonywane przez nich mrożące krew w żyłach okropności w Rosji.
    …………
    1931-Znowu 6 mln Żydów. Żydzi domagają się przekazania żywności dla biednych, niewinnych Żydów, podczas gdy mordują miliony, i miliony wysyłają do gułagów, obozów niewolniczych w kontrolowanej przez Żydów Rosji.

    1932-Żydzi dokonują celowego ludobójstwa. Żeby stłumić nacjonalistyczny opór względem komunistycznego przejęcia, sowiecki dyktator Jozef Stalin nakazuje zdominowanej przez Żydów sowieckiej tajnej policji NKWD, zorganizowanie wywołanego przez człowieka głodu na Ukrainie. Żydowscy zastępcy Stalina i szefowie tajnej policji (Kaganowicz, Beria, Jagoda itd.) bezlitośnie wprowadzają politykę morderczego głodzenia. W tym prawdziwym holokauście ginie 6 -7 mln ukraińskich mężczyzn, kobiet i dzieci. Znany jest pod nazwą “holodomor”.
    Żydowscy komuniści umyślnie zagłodzili na śmierć miliony osób na Ukrainie. W kontrolowanej przez Żydów prasie nie ukazało się jedno słowo na temat tego ludobójstwa. Oczywiście ten dziennik, który ujawnił tę tragedię, nie był pod kontrolą Żydów.

    1933- Adolf Hitler zostaje kanclerzem Niemiec. Żydzi natychmiast chcą go zniszczyć.
    Hitler przejmuje władzę w Niemczech. Odwrotnie do interesów żydowskich banków, które kwitną dzięki lichwie (udzielanie pożyczek na procent czyniąc kraje niewolnikami długów), Hitler natychmiast zaczyna druk własnych, państwowych banknotów, wyrywając się w ten sposób spod monolitycznego bankowego establiszmentu żydowskiego w Europie, kierowanego przez Rotszylda i Warburga.

    1936-Już w 1936 roku, syjoniści, którzy wymyślili wyrażenie ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej, w jakiś sposób dokładnie wiedzieli, że 6 mln Żydów nie miało “ani nadziei, ani przyszłości”.

    1938- Żydowscy propagandyści wzmacniają bzdurę “6 mln” przed rozpoczęciem II wojny światowej. Ten artykuł pisze o “5 czy 6 mln Żydów wypędzonych przez dyktatury” i nawołuje ich do osiedlania się na “Ziemi Świętej” (Palestyna).

       Ponad pół roku przed wybuchem wojny Żydzi już mówili o “6 mln bezbronnych ofiar prześladowań”.
    

    Przyczyną obwiniania przez sojuszników tylko Niemcy za inwazję na Polskę, a nie Sowietów, było to, że Związek Sowiecki od 1917 roku był pod władzą Żydów. Celem II wojny światowej cały czas było nie wyswobodzenie Polski, ale zniszczenie Niemiec, które wyrwały się spod uścisku Żydów. Alianci, którzy pierwotnie twierdzili, że interesowała ich suwerenność Polski, po zakończeniu wojny oddali Polskę, razem z resztą Europy Wschodniej, na łaskę sowiecko-komunistycznych rzeźników! Ta zdrada aliantów pokazuje, że ich w ogóle nigdy nie interesowała Polska. Polska była niczym innym niż pionkiem wykorzystanym przez alianckich podżegaczy do wciągnięcia Trzeciej Rzeszy w wojnę.

    1940-Przywódca żydowski Nahum Goldmann prorokuje “6 mln” żydowskich ofiar zanim ukończono budowę nazistowskich obozów koncentracyjnych.
    W 1940 roku Nahum Goldmann, przewodniczący Światowego Kongresu Żydów, przewiduje, że będzie 6 mln żydowskich ofiar nazistów, jeśli oni zwyciężą. Ale naziści nie zwyciężyli, co nie powstrzymało tych patologicznych kłamców przed twierdzeniem, że zginęło dokładnie 6 mln.

    1944-We wrześniu 1944 roku, osiem miesięcy przed zakończeniem II wojny światowej, przywódcy Unii Komunistycznej (żydowskiej) przedwcześnie oświadczają, że prawie 6 mln Żydów zostało zabitych, na długo zanim można było się o tym dowiedzieć czy policzyć.

    Pod koniec 1944 roku, 6 miesięcy przed oficjalnym zakończeniem wojny, co najmniej trzy dzienniki wydrukowały historie z informacją o mitycznej śmierci “6 mln Żydów”. Wszystkie te artykuły propagandowe opierały się na kłamstwach Ilya Erenburga, żydowskiego propagandzisty w Związku Sowieckim.
    ………………………………………..
    1947-1949 W ciągu dwóch lat syjonistyczni Żydzi zniszczyli 419 arabskich wiosek i na ich miejscu wybudowali żydowskie osiedla. Ten proces dokonywania przez Żydów czystek etnicznych Palestyńczyków w ich ojczyźnie trwa do dzisiaj.

    1963-W wydaniu z roku 1963, Encyclopedia Britannica pisze, że w obozie koncentracyjnym Mauthausen w Austrii, naziści zamordowali 2 mln ludzi, w większości Żydów. Tę absurdalną liczbę wielokrotnie korygowano. Teraz mówi się, że w Mauthausen zginęło tylko 95.000 ludzi, w tym 14.000 Żydów. Przesadzono o 1.905.000!

    Rewizjoniści szacują, że całkowita liczba zgonów w niemieckich obozach koncentracyjnych wyniosła około 300.000 – 500.000. W tej liczbie prawie połowę stanowili Żydzi. Odwrotnie do komicznych i zdyskredytowanych “6 mln”, liczba ta opiera się na solidnej dokumentacji, łącznie z raportami opublikowanymi przez Międzynarodowy Czerwony Krzyż, który dokonywał inspekcji obozów, rejestrów zgonów z Auschwitz ujawnionych przez sowieckie archiwa w 1990 roku, w których zanotowano tylko 69.000 zgonów w Auschwitz, oraz innych dokumentów. Główną przyczyną zgonów była epidemia tyfusu i głód. [tutaj Auschwitz death registries ]

    1991-Czołowy żydowski mason ujawnił plan stojący za religią holokaustu. Ian J Kagedan, członek kanadyjskiej filii B’nai B’rith (tajna organizacja założona w Nowym Jorku w 1943 roku przez żydowskich masonów) powiedział: „Pamięć o holokauście jest najważniejsza w nowym porządku świata. . . Realizacja „nowego porządku świata” zależy od naszej przerobionej lekcji holokaustu”
    … Fragmenty … czyt całość.
    http://stopsyjonizmowi.wordpress.com/mit-6-milionow/

    Na podstawie książki Dona Heddesheimera The First Holocaust: Jewish Fundraising Campaigns With Holocaust Claims During and After World War One, [Pierwszy holokaust: żydowskie kampanie zbierania funduszy z holokaustu podczas i po I wojnie światowej].

