Telegonia, cd część 2

Mając do dyspozycji boskie geny, pałając chciwością i chęcią władzy sprokurowano na boski wzór i podobieństwo fałszywą matrycę czyli wzorzec – Drzewo Życia inaczej zwane Kabałą.
To na tym drzewie wiszą niczym diabelskie ogniki jakieś wydumane Archanioły,Cherubiny, czy inne Cnoty i Trony.

drzewo zyciaObrazek zaczerpnięty ze strony: https://chazarski.wordpress.com/2013/02/04/adam-kadmon-kabalistyczne-drzewo-zycia/ wpadłam na to…przez przypadek,tak nas widzą i ten obrazek doskonale oddaje sedno sprawy.

Stworzony na wzór i podobieństwo, odwzorowujący Boską Matrycę, wraz z całą hierarchią  Stwórczych opiekunów zainicjował przykry rozwój wypadków dla naszej części Wszechświata.

Powstał dublet,duplikat o zupełnie odmiennym znaczeniu,mający usprawnić rządy-nierządy tych którzy sobie to umyślili.
Skąd wiedziano o tej boskiej matrycy ? 😀
Z Heraklionu.
Dlaczego nie z Nazca pomimo zapisanych tam na płaskowyżu rysunków ?
Tam zostały przewiezione skradzione boskie księgi zawierające opisy symetrię, geometrie, boskie symbole, znaki oraz genealogię Wszechświata i boskiej cząsteczki

Skradzione zostały przez uciekinierów z kolonii karnej jaką był cały system Oriona. Na każdej planecie tego układu były oddzielne enklawy służące resocjalizacji wg Praw Boga Najwyższego Wszechświata w zależności od trybu postępowania i nałożonej odpowiedzialności za czyny.
Tryb resocjalizacji min. polegał na zadaniu naprawiania wyrządzonego zła i krzywdy, mówiąc kolokwialnie mieli przemieniać zło w dobro.

Niestety nie udało się,wszyscy jak jeden mąż (wąż) wykorzystali swoje umiejętności,pracując wspólnie i w porozumieniu zahipnotyzowali Istoty Światła pełniące role strażników i …zniknęli w czeluściach i odmętach Wszechświata.
Wyznaczyli sobie zadania, prawa, ustanowili własny reżim i..kabałę. To było i jest ich.
Zhierarchizowali wg boskiego wzorca tym samym ustanawiając matryce naszej części Wszechświata.
Każdą ze skolonizowanych planet naznaczyli to „boską „ pieczęcią, w przypadku Ziemi jest to symbol Drzewa Życia na płaskowyżu Nazca, mający na celu kilka znaczeń.

Jednym z nich jest szyfrogram uruchamiający działanie boskiej cząsteczki, zawartej nawet w najmniejszej ilości krwi spożytej,przetoczonej lub za pomocą telegonii przekazanej tzw. Uzurpatorom .Nasza Boska Cząsteczka to nie tylko krew pozyskana w najróżniejszy sposób ,to również a może przede wszystkim fragmenty naszej Duszy.Nasi prześladowcy dobrze wiedzieli jak ważnym elementem jest nieśmiertelna Dusza wysyłająca określoną częstotliwość.

Z tego powodu do tej pory są praktykowane krwawe rytuały polegające na wyrywaniu czy już obecnie wycinaniu żywego serca, które wg nich jest główną siedzibą Nieśmiertelnej Duszy. Jest w tym niestety wiele racji.Te obrządki miały miejsce od zarania mojej pamięci na Ziemi, a jest nią Kraina zwana Mu,która funkcjonowała znaczniej wcześniej od Atlantydy i Lemurii, są to zupełnie inne czasookresy,chociaż nie zmienia to faktu,że krwawa Atlantyda była po kolei patrząc kontynuacja Mu a następnie Lemurii. Jeżeli zaś chodzi o położenie to jak wynika z moich danych miejsca położenia  są zbliżone do siebie,jednak te krainy to zupełnie inne lądy.

Kolejne to naznaczenie Ziemi mówiące – jesteśmy Bogami,Istotami Światła,to nasz znak i nie ma tu nikogo innego.

Następnym – znak dla pobratymców sygnalizujący im :...tutaj osiedliśmy.

Te znaki zostały opracowane znacznie później, niż przekazy które dotarły do Heraklionu, na Kretę.Miało to miejsce zdecydowanie wczesniej niż powstałe rysunki na płaskowyżu.
Nic nie dzieje się bez powodu nawet nazwa zwierzątka kopiącego dołki, siejącego spustoszenie w każdym ogrodzie,powinowaty myszy i szczura, podgryzający korzonki każdej rośliny odżywianej Światłem. To znany nam – kret.
Skąd ta nazwa ?
Z Krety, tam bowiem po raz pierwszy na Ziemi ustanowiono i przypieczętowano Prawa Uzurpatorów.

Wróćmy jeszcze do Kabały. To wspólna nazwa z prawem Kahały. Wymiana jednej literki nic nie zmienia,oznacza dokładnie to samo wg ustanowionego przez nich prawa jak w Niebie tak i na Ziemi, tym bardziej że obecnie już wiemy czym jest to Niebo,zamknięto nas bowiem w szklanej pułapce udając,że tak wygląda Wszechświat,a to nic innego jak Kosmos stworzony na ich potrzeby dla nas.

Dlaczego tak ważnym w tym wszystkim jest Drzewo Życia,o którym wspomniałam na początku i co ono ma wspólnego z telegonią ?

Otóż doskonałego nie sposób udoskonalić, można tylko zerżnąć żywcem  boski wzorzec na swoje potrzeby.W związku z tym,że nie otrzymali prawa do dysponowania tą matrycą, zrobili swoją identyczną na wzór i podobieństwo.W ten sposób korzystając z Boskiego Planu i narzędzia wywrócili na łeb,na szyję wszystkie obowiązujące priorytety. Tym samym podpięli pod wiszące jak ozdóbki na choince niecne i wszeteczne wzorce postępowań, a każdą z nich nazwali bardzo podobnie  do oryginału brzmiąca nazwą.W ten sposób powstało żydowskie Drzewo Życia zwane kabała wraz z aniołkami i innymi stworami przynoszącymi pecha normalnym ludziom.Ta mistyfikacja możliwa jest do utrzymania i funkcjonowania dzięki świetnym zabezpieczeniom na wielu poziomach,bo jak powtarzam zarówno ich energia jak i inteligencja jest naszą,która  z powodzeniem zasubskrybowali sobie poprzez…min. telegonię.

Jak to działa i jak to jest możliwe ?

Bardzo prosto,ponieważ zarówno nasza boska krew i skradzione cząstki oraz fragmenty Duszy posiadają swój własny kod i Boski wzorzec tym samym są nieskalaną pamięcią ,a raczej wspomnieniami,są nieograniczoną wiedzą,boską inteligencją ,bystrością umysłu,przejawieniem Boga we wszelkiej postaci Wszechogarniającego Miłowania.Na dodatek ta Boska cząsteczka jest nośnikiem nieograniczonych mocy stwórczych.

I teraz :  kobieta poddana w jakikolwiek sposób gwałtowi na swoim organizmie,bo tak to funkcjonowało od i na początku, poddana rytuałom w których w jakikolwiek sposób została przelana jej krew, a najbardziej wartościowym była i jest dla nich krew dziewicza,gdyż w danym wcieleniu nie ma innego najświeższego,aktywnego związku z innym mężczyzną, taka kobieta nie tylko została okradziona z boskiej cząsteczki lecz został jej zaimpregnowany wzorzec oprawcy, który będzie funkcjonował po wsze czasy.

Dokładnie tak jak napisałam – PO WSZE CZASY !

Zdziwieni ? Bardzo proszę, przecież oni doskonale znają naszą boską strukturę i naturę.Dobrze wiedzieli,że w końcu taka kobieta posiadając nawet niewielki fragment Swojej Nieśmiertelnej Duszy jest w stanie się dowiedzieć o tym,przypomni sobie co nieco i zanim ktokolwiek ją przeleci pójdzie do klasztoru i wyrwie im się z rąk w danym wcieleniu ? No nie,tak to nie funkcjonuje i na to pozwolić sobie nie mogą.

Jak to mówią -„swój do swego ciągnie”- to prawda.Zaimplementowana w oprawcy cząstka czyjejś boskiej cząsteczki, jej wzorzec boski ciągnie do swojego centrum,czyli np. takiej kobiety. Natomiast wzorzec ujmijmy to:tego samego oprawcy,jego nasienie z kodem DNA ( a może RNA ?)nadal funkcjonuje w polu i w ciele tej kobiety, mimo że się nie widzieli np. od Mu. I tu objawia nam się znaczenie słowa partenogeneza, który to termin usłyszałam 2 lata temu. Bowiem tak czy inaczej ta kobieta roznosi i rodzi potomków tego najbardziej pierwszego po dziś dzień.

Dlaczego napisałam,że swój do swego ciągnie? Częstotliwość boskiej cząsteczki tej kobiety jest taka sama i nie uległa zmianie nawet po setkach tysiącach lat. I teraz taki oprawca cały czas go posiada,a to powoduje,że te częstotliwości jak fale radiowe szukają się, synchronizują ,dążą do scalenia. To jest również powód naszych niepowodzeń i pecha,bowiem poprzez stale czynne i synchronizujące się fale naszej boskiej cząsteczki jesteśmy namierzani jak przez GPS.W ten sposób z naszego biopola czy pola morfogenetycznego sczytywane są wszelkie nasze pomysły i informacje o nas, o wszystkim co nas dotyczy. Poza tym przez te wszystkie tysiąclecia taka kobieta nie trafiła w łapska tylko jednego oprawcy,po drodze spotkała ich wielu i tym sposobem została wytworzona sieć.Od tej pory wpada co rusz jak śliwka w kompot, z rąk jednego do drugiego i następnego.

Każdy z takich oprawców również nie ma na sumieniu tylko tej jednej kobiety lecz całe grono wytwarzając sobie tym samym tzw,konglomerat składający się jak puzzelki z poszczególnych cząstek Dusz swoją „własną ” Duszę.Wygląda ona jak kula,mam skojarzenia z kulami wyglądającymi jak kolorowe witraże.

Każdy taki konglomerat jest opatrzony wieloma kodami zabezpieczającymi przed jego rozczłonkowaniem w celu powrotu danej cząstki do prawowitego właściciela. Na dodatek jak wspomniałam jest kolorowy,to są kolory wpisane nam do poszczególnych centrów mocy czyli czakramów.O tym jak powinny wyglądać czakry pisałam w kwietniu i maju ub.r. „Transpondery- gadzi mózg ” i nie tylko.

Nasze czakry mają być czyste,ich kolorem jest biało -perłowy,a przede wszystkim mają być zamknięte. Długo by jeszcze wymieniać sposoby i powody zagrabienia tego co nasze,ale w tej chwili to wydaje mi się być najważniejsze,a i tak nie mam pewności czy ktokolwiek z czytelników zrozumiał jak ważną przekazałam informację i czy w jakikolwiek sposób zrobi z nią coś pożytecznego dla siebie.

Dla przypomnienia czym jest tzw.prawo kahały umieszczam poniżej cytaty z innych źródeł.

