Dlaczego dni i lata tak szybko przelatują ?

Zapewne wielu zauważyło, że w ciągu ostatnich kilku lat wraz z upływem czasu działo się coś niezwykłego. Dni i miesiące przelatywały błyskawicznie, wyprzedzając nasze możliwości i my coraz bardziej nie nadążaliśmy, aby coś zrobić. Wydawałoby się, dopiero dzień się zaczął, a tym czasem patrz: już dobiega końca!

a4

Nie zdążyliśmy „wjechać” w trzecie tysiąclecie, jak przeleciało już dwanaście lat ( a teraz to już 16 lat, 4lata od powstania tego artykułu), a myśmy tego nie zauważyli. Poprzednie tłumaczenie tego zjawiska, że, powiedzmy, im starszym staje się człowiek, tym szybciej leci jego życie, jest już nieaktualne. Obecnie błyskawiczny bieg czasu zauważają nie tylko ludzie dorośli, ale nawet podrostki i młodzieńcy! A więc co się dzieje z czasem?

Doby stały się krótsze

W prywatnej rozmowie pewien staruszek – kapłan, znany ze szczególnego daru widzenia niewidzialnego, podał robiącą wrażenie informację: czas zaczął się skracać! W porównaniu z tym, co było sto i więcej lat temu, obecna doba stała się krótszą. Według realnego, a nie kalendarzowego przebiegu czasu, jeśli weźmiemy za wzorzec stary, nie zmieniający się od stuleci czas, obecna doba trwa tylko 18 godzin zamiast poprzednich 24.

Okazuje się, że codziennie  mamy brak 6-ciu godzin  i właśnie dlatego ciągle nam nie wystarczy czasu, a dni lecą w przyspieszonym tempie. Szczególnie zauważalne skrócenie doby nastąpiło na przełomie XX i XXI wieku. Można wątpić w przenikliwość kapłana i obiektywność jego wniosków. Ale okazuje się, że istnieją również inne fakty, wskazujące na skracanie czasu.

Na świętej Górze Athos mnisi nawet noce spędzają na modlitwie. Przy czym u Starców Athosu już od dawna wypracowała się specjalna reguła modlitewna: w ustalonym okresie czasu powinni oni przeczytać ustaloną ilość modlitw i tak codziennie, dokładnie według godzin. Poprzednio mnisi nadążali przez noc w pełni wykonać ten „program” i do porannego nabożeństwa mieli nawet trochę czasu na odpoczynek. Ale teraz, przy takiej samej ilości modlitw, Starcom nie wystarcza już nocy, aby zdążyć je zakończyć!

Nie mniej zaskakującego odkrycia dokonali mnisi z Jerozolimy, służący w Ziemi Świętej. Okazuje się, że od kilku lat lampy oliwne przy Grobie Pańskim palą się dłużej niż wcześniej. Przedtem olej do dużych lamp dolewany był w tym samym czasie, w przeddzień Wielkanocy. W ciągu roku olej ten całkowicie się wypalał. Ale teraz, już po raz któryś z rzędu, przed głównym świętem chrześcijańskim pozostaje w lampach jeszcze dużo oleju. Wychodzi na to, że czas wyprzedza nawet fizyczne prawa palenia!

a5

Skrócenie doby miało wpływ i na wydajność pracy. W dawnych czasach, korzystając z najprostszych  narzędzi, ludzie zdążyli zrobić o wiele więcej, niż my dzisiaj. Protojerej Walentin Biriukow wspomina, że w latach 30-tych jego ojciec, po powrocie z zesłania do rodziny, z minimalną liczbą pomocników zdołał w ciągu zaledwie jednego tygodnia zbudować nowy dobry dom. A we wspomnieniach Borisa Sziriajewa o obozie Sołowieckim jest epizod, jak 50-ciu więźniów, z czego prawie połowa była „dochodzących”, zbudowali i oddali do użytku bardzo wielką łaźnię (ros.- баню) w ciągu zaledwie 22 godzin! Budowniczowie wyposażeni byli tylko w piły ręczne i siekiery. Natomiast my dzisiaj, nawet posiadając nowoczesne narzędzia elektryczne, przy najlepszych intencjach nie możemy dorównać robotnikom – twardzielom z przeszłości! I to nie tylko dlatego, że staliśmy się bardziej leniwi i słabsi, ale również dlatego, że brakuje czasu.

Ostatnie czasy

Niektórzy Prawosławni są skłonni uważać, że metamorfozy z czasem – to wyraźna wskazówka na to,   że wkraczamy w czasy ostatnie i do końca świata pozostały nieliczne lata lub dziesięciolecia. Nikt nie może mówić o tym z pewnością, ale w Ewangelii jest taka aluzja: „… Powstanie bowiem naród przeciw narodowi i królestwo przeciw królestwu. Będzie głód i zaraza, a miejscami trzęsienia ziemi …  Będzie bowiem wówczas wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd i nigdy nie będzie. Gdyby ów czas nie został skrócony, nikt by nie ocalał. Lecz ze względu na wybranych ów czas zostanie skrócony” (Mt 24: 7-22).

O skróceniu doby przed końcem świata mówią niektórzy Święci Ojcowie, na przykład, Święty Nil Mirotocziwyj (ros.- Нил Мироточивый): „Dzień będzie się obracał jak godzina, tydzień jak dzień, miesiąc jak tydzień i rok jak miesiąc …”

Problem zmienności czasu był rozważany na styku filozofii i teologii przez wielkiego rosyjskiego filozofa Aleksieja Fiodorowicza Łosiewa. „Rozpatrując czas pod względem jego istoty, jak został on nam dany w żywym doświadczeniu, możemy stwierdzić pewną zasadniczą niestabilność, typową dla istoty czasu. Jest ona  … niejednolita, ściśliwa, rozszerzalna, całkowicie względnie i warunkowo … Od 1914 roku czas jakby zgęstniał i zaczął biec szybciej. Apokaliptyczne oczekiwania tłumaczy się właśnie zgęstnieniem czasu … „

a6

Spowolnienie życia

Zastanawiając się nad problemem skracania czasu, mimo woli zwracamy się do fantastyki HG Wellsa. W różnym stopniu wiele z jego przepowiedni się spełniło – na przykład o produkcji sztucznych diamentów i tworzeniu podwodnych batyskafów do badania głębi oceanicznych. Przypomnijmy opowiadanie Wellsa „Najnowszy Akcelerator (Przyspieszacz)”.

Profesor Gibbern wynalazł cudowny eliksir, za pomocą którego można zmienić czas dla konkretnej osoby. Po wypiciu tego eliksiru w setki razy zostają przyspieszone wszystkie procesy w organizmie i człowiek w ciągu jednej sekundy może zrobić tyle, ile w zwyczajnym życiu nie zrobiłby w ciągu kilku minut. Przy tym wszystkim świat wokół wydaje się być zastygłym i nawet pszczoły poruszają się w ślimaczym tempie.

Oczywiście, jest to bajka, a w bajce – kłamstwo, a w nim …

W przypadku naszego czasu rzeczywistego mamy w pewnym sensie odwrotny skutek. Z jakiegoś tajemniczego powodu na świecie mogły się spowolnić procesy życiowe. Wolniej oddychamy, serce bije rzadziej, komórki regenerują się dłużej.

Dzięki spowolnionej pracy organizmu w ciągu każdej minuty czasu zrobimy o około 25 procent mniej,   niż robili przedstawiciele poprzednich pokoleń. W związku z powyższym, zmieniło się odczuwanie rzeczywistości i czas w naszym postrzeganiu przyspieszył swój bieg i leci o jedną czwartą szybciej.