    Jest to jeden z najlepszych materiałów o holoszwindlu w języku polskim. Zachęcamy do jego kopiowania i rozpowszechniania.

    Źródło polskie: http://www.polskawalczaca.com – Źródło: http://zioncrimefactory.com

  19. Władimir pisze:

    JOSEPH NITCHTHAUSER – BRAZYLIJSKI ŻYD BRONI POLAKÓW PRZED OSZCZERCZA KAMPANIA NIENAWIŚCI…

    Polska, proszę Pana… Chodzi o to, ze myśmy im (nazistom) pomagali. Ja to powiedziałem dla telewizji brazylijskiej. Ja się nie boję nikogo. Szczególnie nie boję się Żydów. Jestem Żydem, umrę Żydem. Polska była jedynym z siedemnastu krajów, które naziści zajęli, republik, monarchii, który nie dostarczył ani jednego essesmana, ani dobrowolnie, choćby jednego żołnierza do Wehrmachtu. Wszystkie inne kraje dostarczyły. Ukraińcy, Litwini – byli gorsi jak essesmani niemieccy. SS holenderskie – było jeszcze gorsze. Dania – ten piękny kraj, który uratował prawie wszystkich swoich Żydów, dostarczał kontyngenty SS. Francja – była jedynym krajem z krajów okupowanych, w którym Żydów francuskich NIE wyaresztowali Niemcy. Zrobiła to policja francuska bez żadnego ponaglania i rozkazu niemieckiego. A nie mówi sie o tym jak myśmy, Żydzi pomogli nazistom nas zniszczyć.
    W Oświęcimiu prawie wszyscy znajdujący się tam essesmani byli ranni i przysyłani z różnych frontów. Aby zagazować, a potem spalić, czasem 10 tysięcy, czasem 20 tysięcy ludzi dziennie, potrzeba było paręset osób aby przy tym strasznym procederze pracowali.
    SS-mani prawie co dwa tygodnie wybierali spośród więźniów żydowskich mocnych, zdrowych mężczyzn, grupę trzystu do pięciuset ludzi, którzy byli przydzielani do pracy w krematoriach i komorach gazowych. Po trzech tygodniach taka grupa szła do komory gazowej, a esesmani wybierali nową.
    Nigdy według mojej wiedzy i badań, ja do dnia dzisiejszego jeszcze badam problem Holokaustu, nie znalazłem żadnego przypadku, aby ktokolwiek, chociaż jeden Żyd powiedział – nie – ja nie będę pracował przy tym! Co ryzykował? – tylko tyle, że by go od razu zastrzelili. Ci wszyscy, co pracowali w tych komandach, wiedzieli że umrą, że nie będą do końca wojny pracować w krematorium, ładować trupy do pieców, czy wyrywać złote zęby z zagazowanych ludzkich zwłok i ładować je na wózki, aby dowieźć do krematorium.
    Na polach pracowali Polacy, w fabrykach więcej pracowało Ukraińców, bo Polacy nie chcieli pracować solidnie i Niemcy nigdy nie wiedzieli, co oni wymyślą i zrobią im na złość. Żydów zmuszono oczywiście, aby pracowali w krematoriach i komorach gazowych! Ale można było nie chcieć! Chciało się uratować życie, tylko na jakieś dwa tygodnie?
    Tak samo w gettach! Przecież Gettami administrowali Żydzi. Byli tam żydowskie władze, żydowska policja wykonująca polecenia niemieckie. To nie Polacy pomagali Niemcom wyznaczać Żydów do transportów – to robili Żydzi. To nie Polacy pilnowali niemieckiego porządku w gettach, ale Żydzi. Nie znam przypadku, aby Żydzi administrujący gettem, odmówili wykonania niemieckiego polecenia. Przecież za to groziło tylko zabicie i to tylko jednej osoby, a nie całej rodziny, jak groziło to Polakom za pomoc Żydowi, a Polacy to robili. Ja jak coś robię, to robię aż do końca i nic nie mówię, na co nie mam 100% dowodów. Ja mam tutaj dokument, który został opublikowany w prasie żydowskiej, tutaj, w Brazylii. W „Redzenia Judaika” – Żydzi amerykańscy nie zrobili prawie nic, aby ratować Żydów europejskich przed zagładą.
    Ten, co to napisał, to nie był idiota – to był Żyd, który doskonale wiedział co i dlaczego pisze. Nazywał się Oskar Minc. On jeszcze żyje, jest na emeryturze. A co zrobiły inne rządy jeszcze przed 1939 rokiem? Anglicy zamknęli bramy. Delegacji żydowskiej, która udała się do Australii z prośbą o wpuszczenie tam Żydów europejskich, powiedziano, ze nie mają tam żadnych problemów rasowych i nie chcą ich też importować z Europy. Zamknęli drzwi dla Żydów.
    A wie pan, który kraj otworzył swoje granice wtedy dla Żydów? Nie wie pan?
    POLSKA, proszę pana.
    Francja wpuściła nieliczną grupę uchodźców. Polska otworzyła zupełnie granice. Ja nie wiem, dlaczego dyplomacja Polska o tym zupełnie nie mówi. Jak nie wiedzą – to mogą mnie zawołać jako świadka. >>> apophis

    http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/premier-izraela-odwiedzil-polske-zapowiedzial-walke-przeciwko-kolejnemu-holocaustowi

    • Pani E pisze:

      No i proszę, jakim pęknym akrykułem potwierdziłeś to co pisałam-opowieść mojej babci jak żydzi na rynku się nawzajem wieszali…najpierw swoje dzieci potem żony i sąsiadów, bez sprzedziwu….to taki e szmaty pejsowate własnie, a jeszcze chcą od nas ziemi i renty za przeżycie holokaustu…….zeby zdechli….choć nie ma już dziś hilterowców którzy by do tego rękę przyłozyli…

      • Władimir pisze:

        „Żeby zdechli”- nie Droga Elu, niech żyją. I życzę Ci i sobie byśmy doczekali chwili gdy te nieszczęśliwe cudaki zostaną porażeni PRAWDĄ, że te ich jahwistyczne kosmiczne demony tysiące lat „dymają” ich na wszelkie możliwe sposoby. I bądź pewna „nagroda ich nie minie – i tych z góry i ich „wybrańców”!!!
        Co do opowieści Twojej babci – jakże mocne i prawdziwe. I szczerze mówiąc niektóre materiały zamieściłem z myślą o Tobie – bo lubisz prawdę, a nie wszyscy tak mają. Pozdrawiam. 🙂

  20. basiabc pisze:

    No i chyba na tych opowieściach rodem z piekła zakończymy te upiorne artykuły .