Kahał – „Kahał (hebr. קהלה kehilla – zgromadzenie, gmina) – wyrażenie z języka jidysz oznaczające gminę, formę organizacji społeczności żydowskiej. Słowo to oznacza zarówno samo skupisko ludności, wewnętrznie zorganizowane i posiadające władzę, jak i grupę władz gminy.
Struktura gminy żydowskiej była ściśle zhierarchizowana. Najwyższymi rangą członkami kahału byli seniorzy, pełniący oficjalne funkcje reprezentacyjne, ale i sądownicze oraz zajmujący się najistotniejszymi kwestiami administracyjnymi. Nieco niżej w hierarchii, przejmując część zadań seniorów, znajdowali się ławnicy. Ważną rolę w strukturach każdej gminy pełnił rabin, będąc nie tylko przywódcą religijnym, ale i nierzadko powiernikiem czy doradcą w sprawach osobistych.
W ramach gminy działały liczne komisje, zajmujące się szczegółami kwestii administracyjnych. Przewodniczyli im kahalnicy.”
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kaha%C5%82

kahał

„Wracając teraz do prawa Hazaka i Meropije nadmienić wypada, że każdy kahał w swym obrębie sprzedaje, jako swym wiernym poddanym, żydom, cząstkami, prawo eksploatowania własności i osób nieżydowskich. Dla niewtajemniczonych w kahalne subtelności sprzedaż, o jakiej tu jest mowa, może się okazać dziwaczną i niepodobną do uskutecznienia. Tak na przykład:
Kahał na podstawie praw swoich, uważając kraj zamieszkały przez ludność nieżydowską jakby Wolne jezioro do zdobycia, sprzedaje żydowi np. dom, który według wszelkich praw hipotecznych kraju stanowi własność chrześcijanina; naturalnie że ten ostatni nie jest wcale uwiadomionym o podobnej sprzedaży. Bardzo właściwe pytanie nastręcza się tutaj, co za korzyść odnosi z tego żyd kupujący i płacący pewną sumę Kahałowi za to prawo? Akt sprzedaży Kahału nie może przecież służyć nabywcy do wydziedziczenia z majętności prawdziwego hipotecznego jej właściciela chrześcijanina, bo Kahał nie posiada takiej władzy, aby mógł wyrugować prawdziwego właściciela i oddać jego własność żydowi, któremu ją sprzedał?
„Po opłaceniu się Kahałowi za taki akt kupna żyd nabył Hazaka (władzę czyli prawo) na majętność chrześcijanina, w skutek czego ma on wyłączne prawo i to bez współzawodnictwa innych żydów starać się zawładnąć tą majętnością, — i to, jak w kahalnym akcie sprzedaży jest wymienione, „jakimikolwiek bądź sposobami“. Nabywca jedynie ma prawo nająć majętność od właściciela prawdziwego, prowadzić w niej handel, pożyczać właścicielowi pieniędzy na lichwę, również jak i innym lokatorom tejże majętności, być faktorem tak właściciela, jako też i lokatorów. Słowem, on tylko ma prawo eksploatowania wszystkich Chrześcijan, którzy wraz z właścicielem majętności są jego ofiarami, przeznaczonymi do wyzyskiwania przez niego, ponieważ nabył od Kahału prawo Hazaka. „
http://wolna-polska.pl/wiadomosci/zydzi-kahaly-tajna-wladza-zydow-2014-11

To co stworzono na górze zostało odzwierciedlone na dole i Oni to wiedzą ,bo tak zostało to skonstruowane.

Wracając jeszcze na moment do Oriona.  Pisałam w „Genezie powstania Matrixa” i innych art. o tym co zobaczyłam na Betelgazie,od tego czasu minął prawie rok.

Jest tam największe wiezienie, które było dawniej przeznaczone dla najokrutniejszych zbirów i zboków,ma bowiem specjalne  zabezpieczenia.Obecnie znajduje się w nim pułapka na myszy,czyli Dusze osób najbardziej rozwiniętych ,a tym samym najcenniejszych jak również poprzez to zagrażających współuczestnictwu w naszym życiu organicznym i bezmaterialnym tych wszystkich Wszeteczników,którzy ustanowili sobie tutaj specjalna enklawę dla siebie.Widzę tam Wielkich Białych Starców z długimi brodami,piękne kobiety i czuje ich bezgraniczna miłość oraz mądrość.To nasi Prawdziwi Opiekunowie.

Dusza

Pamiętać jednak należy,że nie wszystkie Istoty z Oriona czy innych planet zasługują na potępienie,wiele z nich było i jest dobre wg mojego postrzegania,zostały najnormalniej w świecie przechwycone, poddane różnym zabiegom i wyautowane ze swych macierzystych planet.Znoszą ogromne męki,a większość z nich ma doskonały wgląd w wiedzę i przeszłość, jednak jak większość ofiar są narażone na manipulacje czasem i przestrzenią w związku z tym wpadają w pułapki.

 

Copyright by BasiaB

Ten wpis został opublikowany w kategorii Drzewo Życia, mistyka, Orion, rozwój duchowy, rytuały, sieć pajęcza, Uzurpatorzy, zmiany wewnątrz nas, świadomość i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

71 odpowiedzi na „Telegonia, cd część 2

  1. BasiaB pisze:

    Dodam jeszcze,ze cały tekst dotyczy również mężczyzn, nie tylko kobiet .
    Łatwiej mi było w ten sposób opowiedzieć tą historię.Poza tym należy pamiętać, że czasami zdarzyło się facetowi urodzić również kobietą, jest to wprawdzie rzadkość,ale raz na 100 wcieleń i tak bywało 😀
    Zarówno dotyczy to kobiet,czasami urodziła się jako mężczyzna, ja do tej pory widziałam tylko jedno swoje męskie wcielenie o ile dobrze pamiętam.

    • Alina pisze:

      Bardzo ciekawy artykuł. Odnośnie czakr / które nie dają mi spokoju/. Ostatnio odsłuchując audycję ,,Jaskinia Szamana”, wg niego, nasze czakry są otwierane podczas chrztu, a nie zamykane i wtedy dostęp do nas gotowy. Odnośnie kobiet, to od dziecka czułam i wiedziałam, że są Filarem Życia na Ziemi. Dziękuję.

      • BasiaB pisze:

        Alinko,masz rację,czakry są otwierane, bo mają być zamknięte.Od kwietnia ub.r. kiedy zobaczyłam tą całą konstrukcję ,w którą zostałam wyposażona,jak wyglądały czakry,dowiedziałam się jak powinny funkcjonować i współgrać z nami to o mało włos mi się na głowie nie zjeżył, gdybym miała krótkie.
        Zrozumiałam jak wielkim bluefem są wszelkie opowieści ze stronek ezo i wszystkie te „boskie” rysuneczki np. kolorowych czakr.
        Owszem one są kolorowe,ale dlaczego nikt do tej pory nie sprawdził dlaczego są te kolory i do czego służą ?
        Pisałam to wiele razy,ale dla nowych czytelników powtórzę : czakry na obrazkach ezo przedstawiane są w formie koloru z prostej przyczyny:
        kiedy taka czakra zostanie namierzona czy otwarta przez chociażby rytuał sakramentu chrztu, który jest głównym jak to się mówi zaczepem i prowodyrem do dalszej możliwości penetrowania naszych czakr,czyli centrów mocy powstaje wówczas połączenie z nimi.
        To połączenie jest fala radiową .
        Fala radiowa to czyli GPS jest częstotliwością jak i dźwiękiem.
        Każda częstotliwość światła jak i dźwięku wytwarza kolor.
        A teraz chciałam znaleźć pewne określenie na temat światła i znalazłam to :

        „Tabela zależności koloru od długości fali

        <380nm Ultrafiolet
        380nm – 435nm Fioletowy
        435nm – 500nm Niebieski
        500nm – 520nm Niebiesko-zielony
        520nm – 565nm Zielony
        565nm – 590nm Żółty
        590nm – 625nm Pomarańczowy
        625nm – 700nm Czerwony

        700nm Podczerwony

        Powyższa tabela ma charakter jedynie poglądowy. Przy płynnej zmianie długości fali, kolor zmienia się płynnie.”

        I teraz zaczynam rozumieć informacje,które dostałyśmy na temat promieni UV i promieni podczerwonych.
        One jakby zamykają i spajają wszystko co jest w Środku.

        • BasiaB pisze:

          No tak ale myśl poleciała mi w innym kierunku i nie napisałam o co mi chodziło.
          Otóż każdy kolor przypisany poszczególnej czakrze jest odpowiednią częstotliwością, a ta namierza bardzo precyzyjnie konkretna czakrę konkretnego człowieka.Jesteśmy wówczas jak oznakowany lampion i latarnia.
          Wiedzą wówczas jakie mamy problemy co nam wg ich klasyfikacji -służy a co nie i wiedzą tym samym,który nasz punkt jest najbardziej czuły.

          Spotkałam się z teorią, że kiedy świecimy mocnym, białym Światłem jesteśmy bez mydła namierzani przez nich i widzialni jak na patelni.
          Sądzę jednak, że to spektrum Światła, wytworzonego w sposób jak najbardziej czysty, poprzez prawdziwe połączenie z Prawdziwym Światłem jest dla nich i przez nich NIETYKALNE to chyba najbardziej właściwe określenie.
          Tym samy za wszelka cenę dążą do rozproszenia tego Światła i w jakikolwiek sposób zainkludowania w nas czy naszą przestrzeń poprzez splot wydarzeń i przypadków koloru innego jak biało-perłowy,który mówi do nich- STOP nie masz tu prawa bytu i wejścia.
          Tym przypadkom doskonale służy telegonia.

          Jak napisałam przyciąga nas do tzw. „naszej bratniej Duszy” będącą w rzeczywistości osoba naładowana poprzez dzieje czasu naszymi cząsteczkami, przez co przyciągamy się do siebie nawzajem jak magnes.
          No i zauroczenie,zakochanie w przypadku odmiennych płci gotowe,a potem płacz w kaplicy,co się takiego stało a było tak pięknie?

        • Jagababa pisze:

          Witam serdecznie , mam pytanie, jak wyglądają zamknięte czakry? Chodzi mi to po głowie odkąd usłyszałam, że mogą być zamknięte. Irytująca jest świadomość, że chodzę goła jak święty turecki. To, że większość ludzi jest ślepa mnie nie pociesza. Jestem wystawiona na żer, jak wszyscy zresztą. Wszystkie informacje o tobie na wierzchu, nawet te, o których nie masz pojęcia. Myślę, że przed zamknięciem czakr należy się jakoś oczyścić. Miałam lekkie zmieszanie, bo wszędzie tylko o otwieraniu, a intuicja jak szpileczka w środku pik..pik, coś tu nie gra. No i te sakramenty, że zamykają. Jakoś specjalnie zamknięta nigdy się nie czułam. Ale jak usłyszałam od pewnej healerki, że ona w miejscu bólu pacjenta stawia czarnym flamastrem krzyżyk. W celu likwidacji tegoż bólu, to aż mnie dżgnęło w środku. I wyjaśnienie tego, że w miejscu przecięcia się linii (linie geomantyczne np.) wypływa mocniejsza energia, no bo raczej wypływa na zewnątrz. Tak dedukuję. Zastanawiam się, czy zamknięcie może być jakoś niekorzystne, bo nie chciałabym sobie czegoś namotać. Zauważyłam wspólną cechę z Panią, wcześniej czy póżniej poddaję w wątpliwość wszystko, czyli to normalka:)))) Moja połówka robi mi wyrzuty, że nie ma dla mnie żadnego autorytetu i ”świętości'(i takie tam duperele:)). Czerpię wiedzę zewsząd, przesiewam infa, byle życia starczyło do wyzwolenia i jeszcze mam bić przed kimś pokłony, na kawę z masłem mogę zaprosić za dobrą podpowiedż. Polecam bo jest mniamuśna:)))))) A z tym zamknięciem czakr kombinuję, bo ciągłe oczyszczanie to syzyfowa praca i wymyśliłam, że jednak trzeba pole siłowe zrobić. I czytam tu, że jak jajko ma wyglądać a właśnie podobnie kombinowałam. Experymentalnie wlałam w czakry (wszystkie możliwe) złotą energię aż wyszła na zewnątrz i dookoła, i czułam to. Zobaczyłam okiem wyobrażni, że wyglądam jak złoty jeż z mnóstwem długich ni to kolców- ni ostrych pąków kwiatowych, które błyskawicznie, w różnym czasie tak trochę się otwierają i zaraz zamykają, robiąc ciach ciach jak przesłona w aparacie. Aż mnie samą zaskoczył taki wygląd zbroi. A na wierzch grubo biało-perłowo z przebłyskami złotymi. Najlepiej by było zamknąć czakry i nałożyć pole, może ktoś doświadczony da jakieś sugestie? Pozdrawiam wszystkich.

        • BasiaB pisze:

          JagaBabo,z przyjemnością przeczytałam Twój komentarz 🙂
          Wszystko robisz bardzo dobrze,a intuicja Cię nie zawodzi,słuchał jej ,bo to głos Serca.
          Jako takie wytyczne jak oczyszczać czakry i co z nimi zrobić dałam już prawie rok temu tutaj : https://mistykabb.wordpress.com/2014/05/06/transponder-gadzi-mozg/
          Jednak widzę,że podpowiedzi nie są Ci specjalnie potrzebne.