Ale jest to tylko jedna z wersji, która, nawiasem mówiąc, nie wyjaśnia przykładu z lampami oliwnymi przy Grobie Pańskim. Bardziej prawdopodobnym jest, że również sam czas, pomimo pozornej stabilności, może „kurczyć się”. A co na ten temat myślą naukowcy?

Ziemia się zestarzała

Ciekawe wyjaśnienie zmienności czasu dał słynny fizyk, doktor nauk technicznych, członek – korespondent Białoruskiej Akademii Nauk, obecnie śp. Wiktor Józefowicz Wiejnik.

Akademik Wiejnik wysunął hipotezę naukową, że czas, jako zjawisko fizyczne, ma nośnik materialny – pewną substancję czasu, którą nazwał „polem chronalnym”. Podczas eksperymentów naukowca ręczny zegarek elektroniczny, umieszczony do skonstruowanego przez niego eksperymentalnego urządzenia, mógł spowalniać lub przyspieszać swój ruch. Na podstawie swoich doświadczeń z substancją czasu Wiejnik stwierdził, że istnieje czasowe pole planety – „chronosfera”, sterująca przejściem przeszłości w przyszłość.

Naukowiec rozpatrywał szybkość przebiegu niektórych procesów (nazwał to terminem „chronal”) i doszedł do wniosku, że intensywność tych procesów w świecie obniża się – na przykład natężenie rozpadu radioaktywnego atomów, reakcji jądrowych i chemicznych.

Spośród wszystkich istot żyjących największą szybkość pracy organizmu obserwuje się u noworodków. Wszystkie procesy u nich zachodzą szybko – dzieci szybko rosną, szybko przybierają na wadze, szybko uczą się rozumieć świat … A życie wokół, odpowiednio, wydaje się im bardzo powolne. Jeśli dziecko ma tylko dwa dni od chwili porodu, to dla niego jedna doba – jest połową jego życia! A wraz z wiekiem szybkość maleje wiele razy. To ma wpływ i na naszą percepcję czasu – im mniejsza jest intensywność procesów, tym szybciej leci czas.

Dla osoby starszej tygodnie zaczynają przelatywać tak szybko, jak w jej młodości – dnie. Ale to jeszcze nie wszystko. Okazuje się, że starzeją się nie tylko konkretni ludzie. Stopniowo „starzeje się” całe społeczeństwo i cywilizacja jako całość! Na naszej planecie stale spada tempo procesów życiowych, przez co bieg czasu przyspiesza się w stosunku do wszystkiego, co istnieje na ziemi.

W dawnych czasach, przy wysokiej szybkości procesów życiowych, życie na naszej planecie dosłownie wrzało – dinozaury miały wysokość domu trzypiętrowego, trawa – jak obecne drzewa, a proces rozpadu radioaktywnego atomu był niezwykle intensywny. Pierwsi ludzie również wyróżniały się gigantyzmem, potwierdzenie tego można znaleźć w Biblii: „W tym czasie byli na ziemi giganci … Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach” (Rz 6: 4).

Z biegiem czasu „szaleństwo” życia coraz bardziej słabło, wymiary przedstawicieli flory i fauny zmniejszały się, świat zaczął się starzeć. Obecnie intensywność wszystkich procesów spadła o tysiące razy i dziś możemy nawet odczuwać spowolnienie czasu, zachodzące dosłownie na naszych oczach.

A propos, i teraz na Ziemi istnieją jeszcze miejsca o nieco podwyższonym chronalu, na przykład wyspa Sachalin. Łopiany tam podobno mają liście jak ogromne parasole, a trawa ma rozmiary krzewów. Francuscy naukowcy próbowali umieścić te olbrzymy w ich własnym kraju, ale ponieśli fiasko. Po roku czasu przesadzone giganty stały się zwykłymi, niskimi i niczym nie wyróżniającymi się roślinami. A pewien dociekliwy naukowiec przejechał z Moskwy do Władywostoku z zegarem promieniotwórczym i odkrył, że tempo rozpadu atomów, odzwierciedlające się w pracy zegara, w różnych miejscach nie było jednakowe.

Kompresja czasu

Do problemu kompresji czasu żywe zainteresowanie mają również przedstawiciele kierunku okultystycznego w alternatywnej nauce – eniologii, badającej współzależności energetyczno – informacyjnego oddziaływania w przyrodzie, społeczeństwie i wszechświecie. Co ciekawe, w tej dziedzinie ich wnioski są podobne do wymienionych powyżej proroctw o Czasach Ostatecznych.

Według opinii dra medycyny Juria Lira, rzeczywisty czas we Wszechświecie przyspieszył znacząco (i w związku z tym nie nadążamy za nim). Proces ten rozpoczął się jeszcze w połowie XX wieku, kiedy Układ Słoneczny wszedł w niewiarygodnie potężny strumień, wychodzący z centrum naszej galaktyki i niosący ogromne ilości energii i informacji w najróżniejszych wariacjach. Wpłynęło to na psychikę każdego człowieka i postrzeganie przez ludzi otaczającego świata.

– Z powodu zmiany przebiegu czasu istnieje wiele teorii – mówi Lir. – Za najbardziej przekonującą  uważam opinię radzieckiego naukowca, profesora Nikołaja Aleksandrowicza Kozyriewa, który doświadczalnie udowodnił, że czas – to energia, w której przebywa Wszechświat. I że ta energia może zmieniać gęstość przepływu czasu. Według teorii Kozyriewa, jeśli zmienia się prędkość obrotu Układu Słonecznego, to automatycznie zmienia się i czas.

Tam, gdzie jest więcej energii, tam czas „się zmniejsza”, kompresuje się (ściska się).

– Niestety, nie czujemy się mieszkańcami planety i traktujemy nasz wspólny dom – Ziemię tak, że gorzej nie można! – kontynuuje dr Lir. – Świadomość współczesnego człowieka jest sztucznie zawężona i przywiązana do konkretnego punktu zamieszkania. Nie czuje on tego, co dzieje się z planetą. Stąd jest brak odpowiedzialności za wszystko, co robi on w konkretnym czasie. Jakby to nie było smutne przyznać, ale katastrofalne zjawiska, takie jak tsunami i tajfuny – to są konsekwencje stosunków ludzi do siebie, straszna zapłata za nierozsądne zachowania ludzkie.

Dlaczego fale strasznego tsunami uderzyły właśnie w Indonezję i Tajlandię? Uważam, że tam dziś jest rozmieszczone główne szambo ludzkości. Wszystko, na co mogą sobie pozwolić bogaci zboczeńcy – wszystko tam jest. Na gigantyczną skalę i tanio. Jest to współczesna Sodoma i Gomora. Stąd i wynik. A teraz przychodzi kolej na Stany Zjednoczone, aby się rozliczyć za upadek duchowości, za pychę, pewność siebie i dążenie do rządzenia światem …

Ale bez względu na kataklizmy wodne, główne zagrożenie dla obecnego człowieka kryje się nie w wodzie, ale w ogniu.

– Wyraźnie widoczny jest przypływ do ziemi coraz większej ilości energii, – powiedział Jurij Lir. – Dziś, Słońce na tyle zwiększyło emisję wszystkich rodzajów promieniowania, że niektóre z nich już nie poddają się zwykłemu badaniu za pomocą przyrządów! Widmo promieniowania słonecznego pewnie przesuwa się z żółtego do białego, czyli słońce rozżarza się. Jest to ten sam ogień, o którym w Nowym Testamencie mówią Zbawiciel i Apostołowie. Jeśli połączyć to z przepowiedniami z Tybetańskiej Księgi Zmarłych, z kalendarzem starożytnych Egipcjan i tajnym, sakralnym kalendarzem do indiańskiej księgi majakicze „Popol Vuh” (ros. – майякиче «Пополь Вух» – jest to biblia indian Majów), to staje się jasne, że wkrótce czeka nas przejście do nowego stanu, do innego czasu.