  21. Władimir pisze:

    No Basiu – czyżbyś miała dość??? Wiem, że trochę odjechałem od głównego zagadnienia ale gdzieś te ważne tematy trzeba było umieścić, bo one przybliżają nas do PRAWDY. Być może na chwilę wrócę do głównego tematu plus kilka cukiereczków – jakże ważnych dla klarowności całokształtu. Ale na razie dla relaksu mały deserek dla wszystkich … .
    -Gdyby ktoś wam powiedział, że TVścierwo nadaje program dla najmłodszych gdzie młodziutka p. przedszkolanka przybija do krzyża małą małpkę o imieniu Joszua, uciszając ją słowami „ oj bądź cicho – to dopiero pierwszy gwóźdź…” – no i co wy byście na to powiedzieli????? Zapraszam więc do obejrzenia całości – specjalnie dla Was odszukałem to ponownie.
    Pozdrawiam. 🙂 – ”Jezus nazista Maria kurw… ” Żydowskie TV chamstwo SZOK!

    PS. Basiu to nie artykuły są upiorne. One opisują upiorną rzeczywistość otaczającą nas zewsząd a tak bardzo skrywaną przed nami. Lepsza gorzka prawda niż słodkie kłamstwa!!! Pamiętaj – PRAWDA OCHRANIA!!!

    • basiabc pisze:

      Wolałabym byś umieszczał link ze swoją krótką notką – dygresją .
      Kto będzie chciał – otworzy link.
      Poza tym ta wiedza jest upiorna ,dlatego wystarczy link z komentarzem ,bo to co umieszczasz działa jeszcze inaczej.
      Indukuje ludzi na zbrodnie i bycie ofiarami. Nie widzą nadziei ,która ma za zadanie podtrzymywać w nich iskrę życia i prawidłowej samoświadomości.

  22. Władimir pisze:

    OK. – a więc końcówka z tem. „ludobójstwa”. Umieszczam to tylko dlatego by nie zarzucono mi iż czepiam się tylko pejsików, bo nasze rodzime „religijne” zboczenia to też horror. A przy okazji zastanówcie się jak to możliwe by do tej pory większość ludzkości jechała na tych zboczonych „religiach”???
    PS. Tak jak Basiu sobie życzyłaś – głównie linki, chociaż osobiście wolę mat. tekstowe.

    …Podczas eucharystii dochodzi do przemiany chleba w ciało i wina w krew. W czasie Komunii świętej spożywamy to ciało i pijemy jego krew. Wielu chrześcijan odrzuca oskarżenia o kanibalizm twierdząc że Ciało i krew Chrystusa jest obecna tylko symbolicznie.
    Jednak poznajmy stanowisko kościoła:

    „Jeżeli ktokolwiek zaprzeczy, że ciało i krew razem z duszą i Bóstwem naszego Pana Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus są prawdziwe, rzeczywiście i cieleśnie obecnie w sakramencie Przenajświętszej Eucharystii i jeżeli twierdzi, że jest On tam tylko w sposób symboliczny – to niech będzie przeklęty!”

    Inna wersja tego kanonu: „Jeśli ktoś przeczy temu, że w Najśw. Sakramencie Eucharystii zawarte są prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie ciało i krew wraz z duszą i Bóstwem Pana naszego Jezusa Chrystusa, a więc cały Chrystus, i twierdzi, że tam jest tylko jako w znaku, obrazie lub poprzez swoją moc – niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.” – Kanony Soboru Trydenckiego.
    http://bytzbiorowy.pl/threads/1017-Transsubstancjacja-Kanibalizm-w-Chrześcijaństwie

    25.Krew i ciało. Dowód na nie istnienie boga. Historia historia

    5.Czy Jezus był kanibalem? Biblia bez picu.

    http://biblia.pismo-swiete.pl/kanibalizm.html

  23. Władimir pisze:

    Skoro tak z grubsza zrobiliśmy przegląd upiornej rzeczywistość otaczającej nas zewsząd i tak bardzo skrywanej przed nami to na chwilę wróćmy do głównego wątku – czyli CYROGRAF raz jeszcze ale nieco inaczej. Krótko mówiąc inne spojrzenie na ten sam problem.
    Czy dostrzegacie różnicę???

    Cyrograf podpisany z …

    „Zdarza się od czasu do czasu, że ktoś z różnych powodów : a to ogromnej chęci zmiany dotychczasowego życia na ‚lepsze’, np. w celu zdobycia sławy, władzy, pieniędzy, wiedzy , urody, wiecznej młodości, bez starań i większego zaangażowania ze swojej strony, w przypływie rozpaczy czy chęci ‚dowalenia’ komuś ( a feeee ) czy z innych powodów , zawoła w myślach lub na głos na pomoc tzw. ‚diabła’ , ‚szatana’, ‚demony’ itp. ………..

    Taka osoba może nawet nie wiedzieć o tym, ze takie zawołanie naprawdę ktoś usłyszy i może ono mieć swoje konsekwencje , czasami mocno wpływające na los danej osoby … …

    Są również i tacy, którzy nie tylko ograniczają się do zawołania takich Dusz , te osoby bowiem uzgadniają z nimi szczegóły takiej pomocy …nazywane jest to wtedy podpisywaniem umowy z ‚diabłem ‚ czyli ‚ spisywaniem cyrografu’ .

    Piszę ten post jednak nie po to, aby straszyć kogokolwiek jakimikolwiek konsekwencjami , ale aby takie sytuacje wyjaśnić tym, którzy w nich potencjalnie mogą uczestniczyć ……..

    Otóż wiadomo nam wszystkim, ze na Ziemi po śmierci swoich ciał zostaje dużo Dusz , znajdujących się na różnym stopniu rozwoju, które posiadają różne w związku z tym uzdolnienia i możliwości , różne są też ich zasady moralne ,etyczne ….