          Żeby zamknąć czakry należy je oczyścić, bo cały syf zostanie zamknięty w środku i dalej będziesz miała „gości”.
          Największym syfem oprócz wszelkiego rodzaju urządzeń,nadajników,transponderów, gadziorków i ryb wszelkiej maści są części energetyczne innych osób.Tylko,że patencik jest bardzo sprytny, jeżeli chcesz wyrzucić z siebie jakąkolwiek część, fragment Duszy czy jakąkolwiek obcą energię należy uruchomić cos na kształt wirówki,dzięki której szlam wyjdzie,ale Twoje cząstki zostaną u Ciebie.
          Te szumowiny opracowały sobie pomysł na życie taki : wygląda to jak np. Śliwka, ich cząstka, fragment Duszy czy inne otoczone są Twoimi energiami,Twoim Światłem i kiedy chcesz się pozbyć obcych,to one wylecą z Ciebie razem z Twoimi cząstkami.
          Dlatego napisałam o wirówce,którą oddzielisz ziarno od plew ,Twoje soki zostaną u Ciebie , pestki zostaną wywalone.
          I tak to działa w drugą stronę,kiedy chcesz odebrać od kogoś co Twoje to samo,pestkę mu zostaw,bo jego ,a zabierz tylko swoje energie i Światło,inaczej cichcem z powrotem do Ciebie wniknie.
          Jeżeli wiesz cokolwiek o swoich inicjacjach każdego rodzaju w tym wcieleniu-pozbądź się ich,jeżeli masz podejrzenie co do takowych z wcześniejszych wcieleń – pozbądź się ich.
          Takimi inicjacjami są również wszystkie sakramenty.

          Ładnie wszystko opisałaś,ale następnym razem już nie pisz żadnych szczegółów.
          Chodzi o Twoją ochronę- słowo bezpieczeństwo kojarzące się z tym jak sama widzisz oznacza odwrotność znaczeniową.
          Zdaj się na swoje widzenie i czucie czyli intuicję rob tak jak czujesz.Nie mogę Ci dać żadnych konkretnych wskazówek,ale mogę naprowadzać,a inwencja należy do Ciebie.
          Nie mogę … ze względów pieczy 🙂 bo Ci zniszczą co robisz.

          Kilka razy wspominałam o metodach i uzdrowicielach,naprawdę jest niewielu,którzy pracują uczciwie, większość robi właśnie takie „krzyżyki” we wszelkiej formie,jeżeli ta kobieta coś takiego zrobiła Tobie,natychmiast to usuń.

          Gdyby to wszystko co zostało do tej pory napisane na ezostronkach lub w starych księgach było prawdą dawno każde z nas byłoby uwolnione.
          A to po prostu w wielu przypadkach ściemy,ponieważ nawet jeżeli zawierały w sobie właściwą sugestię to już po kilku latach funkcjonowania zostały namierzone przez ówczesne indywidua i zakodowane.Czytając taki tekst otrzymujesz podprogowo zupełnie inną informację.

          Linie geomantyczne są na Ziemi, a ich przekreślenie dalej nic nie zmienia na lepsze,a wręcz przeciwnie krzyżyk na drogę je wzmacnia. Taka głupota,że szkoda mówić, ale widzę że ją wychwyciłaś – to dobrze.

          Pole siłowe – bardzo dobrze- tylko sobie zakoduj po swojemu,by nikt przez nie nie przeszedł i aby Ci tego nie zniszczył.

          Pozdrawiam serdecznie ❤

  2. toja pisze:

    BasiaB pisze:
    24 Marzec 2015 o 09:27
    Sądzę jednak, że to spektrum Światła, wytworzonego w sposób jak najbardziej czysty, poprzez prawdziwe połączenie z Prawdziwym Światłem jest dla nich i przez nich NIETYKALNE to chyba najbardziej właściwe określenie.

    zgadzam się z powyższym. nie rozumiem jednak kto to są ci „oni”, którzy manipulują/wpływają na nas…czy to wg ciebie inni ludzie czy jacyś kosmici?

    • BasiaB pisze:

      Witaj TOJA 🙂
      „Oni” to bardzo szerokie pojecie,podchodzą i pod to inni „ludzie” i kosmici, ale nie wszyscy,napisałam to w tym zdaniu:
      ” …wiele z nich było i jest dobre wg mojego postrzegania,zostały najnormalniej w świecie przechwycone, poddane różnym zabiegom i wyautowane ze swych macierzystych planet.Znoszą ogromne męki,a większość z nich ma doskonały wgląd w wiedzę i przeszłość, jednak jak większość ofiar są narażone na manipulacje czasem i przestrzenią w związku z tym wpadają w pułapki.”

      Wiemy przecież, iż nacji i wszelkiego rodzaju Istot jest we Wszechświecie niezliczona ilość.
      I mnóstwo z nich zostało tak zmanipulowane jak my, więc nie można mieć do nich pretensji.
      Jednak jest jedna wielka Banda tym kierująca i to Oni są siedliskiem i zalążkiem Wszetecznego zła.
      Z kolei i to Oni w tym kontekście jest dosyć szerokim pojęciem.Jednak pisząc Oni mam na myśli cała wierchuszkę, czyli Górę inaczej mówiąc kierownictwo i ich centra dowodzenia.

      • toja pisze:

        Basiu wielokrotnie pisałam, że generał bez armii jest niczym, że „władza” bez swojego aparatu jest niczym, że hierarchowie kościołów bez armii wiernych też nic nie znaczą.
        ja rozumiem, że to oni zgromadzili w swych rękach kuszące argumenty dla swych armii…może zostawmy wszelkie centrale, te ziemskie i nieziemskie, bo przy tak zorganizowanych armiach „cywile” nie mają szans…wręcz będą musieli poddawać się coraz to ostrzejszym programom/prawom.
        myślę, że tym wszelakim centralom jest na rękę nasza „cywilów” obecna postawa/rozumienie. w ten sposób my w obłokach, centrale na twardym gruncie realizują swoje plany przeciwko nam „cywilom”, a potem przyjdzie czas na znaczne redukcje w armiach.

        • BasiaB pisze:

          ToJa w pewnym sensie zgadzam sie z Tobą, lecz mnie takie postawienie sprawy zupełnie nie satysfakcjonuje.
          I nie wymagam od nikogo,by dążył tą sama drogą co ja,gdyż i tak wiem,ze zmiany się stają się faktem, który dzięki rozprzestrzenianiu się w polach morfogenetycznych i tak zaistnieje.

          Jednak przyszła teraz do mnie myśl,czy aby te struktury pola morfogenetycznego w takim rozumieniu jak jest to nam przedstawiane nie są kolejną pułapką, oj…coś i się wydaje że tak. Muszę to rozważyć i zastanowić się nad tym powielaniem całej matrycy pola morfogenertcznego, mam w tej chwili nieodparte wrażenie, że to kolejna pułapka.
          Sprawdzę zasadność istnienia tych pól.

          Dzięki ToJa za naprowadzenie 😀

  3. toja pisze:

    Basiu, mam nadzieję, ze podzielisz się ze mną swoimi przemyśleniami w tym temacie.
    pozdrawiam miło

    • BasiaB pisze:

      Po naszej rozmowie tutaj zamknęłam oczy i zobaczyłam w jaki sposób to wygląda.
      Nasza aura nie powinna być kolorowa tylko biała-świetliście -perłowo biała ze złotymi prążkami.
      Wyobraźcie sobie siebie :
      Jesteście w środku wielkiego jaja,ono z zewnątrz jest białe,w środku również opatula Was biała nieprzenikniona warstwa.
      Dopiero później Wy jesteście w środku, jak żółtko.
      Jesteście ekstractem wszystkiego co najlepsze.To w Was skumulowane są wszystkie najważniejsze dla życia schematy,tym w istocie jest żółtko.
      Natomiast białko jest substancja ochronna ,nieprzeniknioną.
      To jest i tak powinno wyglądać prawidłowe biopole,takie specjalistyczne, ochronne bąble.

      Natomiast teraz ta warstwa „białkowa” i „skorupkowa”
      jest porozrywana na wszelkie sposoby :
      przez mikrofale,przez fale Haarpa,przez sąsiadów,bo ich pola nakładają się na Wasze.
      Czy wiecie, że do właściwego zachowania się naszego biopola,by była odpowiednia przestrzeń życiowa,dzięki której następuje regeneracja wszystkich układów należących do człowieka powinna być zachowana odległość najmniej 50 m od jednego domostwa do drugiego ?

      Na dodatek cudze częstotliwości wibrujące wewnątrz nas powodują rozrywanie tej skorupki ochronnej,wówczas przenikają do białka, a następnie do żółtka sygnały zagłuszające prawdziwy przekaz z Wszechświata.
      Te zagłuszające sygnały są nośnikami informacji i programów, są siecią.
      Pole morfogenetyczne to nic innego jak podłączenie do tej właśnie sieci,zakodowanej tak by nie można było się z niej wyrwać.

      ” Pole morfogenetyczne – termin z obszaru morfogenezy wprowadzony do nauki przez embriologa Aleksandra Gurwitscha. Oryginalnie stosowany w biologii rozwoju, został również, bez podstaw empirycznych, ekstrapolowany poza tę dziedzinę przez Ruperta Sheldrake’a. W jego definicji jest to rzekomo wypełniające przestrzeń pole o bliżej niesprecyzowanej naturze fizycznej. Pole to, zdaniem Ruperta Sheldrake’a, nadaje określoną formę organizmom żywym, pełniąc funkcję dodatkowego czynnika genetycznego, oprócz DNA. Pole to ma też silny wpływ na zachowanie organizmów żywych i ich interakcje z innymi organizmami żywymi.

      Z polem morfogenetycznym wiąże się też pojęcie „formatywnej przyczynowości”. Jest to według Sheldrake’a zdolność każdego organizmu do przekazywania pamięci o często powtarzających się zdarzeniach poprzez zapisywanie ich w polu morfogenetycznym, a następnie przekazywanie tej informacji potomkom i innymi organizmom żywym poprzez aktywny kontakt z ich polami.”
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Pole_morfogenetyczne

      Uważam,ze obecnie pole morfogenetyczne jest używane niekoniecznie w dobrym celu.
      Ponadto słowo
      ” Morfologia (gr. morphē = kształt, logos = nauka) – „nauka o formach”[1]; „morfologiczny” – związany z „morfologią”; dotyczący postaci i budowy[2].”
      http://pl.wikipedia.org/wiki/Morfologia

      morphe – oznacza kształt,postać budowę
      słowo: genetyczne…geny

      Tak na dobra sprawę termin: pole morfogenetyczne po polsku powinno brzmieć mniej więcej tak : obszar, pole postaci i kształtu genu.

      No dobrze jak pole naszej postaci genu, to ja mam pytanie do Boga czy tak specjalnie nas stworzył byśmy byli odsłonięci przed nieprzyjaciółmi jak święty turecki czy to specjalne działanie ?

      Oznacza to,że każdy ma wpływ i wgląd w nasze geny, w nasze DNA ?
      Na to wygląda.
      No i teraz zupełnie się nie dziwę ,że nasze jajka,skorupki,białka czyli bąble są nieszczelne a w środku żółtko jest zepsute,kiedy wchodzą nam z butami do naszego domku i krzyczą „płyniemy”

      Cała ta konstrukcja poddała mi myśl, jak doskonale zostaliśmy stworzeni i jak doskonale zostaliśmy wyposażeni we wszystko, ale również jak doskonale Ci „Oni” zepsuli nam naszą enklawę wciskając się na wszelkie sposoby do nas, by okraść nas ze wszystkiego. Najcenniejszą dla nich jest nadal NASZA NIEŚMIERTELNA DUSZA.