Dla nas, współczesnych, oznacza to jedno: postępując zgodnie z wezwaniami starożytnych proroków, musimy zachowywać się jak ludzie, a nie jak bydło. Dla tych, którzy nie pasują do systemu wartości moralnych, nie ma miejsca w przyszłości! Ludzkość, która nie chce przestrzegać praw Tego, Który jest jej Stworzycielem, jest skazana …

A jednak, w każdym przypadku, nie można wpadać w rozpacz i opuszczać ręce, w oczekiwaniu na rychły koniec świata! Po pierwsze, koniec wszystkiego, co istnieje na Ziemi jest w rękach Boga, a „o dniu tym i godzinie” nie wie nikt, oprócz samego Stwórcy. A po drugie, nie trzeba myśleć o losie całej planety – pomyślmy lepiej o sobie, o swoim życiu i swojej misji na Ziemi. Przecież odpowiadać za to, jak przeżyłeś swoje życie, długie czy krótkie, będziesz tylko ty i nikt inny.

 

Autor: A.Chudiakow

Źródło: «Интересная газета. Невероятное»/ „Ciekawa gazeta. Niesamowite” №17, 2012

Źródło:
Почему дни и годы так быстро пролетают?
http://earth-chronicles.ru/news/2012-10-04-31896
4 października 2012 r.
Tłumaczył Andrzej Leszczyński
9 lipca 2016 r.
Ten wpis został opublikowany w kategorii aktualności, CERN, kataklizm, manipulacje czasem, misteria, rytuały, świadomość i oznaczony tagami , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

96 odpowiedzi na „Dlaczego dni i lata tak szybko przelatują ?

  1. BasiaB. pisze:

    Dzięki Małgosi miałam okazję przeczytać ten artykuł.
    11 Wrzesień 2016 o 16:16
    http://wolna-polska.pl/wiadomosci/dlaczego-dni-i-lata-tak-szybko-przelatuja-2016-08

    Umieściłam go na naszej stronie głównej, bowiem manipulacjami czasem zajmowaliśmy sie już kilka razy. Natomiast ten art, potwierdzają stan skracania czasu dostarczając nam kolejnych faktów.

    Dzięki Małgosiu 🙂

  2. BasiaB. pisze:

    Dodatkowo Leto również dziś wieczorem napisał:
    LETO
    11 Wrzesień 2016 o 21:58

    Populacja ludzka rosnie w zawrortnym tempie miliard co 10 lat.Jednak jezeli przyjac ze wiekszosc ludzi przychodzi w cyklu reinkarnacyjnnym to sie liczby niezgadzaja.Umiera mniej niz przychodzi I nasowa sie pytanie kto to jest ta dodatkowa pula.Na pewno twary czyli bioroboty.Ale moze I mamy spora inwazje obcych .Pytanie po co oni tu przychodza ci obcy w takiej ilosci.Czyzby szykowala sie jakas walna bitwa I nie wszystko idzie po ich mysli.

    • BasiaB. pisze:

      Reasumując – jak zwykle wszystko mamy poodwracane, wszystko jest na opak .

      Czas również, ale może — przede wszystkim ?!

      • LETO pisze:

        Czas przyspieszył bo im energii brakuje i to przyspieszenie po to aby ten rak matriksowy nie padł z głodu.

        Drugie rozwiązanie coraz więcej ludzi świadomych i zaczynają być u bytów deficyt energetyczny.

        Trzecie Ziemia przyspiesza aby zrzucić to cholerstwo z siebie i Nas wybudzić.

        • LETO pisze:

          Ostatnio oglądałem film na porozmawiajmy tv o innym super żołnierzu Aurora H.

          Pod koniec powiedziała że w 2010 przyszła cała świta do niej gady , plejada itp z problemem bo tak zwane łapki na dusze są za skuteczne i ludzie są szybko chwytani i recykling reinkarnacyjny za szybko trwa.Wymyśliły aby zrobić kopułę z lodu i drugi tunel aby dusze mogły trochę odpocząć .Od razu pomyślałem żarełko z Nas jest za liche . I chcą je uszlachetnić dłużej dusza pochodzi przed reinkarnacją i jak wino żarełko będzie szlachetniejsze .
          Czyli czwarty wniosek za mało nas w nas i jedzonko energetyczne liche.

        • BasiaB. pisze:

          Akurat pisałam ten tekst na dole przeczytaj a będziesz wiedział dlaczego czas przyspieszył 🙂 Powinnam to napisać jako art, na stronę główną.

        • Ktoś pisze:

          „bo tak zwane łapki na dusze są za skuteczne i ludzie są szybko chwytani i recykling reinkarnacyjny za szybko trwa.”

          — i dlatego obecnie panuje „MODA NA DUCHOWOŚĆ”, moda na „OTWIERANIE CZAKRAMÓW”, moda na „ZAPRASZANIE DUCHOWEGO OPIEKUNA”….. moda na „MEDYTACJE DLA (nie)POKOJU”…….

          Ale o tym wszystkim pisałem ze 5 lat temu…. ;p

          „Czas przyspieszył bo im energii brakuje i to przyspieszenie po to aby ten rak matriksowy nie padł z głodu.”

          — pudło bo NIEDOCZAS właśnie ów głód wywołuje. ;D

          NIEDOCZAS i WYSSANIE DUSZ na jakich pasożydują Z ENERGII…

  3. BasiaB. pisze:

    Teraz Wam opowiem do jakich wniosków doszłam analizując dostępne informacje.
    Pisałam już, że koleżanka poinformowała mnie o tym, że Hebrończycy dali dyla przez SG nie wiadomo gdzie, ale na tyle skutecznie, by umknąć czarnej hydrze,a nawet jej wielokrotnym klonom.

    Czas mamy nie taki, o czym nie tylko dotkliwie codziennie przekonujemy się na własnej skórze, lecz zostało to rzetelnie napisane na bardzo wiarygodnej Prawosławnej stronie, do której otrzymałam wczoraj link od Pani Y. Tej samej osoby, o której napisałam,że przekazuje mi niezmiernie ważne, istotne dla nas informacje.
    I tak z 2 źródeł dostałam namiary, a to nie jest żaden zwykły zbieg okoliczności 🙂

    Dla mnie zawsze – od samego początku najważniejsze jest pytanie o przyczynę.

    1.Dlaczego czas zapierdala w takim tempie ?
    Dlatego, że zostaliśmy przesunięci w czasie .
    2.Dlaczego zostaliśmy przesunięci w czasie ?
    Dlatego, że komuś bardzo zależało na uniknięciu kary.
    Tym kimś są Hebrończycy, w związku z tym juz wiemy jak wystrychnęli na dudka organiczną Hydrę.
    Przesunęli w czasie Ziemię, najprawdopodobniej używając specjalnie skonstruowanego tunelu czaso-przestrzennego przesuwając tam Ziemię.
    Wystarczy przesunąć o nano sekundę by czas leciał odmiennie.Moim zdaniem wykorzystali do tego Cern i pewnie jeszcze jakieś inne urządzenia, dlatego ostatnio Ziemia ma rozjechany fatalnie sygnał Szumana.