    Wiele z tych Dusz ze względu na złożoną przez nich przysięgę wierności wobec wybranej przez nich duszy, będącej jakby ich ‚szefem’, a nazywanej Szatanem, lub ze względu na rodzaj ich uczynków ludzie nazwali ‚diabłami’ , ‚demonami’ czy wręcz samym ‚Szatanem’ …( z tego, co słyszałam, na Ziemi jest wiele dusz, które określają siebie mianem Szatana )

    Wiele z tych Dusz czasami oferuje możliwość swojej pomocy różnym osobom, licząc oczywiście na PROFITY z tej pomocy dla siebie … a tymi profitami jest NA PRZYKŁAD zwiększenie swoich własnych sił wibracyjnych ( co dla tych dusz jest bardzo ważne ) , zwiększenie własnych możliwości , poprzez przyłączenie do siebie czyjeś ‚Duszy’ , czy wykorzystanie kogoś do swoich celów …. ….

    Bo CO właściwie OZNACZA OBIECANIE tzw. ‚DIABŁU’ SWOJEJ ‚DUSZY” ?

    Otóż w jednej z wielu interpretacji przez złośliwe dusze takiej obietnicy, może oznaczać to, że my sami po ‚śmierci’ naszego ciała ludzkiego, jako Dusze, będziemy SPŁACAĆ OTRZYMYWANĄ PRZEZ LATA POMOC OD tej Duszy ‚ ROBIĄC WSZYSTKO TO< CO ONA BĘDZIE CHCIAŁA – łącznie z krzywdzeniem innych i krzywdzeniem siebie …nie mając swojej woli ani – wg. tej Duszy – – możliwości pomocy znikąd ….( i spotkałam wiele takich dusz, które były pilnowane przez inne, aby czyniły zło, aby krzywdziły innych…i robiły tak latami , bo nie znały swoich praw ….. )

    W innej interpretacji może oznaczać to, że połączymy siebie, swoje ciała duchowe , z ciałami tej diabelskiej duszy, czyli tym samym połączymy swoją świadomość ze świadomością tej duszy…wtedy utracimy naszą wolę całkowicie, jak i możliwość samodzielnego myślenia ( siły wibracyjne takich dusz są zazwyczaj znacznie większe od naszych ) , i wszystkie nasze umiejętności, cała nasza osobowość będzie przez nią wykorzystywana do swoich celów, w tym do czynienia zła …..

    Często już w trakcie trwania takiej pomocy od tego tzw. 'diabła' , albo po jakimś czasie od jej początków ktoś się jednak rozmyśla, i CHCIAŁBY Z NIEJ ZREZYGNOWAĆ ….

    Zdarza się jednak bardzo często wtedy, że taka 'złośliwa' Dusza nie chce zerwania tej umowy, i szantażuje na różne sposoby daną osobę …..między innymi 'wpierając' jej, że z chwilą podpisania tego cyrografu bezpowrotnie straciła wszystkie prawa, w tym prawo do pomocy od Boga , i nie ma już żadnego wyboru …. tego typu sposobów zresztą mają te Dusze dostatek, oj dostatek ……..

    Co może zrobić taka osoba wtedy ? – Jaka jest PRAWDA w tym zakresie ?

    Prawda jest taka, jaka jest nam podana od wieków choćby częściowo w przypowieści o panu Twardowskim …

    PRAWDĘ tą potwierdziłam 'na samej sobie' w sytuacji, kiedy pewna 'złośliwa' Dusza usiłowała wmówić mi, że właśnie Ją prosiłam o pomoc, i dlatego jest przy mnie – bo mi pomaga …a przy okazji interwencji Boga w osobie naszych Opiekunów duchowych, o którą prosiłam , dowiedziałam się trochę więcej o takich sytuacjach …

    Więc jakie są te PRAWA WSZYSTKICH w tym zakresie ?

    Otóż KAŻDY – czyli Dusze uważające się za tzw. DIABŁÓW TEŻ – MOŻE ZAWSZE POPROSIĆ BOGA O POMOC …

    Z taką prośbą o pomoc można zwrócić się też do naszych Aniołów Stróży , do naszych Nauczycieli czy innych Opiekunów duchowych …. czyli ogólnie pisząc POWINNIŚMY SIĘ W TAKICH SYTUACJACH ZWRÓCIĆ O POMOC DO BOGA .

    Co wtedy robi taka Dusza ?

    Otóż zaczyna od WYJAŚNIENIA całej sprawy : KTO OBIECAŁ KOMU I CO , czy osoba obiecująca nie była przypadkiem w czasie obiecywania opętana, , czy wzajemne porozumienie było aby na pewno dobrowolne z obu stron , czy osoba podpisująca ten 'cyrograf' była całkowicie świadoma jego treści, i jego następstw …. itp.

    Jeżeli osoba korzystająca z pomocy tego tzw. 'diabła' NIE BYŁA CAŁKIEM ŚWIADOMA tego, co czyni, a na dodatek w tym uczynieniu jej nieświadomą pomógł jej ten tzw. 'diabeł', to JEGO STRATA …

    Taka osoba nie jest wtedy NIC WINNA temu tzw 'diabłowi' , w przypadku 'napastowania' jej przez tego 'diabła' otrzyma wtedy PEŁNĄ OCHRONĘ , i co najwyżej może usłyszeć stosowną w takich sytuacjach 'pogadankę '…

    A co jeżeli dana osoba BYŁA CAŁKOWICIE ŚWIADOMA , kogo prosi i o co prosi , i jakąś tam pomoc uzyskała ?

    No cóż, wtedy taką umowę traktuje się jak każdą inną umowę cywilno-prawną w Zaświatach, i taka osoba – wg zasad Kodeksu Prawa Zaświatowego – MA TEŻ PRAWO WYCOFAĆ SIĘ Z PODJĘTYCH WZAJEMNIE ZOBOWIĄZAŃ, ale MUSI ODDAĆ temu tzw 'diabłowi' TYLE ENERGII , ILE 'On' zużył POMAGAJĄC TEJ OSOBIE …

    Może tą energię ODDAĆ WPROST , a jeżeli nie ma jej tyle, może jej ta energia zostać 'pożyczona ' z Zaświatowego Banku Energii, i może ja potem oddać/ spłacić w jakiś określony sposób , na przykład POMAGAJĄC KOMUŚ INNEMU , czy ogólnie 'społeczeństwu' , czyniąc 'dobro' ….czyli zostanie spisana znowu odpowiednia umowa … ……

    Taka osoba , jak tego chce, może też SAMA spłacać temu tzw' diabłowi' tą energię, ale NIKT NIE MOŻE ZMUSIĆ TEJ OSOBY, aby spłacając ten dług czyniła ZŁO WBREW SOBIE, niszcząc sama siebie czy innych ….

    Taka osoba też otrzyma W POTRZEBIE PEŁNĄ OCHRONĘ od BOGA , no może pogadanka umoralniająca będzie dłuższa.