  4. Oti pisze:

    Tatuaż to też taka odmiana chipa, która emituje subtelnie stałą częstotliwość w polu stygmatyzowanej nim osoby, kotwicząc w czasie i przestrzeni niczym portal stan energetyczny z chwili jego powstania (esencjonalnie zakodowana próbka emocji) z chwilą obecną, co przypomina elektroniczno-energetyczną smycz lub obrożę na okaziciela dla właściciela sygnatury. Zwykle noszący i właściciel to różne kategorie osobników analogicznie jak ma się to do hodowcy trzody i jego podopiecznych. Reżim posiadania stygmatu jest również unikalną formą pieczęci samą w sobie tworząc wspólnie ze stygmatem jedyny w swoim rodzaju podpis i kod kreskowy w przestrzeni. Analizując dalej temat można to jeszcze porównać do rezonatora określonej holograficznej częstości opatrzonej indywidualnym kluczem dostępowym z przestrzeni dla łatwiejszej penetracji, prowadzenia i kontroli. Ów implant skutecznie trwale domieszkuje oryginalną sygnaturę energetyczną okaziciela, skutecznie minimalizując szansę pozbycia się śmieciowych powiązań z jego przeszłością jak to ma miejsce w czystej biologii, kiedy to komórka może sama się przemienić w formalnie nowy hologram krystalizując się energetycznie w inną strukturalnie formę dla siebie samej pozbywając się niechcianych wzorców częstotliwości. Tatuaż modeluje formę blokady dla takiego czystego i naturalnego procesu. Każda zmiana skórna w postaci linii papilarnych, piegów, blizn, znamion noszonych od urodzenia, etc. to zaledwie tylko odmiana powszechnie znanego tatuażu, spełniającą identyczne funkcję niczym skrót na pulpicie do uruchamiania wskazanych podprogramów w systemie operacyjnym dla określonej strefy kontroli.

    • BasiaB pisze:

      Świetnie napisane Oti.
      Przeszło rok temu napisałam to na innej stronie komuś w odpowiedzi na pytanie o tatuaż.
      Zgadzam się z Tobą w całości,bo tak właśnie jest.

    • piotrek pisze:

      WitaJ Oti
      Mówiąc „dosłownie” miałem na myśli zetknięcie się mojego umysłu z tym wszystkim. Twój wpis sugeruje, żę wzięłaś pod uwagę tatuaż, jezeli Cię dobrze rozumiem (muszę się lepiej zastanawiac co piszę). Nie mam żadnych. Do jakiejś części tego, o czym pisze Zbyszek, doszedłem częściowo logiką, częściowo intuicją, przeczuciami (tak myślę). Nic nie dzieje sie bez powodu, dlatego próbuje zrozumieć, z czym mam do czynienia ( Drzewo Zycia) i jak to się ma do tego, czego dotąd się domyśliłem i dowiedziałem. Pewnie nie wpadłem na to przypadkiem . dlatego chcę zrozumieć, czy trafiłem na nastepny kawałeczek, czy na szkodliwe śmieci.
      Jezeli potrafisz coś doradzic to chętnie posłucham.
      Bardzo dziękuję za odpowiedż.
      Poczytam sobie ten artykuł z linku. Dzięki.
      Bardzo dziękuję Zbyszkowi za artykuły.

      • piotrek pisze:

        pisząc śmieci- mam na myśli wątpliwośći, co do tego z czym się stykam (które drzewko i jak je rozróżnić)

        • piotrek pisze:

          Przepraszam.
          Inna osoba o tym samym nicku skierowała mnie tu z „Porozmawiajmy TV” nie uprzedzając o niczym (tak przypuszczam).https://mistykabb.wordpress.com/2014/09/22/siec/comment-page-1/#comment-15808
          NIe niepokoję Oti

        • Oti pisze:

          Odnośnie śmieci – pozostaje otwarty temat różnych alternatywnych/ internetowych TV. To co pisze Basia na ten temat to częściowa prawda. Ale gdy jednak nie odkryć pewnych rzeczy w tv, to nie wiedzielibyśmy, tego co wiemy teraz i dalej żylibyśmy w mrokach nieświadomości. Wielu nie zwróciłoby uwagi na tego bloga, bo też z jakiegoś komentarza pod programem tu trafili. To wszystko jest splątane w trudny do opisania sposób. TV to jednocześnie szansa i niebezpieczeństwo w jednym, dlatego jest tak obstawiana. Dlatego nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ludzie są wystawiani na zagrożenia. W tych ezo TV przeróżne kanalie występują – prawdziwi łowcy. Uważam, że tutaj sztuką jest odsiać ziarna od plew. Basia napisała, że „są przejęte” ale to bardzo nieprecyzyjne. Jednym taka uwaga pomoże innym zaszkodzi, bo się przestraszą. Najistotniejsze jest wiarygodne odsianie szkodliwych informacji od tych, które pomagają. A tego nikt nie robi, każdy jest zdany sam na siebie i każdy ma inny poziom i doświadczenie. Stąd ryzyko, że może się nadziać na minę. Optymalnie by było dzielić się wybranymi informacjami, które pomagają, ale żeby to stwierdzić trzeba skorzystać z percepcji, która zidentyfikuje zagrożenie w porę, nim ktoś sobie zrobi krzywdę. Można to porównać do pracy sapera. Chyba łatwo zrozumieć w czym rzecz. I jeszcze uwaga na podsumowanie: nikt nie chce być mięsem armatnim, ale każdy chciałby czerpać z czystego źródełka – co jest logiczne. Tylko, gdzie jest takie źródełko powszechnie dostępne w naszych realiach ? Brudną wodę się filtruje, a do tego filtry trzeba czasami wymienić jak się wyeksploatują. Trzeba mieć vademecum budowania filtra i regeneracji po wejściu na minę. Saperom też trzeba pomagać. Jak w przyrodzie – drapieżniki lubią polować przy wodopoju. Roztropnie jest się orientować kto się przyszedł napić, a kto zapolować. Dlatego to się tyczy również tej strony, zwyczajnie ludziom jest potrzebna informacja jak się na nich poluje w takich miejscach oraz kto poluje i na co poluje. Bo jak już zaatakują to wtedy jest trudniej z tego wybrnąć. Ale pragnienie bywa silniejsze od zdrowego rozsądku – czasami, a czasem jest życiową koniecznością. Jak ocenić z którym konkretnie przypadkiem mamy w danej chwili do czynienia ?

        • BasiaB pisze:

          Oti – bardzo precyzyjnie to napisałeś, a to ważne bo tak jest.
          Kto pracował w jakikolwiek godziwy sposób temu będzie teraz łatwiej.
          Kto dopiero zaczął nadrobi w szybkim tempie, bo już się zadziało.
          Pisząc ” przejęte” miałam na myśli : oj to trudno opisać,ale powiem w miarę jasno.
          W przestrzenie energetyczne zleciały się hieny,podpatrujące wszystko i sterujące w sposób najlepszy dla siebie świadomością i odbiorem przekazu przez widzów. Tak się dzieje z każdym nośnikiem wiedzy,nawet z tą stroną. Ileż to ja się napracowałam przy niej, by to wszystko czyścić,by gnojki energetyczne i fizyczne odpadły ? 🙂
          Ileż stawiałam zapór i blokad.
          Czasami z trudem, ale jakoś dało się iść do przodu.

          Tak do wodopoju kierowały się i hieny.
          Nasączajcie swoje ciała fizyczne i energetyczne promieniami Słońca,to bariera nie do pokonania przez ciemne siły.Mamy dziś po raz pierwszy od kilku miesięcy prawdziwie ciepły i słoneczny dzień.Wczoraj umieściłam artykuł o witaminie K2 zsynchronizowanej z D3.
          Naciągnijcie to Światło w siebie, a nastąpi korelacja pomiędzy ciałem duchowym i fizycznym.

  5. BasiaB pisze:

    Takim czarcim dubletem jest tzw.Strzała Amora czyli, czytaj a’moon Ra
    to demoniczne podłączenie do naszego Serca i Duszy z każdej przestrzeni dziejów.
    Monogram – to tez ich zabawka.
    Moon of GRA m

    • Zbyszek pisze:

      Witaj Basiu.
      Badanie pochodzenia wyrazów, ukazuje często nieznane, bo ukrywane znaczenia. Badając kto się kryje pod imieniem Pan, otarłem się także o Amora, ale wówczas nie odkryłem jego prawdziwego znaczenia. Badałem także imię Amen. Stąd moja prośba, gdybyś była uprzejma sprawdzić znaczenia wyrazów Amen i amen. Poniższe pytania, które w oficjalnym wniosku skierowałem do kierownictwa jednego ze związków wyznaniowych, wywołały skuteczną reakcję obronną, ale nie przyniosły żadnej odpowiedzi.

      Oto te pytania:
      „- dlaczego wyraz Amen jest zazwyczaj jednym jedynym słowem obcym używanym powszechnie w modlitwach, pieśniach, itp. tekstach używanych we wszystkich (znanych mi) wyznaniach?
      – dlaczego w modlitwach w języku polskim jest to jedyny nieprzetłumaczony wyraz obcojęzyczny?
      – dlaczego nie jest tłumaczony także na języki innych narodów używających ten wyraz?
      – dlaczego jest zawsze pisany dużej litery, jak w nazwie własnej lub w imieniu?”

      • BasiaB pisze:

        Witaj Zbyszku 🙂
        amen pochodzi od Amon Ra –> a’moon
        to wzorzec do którego się zwracają –> de’moon

        Nie jestem filologiem,ale to jest proste jak drut i szkoda się wystawiać na ich czarci widelec pisząc do nich petycje w tej sprawie.
        Nic obecnie nie wskórasz.

        • BasiaB pisze:

          To się wzięło jeszcze z Atlantydy,a zostało namaszczone w Egipcie,kiedy uzyskano pewność i dominację.

      • Wojwit pisze:

        Nie jedyny, Zbyszku, jest jeszcze alleluja vel hallelujah i hosanna.

        • Zbyszek pisze:

          Wspólne spostrzeżenia BasiB, Oti, Twoje Wojwit i swoje, dodatkowo zasygnalizowałem na innych forach. Może jeszcze ktoś coś dorzuci do pełniejszego obrazu. Linki do Tagen TV i Porozmawiajmy.TV:
          http://tagen.tv/vod/2015/04/wieczorynki-u-tadzia-i-justynki-wielkanoc/#c1512
          http://porozmawiajmy.tv/cern-i-zeta-reticuli-magdalena/#comment-15140

        • BasiaB pisze:

          Dobrze Zbyszku,ale uważam że to nic nie da.
          Tagen jak i każda tego typu stacja jest już „przejęta”,ale może próba obudzenia czytelników coś da ?
          Wielka Noc – rytuał odnawiany co roku o stałej porze zaczyna się w Wielki czwartek odnową przez nich wszelkich tajemnic,przysiąg i wtajemniczeń,kończy się resurekcja ,w której jest robiony zaczep do każdej Duszy, przechwytują wówczas nasze tzw. boskie cząsteczki.”Święconka” to zagnieżdżenie i zainkludowanie na własne życzenie – bo to tradycja ich zaczepu.
          Wielka Noc powoduje,że ludzie nie potrafią się obudzić z letargu,śpią .
          Nie widzą, nie słyszą , nie mają dostępu do wiedzy.

          W Wielki czwartek oddają swojemu Opiekunowi co nasze – we władanie,a On im daje namiastkę tego co oczekują.
          To Oni są Judaszami,za srebrniki oddają co nie ich.
          W zamian za to przez cały następny rok do odnowienia maja hulaj Dusza piekła nie ma,pieprzone pasibrzuchy.

          Dzisiejsza Niedziela to Wszechogarniające Miłosierdzie, tak potężna energia wspomagająca człowieka w drodze do wyzwolenia schodzi raz do roku przez 7 dni,za tydzień już z niej nic nie pozostaje.
          Wtedy wmawiają nam, że to ten dzień i naszą energię przechwytują dla siebie.
          Przez najbliższe już teraz 6 dni co będziecie kreować tak się stanie,więc nie kreujcie nic złego.
          Kreujcie moc Światła rozpuszczającą całkowicie każdy zalążek ciemnej,złej energii.
          Wszędzie, zróbcie rozbłyski ze Światła, a moc pobierajcie z boskiej energii napływającej właśnie.
          Czarną Kopułę,zwaną wielką Nocą, którą właśnie wczoraj założyli i przypieczętowali, każdy nie zrobi jak uważa,byle dobrze.Weźdźcie pod uwagę, że czytelnicy maja różne pomysły,nie tylko dobre i właściwe dla nas.Posługują się kodami i szyframi.