    To przesunięcie w czasie powoduje wyczerpanie się Hebrończyków z użytej do tego energii, stąd przechwytywanie naszej w tylu Imprezkach organizowanych od początku roku.
    Widać nie bez powodu również dziś napisałam :

    11 Wrzesień 2016 o 15:37 )
    „Aha – jeszcze jedno – dziś są dożynki w całej Polsce.
    Ja czasami nie mam już sił.
    od kwietnia : święta wielkanocne, maj – miesiąc – rytuały maryjne, czerwiec- Euro i papieżyna, lipiec-olimpiada, sierpień- rytuały maryjne, wrzesień – rocznice męki pańskiej czyli rozpoczęcie wojny, napaść Rosji na Polskę – nomen omen 17 września, dziś 15 rocznica tzw. WTC i dożynki, i udany zamach na Mekkę🙂
    Może coś pominęłam, ale mniej więcej tak to wygląda.”

    Wejście w Erę Wodnika-Lwa/zarys

    Aby nadrobić stracony czas- przyspieszyli, aby nadrobić straconą energię – jest żniwo – rak kosi Arya niby łan . Żaden Arya nie umiera inaczej jak w wypadku lub na raka, oczywiście wojna na Bliskim Wschodzie to specjalne żniwa.

    Przechwytują mienie Arya, nie tylko by odzyskać energię, lecz przede wszystkim , by dzięki naszemu mieniu na arenie międzygwiezdnej, w całym Bezmiarze Świata udawać Arya.
    Tylko bowiem Arya nadają takie częstotliwości, dźwięki i światło, by reszta wspólnoty międzygwiezdnej liczyła się z decyzjami Arya, bo …ONI też są Arya 😀

    Doszliśmy do … FUNDAMENTALNEJ informacji.
    W Bezmiarze Świata najbardziej wpływowi ludzie z innych Gwiazd to nikt inny tylko inne nacje ARYA ! To ten sam Rdzeń co nasz.
    I tą informację proszę sobie zapamiętać, bo tą myśl rozwinę w kolejnym artykule na temat …Arya 🙂 Słowian 🙂 i naszego języka 🙂
    a tymczasem proszę sobie przypomnieć ten mój tekst sprzed 2 lat :

    Sanskryt – Pismo Boga.


    oraz ten:

    Polanie, Słowianie, Aryanie, Anu

  4. LETO pisze:

    O to ważna informacja to by znaczyło , że sypie się ich kamuflaż.Hydry hydrami ale jak reszta Naszego Rodu dowie się co tu wyprawiają z Nami to zostaną skasowani do ostatniego piksela , bita czy co ten syntetyk ma.

    • BasiaB. pisze:

      No właśnie.
      Teraz się zastanawiam czy czasem te HYDRY przed którymi Hebron dał dyla to nie jest jakiś twór Arya – który może kiedys powstał dla naszej obrony ?
      jeżeli jednak wygląda jak ta Hydra opisana wczoraj przeze mnie tutaj:

      Symptomy


      To na pewno nie jest nasza, jednak może być zupełnie czymś innym ? No, tego jeszcze nie wiem i należy to sprawdzić.

      Wydaje mi się, że manipulacje czasem to stały myk Wszetecznego zła, które jakims dziwnym trafem na dobre zagnieździło sie na Ziemi i ani myśli stad się zabierać. Sądzę, ze najwyższy czas dac im solidnego kopa, by raz na zawsze „nieutulonych” w żalu, opuścili nas i naszą Ziemię.
      Ten scenariusz pasował by do przepowiedni Mukiego, który niejednokrotnie pisał o tym, że żydzi dostaną takiego kopa, że ślad po nich na zawsze zaginie na Ziemi. I to akurat byłoby moim marzeniem, pod warunkiem, że jakiś kolejny cwaniak nie czai się u wrót i nie chce skraść schedy po HebRonie i Jego pomiotom.

      • LETO pisze:

        Wspominałaś wcześniej o tej Hydrze która była pod kościołem co prawie wzrok straciłaś.Kościół Hebron to coś pilnowało go wiec było w jakieś komitywie . A tu uciekają też poczułem ,że to może być nasze.
        Powiem więcej czuje , że nasz Ród się budzi i może udało się przebić z S.O.S. od Nas do Naszych.Oby tak było. Ja od pewnego czasu widzę dwie przyszłości jedna ponura wojenna , a druga słowiańska w spokoju. Do tej pory nie widziałem tej dobrej.

        • BasiaB. pisze:

          Najważniejsze, ze zobaczyłeś. Dziś juz nie jestem w formie, ale dzieki podpowiedziom Pani Y nakieruję Was jak i Ona mnie nakierowała na pewien trop. Wprawdzie zrobiła to całkiem nieświadomie, ale drążąc temat potwierdziłam sobie pewne informacje i wydają się (w tej chwili dla mnie), mogą zrewolucjonizować nasze życie i walkę o samostanowienie o sobie samych 🙂
          Odsyłam do sanskrytu, Jego opisu przeze mnie na tej stronie 🙂 🙂 ale to dopiero początek 🙂

  5. LETO pisze:

    Pytanie drugie kto te Hydry w takim razie tu podesłał i w jakim celu jeżeli są organiczne.

    • BasiaB. pisze:

      Te hydry, które znam to zapewne wyrób gadziorów, bo to mniej więcej ich cechy. Hydry syntetyczne byc może zostały sprokurowane przez Hebron, dla zmyłki i wykorzystania jak zwykle nie swojego pomysłu, przecież żydzi oszukują wszystkich nawet samych siebie. wczoraj oglądałam na Planete+ dokument o GoldMan Sachs. Niepodzielnym władcy Ziemi.
      Nikt im nie podskoczy wg zawartych tam informacji 🙂

    • BasiaB. pisze:

      Poza tym cała ta strefa jest do sprawdzenia, bo to moje świeże informacje zdobyte zaraz po przeczytaniu tego art. od Małgosi 🙂

  6. Wojwit pisze:

    Bardzo cenny artykuł. Spostrzeżenia o lampach oliwnych i modlitwach mnichów na górze Athos NIESAMOWITE. Teraz to już nie jest mniemanie po odczuciach ale DOWÓD!

    • BasiaB. pisze:

      No właśnie! Dlatego umieściłam ten art. na stronie głównej, bo przepadłby w natłoku linków na Hyde Parku.
      Ten cenny dowód to kolejna wskazówka dla nas. Przecież ten temat tropimy chyba od roku.

      Mimo, że pozornie pierwsza zacytowana pod artykułem wypowiedź Leto na temat populacji nie wiąże się z czasem, ale jestem pewna że jednak jak najbardziej 🙂

      Otóż, moim zdaniem nas w ogóle nie mieszka na Ziemi około 9 mld. mieszka nas zdecydowanie mniej, nawet biorąc pod uwagę bioroboty i inne twory klonowe.
      Po drugie faktycznie zasyp Ziemi w ostatnich latach chociażby dziczą całkiem odmienną od rasy ludzkiej oprócz ciała fizycznego jest zastanawiające. Wprawdzie pisałam 2 lata temu, że Hebron stworzył broń biologiczną w postaci muslimów, lecz wówczas nie sądziłam ,że chodzi o to co od co najmniej roku jest tragicznymi działaniami w Europie. Ta informację uzyskałam prawie 3 lata temu w momencie pozyskiwania informacji dla koleżanki, która koniecznie chciała się wyprowadzić do Szwecji. Udaremniłam jej wyjazd i okazało się to strzałem w 10-kę 🙂

    • Manuela pisze:

      Parę lat temu oglądałam jakieś nagranie z chyba dr Bradenem?, który tłumaczył upływ czasu upływem magnetyzmu Ziemi. Jakoś tak 😉

      • BasiaB. pisze:

        Też doszłam do takiego wniosku. To fajnie, ze podpowiadasz ten punkt , to ważne, bowiem cały czas słyszę prądy Arya. To jest pewnie kilkanaście wartości. Nie znam wszystkich, obecnie odkryłam najważniejsze na które mamy zwrócić uwagę czyli magnetyzm, rezonans, biegunowość, polaryzację i częstotliwość.
        Dlatego proszę o oglądanie np. Braddena, bo każdy z Was ma inną rolę,w związku z tym percepcję, dlatego każde z Was zwraca uwagę na inne, swoiste szczegóły. Pisząc o tym możemy z tych szczegółów sklecić coś sensownego.
        Wiele razy jest tak, że idzie nam świetnie, a nagle zaczynamy się kręcić jak bączki dziecięce.