    Co do obietnicy 'diabłu' 'Duszy' swojego dziecka , to NIKT NIE MA TAKIEGO PRAWA< ABY ROZPORZĄDZAĆ CZYMŚ < CO NIE NALEŻY DO NIEGO …a Dusza dziecka 'należy' do dziecka ….czyli do Wyższego Ja/ Nadświadomości tego dziecka, a w konsekwencji ..' 'NALEŻY' DO BOGA … …. Toteż MIMO złożenia przez kogokolwiek takiej obietnicy , W KAŻDEJ CHWILI KTOKOLWIEK MOŻE PROSIĆ BOGA O POMOC W IMIENIU TEGO DZIECKA , a pomoc ta będzie udzielona …

    NIE JEST TEŻ WTEDY WAŻNE, CZY DANA DUSZA BYŁA OCHRZCZONA czy nie , zgodnie z rytuałami którejś z religii , bo KAŻDA DUSZA ZAWSZE jakby 'NALEŻY' DO BOGA OJCA , niezależnego od religii, – bo NIE MA DUSZY< KTÓRA NIE BYŁABY PRZEZ NIEGO KIEDYŚ STWORZONA / WYDZIELONA …. CZYLI KAŻDA DUSZA ZAWSZE MOŻE LICZYC NA JEGO POMOC …

    Czyli o POMOC DO BOGA MOŻE ZWRÓCIĆ SIĘ TEŻ ta tzw. 'DIABELSKA ' Dusza ( ja je określam mianem Dusz 'złośliwych' ) , w przypadku, gdy ONA Z KOLEI BĘDZIE POTRZEBOWAŁA JAKIEJKOLWIEK POMOCY…

    A co do tych tzw. CYROGRAFÓW – to powtarza się prawda stara jak świat : KAŻDĄ UMOWĘ NALEŻY STARANNIE PRZED PODPISANIEM PRZECZYTAĆ I O WSZYSTKIE NIEJASNE PUNKTY DOKŁADNIE WYPYTAĆ …a już żartując najważniejsze są te wiersze, które spisane są najmniejszymi literami ….."
    http://dusze-duchy-energie.bloog.pl/kat,787185,index.html?smoybbtticaid=613a85

  24. Władimir pisze:

    Podsumowanie – wszystkie materiały i opracowania umieszczone w tym temacie mają na celu zobrazowanie i uświadomienie wszystkim zainteresowanym w jakiej chorej i upiornej rzeczywistości przyszło nam żyć.
    Umieściłem je by uzmysłowić wszystkim, że nawet najbardziej zdegenerowany osobnik nie jest zdolny sam z siebie do tak ohydnych czynów – nie mówiąc już o całych grupach i społecznościach. Więc po co ci nieszczęśnicy tych wszystkich upiornych czynów dokonywali i dokonują nadal??? Po jaką cholerę??? Kto im kazał – co za straszne ścierwo???
    Nie wiecie? Ależ tak – wiecie dokładnie – tylko nie chcecie tej PRAWDY przyjąć. Boicie się PRAWDY – taki PROGRAM wam wgrano!!! No więc kim „oni” są??? Przypomnijcie sobie lądowanie UFO /tzw. chwały pana/ na górze Synaj, którym to pojazdem przybyły tzw. „ bogi” elohim jahwe zwące się „panem” – czyli szatanem!
    http://szatan-demony.bloog.pl/id,3643199,title,PEKIELNE-IMIONA,index.html? smoybbtticaid=613b2c
    8.Nauki Jezusa Pana, czyli Szatana. Biblia na serio.

    9.Tajna Historia Żydów,cz.1. Jak UFO utworzyło kult Boga Mojżesza, byka Serapisa.

    Cyrograf

    No i te „bogi” oświadczyły pustynnym dzikusom, że se onych „wybrały” bo miały taki kaprys – a kto im zabroni!!! Dzikusy nie muszą w ogóle myśleć tylko ślepo wykonywać polecenia swych „zwabicieli”. Więc jak „bogi” każą im wymordować całe napadnięte miasto, w tym kobiety i dzieci to „wybrańcy” muszą bez szemrania rozkaz wykonać – jak nie to sami zostaną wyrżnięci. Taka faaajna zabawa – twierdziły „bogi”. Przy okazji „baranom” zorganizowano pustynny poligon czyli 40-letnią zabawę w chowanego. Ten czas był potrzebny programistom „zwabicieli” do zmiany oprogramowania pastuszkowego na program „deBESTII” a więc właśnie między innymi:
    kanibalizm, mordy rytualne, uwielbienie dla „deBESTII” itp. zboczenia i wynaturzenia, czyli wszystko to co i same „bogi” uwielbiają – krótko mówiąc samo zło. I tak oto te destrukcyjne programy są powielane, kopiowane i niestety do czasów współczesnych świetnie działają na nieszczęście bezwolnego stada, ogarniając swym zasięgiem większość populacji. A wracając do cyrografu – ciekawa sprawa!!! „Szatan” za obietnicę oddania naszej duszy
    spełni każdą naszą zachciankę: willa, bryka, kasa, zdrowa laska, władza itp. A „bogi”???
    Masz robić to co „miłe” „panu”- czyli krew, cierpienie, ofiary, rytuały, mordy ryt, itd. itp. Cały czas masz przepraszać za …/ za co?/ i żałować!!! Spróbuj się sprzeciwić – na stos, klątwa, zostaniesz wyklęty, przeklęty i „bogi czy raczej diabli” wiedzą co jeszcze. A przecież „one zboki” same zapodały w NIEświętym pisaniu – „POZNACIE PO OWOCACH”.
    – A żebyście wiedzieli „degeneraci astralni”- poznajemy was, poznajemy coraz bardziej i po „owocach” i po „smrodzie” jaki czynicie na naszej Świętej Ziemi. I zaprawdę powiadamy wam – „zapłata” was nie minie!!!