  6. Jagababa pisze:

    Dzięki serdeczne za wsparcie, jednak nie na darmo męczyły mnie te czakry. Po napisaniu komentarza dalej coś mnie uwierało, więc podążyłam za tym uczuciem, że o czymś zapomniałam. No i przed oczami zobaczyłam obrazek-schemat z jakiejś książki z dawnych lat, o czakrach taki z profilu. I przypomniało mi się odczucie jakie we mnie wywołał. Więc..nie spodobał mi się, bo wydał mi się jakiś dziwny, z tymi wystającymi trąbkami-lejkami. Wyobraziłam sobie jak ludzie w tym i ja, chodzą z takimi trąbkami, no masakra. Nawet obwiniłam się za to, że tu takie prawdy mi ktoś zapodaje a ja trąbki widzę:)) A wczoraj zastanowiłam się nad tym w kontekście zamkniętych czakr, no jak mają wyglądać i bingo!!!(tak myślę). To ma być.. torus a nie trąbko-lejek. A torus chyba jest zamknięty z tego co wiem. Wzięłam na wzór pole serca i mózgu, a to są torusy. Więc dlaczego czakry mają mieć inaczej. Wyobraziłam sobie jak bym wyglądała cała w torusach, chyba bosko:))) I tak czakra przednia i tylna to upierdzielony od linijki torus jednego ośrodka obsługującego jakieś funkcje. I teraz myślę jak zastosować to epokowe odkrycie:)))))). Te lejki nie podobały mi się, też dlatego, że wydawały mi się jak małe tornada wciągające wszystko. Wydawało mi się to niedoróbką systemu, bo jak filtrować rzeczy niekorzystne. Teraz pasuje odbudować brakujące części, nie wiem jeszcze jak(na razie delektuję się odkryciem))) Jeśli mam rację to, toruso-czakry z samej swej natury działają w obiegu zamkniętym, bo mamy Boskie zasilanie, jesteśmy jak wielomatrioszkowa konstrukcja. A korzeń i korona jakby zamykają całość, to zresztą jest przedstawiane na wielu rysunkach! Połączone w sposób kontrolowany, mając wszystkie spektra kolorów w sobie, są białe. Dopiero jak zostaną uszkodzone następuje przeciek i możliwość podłączenia. Myślę, że takie pole, można nazwać mega siłowym. Mając takie kompletne pole, nie muszę już na okrągło sprzątać ..uff. Jednak potrzeba jest matką wynalazków:))) Wkurza mnie to, że po oczyszczeniu jakiś innowymiarowy gnój przyjdzie i ci nasra na czyste, nawali złomu a ty nie masz czasem możliwości, żeby go dupę kopnąć. Może już ktoś wpadł na to co ja, a ja jak nieświadome dziecię cieszę się swoim odkryciem, ale nigdzie nie spotkałam się z takim podejściem do czakr a siedzę w tych tematach od dawna….Dziękuję za przypomnienie o wirówce i odzysku siebie z innych, jak mogłam o tym zapomnieć, jakieś sklerozy mnie męczą i to często, diabeł ogonem przykrył jak mawiała babcia. Opis montażu złotej zbroi podałam dlatego, że spodobał mi się jej wygląd a czasem ludziom trzeba podpowiedzieć by pobudzić wyobrażnię:))) A ja jak typowa kobieta w jednej kiecce za długo nie chodzę, ale jak mawiają” licho nie śpi” ;))) Teraz kwestia odbudowy czakr będzie zaprzątać mi głowę jak to zrobić myślę, że kwestia świadomości jest ważna….No i kiedy i jak obcinają te czakry. Ma ktoś pomysł? ………… fajnie mi tu jest.

    • BasiaB pisze:

      Jago Babo- kolejny Twój post przeczytałam z przyjemnością . Odkrycie nie nowe,ale Twoje. A z tego powodu gratulacje, bo to oznacza budzenie się wiedzy w Tobie,a to część sukcesu. Uśpili nas byśmy nie mogli wyjść z tego gówna, bo nie mając wiedzy nie wiemy co i jak zrobić, a najważniejsze jak zidentyfikować zagrożenie ?
      Tak więc JB – piąteczka 😀

      Uruchomić wyobraźnię na najwyższe obroty,wyobraźnia to widzenie, a widzenie i podążanie za obrazem to kreacja, kreacja to fizyka kwantowa, a to z kolei oznacza materializację .
      Nie dajcie sobie wmówić „chorej wyobraźni”
      co widzicie to istnieje,chociaż zdarzają się nader częste indukcje,ale należy pamiętać,ze Oni nie są kreatorami.Są nimi dzięki skradzeniu naszej boskiej cząsteczki we wszelkich rytuałach na przestrzeni dziejów.
      Poczytaj proszę JB o Bliźniaczych Duszach,otworzy Ci się kolejna zapadka.
      Dobrze,że się posługujesz starymi powiedzeniami w nich są zawarte informacje i podpowiedzi.
      Nie zostały sklecone bez powodu.
      Lejki jak już sobie posprzątasz w środku zapieczętuj,ale pamiętaj Twój wróg zna Twoje ruchy, bo ma Twoją cząstkę w Tobie,więc porusza się po Twojej ścieżce częstotliwości.
      Nie docenianie wroga to błąd, a litość to zbrodnia.

      Kanalia –> kanał li
      Kanał Li to kanał jaki zrobił sobie wróg do Twojego Li.
      Li to energia życiowa,która produkowana jest i magazynowana w Wątrobie,a następnie rozprowadzana po całym organizmie.
      Li –> Liver –> Wątroba –> Live–> życie.

      Zakładaj cie na noc przepaski z osłonek aluminiowych robionych na szyby w ochronie przed Słońcem. Złożyć na pół i obwiązać jakimś paskiem.
      w majtki podpaskę z aluminium,można wyciąć kawałek z tej szybowej.
      Niestety, taka prawda, bo do tego służy im noc,kiedy to kiedy mamy część Wielkiej Nocy czyli sen wkradają się w nas wykorzystując nieświadomość i wchodzą poprzez czakrę podstawy ,sakralna i splotu słonecznego.
      Dlatego pas i dolne czakry mają być w nocy pod szczególną ochroną, to taka uproszczona wersja klatki Faradaya,poczytaj o jej zastosowaniu po wygooglowaniu.
      Ignoranci mogą teraz boki zrywać z tego co napisałam,ale to świadczy o ich umyśle.

    • BasiaB pisze:

      Oni nie obcinają czakr, oni sobie sakramentami wiją w nich gniazdka. Na stałe. powtórka – w każdym wcieleniu.

      • Jagababa pisze:

        No jasny gwint!!! Dwa dni temu wcześnie rano, przebudzałam się ze świadomością i czuciem nadpobudzenia drugiej czakry, jeszcze byłam jedną nogą we śnie, ciało nie reagowało, a na poziomie subtelnym czułam rozpaloną kulę lawy, wielkie przegrzanie jak w przedłużce gdy zbyt wiele podepniesz dużych pożeraczy prądu. Błysk świadomości co jest grane, i równoczesna litania pozdrowień, która nie nadaje się do publikacji ale wszyscy wiedzą jakich, dobudziła mnie. Zaczęłam się zastanawiać nad skutecznym zabezpieczeniem ale znowu zapomniałam do końca rozpracować temat. O spaniu w klatce Faradaya czytałam ale w nocy kręcę się jak wrzeciono i spanie między aluminiowymi kocykami marnie by wyszło, więc temat padł śmiercią naturalną. A tu proszę zalecenie jak ta lala, aluminiowe galoty:)))))) odpowiedż na moje potrzeby, dzięki))))). Oczywiście rozmyślałam nad swoim” epokowym” odkryciem, doszłam do wniosku, że to może być podobnie jak z np.obcięta nogą. Teoretycznie oddziaływanie na własne DNA pozwoliłoby odtworzyć nogę, ale jak jest w praktyce wiadomo i na razie są protezy:) Chyba skorzystam z pomocy w czyszczeniu, bo zbyt wiele rzeczy przeoczam. To zaczyna mnie wręcz męczyć. Może też przez to, że wychodzę z choroby, która męczyła mnie przez większość żywota. Po latach szukania , psioczenia, na lekarzy i uzdrowicieli, walki z podczepionymi cholerstwami w miarę swojej ówczesnej wiedzy, teraz docieram do celu. Jeden z moich przyjaciół, jasnowidz powiedział, że sama znajdę przyczynę i sama się wyleczę i to było moje wewnętrzne hasło przewodnie. Drugie hasło ostatnio przeze mnie używane to ,,podłoże jest wszystkim, reszta niczym” jakiś mikrobiolog to powiedział i odnoszę to do wszystkich aspektów życia. A co do zdejmowania sakramentów i kontraktów, zastosowałam to z kompendium, parokrotnie. Nie mam takiego wglądu czy zeszły, trochę to hunę przypomina w kwestii technicznej ale bez ładowania manyyy…. Co z tym orgonem :))) bo coś mi się krystalizuje pod tych czakrowych rozmyślaniach???:)))……Jakiś czas temu w desperacji zrobiłam skan quantekiem i min. wyszło, że czakry poblokowane i nie wiem teraz czy to dobrze czy nie. W międzyczasie wymyśliłam patent na ,, aluminiowe body”:)) lepiej się będzie trzymać w całości. Mój Małż chyba padnie:)…… Dawno,dawno,dawnooo temu zastanawiałam się nad ”wszystkim” i zadałam sobie pytanie co jest dla mnie najważniejsze, i poczułam to na sercu i lekko się zdziwiłam bo odpowiedziałam sobie.. wolność:)))) …..

        • bonia pisze:

          Jagobabo, ale mi przyłożyłaś! Dziękuję za Twój wpis.
          „…… Dawno,dawno,dawnooo temu zastanawiałam się nad ”wszystkim” i zadałam sobie pytanie co jest dla mnie najważniejsze, i poczułam to na sercu i lekko się zdziwiłam bo odpowiedziałam sobie.. wolność:)))) …..”
          To jak opis mojej ścieżki.
          Ściskam Cię póki nie szeleścisz 😉

        • BasiaB pisze:

          Tu chodzi tylko i wyłącznie o naszą wolność.
          Tak wiele już tylko na tej stronie napisaliśmy o tym jak zostaliśmy spętani na ilu poziomach i w jaki sposób, że szkoda czasu na powtarzanie.
          Jago…nie dam Ci teraz żadnej podpowiedzi jak się czyścić, gdyż póki co od czasu kompendium metody ochron, czyszczenia i wszelkich zabiegów pielęgnacyjnych 🙂
          zmieniałam kilkakrotnie ponieważ…jeszcze mają możliwości podglądania i podsłuchiwania, tak więc mogę podpowiedzieć z własnego doświadczenia :wydobądźcie z siebie wszelkie instrukcje, wszelkie podpowiedzi, słuchajcie swojej fali ,jednak weźcie poprawkę na sterowanie.
          Wiem że to trudne,ale macie już doświadczenie.
          Nie zniechęcajcie się bo o to im chodzi.

          Przywołajcie do siebie swoją Mamę i Tatę tych od których pochodzicie,jednak nie używajcie słów którymi posługują się np. w KK,bo są przekodowane i wezwiecie czarci wzorzec,który został zrobiony na ich wzór i podobieństwo.
          Dokładnie tak zrobiono maryjkę – demonicę.
          Wykorzystali pamięć naszej Duszy o naszych rodzicach i potworzyli czarcie odpowiedniki,przez to ludzie tłumnie idąc do KK i klepiąc w domu różańce zasilają energetycznie ich czarcie wzorce-matryce.

          Starajcie się nic nie mówić na głos, tylko prowadźcie całą sytuację wzrokiem.
          Wiem, to trochę trwa i wymaga wielkiego skupienia, ale na razie działa. Poza tym ćwiczenie czyni mistrza 😀

          Wymyślcie sobie tzw. „czapkę niewidkę” – czyli otoczcie się tak, byście przestały być widzialne,słyszalne i namierzalne po kształtach i częstotliwościach.
          To wszystko działa i zawsze działało,ale wmówiono nam że to tylko w bajkach.Nieprawda.

          Przypomnijcie sobie bajki które czytałyście będąc dziećmi,tam są wskazówki i podpowiedzi.
          Z tego powodu teraz wszystko opiera się na komputerach i Tv,by pozbawić ludzi ćwiczenia jakim jest rozwijanie wyobraźni podczas czytania.