  7. BasiaB. pisze:

    „…ta energia może zmieniać gęstość przepływu czasu. Według teorii Kozyriewa, jeśli zmienia się prędkość obrotu Układu Słonecznego, to automatycznie zmienia się i czas.”

    Sugeruje się zmianę odczuwania czasu mniej więcej w połowie XX wieki, a więc w okolicy narodzin większości z naszych rodziców lub nas samych. Ciekawe ?!
    Poza tym – zgadzam się z teorią zwiększenia gęstości czasu.

    • BasiaB. pisze:

      Zalecałabym zapamiętać to zdanie :
      ” Ale bez względu na kataklizmy wodne, główne zagrożenie dla obecnego człowieka kryje się nie w wodzie, ale w ogniu.”

      To nasz Ogień budzi się i da o sobie znać – już niebawem !

      • Niecierpliwy pisze:

        „To nasz Ogień budzi się i da o sobie znać – już niebawem !”

        To czuć, przebudzający się czują to w formie niepokoju, niektórych dodatkowo przytłacza ta bomba energetyczna chociażby w formie palącego słońca od 9.09 (a przynajmniej na Śląsku pali niemiłosiernie). Kiedy spoglądam przed południem na czyste niebo i widzę ile tam się teraz dzieje i to białe słońce, na prawdę nie pamiętam bym wcześniej widział nasze słońce tak wielkie i tak białe.

        A przebudzeni/obudzeni czują napływ siły i spokoju. Dodam tylko, że od września czuję jeszcze większe przyśpieszenie wszystkiego jakby i widać to wokół, bo każdy śpieszy się ze wszystkim przed końcem tego roku.

        Ci którzy się przygotowali mają teraz lżej i mogą czerpać z tego, bo co moje to moje, a niektórzy są dodatkowo jak „turbo akumulatorki” żeby jak to Leto ładnie określił rak matrixowy nie zdechł im za szybko.

        Czy dobrze to pojmuję, że wszeteczne zło chciało również ten moment wykorzystać maksymalnie? Tzn. sianie kompletnego zamętu począwszy od XX w. poprzedzone przygotowaniami przez religie, zakładanie na Nas wszystkiego co się da i moment kulminacyjny obecny czyli va bank bierzemy wszystko ale to ich przerosło, machina gna dalej i coraz szybciej, a oni się ewakuują? Nigdy wcześniej nie łączyłem ich z tym tylko jak z formą ratunku dla Nas natomiast ostatnie informacje i coraz większa jasność obrazu całości zmusza do takiego myślenia. Nawet ich ukochana symbolika/numerologia itp. to jak odliczanie do godziny 0.

        • Paweł pisze:

          Powiem Ci ze ja od 15 sierpnia mniej więcej czuje ogromny niepokój, jest czyszczenie ale chyba jestem jeszcze zbyt zielony do tego, generalnie czasem jest lepiej ale potem rano po przebudzeniu masakra m.in. dzisiaj, generalnie tez powiem ze mojej żony okres który trwał zazwyczaj ok 4 dni to dziś jest już dzień 8 i końca nie widać, generalnie tworza się gówniaane uczucia potem mój umysł rozumowo to uspokaja i za chwile znowu i tak w koło, masakra

        • BasiaB. pisze:

          Jeżeli żona ma ten okres dodatkowo bardzo bolesny- niech zacznie czytać o endometriozie. Poza tym niech googluje ten termin u Różańskiego. Należy zacząć brać zioła p/pasożytnicze, natychmiast.

          Co do uczuć i odczuć jest mi zdecydowanie bliżej do opisu Pawła.

        • Wojwit pisze:

          Mam takie odczucia: niespokojne wyczekiwanie na COŚ, poprzedzielane krótkimi okresami komfortowego wyciszenia…

        • Bonia pisze:

          Na krwawienia kobiece dodatkowo duże dawki witaminy C, duuże!
          Ja też potwierdzam ogromny, poranny niepokój, który wyciszam rozumem.
          Myślałam, że tylko ja tak mam.

        • BasiaB. pisze:

          No właśnie. Jestem lekko wkurzona, bo kolejny dzień, piękny słoneczny, a ja otwierając oczy mam niepodzielne uczucie niepokoju, nie potrafię go zidentyfikować i przypisać do czegoś konkretnego. Potem, w ciągu dnia proces ten wycisza się, by wieczorem całkiem zniknąć. A od rana – a’ piać od nowa. I to u mnie trwa już …dłuższy czas 🙂
          Potwierdzam – na Górnym Śląsku pali niemiłosiernie. Wczoraj o godz. 16-tej w słońcu były 42 st.
          Wieczorem, około 20-tej, przy zachodzącym słońcu – około 26 st. Siedziałam na ławce w krótkich spodenkach i bluzce na ramiączkach. Prawie w połowie września 🙂 Wprawdzie ja się z tego cieszę, bo wole taka pogodę niż każdą inną, lecz nie jest ona tak całkiem normalna przez tak długi czas w naszej strefie klimatycznej o tej porze roku.

        • BasiaB. pisze:

          O tak Boniu – bardzo duże ilości – zapomniałam, a to w ogóle podstawa !

        • Bonia pisze:

          Nowy awatar, ciekawe o co chodzi ze zmianami, które nas zaskakują? 🙂

        • BasiaB. pisze:

          Widziałam, prawie każdemu Jego awatar uległ zmianie, czytałam też o tym na monitorze polskim u MP.
          A mnie wczoraj zbanowano na FB 😀
          ” Usunęliśmy materiały opublikowane przez Ciebie
          Usunęliśmy poniższy post, ponieważ nie spełniał on Standardów społeczności Facebooka:
          Śmieci zatrudniają śmieci, syjoniści syjonistów, tym jest parch, były minister SZ syjonistyczno-bandyckiego rządu Polski.”

          To był komentarz do informacji o przyjęciu przez Killary – R. Sikorskiego na bliskiego współpracownika.
          Pewnie Sikorski chce zostać następcą Brzezińskiego – gadziora jakich mało, to Ci dopiero ambicje i aspiracje 😀

        • B. pisze:

          Mam podobnie, rano budzę się z nieokreślonym niepokojem i oczekiwaniem, które powoli oswajam, ale i tak podskórnie czuję , że jest. Myślałam, że to ze mną coś nie tak.
          Poza dbaniem o jedzenie (przetwory i zioła już za mną), generalnie nic nie jest ważne. Jakbym zbierała siły.
          Dziś w nocy widziałam nieciekawe rzeczy, min.’ ich moc’ przywołaną przez ich istotę, wyglądała jak czarna, metaliczna, przelewająca się macka, wąż (może to fragment). Myślę, że może to ta druga ‚paskudna linia’ .
          Z tą zmianą awatarów, to jak z mieszaniem kto jest kim.
          Wkurza mnie , że zacieraną mam pamięć krótkotrwałą, zwłaszcza, gdy dotyczy rzeczy ważnych. Ale i tak robię co w mojej mocy 🙂 i staram się być na bieżąco 🙂

        • Manuela pisze:

          U mnie jest podobnie z tym niepokojem. Pytanie tylko czego dotyczy? Macie może jakieś przypuszczenia?