    • Pani E pisze:

      „zapłata was nie minie!!!” oj tak ja ciągle w to wierzę, czasem bardziej czasem mniej, ale jeszcze wierzę. Wokół mnie to tak z 90% ludzi [bez przesady] to ci co podpisali cyrograf [willa kasa bryka laska władza]- im jest na razie dobrze… ci co nie chcą podpisać- dryfują na dnie, ze mną na czele. Dlatego wierzę, że to się zmieni. Tylko wiara i chęć szczera mi pozostały. Cieszę się, że nie jestem sama,która na to liczy, na to „rozliczenie dziejowe”…

  25. Władimir pisze:

    „Cieszę się, że nie jestem sama…” – widzisz Elu ja również się cieszę. Jak by nie patrzeć normalnie chyba jakieś pokrewne Dusze jesteśmy… A popatrz jaka cisza i spokój – wiesz co to jest? – To PRAWDA tak działa, normalnie niektórych poraża i obezwładnia, szczególnie tych tkwiących jeszcze w programach czyli większość.
    „Ci co nie chcą podpisać- dryfują na dnie, ze mną na czele…” – to tak jak ja Elu. Tylko widzisz te tzw. „bogi” to chyba jakieś „bezmózgi”- czy one myślą, że są poza prawem wszelkim??? Same zapodały w NIEświętym pisaniu, że „pierwsi będą ostatnimi a ostatni pierwszymi” – czyżby o tym zapomniały??? – Ich też to dotyczy!!!
    Tak więc Elu nie trać NADZIEI – jest już bliżej niż dalej. Tylko jedna uwaga – Jeśli objawią się jakieś „niby bogi” i oświadczą: /ja, ja… wszystkie poprzednie „pany” to były szatany i oszusty, a my jestemy te prawdziwe „ bogi” i przybylim was zwyzwolić… bla, bla, bla…/- to Ty im Eluś nie wierz! Numer stary jak świat. Oni już to robili.
    A teraz szykują się na mega przekręt wszechczasów – o najwyższą stawkę, czyli o swoje astralne dupy i o nas czyli ich pyszne mniam, mniam, które próbuje im spierdzielić. Pozdrawiam Cię serdecznie. 🙂

    PODMIANY „BOGÓW”

    „Wraz z każdą potęgą światową panowali inni bogowie. Zmiany bogów oraz ich ziemskich pomocników, i dokonywały się zwykle w sposób siłowy. Wszelkie podstępy były tu na porządku dziennym. Ostatnia zmiana bogów nastąpiła przy przejściu na chrześcijaństwo, kiedy Jahwe wraz z koalicją przejął panowanie nad Ziemią. Jednak Zeus, szef upadłego greckiego Olimpu, po przejęciu władzy przez Reptilian, niezwykle przebiegle zaproponował Reptilianom korzystne dla starych i nowych bogów porozumienie. Jest to tajne „Przymierze” dotyczące utrzymania niewolnictwa na Ziemi. Majstersztyk Zeusa polegał na jego metamorfozie, czyli przeistoczenia się w Jezusa. Ten demoniczny manewr był często stosowany w przeszłości. Obecnie można to porównać do zmiany oprogramowania, czyli w rozpoczynającej się Epoce Ryb, potrzebny był nowy bóg, wiec starzy wyjadacze, zmienili jak zwykle, tylko mniej lub bardziej swoje szaty i symbole, natomiast cała demoniczna, lecz niewidoczna ideologia itp. pozostała bez zmian. W ten to właśnie sposób, odcięty od źródła zasilania Zeus, zapewnił sobie ogromny dopływ energii cierpienia od ponad miliarda owieczek i baranów katolickich i tyleż samo innych chrześcijan. Genialność owego przymierza, można zawrzeć w demonicznej idei znanej w prawie handlowym dotyczącym Spółki z Ograniczoną Odpowiedzialnością, która handluje ludźmi, dziećmi, embrionami, krwią i energią z wieloma demonicznymi światami, ale zgodnie z tym demonicznym prawem (czytaj bezprawiem), nikt za nic nie odpowiada. Mechanizm ten może działać, gdyż ludzie poprzez wyrażanie swojej wolnej woli np. w hodowaniu, zabijaniu i zjadaniu innych istot np. zwierząt, dają w ten sposób; upoważnienie, pełnomocnictwo swoim bogom, aby mogli traktować ludzkość dokładnie tak samo. Czas trwania tych nauk każdego człowieka skończy się, gdy przestanie zabijać i zjadać inne istoty obdarzone świadomością i odczuwające ból i cierpienie. >>> Obserwator 2
    http://innemedium.pl/wideo/kosmiczne-porzucenie

    • Pani E pisze:

      Tak…już gdzieś czytałam o tym że JEZUS to tak naprawdę „odświeżony” ZEUS i nawet porównywano popiersia, prawie identyczne…co za zbieg okoliczności. Kolejny zbieg okoliczności 🙂 to nawiązana ciągłe i powiązania z Egiptem jakby nie patrzeć, i Mojżesz przecież w S.Test. a w Nowym na osiołkach spierniczali z małym J. do Egiptu…. podobno tam istniejący-nieistniejący J. spędził dzieciństwo i młodość- dlatego „plagiat” bardzo możliwy:
      http://www.eioba.pl/a/1ncr/czy-plagiat-chrzescijanstwa-byl-mozliwy

      jak znajdę art z porównaniem J oraz Z to wkleję

  26. Władimir pisze:

    Tak więc odnośnie cyrografów zabawnie to wygląda gdy „batmany” czyli wysłannicy „pana” a więc „ szatana” przestrzegają przed zawieraniem umów z owym „szatanem”. Normalnie pomroczność Ciemna jakaś!!! Tyle tylko, że „bogi” umowę owieczek z nimi zwą „przymierzem”- na czym to polega patrz artykuły. Bardzo podobnie wygląda to przy tzw. „egzorcyzmach” ale to już oddzielny temat. Z kolei poruszając temat zwabicieli /tzw. „zbawicieli”/ warto się zastanowić kim tak naprawdę był ten, który posłużył za „przynętę” dla tępego stada by skierować je
    do „ciałodajni” aby z „własnej” woli dokonywali tam „kanibalizmu”. Bo jeśli jakiś „zeusek” postanowił stać się jakimś „jezuskiem” to najlepiej było znaleźć jakiegoś historycznego jelenia
    od czarnej roboty. Bo bajkę dużo łatwiej jest „nieco” zmodyfikować niż wymyślać ją od podstaw. Bo wtedy ona jest dużo bardziej wiarygodną. Zresztą religie w większości są kopiami wcześniejszych wersji, a te wcześniejsze jeszcze wcześniejszych itd.

    Król IZAS

    „Kiedy usiłujemy znaleźć historyczne fakty potwierdzające istnienie Jezusa – twórcy chrześcijaństwa – natrafiamy niemalże na próżnię. Być może jednak poszukiwania takie idą w złym kierunku, bo w przeszłości dokonano wielu zabiegów (z wielu powodów), aby nigdy nie dotrzeć do niepodważalnych śladów istnienia historycznego Jezusa.