          Sięgnijcie po bajki Grimm,Andersena.

          Przywołacie Strażników Światła,Oni istnieją fizycznie i energetycznie – są właśnie budzeni z letargu.
          Postawcie ich wokół Waszych domostw i każdego członka rodziny.

          Najważniejszym by odzyskać wolność jest odzyskanie swojego mienia ,a tym jest Dusza –> sumienie –> suma mienia.
          To wszystko jest Wasze tylko zróbcie sobie te sokowirówki 🙂
          W jedna i w drugą stronę.

          I powtarzam po raz kolejny – litość to zbrodnia.
          A teraz przytoczę fragment mojej korespondencji :
          Na te słowa :
          „Jak sobie nie znajdą przyjaciół na czas, to będzie po ptokach.
          Tak odpisałam :

          Nie mogą dostać kolejnej szansy,to byłaby zguba dla nas,ponieważ ponownie skradną nasze cząstki,które mądrzejsze o to doświadczenie będą im pomocą w krygowaniu się przed nami.Kolejnego razu możemy nie unieść.Nie daję zgody na danie im jakiejkolwiek szansy za to co nam zrobili. Weź pod uwagę dzieci,które nękają masturbacją w ramach gender to wykorzystywanie seksualne, to bardzo niebezpieczne.
          Pamiętaj,że kiedyś możemy być potomkami tych dzieci i poprzez to,że przez te 2 lub 3 pokolenia zrobią z nich całkowite zoombi, my jako kolejne pokolenie możemy nie dać rady się obudzić.
          Nigdy więcej tych diabłów we Wszechświecie.
          Pamiętaj – zobacz co wyprawiają z ludźmi na bliskim wschodzie,ich Dusze tego nie wytrzymują, trzebią w ten sposób nasze szeregi.
          Powtarzam – nigdy więcej!!! „

          Pozdrawiam Was dzielne dziewczyny ❤
          Panów – tez 😀

        • BasiaB pisze:

          Jeszcze jedno poczytajcie co napisane zostało o gender tutaj,wile razy już o tym pisałam,ale dla mnie to bardzo bolesny temat i wiem jaki jest cel w tym zboczeniu :

          Gender – rozwiązłość seksualna ukrytym celem edukacji

          Kolejne- pijcie zioła,mają w sobie tzw, boską cząsteczkę i pomogą Wam odzyskać więcej siebie,wspomogą Wasze moce naprawiając przy okazji organizm.Nie da się pracować tylko energetycznie,nasze ciało jest również fizyczne i potrzebuje odpowiedniego wspomagania, a temu bardzo dobrze służą zioła.Wiele na ten temat napisano w dziale zdrowotnym na naszej stronie.

          Zioła kupujcie w zielarskich sklepach,są dobrej jakości.Zioła w torebkach sprzedawane w marketach są bez sensu,to pył w którym prawie w ogóle nie ma olejków eterycznych a to one są wzorcem do naprawiania tak bardzo prosto mówiąc.

          Jeżeli chodzi o zioła to nie znam obecnie lepszego fachowca jak Dr Różański, polecam czytanie Jego strony ,wygooglowałam teraz sobie po prostu Różański,by podać Wam link :
          http://rozanski.li/
          Jak mam jakieś pytanie np.kaszel u dzieci,to wpisuje kaszel u dzieci a obok wpisuje różański i mi wszystko wyskakuje.

          Strażnicy Światła to potężne postaci,jednak…mają swoje dublety,które potrafią i udają Światło,tak więc jak zobaczycie taka postać, koniecznie proszę powiedzieć:
          pokaż mi swoje Światło i jak zobaczycie, że z okolic Serca wydobywa się ciemna materia,substancja – to wiadomo kto zacz.
          Czasami też blefują, już się nauczyli, więc odgarniajcie palcami i wzrokiem wszystkie warstwy – jeżeli zobaczycie chociaż jedną czarna kropeczkę – wiadomo- zmyłka.

  7. Marcin pisze:

    Zróbcie sobie własnoręcznie orgonity z kryształem w środku, spiralą miedzianą i wiórkami metalowymi, najlepiej z miedzi, mosiądzu, może też być aluminium. Najprościej zalać woskiem pszczelim lub żywicą. Na początek formą może być kieliszek, lampka do wina oczywiście posmarowana olejem, aby można było wyciągnąć odlany element. Wcześniej oczyszczony kryształ w wodzie z dużą ilością soli najlepiej kamiennej, naładowany na słońcu, po zalaniu programujemy mentalnie na ochronę. Im więcej takich orgonitów-strażników tym mocniejsza ochrona. Co jakiś czas oczyszczamy orgonit mentalnie sprawdzając, czy ktoś się do niego nie podłączył. Kształt orgonitu z czasem dopasujcie do siebie.

    • BasiaB pisze:

      Doskonała podpowiedź Marcinie.Jedna uwaga dla posiadaczy orgonitów :
      Każde z Was ma swoja ” bliźniaczą Duszę”
      Taki czort dokładnie śledzi Wasze poczynania bez trudu zaglądając co się dzieje w Waszym domu czy w ogrodzie, zczytują Wasze słowa i widzą Waszymi oczami.
      Tak wiec każdy zaistniały już orgonit należy bardzo dokładnie czyścić co kilka dni.
      zakodować po swojemu,bo każdy kamień jest żywym chipem czyli programatorem.
      Dać konkretne wytyczne- bardzo precyzyjnie.
      Takie kodowanie jak -masz mnie ochraniać jest bez sensu.
      Musi wiedzieć przed czym i kogo przed kim.Z imienia i nazwiska.
      „Bliźniaki” bardzo przygotowały się do swojej roli i często mają imiona występujące w Waszych rodzinach i jak powiecie chroń Zuzię, bo to moja żona.To błąd.
      „Bliźniak” typu Zuzia mogła być Twoją żoną w jakimś poprzednim wcieleniu,więc o kim mówisz o tej czy o poprzedniej żonie ?
      Imię i nazwisko oraz stopień pokrewieństwa w tym wcieleniu.
      Wiem o czym mówię, bo „mój bliźniak” -oprawca był bardzo często moim mężem, a teraz ma na imię jak mój obecny mąż.
      Dokładnie taką samą sytuację ma moja znajoma.

      Co zaprogramujecie tak będzie,ale także to co zaprogramuje w nim wasz „bliźniak” też będzie,bo kamień czyta częstotliwości.Tak więc bez trudu przekoduje sobie Wasz kamień na swoje potrzeby. Stąd tak ważnym jest zrobienie sokowirówek 🙂
      Sokowirówki czyli przemłócenie przez filtry przy odbiorze Waszej każdej cząstki to priorytet, bez tego nie ruszycie z niczym. Uwolnienie się od głównego „bliźniaka” to połowa sukcesu,tak stworzycie swój własny wzorzec,a inni złodzieje Waszego mienia odpadną już łatwiej, będzie bardziej prosto.

  8. Jagababa pisze:

    Boniu, cieszy mnie sprawienie Ci przyjemności:)))Dochodzenie do własnej istoty, to jak wychodzenie z jakiegoś gąszczu i chaszczy:). Najpierw trafiasz na ścieżynkę wydeptaną przez zwierzęta albo „leśnych ludzi”;) ),potem na większą i tak dalej. Wewnętrzna iskierka podpowiada nam, że wszystkie drogi prowadzą do nas, a my nie spoczniemy nim dojdziemy.. tralala…Bo wszystkie drogi prowadzą do nas. Mogą być trochę ”sparte i zawiłe’,’ jak mówił babci pewien chłop zbijając jej z czterech desek korytko dla kur(po miesięcznym nachodzeniu go 🙂 ))). Potem powiemy sobie, jak on babci po zbiciu tej konstrukcji,,ale żem sie nacierlentoł i namenczył” 🙂 ))….Zapodane dla rozlużnienia 🙂 ….
    Muszę się podzielić wrażeniami po sokowirówce, no więc na pierwszy rzut odpadł mi z czubka głowy jakiś dekiel metalowy i pofrunął heeen wysoko 🙂 w słońce. Jakieś kupy złomu też fruwały i ciekawostka, zobaczyłam też wyszczerzonego najedzonego krittersa ,ciekawe czy ktoś pamięta co to? 🙂 ))

    • BasiaB pisze:

      Nie pamiętam,ale się mocno rozluźniłam czyli uśmiałam przy Twoich barwnych opisach 🙂

      To wychodzenie z gąszczu jest o tyle ciekawe, że co odrastają w takim tempie jak w lasach tropikalnych.Ale…za każdym razem jest ich mniej i są …luźniejsze .Warstwy odpadają ,tak jak dekielek 🙂

      Co to ten kritters ?
      Coś musiałam przegapić 😀

      • Jagababa pisze:

        O ile pamięć mnie nie zawodzi, kritty pojawiły się na ziemi w latach 80-tych 🙂 ) wystarczy wpisać w google critters i już masz przyjemniaczki na tapecie 🙂 ) Ponieważ to lata świetlne temu można nie pamiętać. Ja jako zagorzały fan fantasy, s-f,i podobnych treści zapominam,że nie każdy podziela takie fascynacje. Życzę przyjemnego oglądania to bajka ;-).

        • BasiaB pisze:

          Lata Świetlne to może nie 🙂
          ale sobie sprawdziłam dzięki Twojej poradzie i…paskudy jakich mało …brrr

    • BasiaB pisze:

      Napisałaś mądre słowa :
      „Bo wszystkie drogi prowadzą do nas.”
      Rejestratorzy, jak ich nazywam, to w pewien sposób zamiennik za słowo ‚Bliźniak”
      zarejestrowali sobie nas w swojej „Księdze Rodzajów „, księdze rejestru, jako nasi użytkownicy.
      Wprawdzie mają na podorędziu naszych potomków, a i sobie zabezpieczyli „plecy” gdyby jakimś cudem doszło do ich unicestwienia,co nie bardzo było możliwe i wszystkie drogi za sprawa tego Rejestru prowadzą do nas.
      Ta Księga Rodzajów to Złota Księga,skradziona nam na początku dziejów.
      Są tam cyfry ,liczby ,znaki solarne,geometryczne,boski alfabet i wszystko co miało nam pomóc i pomagało dopóki czarcia czereda nie zapragnęła osiedlić się tu naszym kosztem.
      Wprawdzie zajęło im to mnóstwo setek lat zanim dopracowali po swojemu perfekt tą księgę na swoje potrzeby,ale udało im się .
      Udało im się dzięki pasaniu nas jak owce przez nich – pasterzy. Im więcej mieli z nas, tym więcej mieli informacji skradzionych poprzez cząstki Duszy i mieli więcej informacji dzięki czemu następowała zmasowana modyfikacja ku ich celom.

  9. kobea pisze:

    Dzień dobry,
    bardzo Basiu dziękuję za artykuły o telegonii.Wyjaśniły mi wiele z tego,co działo się i dzieje w moim życiu.Pewne słowa,zdarzenia,sytuacje nabrały zupelnie innego znaczenia.Nie chcę podawac szczegółów,napiszę tylko,że przez lata próbowałam uniezależnic się od męża – bez rezultatu.Kilka razy podejmowałam decyzje o rozstaniu,działy się wtedy różne rzeczy,najczęściej coś niedobrego z dziecmi,później bałam sie nawet pomyslec o odejściu, aby nie prowokowac złych zdarzeń.
    Byliśmy i jesteśmy uznawani za małżeństwo niemal doskonałe,a mąż za ideał męża.Czemu więc ja z biegiem lat stawalam się coraz slabsza,bez energii, niemal jak zombi?Czemu córka,a kilka lat póżniej syn chcieli popełnic samobójstwo,bez konkretnego powodu,przecież byli wcześniej pełnymi życia i radości nastolatkami.
    Drugi syn ma Aspergera,opieka nad nim tez uzależniała mnie od męża.
    Czytam blog od niedawna,przeczytałam kompendium,oczyszczam się,tak jak potrafię.
    Napisalaś Basiu :”… by krok po kroku odzyskać władzę samostanowienia o sobie samym,a do tego koniecznym jest wyprowadzenie z pamięci komórkowej każdej nawet najmniejszej cząstki dźwięku, częstotliwości prowadzącej do telegonii Uzurpatorów”
    I tu nie bardzo potrafię sobie poradzic ze sfomułowaniem – CZEGO dokładnie trzeba się pozbyc. Jak to wypowiedziec?
    I drugie pytanie.Wieczorem zdjęłam sakrament małżeństwa,a w nocy śnilam,że koleżanka przyniosła mi slubną suknię, łazila za mną i bardzo namolnie namawiała do założenia.Pamiętam,że nie uległam, ale czy pamiętam wszystko?Może jednak póżniej ją ubrałam?Jak się uchronic od manipulacji we śnie? Robię zabezpieczenia,ale widocznie są za slabe.
    I ostatnie.Przy wieczornym oczyszczaniu skoncentrowałam się mocno na piwnicy,tam mąż ma swoją koszmarną rupieciarnię.I wypaliłam ją bardzo porządnie.Miałam sen,że pojawiły się szczury w piwnicy.Syn powiedział do mnie we śnie- w całym mieście jest inwazja szczurów.Powyłaziły ze swych nor i wszystkie pchały się do naszej piwnicy.Nie rozumiem tego.
    A moze niepotrzebnie przywiązuje wagę do tych snów?