        • B. pisze:

          Jako, że dwukrotnie usłyszałam nad ranem głos, który mnie straszył, głos jakby ktoś do mnie mówił, coś jakby z radia szło, brałam pod uwagę, że to próba osłabienia, w postaci zasiania wątpliwości i zniechęcenia. W związku z tym, na przekór starałam się rano otrząsnąć i zrobić jeszcze więcej. Jednakże czy odczucie oczekiwania i takiej melancholii jest również z tym związane, czy to zupełnie inna ‚para kaloszy’ nie wiem. Bo niewątpliwie naszym naturalnym stanem jest raczej zadowolenie i chęć do działania.

  8. LETO pisze:

    Mam podobnie też upał wielki i niepokój też jest. Może mamy trochę oddechu i nie umiemy go zagospodarować.Wczoraj rezonans też wyszedł poza skale.

  9. Mirek pisze:

    Chciałbym dorzucić coś od siebie. Od jakiegoś czasu (gdzieś od 3 m-cy) czuję się własnie z rana mocno zdołowany i muszę w ciągu dnia motywować się, żeby jakoś się trzymać. Uczucie to nasila sie z każdym tygodniem. Mam nadzieje, że to przejściowe, bo na dłuższą metę nie da się tak żyć.
    Mam wrażenie jakby życie traciło powoli sens, mimo, że nie mam ku temu żadnych powodów….

    • BasiaB. pisze:

      Witaj Mirku -zgadza się, mówiono mi o tak silnych uczuciach. Dotyczy to mieszkańców Dolnego Śląska. A w jakim rejonie Ty mieszkasz ?

      • Manuela pisze:

        U mnie jest podobnie i ja nie jestem ze Śląska. Na szczęście radze sobie z tym i nie poddaje się tym nastrojom.

        • BasiaB. pisze:

          Znalazłaś przyczynę tego nastroju ?

        • Manuela pisze:

          Tak. Wywołuje je u mnie brak poczucia bezpieczeństwa związany z jakimś przyszłym wydarzeniem na Ziemi. Ale nie jest to wojna – to przeszło mi jakiś czas temu.

  10. Mirek pisze:

    Witaj Basiu. Mieszkam w Olsztynie woj. Warmińsko-Mazurskie. Tak na marginesie dodam, że dużo tu rozsiewają tzw. chemtrails. Czasami mam takie uczucie nostalgii za czymś czego nie moge do końca zidentyfikować. Podobnie jak u innych po „sprowadzeniu się na ziemie” jest w miarę dobrze, ale nastepnego dnia mam to samo. Faktem jest również to, że czas zasuwa jak szalony. Mamy na wszystko coraz mniej czasu. Brakuje nam czasu dla siebie nie mówiąc już o swoich bliskich którym nie możemy tego czasu więcej poświęcić. Może to też w tym coś jest…

  11. Malgorzata pisze:

    Witajcie ☺ja wprawdzie dopiero zaczynam i żółtodziób ze mnie totalny ale moje odczucia koszmar. Głowa mi „dymi” od rana jakby mi miała eksplodować. Mam wrażenie jakbym tam miała kłębowisko. Próbowałam się oczyścić ale…Nie umiem skupić się na wizualizacji oczyszczania i odsyłania tego co mi daje popalić. Basiu bardzo dziękuję 😊za otuchę i miłe słowa.

  12. Mirek pisze:

    Patrząc tak na ludzi mam wrażenie, że ludzie nie czerpią z życia żadnej radości, raczej jak niewolnice w mrowisku, zaprogramowane i zyjące w pośpiechu.

  13. Mirek pisze:

    Ja też odważyłem sie tu napisać po raz pierwszy, chociaż od dawna czytam tę stronę i jestem jej zwolennikiem. Czuje, że własnie informacje zamieszczane na tej stronie są bardzo cenne i zawsze odczuwałem w podobny sposób.

  14. Malgorzata pisze:

    Myślę,że oboje trafiliśmy we właściwe miejsce 😀

    • BasiaB. pisze:

      Jak to mówią Małgosiu i Mirku : MM 🙂 swój do swego ciągnie i bardzo się cieszymy z Waszej obecności, my to znaczy, uczestnicy tej Mistyki, nie ja jako liczba mnoga – hahaha 😀 – kolejno, jak to mówią : w kupie siła 😀

  15. Mirek pisze:

    Tak własnie sądzę Małgosiu. W tych trudnych czasach potrzebujemy wsparcia. Uczucie tego niepokoju jest dziwne i trudno zlokalizować źródło. To jest jak emisja jakichś fal o okreslonej porze. Ciekawe ilu ludzi to odczuwa…

    • BasiaB. pisze:

      Jak widać Mirku – większość z czytelników Mistyki. Jest tak jak napisałeś – o określonej porze – w takim razie ułatwia to sprawę, bo to program. Jeżeli program, to należy namierzyć źródło nadawania: rozwalić nadajnik i zdekompresować postać binarną tego badziewia 🙂
      Należy to zrobić w każdej warstwie, strefie i formie czasowej: obecnej, wstecz, do przodu, w górę , w dół i w poprzek. Całkowicie zanihilować, a echo informacyjnie poddać samozniszczeniu. Przestrzeń ma zostać czyściusieńka 🙂 bez walających się śmieci 🙂

      Należy jednak – może to zrobią inne osoby – wiedzące,widzące i słyszące – co jest powodem, dlaczego , w jakim celu stworzono ta falę, ten program ? Ważnym jest ustalić przyczyny !

      • BasiaB. pisze:

        Osoby nie widzące, nie słyszące – niech się nie zniechęcają, bowiem dyspozycje Arya działają bez aktywności tych zmysłów. Tak przecież wielu z nas je odzyskiwało. Ślepi, głusi, a jednak dyspozycje działają 🙂

        • LETO pisze:

          Jezeli maoge to dodam najwazniejsze czyste intencje I pewnosc tego co robimy a sie zadzieje.

  16. Mirek pisze:

    Tak Basiu masz 100% rację. Mam takie wrażenie, że gdy chcę coś złego zniszczyć myślami, to czuję jakąś blokadę, tak jakby mi się nic nie chciało, że nie dam rady, ale bedę walczył ze słabościami. Mam wrażenie, że czasami coś mi się udaje (mam nadzieję, że tak).

  17. LETO pisze:

    Po co to robione jest pewnie w celu pozbawienia Nas pewności w działaniu .Zwątpienie w Nas samych to to co nas bardzo osłabia.Wydaje mi się że to z poziomu technologi piski w uszach .

    Drugie co widzą to jakąś postać w jakimś białym prześcieradle przykrytą .może w jaju .Jak się temu bardziej przyjrzałem to pełno w wielkiej sali takich postaci było.

    • Malgorzata pisze:

      Może to trochę z innej beczki, ale kiedyś siedząc wieczorkiem przed domem na ławce zobaczyłam, że pewna część nieba nagle zmieniła się i wyglądała jak zakłócony hologram. Tak jakby był podzielony na warstwy i ktoś szybko je szybko przesuwał. Pomyślałam,że chyba coś mi odbija. To tak jak zakłócenia w filmie Matrix. Mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi. Teraz kiedy wiem dużo więcej myślę, że było tam coś co próbowało się ukryć.

  18. Bonia pisze:

    My tu mozolnie regenerujemy siły a niektórzy robią to tak http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/david-rockefeller-w-wieku-101-lat-przeszedl-siodma-transplantacje-serca
    A jeszcze nie tak dawno obiegła internet informacja, że go już nie ma wśród nas…

  19. Malgorzata pisze:

    Ciekawe Boniu kto musiał umrzeć by ten pasożyt mogł żyć😕

  20. Paweł pisze:

    Jako ciekawostka żeby kazdy wiedział jakie robią konwersję to ze stali po WTC która zawiera szczątki ofiar sprytnie jankesi stworzyli okręt wojenny

    https://pl.m.wikipedia.org/wiki/USS_New_York_(LPD-21)

    Rynce opadają niestety :/

    • Wojwit pisze:

      Po przetopieniu radioaktywne nie „świeci”? A zwróciliście uwagę, że wyprodukowany został przez konsorcjum zajmujące się głównie statkami ale…powietrznymi?