    Sytuacja jednak zmieni się w sposób diametralny gdy przyjąć, że osobą, którą dziś wspominamy jako Jezusa Chrystusa był opisywany przez żydowskiego historyka Józefa Flawiusza, prominentnego członka klasy kapłańskiej – niejaki Jezus z Gamali. Jezus z Gamali był radykalnym wodzem sekty judejskiej zwanej Czwartą Sektą lub Galilejczykami. Przewodził on 600 zbuntowanym rybakom. To dlatego w Nowym Testamencie często w odniesieniu do Jezusa mówi się, że był „Galilejczykiem” lub „Rybakiem ludzi”. Jezus z Gamali był także wysokim kapłanem w Jerozolimie. Szukając dodatkowych informacji na temat jego osoby w Talmudzie (a także w badaniach prof. Roberta Eisenmana) znajdujemy, że Jezus (z Gamali) był mężem Marii z Betanii, która okazała się być biblijną Marią Magdaleną.

    Jeśli podążyć tym szlakiem to szybko okaże się, że życie Jezusa z Gamali było daleko inne od Jezusa opisywanego w tekstach religijnych. Jezus z Gamali był osobą bogatą, posiadał zamek w miejscowości Tiberias i kontrolował 600-osobową armię zwaną rybakami. Z kolei Maria Magdalena w zapiskach historycznych nazywana była czasem Marią Boethus i uważaną za najbogatsza kobietę Judei. W Ewangelii św. Łukasza w rozdziale 8 można przeczytać:

    „Następnie wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu, oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów. Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda, Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia.”

    Co oznacza, że kobiety te z Marią Magdaleną na czele wspierały finansowo Jezusa i Apostołów. Te fakty złożone ze sobą nabierają sensu, bo czy król Herod obawiałby się biednego cieśli? Czy raczej bogatego arystokraty w którego żyłach płynęła królewska krew? Jezus z Gamali okazuje się rzeczywiście być księciem zwanym Izates, synem królowej Heleny z Adiabene. Nieoczekiwanie takie połączenie obu postaci może okazać się jak najbardziej na miejscu, gdy przeczytać fragment zapisków Józefa Flawiusza, gdzie obwinia on przywódców Czwartej Sekty za wzniecenie powstania żydowskiego przeciwko Rzymowi. Flawiusz opisuje jak to król żydowski Izates oddał się (po przegranej walce) w niewolę rzymskiemu komendantowi Tytusowi. Flawiusz mówi także o tym, że Izates miał przydomek, który brzmiał Izas skąd – jeśli ktoś ma oczywiście otwartą na oścież głowę szybko zauważy – związek z imieniem Jezus. Królem Żydów namaściła go Maria Magdalena w domu Szymona z Betanii. Ceremonię taką trzeba traktować jako koronację a namaszczanie świętymi olejami powtarzano przy każdej koronacji chrześcijańskiego króla w późniejszej historii. Ceremonia ta pokazuje także znaczenie Marii Magdaleny w Czwartej Sekcie.

    Mamy więc nieoczekiwanie do czynienia z królewską parą: Jezusem – królem Żydów i królową Marią Magdaleną – czego historię można znaleźć nie tylko w Talmudzie z I wieku, ale także w Złotej Legendzie. Wszystko to rozgrywa się w latach 60-70 I w. n.e. i teoretycznie na wiele lat po śmierci Jezusa z Nowego Testamentu, ale zafałszowania lub raczej ukrycia prawdziwej historii dokonano w sposób świadomy po to, by zatrzeć ślady (skutecznie) i ukryć tajemnicę, z której istnienia niewielu zdaje sobie sprawę.”

     Opracowanie: Chris Miekina -  Na podstawie książek Ralpha Ellisa 
                              Źródło: Nowa Atlantyda
    
  27. Władimir pisze:

    RELIGIE SĄ KOPIOWANE

    Ten wywiad wywołał burzę. Teolog Llogari Pujol, były ksiądz, który stracił wiarę, twierdzi, że korzeni chrześcijaństwa powinniśmy szukać pięć tysięcy lat temu, w starożytnym Egipcie. Faraon był wtedy uważany za boga-człowieka, zrodzonego z dziewicy i zmartwychwstającego po śmierci.

    Llogari Pujol: Boże Dziecię nie narodziło się 2 tysiące lat temu…
    To wiadomo, jest różnica w kalendarzu o dwa, trzy lata…
    Nie, nie o to mi chodzi, mam na myśli okres sprzed 5000 lat. Idea dziecka-boga zrodziła się około 3000 roku przed Chrystusem.
    Jak to? O jakim dziecku-bogu pan mówi?
    O faraonie! O postaci faraona w starożytnym Egipcie: uważano go za syna boga.
    Nie widzę związku między faraonem a Jezusem.
    Jest związek: Jezusowi przypisano nauki i cechy faraona. Zbieżności są niezliczone! Już 3 tysiące lat temu faraona uważano za syna boga, tak jak potem Jezusa. Faraon był człowiekiem, a zarazem bogiem jak Jezus. Jego matce zwiastowano boskie poczęcie, tak jak potem poczęcie Jezusa. Faraon był pośrednikiem między ludźmi a bogiem, jak potem Jezus. Faraon zmartwychwstał, jak potem Jezus. Faraon wstąpił do nieba, jak potem Jezus. . .
    A czy pan zna słowa modlitwy Ojcze Nasz, którą podobno ułożył Jezus i nauczył jej ludzi?
    Oczywiście: ?Ojcze nasz, który jesteś w niebie, święć się imię Twoje… ?
    Ta modlitwa znajduje się w tekście egipskim z 1000 roku przed Chrystusem i jest znana jako ?Modlitwa ślepca?. W tym samym tekście znajdują się także słowa, które później staną się ?Błogosławieństwami? Jezusa. Proszę posłuchać, cała teologia starożytnego Egiptu pojawi się w Jezusie. Również Stary Testament (600 lat przed Chrystusem) jest przeniknięty monoteizmem faraona Aketona (1360 r. przed Chrystusem).

    Wróćmy do boskiego poczęcia Jezusa.
    Teogamia (małżeństwo boże) pochodzi z Egiptu: bóg zapładnia królową i rodzi się nowy faraon. Jest też tekst egipski (w języku demotycznym) z 550 r. przed Chrystusem, ?Opowieść Satmiego?, w której czytamy: ?Cień boga pojawił się przed Mahitusket i oznajmił jej: Będziesz miała syna, którego będą zwać Si-Osiris?. Czy to coś panu przypomina?