    • BasiaB. pisze:

      Wszystkie te sny i zdarzenia są wazne,jednak wybacz teraz tylko zajrzałam do komputera,odpowiedź dam znacznie później,bo powinnam to dosyć precyzyjnie Ci wyjaśnić na co teraz nie bardzo mam czas.
      jednak – potwierdzam,to wszystko co opisałas ma sens i jest powiązane.
      Pozdrawiam Cię ….kobea 😀

    • BasiaB pisze:

      Witaj Kobea,troszkę zajęło mi dopchanie sie do odpowiedzi na Twój komentarz,ale lepiej późno niż wcale 🙂

      Zacznę od męża.
      Jeżeli przez lata byliscie wzorowym małżeństwem,to oznacza,ze było świetnie.
      U mnie tez tak było ,a po wielu latach się zepsuło.I tez tak jak Ty próbowałam się uwolnić.Na nic sie to zdało. W końcu oprzytomniałam,miałam bardzo proste narzędzia w ręku, z których teraz się śmieję,że były jak z epoki kamienia łupanego. Okazały się jednak skuteczne.
      Ale…przypominałam sobie wszystko co mówił o sobie i wiedziałam już,że ta zmiana na złe nie wynikała z niego,była podesłana przez najróżniejsze sposoby,są to programy instalowane w przestrzeni należącej do takiego człowieka poprzez które zaczyna spotykać bardzo niekorzystne dla małżeństwa osoby,przyjaciół,jest „zbieg okoliczności”powodujący nawarstwianie się odrębności.

      Najpierw przez kilka miesiecy pracowałam nad sobą,to co patrząc na siebie z boku,nie podobało mi sie wyrzucałam,aż uzyskałam odpowiedź,że sie pozbyłam.Czasami trwało to krócej,czasami dłużej.Następnie uwolniona od destrukcyjnych programów uzyskałam inna percepcję dzięki której bardziej rzeczowo widziałam wiele spraw.Tym samy to była kolejna pomoc,by wziąć przysłowiowego byka za rogi.
      Zaczęłam pracować nad dziećmi i mężem.
      Dzieciom,by im pomóc przejść ten trudny czas,mężowi by dać szansę,lecz dalej nie widziałam możliwości funkcjonowania z nim.Chciałam się tylko uwolnić.
      Te działania otwierały mi coraz większą przestrzeń zrozumienia i widzenia,w związku z tym prace posuwały się coraz lepiej,aż …osiągnęłam to czego nie zamierzałam.
      Nastąpił cudowny odwrót wypadków powodujący całkowitą zmianę naszego status quo jako małżeństwa.
      I to było dla mnie sygnałem i informacją,jak bardzo ludzie są zapętleni w programy przekazywane np. w kodzie DNA,a raczej jego substytutem gadzim RNA.
      Oczywiście działam wielotorowo i zaczęły do mnie docierać kolejne inf. na temat naszego zniewolenia.
      Osiagnęłam jakis konsensus w moim życiu.Jednak od pewnego czasu widzę,że piłeczka jest w grze.
      Dla mnie wyglada to na grę w ping ponga.Raz piłeczka po naszej stronie,raz po ich.
      Powód jest banalnie prosty,opisywane to było przeze mnie kilka razy.
      Otóż, na przestrzeni jakiegoś okresu czasu nasi oprawcy krok po kroku przeprowadzili reset naszej pamięci,wyciągając z nas cała nasza wiedzę i przysposabiając ją sobie.
      To powoduje,że jesteśmy głusi i ślepi,a oni mają w swoich rękach wszelkie narzędzia wykorzystując je podstępnie do gnębienia nas .

      I tak przechodzę do dalszej części Twojej opowieści.
      Sen o szczurach….Wiem,że symbol szczura to paralela dosłowna z oprawcami.
      Oni są wszędzie.Wygonisz jednego,przychodzi całe stado.
      Prawdziwi ludzie już sa tak zrobieni na szaro(kolor szczura),że nawet nie widzę oczywistych pułapek.
      Będąc w Kanadzie moją codzienną „gazetą” był…Fb,zdziwienie?
      Tak,bo tam mam wielu znajomych,którzy zadają sobie trud wertowania internetu i wyszukiwania bardzo ważnych informacji,czego w głównym-rządowym nurcie nie ma.
      Nie mam czasu na wyszukiwanie takich informacji po całym necie,co powoduje,że jestem wdzięczna, iż mogę korzystać z ich pracy.Jest to ważne dla mnie o tyle,że :
      1.widzę i mam potwierdzenie,że nie tylko ja widzę to całe kurestwo,które się dzieje na świecie i w PL
      2. widzę jak ludzie zaczynają się rozwijać,budując powolutku swoja świadomość istnienia,przestają być jak bezwolne cielęta.
      3.widzę,jak durnowacizny są powielane z zadęciem lepszej sprawy i nawet nie chce mi się często zabierać głosu,bo musiałabym pisać elaboraty w komentarzach,a od tego ma swoją stronę.
      4. widzę jak to wszystko się zazębia i jak perfidny i perfekcyjny jest plan oprawców.
      5. mam wiele potwierdzeń moich słyszeń,widzeń czy innych odkryć.Ludzie wypisuja cos o czym nie maja pojęcia,a ja wiem,że to dla mnie znak-potwierdzenie.

      To jest min. powodem dlaczego przestrzegam,przed udzielaniem się at hoc w internecie,bo nie macie pojęcia kto Was czyta i jak to wykorzysta.Czasami ludziska mają może i dobre chęci,ale narobią nimi więcej szkód niż to warte.

      Wracam do szczurów,kiedyś dowiedziałam się,że jedna z nazw naszych oprawców – jest nazwa – Szczury z Jowisza.
      I to jest wskazówka dla Ciebie i nie tylko.

      Nie mogę dawać więcej wskazówek jak co należy zrobić czy się ochronić,bowiem: 1.naprawdę sporo tutaj napisałam na ten temat
      2 moderacja danych następuje cały czas,nawet ja mam często problemy ze stworzeniem nowej osłony,bo jak napisałam – ping pong
      3 każda instrukcja napisana bardzo czytelnie i wyraźnie,zostaje prawie natychmiast zniszczona w najlepszym razie lub co gorsza,zaczyna działać odwrotnie.
      Jeżeli Twój mail jest prawidłowy,napiszę w tej sprawie 2 zdania na priv.
      Odcinaj dzieci od wszystkich więzi genetycznych przekazanych przez pokolenia.Znajdują się w pamięci komórkowej,mitochondriach,genitaliach i gruczołach dokrewnych.Pozbywać się masz cząstek oprawców,które zagnieździły sie w Tobie i w dzieciach.To właśnie telegonia.
      Najważniejszym jest ochronić wątrobę.
      Kup sobie matę aluminiową do szyb samochodowych,są w każdym markecie,możesz ja przeciąć lub złożyć na pół,tylko teraz latem będzie w niej gorąco.I owijaj nią splot słoneczny i wątrobę,ponieważ nocą w trakcie snu jesteśmy przez nich atakowani,wchodzą kanałem czakry podstawy i osiedlają się w nerkach i wątrobie,której głównym celem jest wytwarzanie dobrej jakości krwi.
      Czyli owijasz się – obwiązujesz jakimś paskiem i gotowe,ale to nie wszystko- zakładasz drugie majtki i między jedne a drugie wkładasz podpaskę z kuchennej folii aluminiowej,tak zwiń kilka warstw.
      To jest taka bezpośrednia Twoja puszka Faradaya.
      A o tym już wspominałam,wygoogluj sobie przeznaczenie takiej klatki 🙂

      Unicestwiaj jak Ci wyobraźnia podpowiada wszystkie sakramenty,klątwy,zaklęcia, czary i inicjacje założone na Ciebie ,dzieci i męża przez cały ten czas zniewolenia przez każdego oprawcę.Jeżeli w trakcie prac będą Ci przychodziły do głowy jakieś myśli i sformułowania,które wydawać się będą właściwe,to zastosuj je,nie trzymaj się sztywno regułek.
      One sa tylko schematem,ale każde z Was jest indywidualne i ma inna percepcję,to ma byc tylko wzór jak mniej więcej to ma przebiegać. Kreacja jest Waszą domeną i tego się boją najbardziej..Wzbudźcie ją ,pokierujcie uważnie tam gdzie należy.
      Podaję tylko wskazówki,ale wszystko jest płynne i zastosujcie to tak jak czujecie.Wywalcie z pamięci wszelki schematy obciążające wasz mózg ,przywleczone z najróżniejszych ugrupowań czy sekt.
      Całkowity reset śmieci,bo tym są „porady i instrukcje”
      Otwórzcie swoją intuicję i kreację,a otworzycie wzrok i słuch.
      To chyba na tyle,jeżeli sa pytania – piszcie.

      • BasiaB pisze:

        Aha z mężem to nic na siłę,ale rób tak by się uwolnić,może przyniesie to jakiś pozytywny skutek dla Ciebie.Jaki ? może taki jak w moim przypadku.Nie wiem.Uwalniaj go od wszelkich przywar,które teraz zdestabilizowały Wasz układ.

  10. kobea pisze:

    Dziękuję

  11. BasiaB pisze:

    Pisałam – Szczury z Jowisza,pisałam o Saturnie.
    Proszę,a tu jaka ciekawostka- Europa…jeden z księzyców Jowisza.
    Dlaczego dostał taka nazwę? Przyczyna mnie interesuje,chociaż…ja wiem ,a Wy ?
    http://losyziemi.pl/najwieksze-prawdopodobienstwo-znalezienia-sladow-zycia-w-ukladzie-slonecznym-jest-na-europie-jednym-z-ksiezycow-jowisza

  12. Ina pisze:

    To wszystko co tu piszecie jest niesamowite. To są wasze doświadczenia, czy poparte jakimś źródłem? Czytałam kiedyś na „innymmedium” – wypowiedź człowieka, „który w jakiś sposób znalazł się na jakiejś planecie, gdzie spotkał istoty podobne do ludzi i one mu powiedziały: skąd tu się wziąłeś, nie powinieneś tu być my jesteśmy zainfekowani, możesz się zarazić, odejdź, tu są bardzo złe zwierzęta. Jeszcze najpierw zobaczył jakiegoś „mędrca”, który siedział w zamyśleniu – tak jakby ich pilnował”. – to w dużym skrócie i tylko to co zapamiętałam – nie pamiętam linku, było to jakieś pół roku temu.

    • BasiaB pisze:

      Tak Ina jest to poparte szeregiem wiedzy,która się w nas obudziła,ponieważ nad tym pracujemy,by odzyskać pamięć,którą nam zabrano,zniszczono i przywłaszczono.
      Jak wielokrotnie pisałam,zrobiono to w celu,by nas zniewolić,bo nasza pamięć o tym wszystkim to nasza broń. Wiedząc co nam zrobiono,w jaki sposób i przez kogo, wiemy co mamy z tym fantem zrobić i w jaki sposób.
      Dlatego podpisuję pod każdym art. „Copyright” , bo to moje informacje,nie zaczerpnięte z innych źródeł,ale z moich własnych.
      Czasami mam potwierdzenia od czytelników, że są słuszne,kiedy podsyłają linki do artykułów o podobnej treści z innych stron. I to mnie cieszy.