  21. IzaBella pisze:

    Musze to napisać bo nie daj mi spokoju, a mianowicie dziś w nocy gdy kładłam się do łóżka zauważyłam że prosto w okno świeci mi dość sporawy księżyc, pomyślałam że daje mi po oczach i będzie ciężko mi zasnąć,położyłam się popatrzałam jeszcze na niego, przymknęłam oczy, nie pamiętam minęło może z 5 min, ale gdy ponownie otworzyłam oczy a zaznaczam,że nie spałam księżyc był o wiele mniejszy i w innym miejscu bardziej przesunięty na prawo. Nawet miałam wrażenie że zmienił kształt. Często obserwuję księżyc ale nigdy nie zauważyłam żeby w tak krótkim czasie zmieniło się położenie wielkość i kształt. Żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia. W nocy się przebudziłam, ale już księżyca nie widziałam, zniknął mi z pola widzenia. Mieszkam w zachodniopomorskim.

    • jaga pisze:

      Ja zasłaniam roletami okna bo nie znoszę jak mi księżyc i co inne w okna zagląda 🙂 nie wiem czemu ale od zawsze uważałam, że to nie zdrowo spać jak światło księżyca pada na ciało.

      • BasiaB. pisze:

        To prawda. Dobrze mieć w oknach rolety zewnętrzne tzw.p/ włamaniowe, one są z aluminium pod tą przeważnie brązową powłoką. To działa jak częściowa puszka Faradaya.

        Czas od nowiu do pełni, kiedy przybywa księżyca służy IM nie nam.

        Czas od pełni do nowiu, kiedy księżyca ubywa jest dla nas łaskawszy.

  22. Malgorzata pisze:

    W moich stronach jest takie miejsce które było jaćwieckim miejscem kultu.
    …Góra Marcinowska zwana też Zamkową, popularnie „kępą”; wymieniana i opisywana w publikacjach z XVII – XIX w. Związane jest z nią podanie o kościele, który się zapadł; zanotował je XIX-wieczny pruski historyk i etnograf, M. Toeppen. Jest to wczesnośredniowieczne grodzisko, prawdopodobnie pojaćwieskie, ze śladami obwałowań. W bliższej tradycji mazurskiej było to miejsce obchodów przez miejscową ludność palinocki (nocy świętojańskiej)…
    Ludzie powtarzają że jakaś siła zniszczyła Kościół który zapadł się w górę bo było to miejsce pogańskie. Zastanawiam się czasem jaką moc ma ta góra bo starsi ludzie mówią że to magiczne miejsce.

    • BasiaB. pisze:

      Nareszcie znalazłam tutaj ten post, nawet po przywróceniu nie potrafiłam go tutaj namierzyć. Oj..są aż 3 i nie widziałam żadnego. Dlatego tutaj coś piszę, by innym nie umknął tak jak mnie, bo jak widać to bardzo istotna informacja, że diabeł ją ogonem przykrywa, jak to mówiła moja babcia w takich sytuacjach.

  23. Malgorzata pisze:

    W moich stronach jest takie miejsce
    …Góra Marcinowska zwana też Zamkową, popularnie „kępą”; wymieniana i opisywana w publikacjach z XVII – XIX w. Związane jest z nią podanie o kościele, który się zapadł; zanotował je XIX-wieczny pruski historyk i etnograf, M. Toeppen. Jest to wczesnośredniowieczne grodzisko, prawdopodobnie pojaćwieskie, ze śladami obwałowań. W bliższej tradycji mazurskiej było to miejsce obchodów przez miejscową ludność palinocki (nocy świętojańskiej)…
    Starsi ludzie opowiadają że kościół zapadł się w górę bo to było święte miejsce jaćwieckie. Są tacy co mówią że ma magiczną moc. Są też tacy którzy twierdzą że nadal nocami słychać bicie dzwonu tego kościoła. Jak myślicie czy ma nadal swoją moc?

  24. Malgorzata pisze:

    Dwa razy pisałam o górze jaćwieckie w moich stronach na której postawiono kościół który zapadł się. Starzy ludzie mówią że to pogańskie, magiczne miejsce i żaden wpis się nie pojawił. A potem zaczęłam mieć problemy z wczytywanie stron. Co się dzieje?

    • B. pisze:

      Po pierwszym czy drugim wpisie tutaj, miałam też problemy z wejściem na stronę, blokowała się i musiałam nieźle kombinować żeby w ogóle coś móc przeczytać. Przeszło dopiero gdzieś w czerwcu. Przetrzymałam 🙂

      • BasiaB. pisze:

        Wiele osób się skarży na podobne sytuacje, nawet Leto myślał, że go zbanowałam. Jak kogoś banuję, to zawsze ślę ostrzeżenia i następnie pisze o tym na stronie.
        W ogóle jakieś dziwy się tu dzieją, ale chyba nie tylko tutaj.

        Dawno nie byłam na poczcie Mistyki, muszę tam zajrzeć 🙂

    • BasiaB. pisze:

      Małgosiu tutaj pisałaś na Mistyce ?
      Idę sprawdzić w takim razie stronę administracyjną.

  25. Malgorzata pisze:

    Góra Marcinowska zwana też Zamkową, popularnie „kępą”; wymieniana i opisywana w publikacjach z XVII – XIX w. Związane jest z nią podanie o kościele, który się zapadł; zanotował je XIX-wieczny pruski historyk i etnograf, M. Toeppen. Jest to wczesnośredniowieczne grodzisko, prawdopodobnie pojaćwieskie, ze śladami obwałowań. W bliższej tradycji mazurskiej było to miejsce obchodów przez miejscową ludność palinocki (nocy świętojańskiej).

  26. Malgorzata pisze:

    Za każdym razem jak wklejam wiadomości na temat tej góry nic się nie pojawiało . Na jej temat jest bardzo mało wiadomości. Słyszałam, że to miejsce ma duże oddziaływanie i są tacy co się to boją ☺ A kościół wraz ludźmi zapadł się, bo postawiono go na świętym, pogańskim miejscu(tak mówią starsi ludzie). Może to miejsce ma nadal bardzo silną energię jak myślicie?

  27. Malgorzata pisze:

    Nie wiem co się dzieje. Nigdy nie miałam takiego problemu 😦

    • BasiaB. pisze:

      idę sprawdzić . Dam znać, jak będą tam jakieś posty, które być może wpadły w spam, to je zaraz przywrócę.
      Aha…dziś zmienialiśmy ustawienia Ziemi – może przy okazji fizycznie coś się zadziało 😀

      • Malgorzata pisze:

        Dziękuję Basieńko :-). Teraz znam powód mojej dzisiejszej bezsenności. Nadrobiłam zaległości przez tę bezsenność bo wreszcie Intruza obejrzałam 🙂 i nawet nie zdawałam sobie sprawy jak wiele rzeczy się działo. Chylę głowę przed Wami, Strażnikami naszego spokoju :-*

    • BasiaB. pisze:

      Mnóstwo postów przywróciłam. Wpadły nawet nie do spamu ile do kosza.

  28. LETO pisze:

    Pracy było co niemiara , ja to dziś niby Peruna widziałem ale to nie On.Jakaś cholera podłączona pod jakieś kabelki do mózgu. Podejrzewam że sporo było dziś czyszczenia .