    Anioła ze zwiastowania, Maryję…
    A powiedzieć panu, co znaczy Mahitusket? ?Łaski pełna?. A Si-Osiris znaczy ?syn boga?, czyli syn Ozyrysa.
    Kim jest Satmi w tej opowieści?
    Mężem Mahitusket. Satmi znaczy ?ten, który czci boga?. To samo uczyni później Józef, zwany w Ewangelii ?sprawiedliwym?.
    Potem Herod będzie chciał zabić Jezusa…
    W mitologii egipskiej Set chce zabić dziecko imieniem Horus. Jego matka Izyda ucieka więc z nim. Tak jak Święta Rodzina ucieka do Egiptu.
    A co z mirrą, kadzidłem i złotem?
    Egipcjanie uważali je za emanacje boga Ra: złoto było jego ciałem, kadzidło jego zapachem, a mirra jego nasieniem.
    A obrzezanie Jezusa?
    To rytuał wśród kapłanów egipskich. W opowieści Satmiego Ozyrys, w wieku 12 lat, dyskutuje jak równy z równym z mędrcami w świątyni. Tak jak Jezus, o czym opowiada Ewangelia.
    Co pan powie o chrzcie Jezusa?
    Proszę spojrzeć na ten obraz: kapłan chrzci faraona wodą z Nilu… To wszystko znajduje się w starych tekstach, na egipskich obrazach i płaskorzeźbach. Proszę spojrzeć na ten obraz z 300 r. przed Chrystusem: król Ptolomeusz korzy się przed Izydą, a ona mu mówi: ?Dam ci wszystkie królestwa Ziemi?. W Ewangelii szatan kusi Jezusa mówiąc to samo, słowo w słowo.
    Co pan sądzi o cudach Jezusa?
    Widzi pan ten obraz uczty? Znajduje się on na grobie egipskim w Paheri (1500 lat przed Chrystusem). Przedstawia zamienienie wody w wino przez
    faraona. Tego samego cudu dokona Jezus w Kanie Galilejskiej. I proszę policzyć dzbany.
    Jeden, dwa, trzy… sześć. O co chodzi?
    W cudzie, jakiego dokonał Jezus, jest też sześć dzbanów. Teologowie ciągle zadają sobie pytanie, dlaczego sześć. A no dlatego, że skopiowano opowieść egipską.
    Czy to również faraon pomnożył chleb i ryby?
    Nie, uczynił to bóg Sobk, o czym opowiadają ?Teksty z piramid?, z 3000 roku przed Chrystusem. Sobk to bóg-krokodyl. Daje biały chleb i ryby ludziom na brzegu jeziora Faiun. I chodzi po wodach tego jeziora! Jeszcze jedna ciekawostka: na gotyckich malowidłach przedstawiających cudowny połów ryb przez apostołów odkryłem, że te ryby to specjalny gatunek żyjący tylko w Nilu.
    Są jeszcze jakieś inne paralele?
    Opowieść o Sinhue (2000 r. przed Chrystusem). Jest on księciem, który boi się objąć władzę, opuszcza pałac, udaje się na pustynię, między Beduinów, gdzie grozi mu wiele niebezpieczeństw.
    Ale Jezus wjeżdża triumfalnie do Jerozolimy.
    Tak, jak ?król?… i na ośle. Czyli jako zwycięzca nad złem. Osioł w Egipcie oznaczał Seta, boga, który zabił Ozyrysa i którego pokonał Horus, syn Ozyrysa, i dosiadł go.
    A co z Ostatnią Wieczerzą?
    Ozyrys, bóg zboża, umierający co roku, pozwalał Egipcjanom żywić się swoim ciałem (chlebem). W ?Tekstach z piramid? zwany jest także ?panem wina?. Ozyrys daje Izydzie do picia z kielicha swoją krew, by pamiętała o nim po jego śmierci.
    Czy zmartwychwstanie i wniebowstąpienie są także kalką teologii faraońskiej?
    Istniał rytuał ?zmartwychwstania? zmarłego faraona ? uczestniczyły w nim kobiety ? po czym wstępował on do nieba.
    Czy Jezus świadomie powtarzał te wzory, czy też dopisali to potem ewangeliści?
    Moja teza jest inna: Ewangelie zostały napisane przez uczonych żydowsko-egipskich kapłanów ze świątyni Serapisa w Sakkarze, w Egipcie, którzy słowo po słowie przetłumaczyli teksty egipskie. … …

    Llogari Pujol (ur. w 1939 r.), Katalończyk, były ksiądz, studiował teologię na uniwersytecie w Strasburgu, biblista, badacz tekstów staroegipskich. Wspólnie z żoną napisał ostatnio książkę ?Jezus, 3000 lat przed Chrystusem. Faraon zwany Jezusem?.

     http://edgier25.wordpress.com/2012/02/15/religie-sa-kopiowane-teraz-faraon-zwany-jezusem-byl-tez-krol-izas/
    
  28. CJ pisze:

    ja chce podpisac pakt ale nie po to by miec z tego korzysc , poprostu chce byc pod wplywem demona (nie do końca wiem dlaczego)

    • Ktoś pisze:

      Wyczuwasz podświadomie krążące w „powietrzu” żydowskie czary i się im BEZWIEDNIE poddajesz bo tak jesteś tego WYUCZONY, żeby IM NIE OPONOWAĆ.

    • Ela pisze:

      Jeśli chcesz to musisz iść na inną stronkę, my tu takich „instrukcji” nie podajemy.

    • BasiaB pisze:

      -CJ – jesteś niexle szurnięty wyrażając taka chec ,a to oznacza,ze jesteś już w jego łapskach,nic już więcej nie musisz robić.
      Masz całkiem nierówno pod sufitem i nie ma tu dla Ciebie miejsca.
      Żegnam !

  29. lithium pisze:

    Podpisalam pakt z Mistrzem,czuje sie wspaniale niektore prosby zostaly spelnione szybciej , niektore wolniej czasem do spelnienia prosby musialo stac sie cis czego nie chcialam ale w konsekwencji wszysto bylo tak jak tego zapragnelam.Szatan jest dobry.

  30. LM pisze:

    Zabrzmi ,,feministycznie” taka refleksja mnie naszła jak przemyslenia i renament w glowie robilam w uwalnianiu od wszelkich idei i religi (mocno piorą mózgi)
    Religie w wiekszosci zmuszają kobiety do posłuszeństwa mężczyźnie- czy to nie jest kulturowy duchowy zakleszczenie duszy w ciele kobiety do złamania 1 przykazania i kobieta zyje jakby podpisała pseudo-cyrograf? A mezczyzna religii czci demona. (Dawne Chiny i muzulnanskie religie nie uznawaja istnienie duszy kobiet).

Dodaj komentarz