    • BasiaB pisze:

      ” „Samym okiem i zwykłym spojrzeniem, i dotykiem dłoni, i słuchaniem piosenki, bez żadnych myśli i zamiarów dusza może z pasją uprawiać nierząd”. (wielebny Jan Lestwicznik). Dlatego nie wolno nie zwrócić uwagi na tę niszczącą rolę, jaką odgrywają współczesne środki techniczne, zwłaszcza audiowizualne, w deprawacji serca. Tylko dzięki współczesnej technice stało się możliwe, aby skupić w krótkim okresie czasu dużą ilość grzesznych obrazów i informacji. Niewielka video biblioteka z kilkunastu filmami porno może w pełni zastąpić wieloletnie doświadczenie rozwiązłego życia.”

      To o takich Ktosiach i innych generałkach.

  13. Andrzej pisze:

    BB odpowie ale podumajmy sami B zweryfikuje (będę tez wdzięczny Andrzej)
    Miłość to cudowna sprawa więc sam akt obojga kochanków jest cudowny , natomiast samo pragnienie zaspakajania jest wibracją bardzo niską ,więc patrzenie daje podobny efekt .
    Ida dalej tym tokiem jeśli partner ogląda jego bajka ( zapisuje niska wibracje sobie ) natomiast jeżeli przekłada to w trakcie na partnerkę ( Myślą słowem i uczynkiem ) czuli fantazjuje tak jak oglądał nie jest obecny lub ma pragnienia nieakceptowane ………………..wow !!!!!

  14. Anna B pisze:

    Wiem zasmieca energetcznie i to racze nie jest miloscia.
    Do teg jeszcze alkohol. Meska opinia b cenna w tej kwestii.
    Energetycznie odczuwam to jak by dusza bolala.
    Ale nie wim co ztym zrobic, kocham pewnie za bardzo jak wiekszosc kobiet.

    • BasiaB. pisze:

      Aniu – Jego Dusza płacze, Twoja Dusza płacze.
      Każda kobieta kocha za mocno, bo kobiety sa od miłowania, faceci od wojowania.
      Aniu – uzdrawianie zacznij koniecznie od siebie. Nie od swojego partnera. Zacznij ktrok po kroku niszczyć kody i programy, które Ciebie zniewalają, a reszta sama zacznie się naprawiać. Wskazówki co i jak sa na całej Mistyce. zacznij od pierwszych kroczków, a potem zacznij słuchać siebie. Czytaj stare i nowe teksty, komentarze, zobaczysz, że w pewnym momencie zrozumiesz jak nalezy sobie samej pomóc, cierpliwości.
      Mamy tutaj na Mistyce kilkanaście takich wspaniałych postaci, które się miotały,lecz powolutku czasem pytając, czasem czytając poprzednie wpisy zrozumiały i zaczęły odzyskiwać siebie. Niech wymienię tylko kilka ostatnich: Ela, Veronika, Minerałek, Ania, Barbarzyńca, Oti, Leto, Aina, Alina, Wojwit, Leto i…ja sam nick mówi : Niecierpliwy 🙂 oraz wiele, wiele innych osób.Właściwie każde z nich na początku było sceptyczne, lecz zdesperowane, tak jak i ja kiedy zaczynałam. Nie miałam nic do stracenia i …potoczyło się 🙂 Tak więc spróbuj…czytaj…pytaj i działaj 🙂 ❤

      • JAN pisze:

        Tak Basieńko. Gdy słuchamy Siebie Samego, będąc w Swej własnej CISZY, wszystko dookoła Nas NaPRAwia się. Takie Mam wielkie pożądanie TEGO właśnie, aby rozkwitło w każdym z Nas.

  15. Anna B pisze:

    Andzeju dziekuje za zarysowanie tematu, moze jest to juz opisane na tym blogu.?
    Nie wiele mozna znalesc w ksiazkach i na internecie.
    Basiu blog super, tylko dziwne ze Cie znalazlam dopier teraz,
    Poszukuje prawdy i odpowiedzi o co w tym wszystkim chodzi od wielu lat.
    Im dalej tym wszystko bardziej pokomplikowane i powiazane ze soba.

    • BasiaB. pisze:

      Spokojnie Aniu – na wszystko przychodzi pora. Pytaj – jak nie ja, to na pewno ktoś ze stałych czytelników jak chociażby nieoceniona Polka, wskaże Ci drogę 🙂
      Nie zawsze mam czas siedzieć lub zajrzeć do komputera. Tak jak dziś, zastała mnie taka godzina i wiem,że jeszcze muszę teraz napisać art. do którego się przymierzam od 2 dni, bo od rana znowuż mogę nie mieć czasu.

    • JAN pisze:

      Im dalej w las, tym więcej drzew. Tym łatwiej się pogubić. Lecz zanim weszliśmy do lasu(do lasu zapomnienia – zanim zARANieliśmy) KIM byliśmy? – wtedy nie było czasu – żadnej chronologii! A więc pytanie PRAwidłowo postawione przez każdego brzmi: KIM JESTEM zanim(?)[przecież czasu nie było] weszliśmy do lasu? Uwierzcie, że wciąż TYM SAMYM JESTEŚMY po wejściu do lasu(w spolaryzowaną „przestrzeń” ). Czego zatem mamy szukać? PRAWDY I JEDYNEJ Odpowiedzi, którą Sami JESTEŚMY. Budzisz się z szukania po krzakach gęstwiny leśnej i mówisz-JA JESTEM i wiesz już wszystko.

  16. Pingback: Bliźniacze Płomienie-szatański program Nadzorców | Mistyka

  17. LM pisze:

    Telegonia
    Potwierdza moje meczące odczucie ze dla mnie seks z nieodpowiednim osobą (agent,anu-upa, czarny mag itp) albo gwałt to niemalze duchowa śmierć (plus cos bardzo waznego sie traci, obok calej złotozołtawej aury dziewictwa)-czarny mag na mnie polowal. Na szczescie uwolnili mnie od bytu co na mnie parch na mnie naslal.

  18. Irena I-Kuźniak pisze:

    To mam problem – ktoś/coś podał mi / usłyszałam / : „ima”- to są inicjały tylko mi znane…..
    Nikt ich nie znał……chyba polowanie na mnie… z moimi cząsteczkami,
    to już drugi – jeden ograbił i następny ??
    Słono płaci się za głupotę, oj słono, teraz to już nie wiem nic a nie chcę się poddawać niczemu ani nikomu. Drugi raz piszę, nie chciało mi umieścić komentarza ….
    Pozdrawiam i spokojnych dni życzę 🙂

    • BasiaB pisze:

      Kochana – moje cząstki były skradzione przez tyle obecnie fizycznie wcielonych osób, że nie wierzyłam..a jednak!
      pamiętaj, to sie nie stało dziś i nie stało się tylko w tym wcieleniu.
      To się wydarzyło na przestrzeni dziejów.
      Byliśmy rozgrabiani przez każde możliwe wydarzenia.
      pamiętaj: scalasz siebie, odbierasz swoje cząstki w każdym wymiarze, gęstości, przestrzeni, wcieleniu, rzeczywistości, świecie równoległym, pomiędzy nimi i w każdym z Wszechświatów.
      Z każdej warstwy, strefy i formy czasowej.
      z Teraźniejszości, przeszłości i przyszłości.

      Każda osoba z którą masz złe relacje, która Ci bruździła, zawsze była Twoim wrogiem i zawsze dokonywała grabiezy Twoich cząstek w każdych i jakichkolwiek rytuałach i obrzędach, w które to poprzednie nasze wcielenia obfitowały i to nader mocno.
      pamiętaj, że każde przysięgi, zobowiązania, dekrety, umowy, kontrakty zawarte w jakimkolwiek celu równiez podprogowo i konwersyjnie służa ograbieniu nas z naszych cząstek.
      Pozatym całkiem świadomie, lecz nie zdając sobie sprawy z następstw mogłas komuś cos przysięgac, robić rytuały bratniej krwi itp.
      To równiez powodowało wymiąnę cząstek.Na pewno obecnie masz w sobie sporo cząstek innych osób, więc jak najprędzej się ich pozbądź. Oddaj właściwym Tchnieniom, bo Tobie są niepotrzebnym balastem, udręką i obciążeniem.
      Zrób sobie miejsce w sobie na scalanie własnych cząstek, a osoby i istoty, które świadomie Cię ograbiły wrzucaj do Czarnych Dziur w imię Prawa Ładu, muszą ponieść w końcu karę za świadome złodziejstwo.

      I to są działania przynajmniej na kilka tygodni, bo za jednym zamachem tego nie zrobisz. Ja to robiłam tygodniami, i kiedy okazywało się że jakaś łachudra znowuż kopie mnie po kostkach to zaczynałam a’piać od nowa, przy okazji nieźle się barykadując.
      W ten sposób patroszyłam siebie z ich cząstek, oddając co komu należne, a sobie zwracałam co moje, patrosząc tych o których wiedziałam co mi zrobili świadomie, fizycznie i w rytuałach z zazdrości czy zawiści.
      Jak kogoś 9e znam to sprawdzam, co kto jeszcze ma i robie to juz mniej precyzyjnie, bo tylko intencjonalnie.
      Miałam około 1600 wcieleń, więc mi się tu na Ziemi zadziało i to sporo, może dlatego miałam z sobą i koło siebie tyle pracy.
      Teraz jestem w miarę na bieżąco, nie licząc konsekwencji tych złodziejstw oraz obecnych oraz starych działań na moim Tchnieniu Fauna i jego ekipy rządzących.
      Pamiętać bowiem należy o KONSEKWENCJACH tych podmian, bo one zostawiły bardzo mocne ślady w naszych strukturach energetycznych i eterycznych schodzących w tym wcieleniu, manifestujących się często już fizycznie. Jak podobieństwo lub jakieś choroby.
      Kto jest podobny do Ciebie może mieć dużo Twoich cząstek lub Ty jego.
      To TRZEBA uporządkować!
      Każdy ma mieć co jego, a nie co cudze!
      Każdy niech sobie pracuje na siebie, a nie posługuje sie kradzionym mieniem i wiedzą czy umiejętnościami.
      Wolę mieć mniej, ale to swoje i ja sobie poradzę z tym co mam ze Źródła mojego Tchnienia, nie potrzebuję cudzych balastów, ale nie pozwolę, by ktoś żył na mój koszt, i udawał mnie moimi cząstkami.

      Takie podmianki ZAWSZE są udziałem uzdrowicieli, wróżek, szamanów każdej maści, a przede wszystkim bioenergoterapeutów. Nie ma wyjątków.
      Pozwalają Ci osiagnąc stan uznany przez Ciebie jako lepszy od poprzedniego, godzisz się na coś o czym nie masz pojęcia, co często bardzo świadomie robią z Twoimi składnikami Twojego mienia Twojego Źródłowego Tchnienia.
      Coś za coś, kasa jest tylko przykrywką, by nie było że offen jesteś okradziona.

      • Irena I-Kuźniak pisze:

        2 dni chodziło za mną 1600 ,że to okropne być tak męczonym i ciągle cierpieć …
        To chodzi też o mnie ….. i znalazłam na sesji Lucio, no i drugie to miałam 2 partnerów, obaj Jan, w rodzinie prawie same Jan/ Janina …wolno myślę i za długo drążę.. jednak mam kolejne kropki.
        Dziękuję , nie masz pojęcia jak bardzo mi „Mistyka” i Twoje porady pomagają. Zginęłabym a tak mam szansę na ile starczy mi cierpliwości.
        Pozdrawiam i cudownych dni życzę 🙂

    • BasiaB pisze:

      Poza tym – pisałam Ci – każdy ma taki problem lub miał, ale i one nie sa do końca rozwiązane, bo ten czas resetu jeszcze nie nadszedł.
      jeszcze bardzo dużo brakuje do całkowitej aktywacji w każdym Prawa ładu Naszego Jądrowego, Rodowego Źródła Tchnienia, a nie jego fałszywek, podmianek i konwersji.

Dodaj odpowiedź do BasiaB Anuluj pisanie odpowiedzi