    • BasiaB. pisze:

      Dziś mieli chyba sądny dzień za to co nam zrobiono.

      • Malgorzata pisze:

        Basieńko Intruz to film o tym jak obce dusze wkladano w nasze ciała. Lecz znalazła się obca ktorej ludzka dusza nie pozwoliła na przejęcie. Film bardzo ciekawy

    • Paweł pisze:

      A powiem Ci ze wczoraj byłem na rezonans brt żeby zielsko wyprogramowac i przy tej maszynę miałem podpięte takie coś na głowie oraz dwie elektrody trzymane w dłoniach 🙂 jak ktoś ma problem z zielskiem czy fajami to polecam, generalnie można też tym wspierać leczenie czy usuwać alergie

  29. Malgorzata pisze:

    http://m.cda.pl/video/95488e0
    To na podstawie książki Stephenie Meyer (mam nadzieję, że poprawnie napisałam) 😉

    • Paweł pisze:

      W temacie jest jeszcze kolejny film z tego roku, generalnie już gdzieś chyba była podana informacja, że sługusy z hollywoodu tworzą takie obrazy by dać usprawiedliwienie, że przecież ludzie byli poinformowani, by usprawiedliwić wszelkie ich niecne plany.

      Poniżej link, wystarczy sam zwiastun bo nie warto tego oglądać bo badziew straszny.

      .https://www.youtube.com/watch?v=8tc9HxeijQg

      • BasiaB. pisze:

        Słuchajcie- chyba utworzę dział na linki filmowe.
        Dzisiaj znajomy Dobry Duszek mi napisał, że mi przesyłał juz link do Intruza, ale widać nie miałam czasu wtedy obejrzeć,potem zapomniałam, i tak nie nadążam ze wszystkim, a ida teraz długie wieczory, wiec można by zajrzeć do filmoteki i obejrzeć któryś z podesłanych filmów. Tylko proszę o króciutki opis: co do za film i czego dotyczy wraz z tytułem.
        Zaraz idę tworzyć naszą filmotekę 😀
        Każdy będzie mógł wkleić link do filmu, który uważa za wart obejrzenia.

        • Malgorzata pisze:

          Basieńko ja lata zbierałam się by go obejrzeć 🙂

        • BasiaB. pisze:

          Filmoteka otwarta 🙂 Małgosiu – możesz tam powklejać linki do tych filmów, które tu umieściłaś, bo za chwilę i tak nikt już ich nie będzie mógł odnaleźć na Mistyce 🙂 łącznie ze mną 🙂

  30. Wojwit pisze:

    Słuchajcie, jeżeli skraca nam się sekunda (miara czasu – bo ten się kurczy dlatego, że przyśpiesza) to wydaje mi się, że powinna też maleć przestrzeń. Dlaczego tak sądzę? Otóż aby zachowana została stala wartośc tzw. przyspieszenia ziemskiego, które jest rodzajem miary grawitacji – przyspieszenia z jakim ciało stałe puszczone wolno spada na ziemię – wymiary przestrzenne również muszą się zmniejszyć. 9,81 m/s2 taka jest jego wartość. Żeby ta wartość pozostala nie zmieniona, gdy maleje mianownik ułamka, zmalec tylokrotnie musi jego licznik. Skoro sekunda jest krótsza, musi też zmalec metr. A więc nawet pedzac gdzieś pokonujemy mniejszą przestrzeń niż wtedy, gdy czas był bardziej rozciągnięty.

    • BasiaB. pisze:

      możliwe, tym bardziej, że dosyć wyraźnie widziałam Ziemię w tym tunelu jako dosyć małą przestrzeń, ale myślałam że to ze względu na tło czyli ogrom Bezmiaru Świata.

  31. Wojwit pisze:

    http://www.cbsnews.com/news/half-of-people-remember-events-that-never-happened/

    Przepraszam za trudności w czytaniu, ale autotłumacz taką wersję wypuszcza z siebie…
    „Kiedykolwiek znaleźć się wciągnąć w żywej pamięci o zdarzeniu, że później sobie sprawę z zamieszania, tak naprawdę nie stało się tak, jak myślałem? Według najnowszych badań przeprowadzonych przez psychologów z University of Warwick w Wielką Brytanią, jesteś daleko od spokoju.

    Badanie wykazało, że około połowa osób przyjdzie, aby sądzić, wystąpił fikcyjne zdarzenia, jeśli są poinformowani o tym wydarzeniu, a następnie kilkakrotnie wyobrazić, że dzieje.

    Ponad 400 osób wzięło udział w badaniu, kierowana przez prof Kimberley Wade.

    Badanie eksperymentowali z wszczepieniem fałszywych (ale stosunkowo nieszkodliwe) wspomnienia, takie jak jedziesz dzieciństwa balonem, ciągnąc dowcip na nauczyciela lub powoduje problemy na weselu rodzinnym, w umysłach uczestników badania. Naukowcy powiedzieli im o wyimaginowanych zdarzeń, jak gdyby były prawdziwe, a około 30 procent uczestników ukazał się „pamięta”, to się dzieje, nawet opracowanie tego, jak miało to miejsce i opisywania szczegółów, jak to było. Inną 23 procent wykazało oznaki akceptacji historię do pewnego stopnia, twierdzą naukowcy.

    Pokazuje uczestnicy zdjęcia rzekomego przejażdżki balonem faktycznie zmniejszyło szanse, że akceptują oni fałszywe konto i rozwijają pamięć. Naukowcy teoretyzować to może być dlatego, że „takie zdjęcia mogą służyć do ograniczania wyobraźni podczas wysiłków przypomnieć zdarzenie, co prowadzi do obniżenia powstawania pamięci.”

    W celu dopasowania definicję fałszywej pamięci, szukali przypadkach, gdy uczestnicy wykraczały poza „faktów” początkowo opowiadanych im. „Jako uczestnicy przejść z napisem” Nie pamiętam, że „do” teraz pamiętam … „, muszą zgłosić dodatkowe obrazy lub inne opracowania poza proponowanym materiałem”, napisali autorzy w badaniu, opublikowanym w pamięci dziennika. „Tak więc, około jedna trzecia uczestników wykazało dowodów fałszywej pamięci, a ponad połowa pokazała dowody sądzić, że zdarzenie miało miejsce w przeszłości.”

    Badanie wskazuje na śliskiej natury ludzkiej pamięci, a to tylko ostatni w coraz liczniejszych badań patrząc jak wspomnienia tworzą i jak mogą być manipulowane.

    „Stwierdzenie, że duża część ludzi są podatne na rozwój fałszywych przekonań jest ważne. Wiemy z innych badań, które mogą wpływać na zniekształcony przekonania ludzkie zachowania, intencje i postawy „, Wade powiedział w komunikacie prasowym.

    Wyniki te budzą wątpliwości co do integralności procesów, które opierają się w dużej mierze na ludzkiej pamięci, z sali sądowej świadectwo zabiegów terapeutycznych.

    „To może być trudne, aby obiektywnie ustalić, kiedy ktoś wspominania przeszłości, w porównaniu do zgłaszania innych form wiedzy, światopogląd lub opisując reprezentacje umysłowe, które pochodzi z innych źródeł doświadczenia”, podsumowują autorzy. „Nawet w bardzo kontrolowanych warunkach laboratoryjnych badacze pamięci walczyć do zdefiniowania i obserwować pamięć. Jak zatem możemy spodziewać terapeutów, badaczy kryminalistycznych, personel medyczny, pracownicy zasobami ludzkimi lub prawnicy być lepiej w tym zadaniu? „

Dodaj odpowiedź do BasiaB. Anuluj pisanie odpowiedzi